czynisz, pióro, szczupłe są warsztaty, bystrego Konia z Korwinem traktaty pisząc, a zwłaszcza w tej żałobnej dobie, chyba że równych widziałoś być sobie. Któżby nie widział, same to wydają herby przyjaciół, same się równają.
PEGAZDzilny ja Pegaz, bo wstępnego boju.
KORWINA ja w marszowym zasiadam zawoju.
PEGAZBystrością Pegaz Kabalinu dobył.
KORWINOd gryfów mądry złota Korwin wzdobył.
PEGAZKabalin źrzódło dobre dla pragnienia.
KORWINZłoto serdecznej rany dla leczenia.
PEGAZJam, jeżeliś co słyszał o Europie, Korwinie, także o srogiem Cyklopie, jam uwiódł, teraz że
czynisz, pióro, szczupłe są warsztaty, bystrego Konia z Korwinem traktaty pisząc, a zwłaszcza w tej żałobnej dobie, chyba że równych widziałoś być sobie. Któżby nie widział, same to wydają herby przyjaciół, same się równają.
PEGAZDzilny ja Pegaz, bo wstępnego boju.
KORWINA ja w marszowym zasiadam zawoju.
PEGAZBystrością Pegaz Kabalinu dobył.
KORWINOd gryfów mądry złota Korwin wzdobył.
PEGAZKabalin źrzódło dobre dla pragnienia.
KORWINZłoto serdecznej rany dla leczenia.
PEGAZJam, jeżeliś co słyszał o Europie, Korwinie, także o srogiem Cyklopie, jam uwiódł, teraz że
Skrót tekstu: WieszczArchGur
Strona: 58
Tytuł:
Archetyp
Autor:
Adrian Wieszczycki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory poetyckie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Anna Gurowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2001
mym zdaniem, Z Domu, i z swych Cnot Zacny Kasztelanie, Którego wyszła ta praca staraniem Ni jejtak baczni oszacują tanie, Żeby niebyła z słusznym dziękowaniem W każdym przyjęta lub wysokim stanie: Owszem na wdzięczność, i sławęś zarobił, Ześ tym wprzód Szkołę Rycerską ozdobił. Wezmą pobudkę Szlacheccy Synowie Do porządniejszej Marszowej zabawy; Znajdą Rotmistrze, i Pułkownikowie, Swoje uciechy, z tak pięknej rozprawy: Owszem Armatę, kto ma na swej głowie. Tu sposób znajdzie, jak jej zażyć prawy. Zgoła Ojczyźnie, kto się chce przysłużyć, Może na dobre Twojej prace użyć. Nie każdyć przecię będzie leżał w roli, I bliższą wioskę
mym zdániem, Z Domu, y z swych Cnot Zacny Kasztellanie, Ktorego wyszłá tá pracá stárániem Ni ieyták baczni oszácują tanie, Zeby niebyłá z słusznym dźiękowániem W każdym przyięta lub wysokim stanie: Owszem ná wdźięczność, y sławęś zárobił, Ześ tym wprzod Szkołę Rycerską ozdobił. Wezmą pobudkę Szlacheccy Synowie Do porządnieyszey Marszowey zabáwy; Znaydą Rotmistrze, y Pułkownikowie, Swoie ućiechy, s ták piękney rosprawy: Owszem Armatę, kto ma ná swey głowie. Tu sposob znaydźie, iák iey záżyć prawy. Zgoła Oyczyznie, kto śię chce przysłużyć, Może ná dobre Twoiey prace użyć. Nie káżdyć przećię będzie leżał w roli, Y bliższą wioskę
Skrót tekstu: UffDekArch
Strona: 9
Tytuł:
Archelia, to jest nauka i informacja o strzelbie i o rzeczach do niej należących ...
Autor:
Diego Uffano
Tłumacz:
Jan Dekan
Drukarnia:
Daniel Vetterus
Miejsce wydania:
Leszno
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Abyś Janie pokupił szkapy i rzemienia. Mienia przepadły/ w proch się rzemienia spadały/ Tylkoć szkapy na drugie rzemienia zostały. Mogła kiedy żelazną żołnierka być zwana/ Dziś rzemienna/ a potym snadź będzie łyczana
Żydzi. Nie miej za złe żydowi w sukni uszarganej: Podróżny lud/ do ziemi idzie obiecanej.
Żołnierstwo Marszowe. Swawolski/ Okrucieński/ Niestwora/ Wydzierstwo/ Ta szlachta/ naprzedniejsze u Marsa Rycerstwo. Cóż dobrego tak złemi sługami Mars sprawi? A wżdam nie jeden sprawy jego pięknie sławi. Głową się wszytko dzieje/ z tąd otuchę bierzem/ Dobrym Hetmanem/ choć złym wojując żołnierzem.
Złodziejska prawda. Merkuriusz u Pogan/ był
Abyś Ianie pokupił szkápy y rzemienia. Mienia przepádły/ w proch śię rzemienia spádáły/ Tylkoć szkápy ná drugie rzemienia zostáły. Mogła kiedy żelázną żołnierka być zwána/ Dźiś rzemienna/ á potym snadź będźie łyczána
Żydźi. Nie miey zá złe żydowi w sukni uszárgáney: Podrożny lud/ do ziemi idźie obiecáney.
Zołnierstwo Marszowe. Swawolski/ Okrućienski/ Niestworá/ Wydźierstwo/ Tá śláchtá/ naprzednieysze u Marsá Rycerstwo. Coż dobrego ták złemi sługámi Mars spráwi? A wżdam nie ieden spráwy iego pięknie sławi. Głową śię wszytko dźieie/ z tąd otuchę bierzem/ Dobrym Hetmánem/ choć złym woiuiąc żołnierzem.
Złodźieyska prawda. Merkuriusz u Pogan/ był
Skrót tekstu: JagDworz
Strona: Eii
Tytuł:
Dworzanki
Autor:
Serafin Jagodyński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1621
Data wydania (nie wcześniej niż):
1621
Data wydania (nie później niż):
1621