sam w swej osobie stawił się uzbrojony w lorne pioruny, chcąc mię nagle zabić, a właśnie gdy podnosił rękę chcąc mi łeb rozwalić, bystrym piorunem, takem chyżo dmuchnął odlew tym moim pałaszem, że mu oraz i palce odleciały z piorunem, wyleczony potym, rok cały, za ekspensa wydane Cyrulikowi, służył mi masztalersko T. Co się stało, to się stało, wysztko na dobro Wmści. Jednakże znowu strzeż się Wmść Fortuny, ponieważ (jako więc mówią) z Wiosną i Wiosną Fortuny i rosną, i upadają godności świeckie. B. Niemiała, i mieć u mnie nie będzie wagi za figę Fortuna, niech
sám w swey osobie stáwił się vzbroiony w lorne pioruny, chcąc mię nagle zábić, á właśnie gdy podnośił rękę chcąc mi łeb rozwálić, bystrym piorunem, tákem chyżo dmuchnął odlew tym moim páłászem, że mu oraz y pálce odlećiáły z piorunem, wyleczony potym, rok cáły, zá expensa wydáne Cyrulikowi, służył mi másztálersko T. Co się stáło, to się stáło, wysztko ná dobro Wmści. Iednákże znowu strzez się Wmść Fortuny, ponieważ (iáko więc mowią) z Wiosną y Wiosną Fortuny y rostą, y vpadáią godnośći świeckie. B. Niemiáłá, y mieć v mnie nie będźie wagi zá figę Fortuná, niech
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 92
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695