każdego robota Jawna będzie, bo plewy oddzieli od złota. Ale jam już w Arfie mej o tym pisał szerzej; Tyś i żywy, i zmarły niegodzien pacierzy.” 85 (D). NA KLEPACZE I BORATYŃCZYKI
Jeśli Boratyniego szelągi waloru Bierzemy i klepaczeć biją wpośród boru, Bo się po lasach klepiąc ich mincarze kryją, Żeby głowy królewskiej nie płacili szyją. Wierę się dla dobrego nie godzi uczynku Ludzi śród krakowskiego mieczem ścinać rynku. Dziwna rzecz, na pieniądzach rwać sejmy i mieszać, Na króla następować, a mincarzów wieszać. Przynajmniej ostatniego krwie szwedzkiej we względzie Potomka mogliby mieć w takiej sprawie sędzię, Że jego twarz na
każdego robota Jawna będzie, bo plewy oddzieli od złota. Ale jam już w Arfie mej o tym pisał szerzej; Tyś i żywy, i zmarły niegodzien pacierzy.” 85 (D). NA KLEPACZE I BORATYŃCZYKI
Jeśli Boratyniego szelągi waloru Bierzemy i klepaczeć biją wpośród boru, Bo się po lasach klepiąc ich mincarze kryją, Żeby głowy królewskiej nie płacili szyją. Wierę się dla dobrego nie godzi uczynku Ludzi śród krakowskiego mieczem ścinać rynku. Dziwna rzecz, na pieniądzach rwać sejmy i mieszać, Na króla następować, a mincarzów wieszać. Przynajmniej ostatniego krwie szwedzkiej we względzie Potomka mogliby mieć w takiej sprawie sędzię, Że jego twarz na
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 566
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
NA KLEPACZE I BORATYŃCZYKI
Jeśli Boratyniego szelągi waloru Bierzemy i klepaczeć biją wpośród boru, Bo się po lasach klepiąc ich mincarze kryją, Żeby głowy królewskiej nie płacili szyją. Wierę się dla dobrego nie godzi uczynku Ludzi śród krakowskiego mieczem ścinać rynku. Dziwna rzecz, na pieniądzach rwać sejmy i mieszać, Na króla następować, a mincarzów wieszać. Przynajmniej ostatniego krwie szwedzkiej we względzie Potomka mogliby mieć w takiej sprawie sędzię, Że jego twarz na dalsze konserwują czasy. Takżeś żył, Kazimierzu, że cię między lasy, Kiedy w mieście nie wolno, i twe imię w miedzi Rysują? mogliby się o to ująć Szwedzi; Jeszcze za to
NA KLEPACZE I BORATYŃCZYKI
Jeśli Boratyniego szelągi waloru Bierzemy i klepaczeć biją wpośród boru, Bo się po lasach klepiąc ich mincarze kryją, Żeby głowy królewskiej nie płacili szyją. Wierę się dla dobrego nie godzi uczynku Ludzi śród krakowskiego mieczem ścinać rynku. Dziwna rzecz, na pieniądzach rwać sejmy i mieszać, Na króla następować, a mincarzów wieszać. Przynajmniej ostatniego krwie szwedzkiej we względzie Potomka mogliby mieć w takiej sprawie sędzię, Że jego twarz na dalsze konserwują czasy. Takżeś żył, Kazimierzu, że cię między lasy, Kiedy w mieście nie wolno, i twe imię w miedzi Rysują? mogliby się o to ująć Szwedzi; Jeszcze za to
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 566
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
reformacyją teraźniejszą potajemnie privata autoritate konsens dawali.
Którzy do zniesienia poselskiej izby i bez niej zawierania sejmu wiedli.
Którzy niedawnych czasów dobycia, przez obcięcie zamków, kwarty przyczyną są.
Którzy tą kwartą i poborem czasów przeszłych nienależące szafowali.
Którzy aukcyjej, która znaczna miała być, do kwarty i lustracji porządnej fortiter oponowali.
Którzy mincarzów fałszywych promotorami i patronami.
Którzy ludzie ubogie ustawicznemi poborami trapić usiełowali one sobie upraszali, i stąd najwiętsze merita w R. P. mieli.
Którzy ks. kurlandzkiemu sine consensu ordinum Piltensem ducatum albo Ogzilią dać radzili.
Którzy abaliowania i zatrudnienia prowincyjej R. P. powodem i radą byli.
Którzy samym poborem sejmy zawierali
reformacyją teraźniejszą potajemnie privata autoritate konsens dawali.
Którzy do zniesienia poselskiej izby i bez niej zawierania sejmu wiedli.
Którzy niedawnych czasów dobycia, przez obcięcie zamków, kwarty przyczyną są.
Którzy tą kwartą i poborem czasów przeszłych nienależące szafowali.
Którzy aukcyjej, która znaczna miała być, do kwarty i lustracyi porządnej fortiter oponowali.
Którzy mincarzów fałszywych promotorami i patronami.
Którzy ludzie ubogie ustawicznemi poborami trapić usiełowali one sobie upraszali, i stąd najwiętsze merita w R. P. mieli.
Którzy ks. kurlandzkiemu sine consensu ordinum Piltensem ducatum albo Ogziliją dać radzili.
Którzy abaliowania i zatrudnienia prowincyjej R. P. powodem i radą byli.
Którzy samym poborem sejmy zawierali
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 365
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
swych łowią królowie, Potem, gdy zaś strawili, trzymają na słowie.
LXXVIII.
Ruiny miast i zamków, które upadają Z czasem, a ledwie pamięć w swych popiołach mają, Są wszystkie i z skarbami; ale iż na spodzie, Widzenia ich Astolfa chciwość mała bodzie. Wnet mężów z panieńskiemi obaczy twarzami: To mincarzów złych znak beł i z rozbójnikami. Kęs dalej widzi gęby, różno posieczone: U dworów służby to są nędznych utrapione.
LXXIX.
Kupę przy stronie tłustych potraw upatruje; Co ważą, u swego się wodza dowiaduje. Ten powieda: „Jałmużny widzisz, synu miły; Po śmierci ich ręce je dobrych zostawiły”.
swych łowią królowie, Potem, gdy zaś strawili, trzymają na słowie.
LXXVIII.
Ruiny miast i zamków, które upadają Z czasem, a ledwie pamięć w swych popiołach mają, Są wszystkie i z skarbami; ale iż na spodzie, Widzenia ich Astolfa chciwość mała bodzie. Wnet mężów z panieńskiemi obaczy twarzami: To mincarzów złych znak beł i z rozbójnikami. Kęs dalej widzi gęby, różno posieczone: U dworów służby to są nędznych utrapione.
LXXIX.
Kupę przy stronie tłustych potraw upatruje; Co ważą, u swego się wodza dowiaduje. Ten powieda: „Jałmużny widzisz, synu miły; Po śmierci ich ręce je dobrych zostawiły”.
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_III
Strona: 81
Tytuł:
Orland szalony, cz. 3
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
Polsce Ortów jest 56. i groszy 4. W Niemczech Ortów 40. w 6.czerwonych złotych a w Polsce ich 62. bez grosz. 2. Pieniędzy teraźniejszej.
Uważmysz tedy/ jeżeli ten/ co Ortów z Polski wywiezie summę znaczną za Czerwone złote/ nie zyszcze na tym nie mało; choć Orty nasze Mynicarzowi któremu w Cudzej ziemi/ daleko taniej da niż Niemieckie u nich idą: Pewna to/ że mu Mynicarz tam rad da za Ortów Polskich na przykład 57. Czerwonych złotych 6. za które w Polsce wziąć może Ortów 62. tylko bez groszy 2. i tak zyszcze na nichOrtów 5.bez groszy 2.Co
Polszcze Ortow iest 56. y groszy 4. W Niemczech Ortow 40. w 6.czerwonych złotych á w Polszcze ich 62. bez grosz. 2. Pieniędzy teraznieyszey.
Vważmysz tedy/ ieżeli ten/ co Ortow z Polski wywieźie summę znáczną zá Czerwone złote/ nie zyszcze ná tym nie máło; choć Orty násze Mynicarzowi ktoremu w Cudzey źiemi/ dáleko tániey da niż Niemieckie v nich idą: Pewna to/ że mu Mynicarz tám rad da zá Ortow Polskich ná przykład 57. Czerwonych złotych 6. zá ktore w Polszcze wźiąć może Ortow 62. tylko bez groszy 2. y ták zyszcze ná nichOrtow 5.bez groszy 2.Co
Skrót tekstu: GrodDysk
Strona: Giiij
Tytuł:
Dyskurs o cenie pieniędzy teraźniejszej
Autor:
Jan Grodwagner
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
ekonomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
w Polsce ich 62. bez grosz. 2. Pieniędzy teraźniejszej.
Uważmysz tedy/ jeżeli ten/ co Ortów z Polski wywiezie summę znaczną za Czerwone złote/ nie zyszcze na tym nie mało; choć Orty nasze Mynicarzowi któremu w Cudzej ziemi/ daleko taniej da niż Niemieckie u nich idą: Pewna to/ że mu Mynicarz tam rad da za Ortów Polskich na przykład 57. Czerwonych złotych 6. za które w Polsce wziąć może Ortów 62. tylko bez groszy 2. i tak zyszcze na nichOrtów 5.bez groszy 2.Co uczyni Taler bez groszy 12. A może zyskać i więcej. Bo się to tu lekko kładzie. Mynicarz
w Polszcze ich 62. bez grosz. 2. Pieniędzy teraznieyszey.
Vważmysz tedy/ ieżeli ten/ co Ortow z Polski wywieźie summę znáczną zá Czerwone złote/ nie zyszcze ná tym nie máło; choć Orty násze Mynicarzowi ktoremu w Cudzey źiemi/ dáleko tániey da niż Niemieckie v nich idą: Pewna to/ że mu Mynicarz tám rad da zá Ortow Polskich ná przykład 57. Czerwonych złotych 6. zá ktore w Polszcze wźiąć może Ortow 62. tylko bez groszy 2. y ták zyszcze ná nichOrtow 5.bez groszy 2.Co vczyni Taler bez groszy 12. A może zyskáć y więcey. Bo się to tu lekko kłádźie. Mynicarz
Skrót tekstu: GrodDysk
Strona: Giiij
Tytuł:
Dyskurs o cenie pieniędzy teraźniejszej
Autor:
Jan Grodwagner
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
ekonomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
Mynicarz tam rad da za Ortów Polskich na przykład 57. Czerwonych złotych 6. za które w Polsce wziąć może Ortów 62. tylko bez groszy 2. i tak zyszcze na nichOrtów 5.bez groszy 2.Co uczyni Taler bez groszy 12. A może zyskać i więcej. Bo się to tu lekko kładzie. Mynicarz także wykujeli Ortów naszych 57. na Niemieckich 40. baczny/ i ten co się na probie zna/ niech uważa. Orty Polskie Mincarzom obcym przedają
My w tym obaczmy naszej Plebeculae prostotę/ która podwyższając co raz tych species Czerwonych złotych i Talerów/ na mniejszą monetę żadnego baczenia nie ma. Gdy Czerwony złoty przed
Mynicarz tám rad da zá Ortow Polskich ná przykład 57. Czerwonych złotych 6. zá ktore w Polszcze wźiąć może Ortow 62. tylko bez groszy 2. y ták zyszcze ná nichOrtow 5.bez groszy 2.Co vczyni Taler bez groszy 12. A może zyskáć y więcey. Bo się to tu lekko kłádźie. Mynicarz tákże wykuieli Ortow nászych 57. ná Niemieckich 40. báczny/ y ten co się ná probie zna/ niech vważa. Orty Polskie Mincarzom obcym przedáią
My w tym obáczmy nászey Plebeculae prostotę/ ktora podwyższáiąc co raz tych species Czerwonych złotych y Talerow/ ná mnieyszą monetę żadnego baczenia nie ma. Gdy Czerwony złoty przed
Skrót tekstu: GrodDysk
Strona: Giiij
Tytuł:
Dyskurs o cenie pieniędzy teraźniejszej
Autor:
Jan Grodwagner
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
ekonomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
2. i tak zyszcze na nichOrtów 5.bez groszy 2.Co uczyni Taler bez groszy 12. A może zyskać i więcej. Bo się to tu lekko kładzie. Mynicarz także wykujeli Ortów naszych 57. na Niemieckich 40. baczny/ i ten co się na probie zna/ niech uważa. Orty Polskie Mincarzom obcym przedają
My w tym obaczmy naszej Plebeculae prostotę/ która podwyższając co raz tych species Czerwonych złotych i Talerów/ na mniejszą monetę żadnego baczenia nie ma. Gdy Czerwony złoty przed piącią lat szedł po złotych 4. a Taler po złotych pół trzecia/ Orty szły tejże snadź proby co i teraz po groszy 16.
2. y ták zyszcze ná nichOrtow 5.bez groszy 2.Co vczyni Taler bez groszy 12. A może zyskáć y więcey. Bo się to tu lekko kłádźie. Mynicarz tákże wykuieli Ortow nászych 57. ná Niemieckich 40. báczny/ y ten co się ná probie zna/ niech vważa. Orty Polskie Mincarzom obcym przedáią
My w tym obáczmy nászey Plebeculae prostotę/ ktora podwyższáiąc co raz tych species Czerwonych złotych y Talerow/ ná mnieyszą monetę żadnego baczenia nie ma. Gdy Czerwony złoty przed piąćią lat szedł po złotych 4. á Taler po złotych puł trzećia/ Orty szły teyże snádź proby co y teraz po groszy 16.
Skrót tekstu: GrodDysk
Strona: Giiij
Tytuł:
Dyskurs o cenie pieniędzy teraźniejszej
Autor:
Jan Grodwagner
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
ekonomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
każdy mógł łatwo/ własną monetą/ w tej której jest Krainie/ potrzeby swoje odprawić. Drugi sposób przez list/ co zowią po Niemiecku na Weksel. Mam z wielkimi pieniędzmi jachać do Francjej/ abo do Niemiec/ a boję się żeby mię z nich na drodze nie rozbito/ wnet chcąc bezpieczen być/ zmowie z Mencarzem/ abo z głównym Kupcem/ który tam ma sprawy swoje/ aby mi tam oddano pieniądze/ za listem jego/ wszakże od dziesiąci czerwonych pół czerwonego zraziwszy. Takowy sposób jest przystojny i potrzebny/ gdyż ten który odmienianie pieniądze przedaje taniej/ ale swoje przespieczeństwo kupuje za małe pieniądze/ czegoby nie potrzeba było/
káżdy mogł łatwo/ własną monetą/ w tey ktorey iest Kráinie/ potrzeby swoie odpráwić. Drugi sposob przez list/ co zowią po Niemiecku ná Wexel. Mam z wielkimi pięniędzmi iácháć do Fránciey/ ábo do Niemiec/ á boię się żeby mię z nich ná drodze nie rozbito/ wnet chcąc bespieczen bydź/ zmowie z Mencarzem/ ábo z głownym Kupcem/ ktory tám ma spráwy swoie/ áby mi tám oddano pięniądze/ zá listem iego/ wszákże od dzieśiąći czerwonych puł czerwonego zráźiwszy. Tákowy sposob iest przystoyny y potrzebny/ gdyż ten ktory odmieniánie pięniądze przedáie taniey/ ále swoie przespieczeństwo kupuie zá máłe pięniądze/ czegoby nie potrzebá było/
Skrót tekstu: GostSpos
Strona: 14
Tytuł:
Sposob jakim góry złote, srebrne, w przezacnym Królestwie Polskim zepsowane naprawić
Autor:
Wojciech Gostkowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
ekonomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1622
Data wydania (nie wcześniej niż):
1622
Data wydania (nie później niż):
1622
na inszych srebrnych grubych pieniądzach/ naddawszy/ wskok znimi do Menice bieżeli: pułtoraków z nich narobiwszy/ one Reały/ albo grubą monętę/ nimi zapłacili sobie znich zysk zostawiwszy. I tak/ co by Cudzoziemiec dał był Kupcowi Gdańskiemu/ a ten zaś Szlachcicowi one Reały i tanie/ to mu on od onych Meńczarzów wziąwszy pułtoraki dał/ które gdyby chciał Szlachcic stopić/ niewziąłby połowicę tego/ co one Reały stały/ bo jedna część wyszła na Meńczarczyka co Reały psował/ na Czechy przebijał/ druga na tego Holandra poszła/ co do Menice przyniósł: Drudzy zaś postrzegszy w nas chciwości/ albo raczej głupstwa/ żeśmy
ná inszych srebrnych grubych pieniądzách/ náddawszy/ wskok znimi do Męnice bieżeli: pułtorakow z nich nárobiwszy/ one Reały/ álbo grubą monętę/ nimi zápłáćili sobie znich zysk zostáwiwszy. Y ták/ co by Cudzoźiemiec dał był Kupcowi Gdáńskiemu/ á ten záś Szláchćicowi one Reały y tanie/ to mu on od onych Meńczarzow wziąwszy pułtoraki dał/ ktore gdyby chćiał Szláchćic stopić/ niewźiąłby połowicę tego/ co one Reały stały/ bo iedná część wyszłá ná Meńczárczyká co Reały psował/ ná Czechy przebiiał/ druga ná tego Hollándrá poszłá/ co do Menice przyniosł: Drudzy záś postrzegszy w nas chćiwośći/ álbo ráczey głupstwá/ żesmy
Skrót tekstu: GostSpos
Strona: 3.
Tytuł:
Sposob jakim góry złote, srebrne, w przezacnym Królestwie Polskim zepsowane naprawić
Autor:
Wojciech Gostkowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
ekonomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1622
Data wydania (nie wcześniej niż):
1622
Data wydania (nie później niż):
1622