/ Za łęb jętą/ (na opak ręce wyłąmawszy? Krępuje: Filomela szyje nadłożyła/ I dojźrzawszy oręża/ śmierci pewna była. On gniewny/ a co słowo ojca mianujący/ Więc nań (jąwszy w kleszczyki) język się gorlący/ Bronią katowskie urznał: języczny mogoce Korzonek: sam przy ziemi coś leżąc/ markoce. I jak ściętej źmijie/ chwost/ co wtymże tancuje/ drga/ i martwiejąc/ tropu swej paniej szladuje. Po zbrodni (nie wierzyłbym) nieporaż nachodził Lub kalikę/ i z nią się jak raczył obchodził. Nawarzywszy/ w też oczy/ z małżonką się wita. Ta ledwie ujźrzawszy go/
/ Zá łęb iętą/ (ná opák ręce wyłąmawszy? Krępuie: Philomelá szyie nádłożyłá/ Y doyźrzawszy oręża/ śmierći pewná byłá. On gniewny/ á co słowo oycá miánuiący/ Więc nań (iąwszy w kleszczyki) ięzyk się gorlący/ Bronią kátowskie vrznał: ięzyczny mogoce Korzonek: sam przy źiemi coś leżąc/ márkoce. Y iák śćiętey źmiiie/ chwost/ co wtymże táncuie/ drga/ y martwieiąc/ tropu swey pániey szláduie. Po zbrodni (nie wierzyłbym) nieporaż nachodźił Lub kálikę/ y z nią się iák raczył obchodźił. Náwárzywszy/ w też oczy/ z małżonką się witá. Tá ledwie vyźrzawszy go/
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 154
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
z podszewką tak go wynicują. Ze musi być inakszy a nie sobie k woli/ Nie radby się upijał musi po niewoli. Przyjedzie sąsiad/ drugi/ przyjedzie powinny/ Aż mój by był naskąpszy będzie jako inny. Będzie pełnił za zdrowie z ceremoniami/ W prawdzieć bywa inaczej gdyśmy doma sami. Aże czeladź markoce kiedy Pan nie pija/ Mówią że to kalika i każdy go mija. Jeśli też Pan wesoły/ za błazna go mają/ Co przemówi/ oni w śmiech/ a na się mrugają. Jeśli smutny/ to też nań wszyscy dobrze żywi/ Nigdy się nie rośmieje ustawnie się krzywi. Jeśli też szczodry/ datny
z podszewką ták go wynicuią. Ze muśi bydź inakszy á nie sobie k woli/ Nie radby się vpiiał muśi po niewoli. Przyiedźie sąśiad/ drugi/ przyiedźie powinny/ Aż moy by był naskąpszy będźie iako iny. Będźie pełnił za zdrowie z ceremoniámi/ W prawdźieć bywa ináczey gdysmy domá sámi. Aże czeladź markoce kiedy Pan nie piia/ Mowią że to kalika y każdy go miia. Ieśli też Pan wesoły/ za błazná go máią/ Co przemowi/ oni w śmiech/ á ná się mrugáią. Ieśli smutny/ to też nań wszyscy dobrze żywi/ Nigdy się nie rośmieie vstáwnie się krzywi. Ieśli też sczodry/ datny
Skrót tekstu: FraszNow
Strona: C
Tytuł:
Fraszki nowe sowizrzałowe
Autor:
Jan z Kijan
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615