nie puści promieni, Wtenczas się ćmi, wtenczas swe księżyc światło mieni; Aż skoro minie ziemię i z słońcem się zroczy, Znowu cerę rozświeci, znowu rozwidoczy.
Słońcem Boga, księżycem rozum ludzki kładę, Ziemią pijaństwo. Tęć ma największą zawadę Rozum ludzki do Boga. Przyrównać go lepiej Nie mogę, gdy się lada masłokiem zaślepi: Ozdobę w sobie światła niebieskiego straci I tak marnie człowieczej pozbywszy postaci, Wzgardziwszy w sobie bożej część istności ducha, Głupszym świnie, czerniejszym staje się makucha. Miesiąc w godzinie pierwsze swoje światło bierze, A pijak się do śmierci z błota nie wypierze. Jeśli się też wytrzeźwi, bo mu trudno o to,
nie puści promieni, Wtenczas się ćmi, wtenczas swe księżyc światło mieni; Aż skoro minie ziemię i z słońcem się zroczy, Znowu cerę rozświeci, znowu rozwidoczy.
Słońcem Boga, księżycem rozum ludzki kładę, Ziemią pijaństwo. Tęć ma największą zawadę Rozum ludzki do Boga. Przyrównać go lepiej Nie mogę, gdy się leda masłokiem zaślepi: Ozdobę w sobie światła niebieskiego straci I tak marnie człowieczej pozbywszy postaci, Wzgardziwszy w sobie bożej część istności ducha, Głupszym świnie, czerniejszym staje się makucha. Miesiąc w godzinie pierwsze swoje światło bierze, A pijak się do śmierci z błota nie wypierze. Jeśli się też wytrzeźwi, bo mu trudno o to,
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 104
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
się u Czopka cyrulika goli: Niż się rozgości i niż zgrzeje wody, Połowa włosów przybędzie do brody, I niż drugą część namydli, oskrobie, Już ogolona poroście w tej dobie. Jak pocznie skrobać i włosów przerzedzi, Nie wie, co jest ból, ten, co mu dosiedzi. Nie tak się rzężą opili masłokiem, Nie takim ciągną bańkami krew stokiem, Nie tak zawłoki, nie tak apertury, Jak jego bolą po jagodach dziury. Ledwie by godzien strzyc żmudzinom grzywy I uszy — i to, jeśli koń cierpliwy.
Te, co widzicie, rany po mej brodzie, Nie inszej one przyznajcie przygodzie, Nie kot podrapał, nie
się u Czopka cyrulika goli: Niż się rozgości i niż zgrzeje wody, Połowa włosów przybędzie do brody, I niż drugą część namydli, oskrobie, Już ogolona poroście w tej dobie. Jak pocznie skrobać i włosów przerzedzi, Nie wie, co jest ból, ten, co mu dosiedzi. Nie tak się rzężą opili masłokiem, Nie takim ciągną bańkami krew stokiem, Nie tak zawłoki, nie tak apertury, Jak jego bolą po jagodach dziury. Ledwie by godzien strzyc żmudzinom grzywy I uszy — i to, jeśli koń cierpliwy.
Te, co widzicie, rany po mej brodzie, Nie inszej one przyznajcie przygodzie, Nie kot podrapał, nie
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 14
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
Tatarowie czemu wina nie pijają. Pisze i o tym Pius 2. in epist. ad Morbisanum Principem Turc. Aniołowie u Tatar podpijają. Aniołowie Alkoraniccy cudzołożnicy jako i Mahomet. Angeli Alcoranici amare flebant. Aniołom Tatarskim cudzołożyć wolno iż są Incubi et Succubi. Tatarowie w raju będą podpijać. Azoara. 13. Bo dobry masłok Tatarom nie wino. Plus delectantur in frigidis poculis, kwam in calidys. Bene monentis consilia non sunt spernenda. Ea praecepit quae grata erant auditoribus, Vinum equus est Poetarum, et sapientum, nam sapientiam, docilitatem, prudentiamq conciliat. Vinum fomes virtutis, ingeniiq. Goelius et Macrob. lib. 2. Saturn
Tátárowie cżemu winá nie piiáią. Pisze y o tym Pius 2. in epist. ad Morbisanum Principem Turc. Anyołowie v Tátár podpiiáią. Anyołowie Alkoraniccy cudzołożnicy iáko y Machomet. Angeli Alcoranici amare flebant. Anyołom Tátárskim cudzołożyć wolno iż są Incubi et Succubi. Tátárowie w ráiu będą podpiiáć. Azoara. 13. Bo dobry másłok Tátárom nie wino. Plus delectantur in frigidis poculis, quam in calidis. Bene monentis consilia non sunt spernenda. Ea praecepit quae grata erant auditoribus, Vinum equus est Poetarum, et sapientum, nam sapientiam, docilitatem, prudentiamq conciliat. Vinum fomes virtutis, ingeniiq. Goelius et Macrob. lib. 2. Saturn
Skrót tekstu: CzyżAlf
Strona: 77
Tytuł:
Alfurkan tatarski
Autor:
Piotr Czyżewski
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
egzotyka, historia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
taż irrupcja ma być w piątek w ich Sabasz dla tego, w Piątek Meczetów pilnują, Wina Turcy nie piją, bo go Mahomet ich Pseudo-Prorok pod przeklęstwem zakazał, z racyj, że jest okazją wszytkiego złego człekowi nim upitemu. Muzyka Turecka są bębny, albo Tułumbasy, Surmy; trunek, Sorbet, Masłok. Niektórzy u nich tancują, ale manierą osobliwszą, dziwnie prędko. Kręcąc się, nagle zastawiając, w jakąś admiracją w padając. Cmentarze swoje lokują przy gościńcach publicznych, aby zmarłych dusze mogły mieć suffragium od podróżnych. Ubodzy grzebią się bez trunny, twarz tylko bawełnicą zasłoniwszy; bogaci w urnach marmurowych, ale ziemi pod
taż irrupcya ma bydź w piątek w ich Sabász dla tego, w Piątek Meczetow pilnuią, Winá Turcy nie piią, bo go Machomet ich Pseudo-Prorok pod przeklęstwem zákazáł, z rácyi, że iest okázyą wszytkiego złego człekowi nim upitemu. Muzyká Turecka są bębny, albo Tułumbasy, Surmy; trunek, Sorbet, Masłok. Niektorzy u nich tancuią, ale manierą osobliwszą, dźiwnie prętko. Kręcąc się, nágle zástawiáiąc, w iákąś admirácyą w pádaiąc. Cmentárze swoie lokuią przy gościncach publicznych, áby zmarłych dusze mogły mieć suffragium od podrożnych. Ubodzy grzebią się bez trunny, twárz tylko bawełnicą zásłoniwszy; bogaci w urnách marmurowych, ale ziemi pod
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 494
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
/ pocierając. Mdłości częstej.
Omdlewaniu częstemu/ Olejek jest ratunkiem/ skronie i żyły pulsowe u pięści/ i Zafeny w nogach nim namazując. Przez to abowiem duchy odziwiające oczerstwia. Serce posila.
Serce mdłe posila. Frasowliwym i smętnym.
Frasowliwe i smętne uwesela. I przeto od niektórych serdecznym Zielem rzeczone. Masłach albo Masłok. Masłok.
Z olejku/ Z soku/ korzenia/ i z żywice ziela tego/ bywa konfekcja czyniona od Tureckich Popów/ roku dwunastego/ którą oni Masłachem/ my Masłokiem zowiemy. A to tym sposobem ci Popi Tureccy/ każdego Roku/ pod pewnym czasem /nasienie tego oka Jeleniego zbierają. To jest/ gdy
/ poćieráiąc. Mdłośći częstey.
Omdlewániu częstemu/ Oleiek iest rátunkiem/ skronie y żyły pulsowe v pięśći/ y Zapheny w nogách nim námázuiąc. Przez to ábowiem duchy odźywiáiące oczerstwia. Serce pośila.
Serce mdłe pośila. Frásowliwym y smętnym.
Frásowliwe y smętne vwesela. Y przeto od niektorych serdecznym Zielem rzeczone. Másłách álbo Másłok. Másłok.
Z oleyku/ Z soku/ korzenia/ y z żywice źiela tego/ bywa konfekcya czyniona od Tureckich Popow/ roku dwunastego/ ktorą oni Másłáchem/ my Másłokiem zowiemy. A to tym sposobem ći Popi Tureccy/ káżdego Roku/ pod pewnym czásem /naśienie tego oká Ieleniego zbieráią. To iest/ gdy
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 136
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
. Mdłości częstej.
Omdlewaniu częstemu/ Olejek jest ratunkiem/ skronie i żyły pulsowe u pięści/ i Zafeny w nogach nim namazując. Przez to abowiem duchy odziwiające oczerstwia. Serce posila.
Serce mdłe posila. Frasowliwym i smętnym.
Frasowliwe i smętne uwesela. I przeto od niektórych serdecznym Zielem rzeczone. Masłach albo Masłok. Masłok.
Z olejku/ Z soku/ korzenia/ i z żywice ziela tego/ bywa konfekcja czyniona od Tureckich Popów/ roku dwunastego/ którą oni Masłachem/ my Masłokiem zowiemy. A to tym sposobem ci Popi Tureccy/ każdego Roku/ pod pewnym czasem /nasienie tego oka Jeleniego zbierają. To jest/ gdy Wenus/
. Mdłośći częstey.
Omdlewániu częstemu/ Oleiek iest rátunkiem/ skronie y żyły pulsowe v pięśći/ y Zapheny w nogách nim námázuiąc. Przez to ábowiem duchy odźywiáiące oczerstwia. Serce pośila.
Serce mdłe pośila. Frásowliwym y smętnym.
Frásowliwe y smętne vwesela. Y przeto od niektorych serdecznym Zielem rzeczone. Másłách álbo Másłok. Másłok.
Z oleyku/ Z soku/ korzenia/ y z żywice źiela tego/ bywa konfekcya czyniona od Tureckich Popow/ roku dwunastego/ ktorą oni Másłáchem/ my Másłokiem zowiemy. A to tym sposobem ći Popi Tureccy/ káżdego Roku/ pod pewnym czásem /naśienie tego oká Ieleniego zbieráią. To iest/ gdy Venus/
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 136
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
. Serce posila.
Serce mdłe posila. Frasowliwym i smętnym.
Frasowliwe i smętne uwesela. I przeto od niektórych serdecznym Zielem rzeczone. Masłach albo Masłok. Masłok.
Z olejku/ Z soku/ korzenia/ i z żywice ziela tego/ bywa konfekcja czyniona od Tureckich Popów/ roku dwunastego/ którą oni Masłachem/ my Masłokiem zowiemy. A to tym sposobem ci Popi Tureccy/ każdego Roku/ pod pewnym czasem /nasienie tego oka Jeleniego zbierają. To jest/ gdy Wenus/ albo Jowisz w znak Lwa niebieskiego wnidzie/ pilnie chowają/ strzegąc od zatęchłości/ pleśni/ wywietrzenia/ od prochu. A gdy czas przystojny/ to jest/ dwunastego
. Serce pośila.
Serce mdłe pośila. Frásowliwym y smętnym.
Frásowliwe y smętne vwesela. Y przeto od niektorych serdecznym Zielem rzeczone. Másłách álbo Másłok. Másłok.
Z oleyku/ Z soku/ korzenia/ y z żywice źiela tego/ bywa konfekcya czyniona od Tureckich Popow/ roku dwunastego/ ktorą oni Másłáchem/ my Másłokiem zowiemy. A to tym sposobem ći Popi Tureccy/ káżdego Roku/ pod pewnym czásem /naśienie tego oká Ieleniego zbieráią. To iest/ gdy Venus/ álbo Iowisz w znák Lwá niebieskiego wnidźie/ pilnie chowáią/ strzegąc od zátęchłośći/ pleśni/ wywietrzenia/ od prochu. A gdy czás przystoyny/ to iest/ dwunastego
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 136
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
ostróżnością w Kanikule/ na gorze/ którą Traconites zowią. Którego czasu/ ani żon/ ani dzieci do siebie przypuszczają. Wielki zysk i pożytek z tego miewają. Abowiem jednę kwintę/ albo ćwierć łota/ po Talaru przedają/ podczas i po czerwonymzłotym. Moc i skutki.
Gdy siędo boju gotują/ biorą tego Masłoku na raz/ jako Bobowe ziarno: zaczym się do takowego męstwa pobudzają/ śmiałością i cierpliwością/ że nic nie uważywszy sobie niebezpieczności i śmierci/ prawie bez rozumu do okrucieństwa idą: ani bydłu/ ani ludziom folgując. Tak odmienia ten Masłok namiętności/ przyrodzenie/ i obyczaje/ w tych którzy go używają/ że z
ostrożnośćią w Kánikule/ ná gorze/ ktorą Traconites zowią. Ktoreg^o^ czásu/ áni żon/ áni dźieći do śiebie przypusczáią. Wielki zysk y pożytek z tego miewáią. Abowiem iednę kwintę/ álbo czwierć łotá/ po Táláru przedáią/ podczás y po czerwonymzłotym. Moc y skutki.
Gdy siędo boiu gotuią/ biorą tego Másłoku ná raz/ iáko Bobowe źiárno: záczym sie do tákowego męstwá pobudzáią/ śmiáłośćią y ćierpliwośćią/ że nic nie vważywszy sobie niebespiecznośći y śmierći/ práwie bez rozumu do okrućieństwá idą: áni bydłu/ áni ludźiom folguiąc. Ták odmienia ten Másłok namiętnośći/ przyrodzenie/ y obyczáie/ w tych ktorzy go vżywáią/ że z
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 136
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
po czerwonymzłotym. Moc i skutki.
Gdy siędo boju gotują/ biorą tego Masłoku na raz/ jako Bobowe ziarno: zaczym się do takowego męstwa pobudzają/ śmiałością i cierpliwością/ że nic nie uważywszy sobie niebezpieczności i śmierci/ prawie bez rozumu do okrucieństwa idą: ani bydłu/ ani ludziom folgując. Tak odmienia ten Masłok namiętności/ przyrodzenie/ i obyczaje/ w tych którzy go używają/ że z rozumnego czyni szalonego/ z cichego i pokornego/ okruntnika: z smętnego i frasobwliwego/ wesołego: z okrutnego nieprzyjaciela przemieni w przyjaciela szczyrego i łaskawego. Zielnik D. Symona Syrenniusa/ Paralizu.
Paraliżem naruszonym jest wielkim i znamienitym lekarstwem. Zaczym
po czerwonymzłotym. Moc y skutki.
Gdy siędo boiu gotuią/ biorą tego Másłoku ná raz/ iáko Bobowe źiárno: záczym sie do tákowego męstwá pobudzáią/ śmiáłośćią y ćierpliwośćią/ że nic nie vważywszy sobie niebespiecznośći y śmierći/ práwie bez rozumu do okrućieństwá idą: áni bydłu/ áni ludźiom folguiąc. Ták odmienia ten Másłok namiętnośći/ przyrodzenie/ y obyczáie/ w tych ktorzy go vżywáią/ że z rozumnego czyni szalonego/ z ćichego y pokornego/ okruntniká: z smętnego y frásobwliwego/ wesołego: z okrutnego nieprzyiaćielá przemieni w przyiaćielá sczyrego y łáskáweg^o^. Zielnik D. Symoná Syrenniusá/ Párálizu.
Páráliżem náruszonym iest wielkim y známienitym lekárstwem. Záczym
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 137
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
: z smętnego i frasobwliwego/ wesołego: z okrutnego nieprzyjaciela przemieni w przyjaciela szczyrego i łaskawego. Zielnik D. Symona Syrenniusa/ Paralizu.
Paraliżem naruszonym jest wielkim i znamienitym lekarstwem. Zaczym/ jako mamy wiadomość/ tą chorobą barzo zrzadka Turcy bywają złożeni/ a ile zacniejszy. Przyczyna ta jest/ iż używając tego Masłoku/ krew i duchowie przyrodzeni w ciele ich wzburzają się/ i jakoby wreją. Zaczym się w nich zaraz nagle popędliwość wznieca/ i jadowitość gniewu/ przez duchy wzburzona/ wynarza się: I tak ciało we wnętrznościach swych rozgrzane/ za takim wzruszeniem duchów/ rozgrzewa Nerwy i Muszkuły/ trawiąc w nich wielkość zimnych wilgotności
: z smętnego y frásobwliwego/ wesołego: z okrutnego nieprzyiaćielá przemieni w przyiaćielá sczyrego y łáskáweg^o^. Zielnik D. Symoná Syrenniusá/ Párálizu.
Páráliżem náruszonym iest wielkim y známienitym lekárstwem. Záczym/ iáko mamy wiádomość/ tą chorobą bárzo zrzadká Turcy bywáią złożeni/ á ile zácnieyszy. Przyczyná tá iest/ iż vżywáiąc tego Másłoku/ kreẃ y duchowie przyrodzeni w ćiele ich wzburzáią sie/ y iákoby wreią. Záczym sie w nich záraz nagle popędliwość wznieca/ y iádowitość gniewu/ przez duchy wzburzona/ wynarza sie: Y ták ćiáło we wnętrznośćiách swych rozgrzane/ zá tákim wzruszeniem duchow/ rozgrzewa Nerwy y Muszkuły/ trawiąc w nich wielkość źimnych wilgotnośći
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 137
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613