ale z interesu, z nieuwagi i impetów lubieżnych pochodząc, wychodzi na żal niewczęsny, na przykrą oskominę, na piekielne biada i narzekanie? Jako nie jest śmiertelny, kiedy przez nieukontentowanie i zgryźliwe okazje śmierci raczej, a nie życia w nim sobie małżonkowie życzą, kiedy w zagęszczonych swawolnie i wytwornie rozwodach, seperacjach i niezgodach martwieje i obumiera? Jako nie jest piołunowy, kiedy przez niesforę małżonków, przez ustawiczne kłótnie, kłopoty i swary każdy w nim chleba kawałek gorszki, diabłów miliony obsypą, zaraza przeklęctwa odrazi, kiedy w nim największe posagi, wnioski, wyprawy i fortuny, ogólne z pożycia i zażycia nieukontentowanie przenosi i przeważa? Jako nie jest
ale z interesu, z nieuwagi i impetów lubieżnych pochodząc, wychodzi na żal niewczęsny, na przykrą oskominę, na piekielne biada i narzekanie? Jako nie jest śmiertelny, kiedy przez nieukontentowanie i zgryźliwe okazyje śmierci raczej, a nie życia w nim sobie małżonkowie życzą, kiedy w zagęszczonych swawolnie i wytwornie rozwodach, seperacyjach i niezgodach martwieje i obumiera? Jako nie jest piołunowy, kiedy przez niesforę małżonków, przez ustawiczne kłótnie, kłopoty i swary każdy w nim chleba kawałek gorszki, dyjabłów milijony obsypą, zaraza przeklęctwa odrazi, kiedy w nim największe posagi, wnioski, wyprawy i fortuny, ogólne z pożycia i zażycia nieukontentowanie przenosi i przeważa? Jako nie jest
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 218
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
wami rozmawiać, bo duch we mnie ustał, mowę mi odjął. Głowy już to lat czternaście nieznośne bolenie cierpię, a tego najbarziej roku. Ciało wszystko i członki zbolałe oprócz samych ręku a nóg, w których tylko jakąś moc i władzą czuję; ale kiedy mi już głowa upada, ciało z członkami mdleje, duch martwieje, obawiam się, aby co ręce i nogi zdrowe pomoc miały, gdzie insze członki z ciałem albo i głową nie będą uzdrowione ożywionym duchem. Płaczę, narzekam na nieszczęsne czasy, którychem w tym wieku swym doczekała. Wzgórę ręce podnoszę, bo już w nikim nadzieję, tylko w Bogu mam. Łagodnym słowem was nie
wami rozmawiać, bo duch we mnie ustał, mowę mi odjął. Głowy już to lat czternaście nieznośne bolenie cierpię, a tego najbarziej roku. Ciało wszystko i członki zbolałe oprócz samych ręku a nóg, w których tylko jakąś moc i władzą czuję; ale kiedy mi już głowa upada, ciało z członkami mdleje, duch martwieje, obawiam się, aby co ręce i nogi zdrowe pomoc miały, gdzie insze członki z ciałem albo i głową nie będą uzdrowione ożywionym duchem. Płaczę, narzekam na nieszczęsne czasy, którychem w tym wieku swym doczekała. Wzgórę ręce podnoszę, bo już w nikim nadzieję, tylko w Bogu mam. Łagodnym słowem was nie
Skrót tekstu: RozSynCz_II
Strona: 137
Tytuł:
Rozmowa synów z matką
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
10. Czemu gadziny na bok chodzą? To się tym trafia które z jednej strony mają krótsze nogi albo też na jednej stronie co podobnego sercu, które na tamtę stronę przeciąga wszystko ciało. 11. Czemu muchy są farb różnych? Bo nie wszytkie z jednakiej się materii rodzą. 12. Czemu wąż łacno na zimnie martwieje? Bo sam w sobie mało ma ciepła, zaczym martwieć musi gdy nie ma od ciepła zwierzchnego pomocy. 13. Czemu gadziny boją się ognia? Zwłaszcza węże przed ogniem uciekają iż są pełne trucizny, a ogień jest przeciwny truciznie. 14. Czemu muchy na miejscach wysokich się nie rodzą? Gdzie sucho tam zgniłości nie
10. Czemu gádźiny ná bok chodzą? To się tym trafia ktore z iedney strony máią krotsze nogi álbo też ná iedney stronie co podobnego sercu, ktore ná támtę stronę przećiąga wszystko ćiáło. 11. Czemu muchy są farb rożnych? Bo nie wszytkie z iednákiey się máteryey rodzą. 12. Czemu wąż łácno ná źimnie martwieie? Bo sam w sobie máło ma ćiepłá, záczym martwieć muśi gdy nie ma od ćiepłá zwierzchnego pomocy. 13. Czemu gádźiny boią się ogniá? Zwłaszczá węże przed ogniem ućiekáią iż są pełne trućizny, á ogień iest przeciwny trućiznie. 14. Czemu muchy ná mieyscách wysokich się nie rodzą? Gdźie sucho tám zgniłośći nie
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 168
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692