Wody te fontannowe zowią się: aquaegiocante, pronunciari ma się: dziokante, to jest: grające.
Pałac z ogrodem, Burgesij; w pałacu dziwne raritates: statuy, obrazy, vasa różne z różnych drogich kamieni; jest inter caetera łóżko, na którym leży człowiek hermofreditto; łóżko z porfiru, fladrów złotych, materac biały jednostajnego w jednej sztuce alabastru, wezgłówek porfiru niebieskiego, sama osoba marmuru cielistego, w żyłach naturalnych, tak, że malarz nie mógłby lepiej wyrazić i wymalować i t. d. Ogród pięć mil włoskich alias mila polska, po ulicach między kwaterami karetami jeżdżą, kwatery ściany laurowe wszystkie, drzew rozmaitych bardzo wiele
Wody te fontannowe zowią się: aquaegiocante, pronunciari ma się: dżiokante, to jest: grające.
Pałac z ogrodem, Burgesij; w pałacu dziwne raritates: statuy, obrazy, vasa różne z różnych drogich kamieni; jest inter caetera łóżko, na którym leży człowiek hermofreditto; łóżko z porfiru, fladrów złotych, materac biały jednostajnego w jednéj sztuce alabastru, wezgłówek porfiru niebieskiego, sama osoba marmuru cielistego, w żyłach naturalnych, tak, że malarz nie mógłby lepiéj wyrazić i wymalować i t. d. Ogród pięć mil włoskich alias mila polska, po ulicach między kwaterami karetami jeżdżą, kwatery ściany laurowe wszystkie, drzew rozmaitych bardzo wiele
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 95
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
. Okien troje, w ołów oprawnych, z których dwa o dwu kwaterach na zawiaskach żelaznych.
Obicie suknem stalowym wysypowane, gęsto wyzłacane. — Łóżko kotarowe z półmory zielonej, stare, galonkiem szychowym białym szamerowane. — Stolik między oknami z kamienia ciosanego, marmuryzowany, No 1. — Kanap jedna z szufladami, z materacem niebieskim krzyżowej roboty. — Druga z poręcami, takąż robotą wybita na tyle i na sedesie; do tych kanap wezgłowia z pisi granatowej No 2. — Krzeseł z poręczami, jedno czarne skórzane, z materacem skórzanym czerwonym; drugie aksamitem bardzo złym wybite; trzecie skórą gdańską wyzłacaną, No 3. — Taboret krzyżową
. Okien troje, w ołów oprawnych, z których dwa o dwu kwaterach na zawiaskach żelaznych.
Obicie suknem stalowym wysypowane, gęsto wyzłacane. — Łóżko kotarowe z półmory zielonej, stare, galonkiem szychowym białym szamerowane. — Stolik między oknami z kamienia ciosanego, marmuryzowany, No 1. — Kanap jedna z szufladami, z materacem niebieskim krzyżowej roboty. — Druga z poręcami, takąż robotą wybita na tyle i na sedesie; do tych kanap wezgłowia z pisi granatowej No 2. — Krzeseł z poręczami, jedno czarne skórzane, z materacem skórzanym czerwonym; drugie aksamitem bardzo złym wybite; trzecie skórą gdańską wyzłacaną, No 3. — Taboret krzyżową
Skrót tekstu: ZamLaszGęb
Strona: 42
Tytuł:
Opis zamku w Laszkach Murowanych
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Laszki Murowane
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1748
Data wydania (nie wcześniej niż):
1748
Data wydania (nie później niż):
1748
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
— Stolik między oknami z kamienia ciosanego, marmuryzowany, No 1. — Kanap jedna z szufladami, z materacem niebieskim krzyżowej roboty. — Druga z poręcami, takąż robotą wybita na tyle i na sedesie; do tych kanap wezgłowia z pisi granatowej No 2. — Krzeseł z poręczami, jedno czarne skórzane, z materacem skórzanym czerwonym; drugie aksamitem bardzo złym wybite; trzecie skórą gdańską wyzłacaną, No 3. — Taboret krzyżową robotą wybity, stary, zły, No 1. — Stołków drewnianych, w sedesie wyścilanych, z pokrowcami z sukienka zielonego, starych, No 6. — Szafek w orzech malowanych z szufladkami, drzwiczkami, zameczkami
— Stolik między oknami z kamienia ciosanego, marmuryzowany, No 1. — Kanap jedna z szufladami, z materacem niebieskim krzyżowej roboty. — Druga z poręcami, takąż robotą wybita na tyle i na sedesie; do tych kanap wezgłowia z pisi granatowej No 2. — Krzeseł z poręczami, jedno czarne skórzane, z materacem skórzanym czerwonym; drugie aksamitem bardzo złym wybite; trzecie skórą gdańską wyzłacaną, No 3. — Taboret krzyżową robotą wybity, stary, zły, No 1. — Stołków drewnianych, w sedesie wyścilanych, z pokrowcami z sukienka zielonego, starych, No 6. — Szaffek w orzech malowanych z szufladkami, drzwiczkami, zameczkami
Skrót tekstu: ZamLaszGęb
Strona: 42
Tytuł:
Opis zamku w Laszkach Murowanych
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Laszki Murowane
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1748
Data wydania (nie wcześniej niż):
1748
Data wydania (nie później niż):
1748
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
kielichów i puharów, No 31. Z których jeden puhar stłuczony. — Ittem imbryczek i filiżanek para, z takiegoż kamienia wyrabiane. — Ittem imbryczek wielki, blaszany, czarno malowany. — Essów od kominów, mosiężnych, pobielanych, połamanych i innych kawałków sztuk 47. — Pochodni par 3. — Tamże materaców do zabijania okien, płóciennych, wyścilanych, starych, złych, No 6. — Sepet czarny, wielki, z obiciami bogatemia.
Portrety: Portretów nowo przekopiowanych z Sali Mniszchowskiej, jeszcze nie numerowanych, w bletramach, No 17.
Skarbiec. — Z tego pokoju drzwi do Skarbca, prostej roboty, na zawiasach i
kielichów i puharów, No 31. Z których jeden puhar stłuczony. — Ittem imbryczek i filiżanek para, z takiegoż kamienia wyrabiane. — Ittem imbryczek wielki, blaszany, czarno malowany. — Essów od kominów, mosiężnych, pobielanych, połamanych i innych kawałków sztuk 47. — Pochodni par 3. — Tamże materaców do zabijania okien, płóciennych, wyścilanych, starych, złych, No 6. — Sepet czarny, wielki, z obiciami bogatemia.
Portrety: Portretów nowo przekopiowanych z Sali Mniszchowskiej, jeszcze nie numerowanych, w bletramach, No 17.
Skarbiec. — Z tego pokoju drzwi do Skarbca, prostej roboty, na zawiasach i
Skrót tekstu: ZamLaszGęb
Strona: 62
Tytuł:
Opis zamku w Laszkach Murowanych
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Laszki Murowane
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1748
Data wydania (nie wcześniej niż):
1748
Data wydania (nie później niż):
1748
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
, co go sobie dawno kładł w zdobyczy, Żegna się Włoch i kołki już na ścienie liczy. Ledwie świecę zadmuchnie, co może najciszej Sunie się, ale już trzos pod Mazurem dyszy. Znowu szuka, lecz darmo, i tak aże do dnia Niewczasuje gospodarz owego przychodnia. Świtało, kiedy Mazur, wstawszy z materaca, Pyta, co mu za nocleg należy za płaca; I Włoch się też Mazura pilno pyta wzajem, Przecz się bawi dalekim od ojczyzny krajem. Słysząc, że szedł po rozum: „Kiedyś mnie ty — rzecze — Dziś odrwił, więcej ci go nie trzeba, człowiecze. Na co potrzebniejszego obrócisz te grosze;
, co go sobie dawno kładł w zdobyczy, Żegna się Włoch i kołki już na ścienie liczy. Ledwie świecę zadmuchnie, co może najciszej Sunie się, ale już trzos pod Mazurem dyszy. Znowu szuka, lecz darmo, i tak aże do dnia Niewczasuje gospodarz owego przychodnia. Świtało, kiedy Mazur, wstawszy z materaca, Pyta, co mu za nocleg należy za płaca; I Włoch się też Mazura pilno pyta wzajem, Przecz się bawi dalekim od ojczyzny krajem. Słysząc, że szedł po rozum: „Kiedyś mnie ty — rzecze — Dziś odrwił, więcej ci go nie trzeba, człowiecze. Na co potrzebniejszego obrócisz te grosze;
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 299
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
już gotowych, drugich in fieri, trzecich jeszcze co zaczętych - niezliczona moc; okręty tak potężne jako największe budynków machiny.
Miedzy niemi jest jeden na kształt okrętu małego, nazywa się Bucentaurus; 31extrinsecus wszytek snycerską robotą wyrzynany złocisty, intrinsecus zaś, na górze, ma salę wszytką w oknach barzo wesołą, lamy z materacami jedwabnymi, stoły, majestat kędy książę weneckie siedzi, z boków zaś senatus integer. W tym Bucentaurze raz w rok, cum maximo totius Reipublice Venete applausu et pompa, w dzień Wniebowstąpienia Pańskiego na morze wyjeżdża (chorągwie propter signum triumphi wywiesiwszy bogate) in conspectu całego ludu pospolitego, cum summa caeremonia mare desponsat, książę
już gotowych, drugich in fieri, trzecich jeszcze co zaczętych - niezliczona moc; okręty tak potężne jako największe budynków machiny.
Miedzy niemi jest jeden na kształt okrętu małego, nazywa się Bucentaurus; 31extrinsecus wszytek snycerską robotą wyrzynany złocisty, intrinsecus zaś, na górze, ma salę wszytką w oknach barzo wesołą, lamy z materacami jedwabnymi, stoły, majestat kędy książe weneckie siedzi, z boków zaś senatus integer. W tym Bucentaurze raz w rok, cum maximo totius Reipublicae Venetae applausu et pompa, w dzień Wniebowstąpienia Pańskiego na morze wyjeżdża (chorągwie propter signum triumphi wywiesiwszy bogate) in conspectu całego ludu pospolitego, cum summa caeremonia mare desponsat, książę
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 163
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
ciężar srogi, ręce mi są tłumokiem, tłumokiem i nogi, które w ciężkich fatygach wytchnienia szukają, nie wiedząc, kędy przypaść zmordowane mają. Wstać pragnę, to zaś znowu kładę się, lub głowie z łokcia mego dla wsparcia przybieram wezgłowie. Raz chcę leżeć na gębę, drugi raz do góry, twardym bokom przybieram materac z swej skóry, a gdy wszytkie kąciki zwiedzam w mej łożnicy, w żadnym pozbyć nie mogę zbyt ckliwej tęsknicy. Ach, cóż rzec? Wszystkie siły wraz we mnie truchleją, choć chcę bieżeć za Tobą, zaraz nogi mdleją. Uciekając, porzucasz umarłą w pół pola, ani trochę poczekać na mię Twoja wola:
ciężar srogi, ręce mi są tłumokiem, tłumokiem i nogi, które w ciężkich fatygach wytchnienia szukają, nie wiedząc, kędy przypaść zmordowane mają. Wstać pragnę, to zaś znowu kładę się, lub głowie z łokcia mego dla wsparcia przybieram wezgłowie. Raz chcę leżeć na gębę, drugi raz do góry, twardym bokom przybieram materac z swej skóry, a gdy wszytkie kąciki zwiedzam w mej łożnicy, w żadnym pozbyć nie mogę zbyt ckliwej tesknicy. Ach, cóż rzec? Wszystkie siły wraz we mnie truchleją, choć chcę bieżeć za Tobą, zaraz nogi mdleją. Uciekając, porzucasz umarłą w pół pola, ani trochę poczekać na mię Twoja wola:
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 98
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
mnoży: jakie święta Dorota od anioła miała róże, którym się mroźna zima dziwowała; jakie ręką anielską lilije urwane z elizejskich ogrodów Lidwinie są dane. Zawsze bym i ja takim fruktom była rada, w których jabłkach i różach nie postawa zdrada. Tymi łóżko uścielcie dla wytchnienia z prace i z szafranów połóżcie na nich materace. Wał na łożu zielonym z betami w przemiany miękkim ślazem i zielem niech będzie natkany. W rokitowe koszyki zbierzcie ptaszą zobie, niech nagietkiem dokoła pierś obłożę sobie. Jacyntów na sitowe kosze niech nałożą, niech się miesza i stokroś z nierozkwitłą różą. Gwiazdeczniku nanieście, narcyzu z nardami, sosenek ślicznych z brunatnymi modrakami;
mnoży: jakie święta Dorota od anioła miała róże, którym się mroźna zima dziwowała; jakie ręką anielską lilije urwane z elizejskich ogrodów Lidwinie są dane. Zawsze bym i ja takim fruktom była rada, w których jabłkach i różach nie postawa zdrada. Tymi łóżko uścielcie dla wytchnienia z prace i z szafranów połóżcie na nich materace. Wał na łożu zielonym z betami w przemiany miękkim ślazem i zielem niech będzie natkany. W rokitowe koszyki zbierzcie ptaszą zobie, niech nagietkiem dokoła pierś obłożę sobie. Jacyntów na sitowe kosze niech nałożą, niech się miesza i stokroś z nierozkwitłą różą. Gwiazdeczniku nanieście, narcyzu z nardami, sosenek ślicznych z brunatnymi modrakami;
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 130
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
nie pozwolił nas pytać, Gdzie wasz Bóg? Z inszych zaś listów constat, czego Regia modestia nie wspomina, jako Król M. przez 12 godzin z konia nie zsiadając, nie tylko hetmanił Orbi Christiano; ale z podziwieniem wszytkich Książąt i wojsk. Żołnierzem był na najniebezpieczniejszych miejscach: a po tych pracach, piaszczysta ziemia Materac; a Niebo Kołdra, aż do Wschodu Słońca.
nie pozwolił nas pytać, Gdzie wasz Bog? Z inszych zaś listow constat, czego Regia modestia nie wspomina, iako Krol M. przez 12 godzin z konia nie zśiadaiąc, nie tylko hetmanił Orbi Christiano; ale z podźiwieniem wszytkich Xiążąt y woysk. Zołnierzem był na nayniebespiecznieyszych mieyscach: á po tych pracach, piaszczysta źiemia Materac; á Niebo Kołdra, aż do Wschodu Słońca.
Skrót tekstu: JanIIIMar
Strona: 4
Tytuł:
Kopia listu [...] do Królowej [...] pisanego
Autor:
Jan III Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1683
potężne buki; Lecz żadne tej, co lipa, nie dokaże sztuki. TERPSICHORE
Ślicznie rozwita lipo, w której chłodnym cieniu Stół stoi wyciosany na gładkim kamieniu! Tyś głowy gospodarskiej od upału słońca, Kiedy z pola powraca, zaszczyt i obrońca. Tu zdjęty snem odpocznie; kto ma spełna zdrowie, Trawnik mu za materac, kamień za wezgłowie. Siadszy pod zasłoną twych oganistych cieni, Zje z dobrym przyjacielem po zrazie pieczeni, A potem, co w piwnicy stoi pogotowiu Wypiwszy, nie zapomnią o wzajemnym zdrowiu. Jeśli trudny Lijeus, nie turbując Bacha, Alboż nam zła pszeniczna Ceres, nasza swacha? Ma też i chmiel swój korzeń
potężne buki; Lecz żadne tej, co lipa, nie dokaże sztuki. TERPSICHORE
Ślicznie rozwita lipo, w której chłodnym cieniu Stół stoi wyciosany na gładkim kamieniu! Tyś głowy gospodarskiej od upału słońca, Kiedy z pola powraca, zaszczyt i obrońca. Tu zdjęty snem odpocznie; kto ma spełna zdrowie, Trawnik mu za materac, kamień za wezgłowie. Siadszy pod zasłoną twych oganistych cieni, Zje z dobrym przyjacielem po zrazie pieczeni, A potem, co w piwnicy stoi pogotowiu Wypiwszy, nie zapomnią o wzajemnym zdrowiu. Jeśli trudny Lijeus, nie turbując Bacha, Alboż nam zła pszeniczna Ceres, nasza swacha? Ma też i chmiel swój korzeń
Skrót tekstu: PotSielKuk_I
Strona: 115
Tytuł:
Sielanka
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987