Najlepszy żabi żywot: nigdy nie upragnie, Nigdy nie woła: „Daj pić”, zawsze mięszka w bagnie. Urzędniku, nie umiesz, tylko nam chwast warzyć, Kiedy pokrzywy dzielisz, waruj ręki sparzyć. Azaby takie pieśni, kiedy słońce pali, Przy robotach kosarze nie raczej śpiewali? A ty więc o miłostkach swoje narzekanie Zachowaj do macierze, kiedy rano wstanie. SIELANKA PIĄTA BABY
Alkon, Perot. Alkon I tak-li nasza Nice na swe stare lata Za mąż idzie i myśli jeszcze zażyć świata? Perot Aby za mąż szła, może podobno się ważyć. W tym wątpię, aby z mężem świata miała zażyć. Alkon
Najlepszy żabi żywot: nigdy nie upragnie, Nigdy nie woła: „Daj pić”, zawsze mięszka w bagnie. Urzędniku, nie umiesz, tylko nam chwast warzyć, Kiedy pokrzywy dzielisz, waruj ręki sparzyć. Azaby takie pieśni, kiedy słońce pali, Przy robotach kosarze nie raczej śpiewali? A ty więc o miłostkach swoje narzekanie Zachowaj do macierze, kiedy rano wstanie. SIELANKA PIĄTA BABY
Alkon, Perot. Alkon I tak-li nasza Nice na swe stare lata Za mąż idzie i myśli jeszcze zażyć świata? Perot Aby za mąż szła, może podobno się ważyć. W tym wątpię, aby z mężem świata miała zażyć. Alkon
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 34
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
, czasy gorące, jako bywa lecie; także zbytnia agitacja, to jest, skoki, boegania, tańce. Item. gniew częsty, melancholia, frasunki, troski, te bowiem rodzą wiele Cholery. Item Potrawy korzenne, często zażywane, Win mocnych picie, takżę w gorączkach wielkich Wątroba się zapala. Nad to szalona miłostka pali, W Człeku wnętrzności: gdy się zapali. Wnętrzne przyczyny są pełność Cholery ze krwią zmieszanej, albo samejże krwi gorącość Oprócz gorącości Wątroby; są insze, intemperies vitiosae jej; to jest, albo oziąbienie, albo zbytnia wilgotność, albo też suchość jej. Traktat Trzeci Znaki gorącości Wątroby.
NAprzód potraw obrzydzeni,
, czásy gorące, iáko bywa lećie; tákże zbytnia ágitácya, to iest, skoki, boegánia, tańce. Item. gniew częsty, meláncholia, frásunki, troski, te bowiem rodzą wiele Cholery. Item Potráwy korzenne, często záżywane, Win mocnych pićie, tákżę w gorączkach wielkich Wątrobá się zapala. Nad to szalona miłostká pali, W Człeku wnętrznośći: gdy się zápali. Wnętrzne przyczyny są pełność Cholery ze krwią zmieszáney, albo sameyże krwi gorącość Oprocz gorącośći Wątroby; są insze, intemperies vitiosae iey; to iest, álbo oźiąbienie, álbo zbytnia wilgotność, álbo też suchość iey. Tráktat Trzeći Znáki gorącośći Wątroby.
NAprzod potraw obrzydzeni,
Skrót tekstu: CompMed
Strona: 270
Tytuł:
Compendium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719
Istotę rzeczy powinien wysadzić, Nigdzie nie uwiąść, nigdzie nie zawadzić. A tak i pędzel i pióro tęż mają Własność, gdy dobrze swą powinność znają. I ten sam może godnie imię nosić Poety, który uczyniwszy dosyć Temu com wspomniał, pisze tak udatnie Ze się na żadnym słówku ani zatnie. Jeźli chce śpiewać miłostki pieszczone. Grzeczne zaloty, ofiary i one Pochlebne pieśni, słowa pełne chęci, Służby, ukłony, którymi więc nęci Młode Dziewczyny, młodzian urodziwy Opowiadając afekt swój prawdziwy, Wzajemne kładąc i biorąc okowy I serce wiążąc w łańcuch coraz nowy: To gdy opiewa, i kiedy przeczyta Lub męska, lub płeć skromnością pokryta Biała
Istotę rzeczy powinien wysadzić, Nigdzie nie uwiąść, nigdzie nie zawadzić. A tak y pędzel y pioro tęż maią Własność, gdy dobrze swą powinność znaią. Y ten sam może godnie imie nosić Poety, który uczyniwszy dosyć Temu com wspomniał, pisze tak udatnie Ze się ná żadnym słowku ani zatnie. Jeźli chce śpiewać miłostki pieszczone. Grzeczne zaloty, ofiary y one Pochlebne pieśni, słowa pełne chęci, Służby, ukłony, którymi więc nęci Młode Dziewczyny, młodzian urodziwy Opowiadaiąc affekt swoy prawdziwy, Wzaiemne kładąc y biorąc okowy Y serce wiążąc w łańcuch coraz nowy: To gdy opiewa, y kiedy przeczyta Lub męska, lub płeć skromnością pokryta Biała
Skrót tekstu: OpalŁPoeta
Strona: A5v
Tytuł:
Poeta
Autor:
Łukasz Opaliński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1661 a 1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak
się od tego czasu w moim działo sercu. Nigdym jeszcze nie kochała. Niepodobnąż do wiary rzeczą to wyznanie wielu moim Czytelnikom zdać się będzie? Bodaj mię dla tego prawie prostaczką być nie osądzą, albo sobie pomyslą, żem ani urodziwą, ani dotkliwą była, ponieważem w szesnastym moim Roku przynajmniej Tuzina Miłostek wyliczyć nie mogła. Ale cóż czynić? Niech to będzie pochwałą, lub naganą moją: Dość, że się można na to spuścić, żem jeszcze nigdy nie kochała, lubom z wielu młodymi konwersowała kawalerami. Lecz teraz razem serce moje poczuwać poczęło. Chociaż Hrabia mój mil czterdzieści i kilka był oddalony ode mnie
śię od tego czasu w moim działo sercu. Nigdym ieszcze nie kochała. Niepodobnąż do wiary rzeczą to wyznanie wielu moim Czytelnikom zdać śię będzie? Boday mię dla tego prawie prostaczką być nie osądzą, albo sobie pomyslą, żem ani urodziwą, ani dotkliwą była, ponieważem w szesnastym moim Roku przynaymniey Tuzina Miłostek wyliczyć nie mogła. Ale coż czynić? Niech to będzie pochwałą, lub naganą moią: Dość, że śię można na to zpuśćić, żem ieszcze nigdy nie kochała, lubom z wielu młodymi konwersowała kawalerami. Lecz teraz razem serce moie poczuwać poczęło. Chociaż Hrabia moy mil czterdzieści i kilka był oddalony ode mnie
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 7
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
ś ją odemnie odrwać miał/ bo tę jedyną mam. A młodzieniec rzekł: Ja będę mieszkał z wami/ i na wszytkim z wami przestanę. On też świetny ubior zsiebie zdjąwszy/ starcowego ubioru pożądał/ i obłokł. Tedy starzec rozmaicie go probując/ i stateczności jego doświadczając/ obaczył że nie dla miłostki płochej młodości/ córki jego żądał/ ale dla miłości pobożności/ obrał sobie w ubóstwie żyć/ przekładając to nad zacność i szlachectwo swoje/ wziąwszy go za rękęwprowadził go do swej komory/ i ukazałmu tam wielkie bogactwa/ i niezliczona moc pieniędzy/ jakiej nigdy młodzieniec nie widał/ i rzekł do niego: Synu/ to
ś ią odemnie odrwáć miał/ bo tę iedyną mam. A młodźieniec rzekł: Ia będę mieszkał z wámi/ y ná wszytkim z wámi przestánę. On też świetny vbior zśiebie zdiąwszy/ stárcowego vbioru pożądał/ y oblokł. Tedy stárzec rozmáićie go probuiąc/ y státecznośći iego doświadczáiąc/ obaczył że nie dla miłostki płochey młodośći/ corki iego żądał/ ále dla miłośći pobożnośći/ obrał sobie w vbostwie żyć/ przekłádáiąc to nád zacnosć y szláchectwo swoie/ wźiąwszy go zá rękęwprowádźił go do swey komory/ y vkazałmu tám wielkie bogáctwá/ y niezliczona moc pieniedzy/ iákiey nigdy młodźieniec nie widał/ y rzekł do niego: Synu/ to
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 295
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
władzej gniewliwej. Miłość jest głową namiętności: mniejsze są/ miłość cielesna/ miłość jadła/ picia/ słuchania bajek/ miłość gładkości/ miłość pieniędzy/ miłość czci/ sławy/ zwycięstwa/ miłość oddania dobrodziejstwa Co obaczysz z tej tablice.
Przynależąca rzecz do władze żądzy/ abo jest.
Przedniejsza
Nader gwałtownie uciesna
Jako jest.
Miłostka Wenery/ którą zgoła zowiem miłością: a insze z przydatkiem/ jako miłość złota/ pieniędzy czci/ i zwycieśtwa. etc.
Nie tak gwałtownie uciesna
Jako jest.
Rozkosz przynależąca do
Tknienia. Kosztowania.
Przednie.
Widzenia. Słuchania. Wonienia.
Poślednie.
Nie przedniejsza ale do niej przynależą/ abo jest jako.
Naczynie
władzey gniewliwey. Miłość iest głową namiętnośći: mnieysze są/ miłość ćielesna/ miłość iádła/ pićia/ słuchánia baiek/ miłość głádkośći/ miłość pieniędzy/ miłość czći/ sławy/ zwyćięstwa/ miłość oddánia dobrodźieystwa Co obaczysz z tey tablice.
Przynależąca rzecz do władze żądzey/ abo iest.
Przednieysza
Náder gwałtownie vćiesna
Iáko iest.
Miłostká Wenery/ ktorą zgoła zowiem miłośćią: á insze z przydátkiem/ iáko miłość złotá/ pieniędzy czći/ y zwyćieśtwa. etc.
Nie ták gwałtownie vćiesna
Iáko jest.
Roskosz przynależąca do
Tknienia. Kosztowánia.
Przednie.
Widzenia. Słuchánia. Wonienia.
Poślednie.
Nie przednieysza ále do niey przynależą/ ábo iest iáko.
Naczynie
Skrót tekstu: PetrSEt
Strona: 136
Tytuł:
Etyki Arystotelesowej [...] pierwsza część
Autor:
Sebastian Petrycy
Drukarnia:
Maciej Jędrzejowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
filozofia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618
rozkoszy pilnować więcej/ niż Boga. Śmiało o was Hieronim ś mówi: (Żadna herezja nie powstała jedno dla brzucha i garła/ aby zwodziła niewiastki obciążone grzechami) i in c. 9. Oseae. Strudna znaleźć/ mówi/ Heretyka/ któryby czystość miłował. kto nie wie o świętokradzkich i o zbyt plugawych miłostkach Kalwina/ Lutra/ Beze/ i drugich? Foremnie Tomas Morus, Kanclerz Anglii/ jednemu/ który kokoszył się z wiarą Luterską/ powiadając ze prawdziwa/ a znać po tym/ iż wiele adherentów ma swoich/ odpowiedział: Non plus miraculi est homines ad Lutherum curere, quàm saxa ex alto ruere deorsum. Co za
roskoszy pilnowáć więcey/ niż Bogá. Smiáło o was Hieronym ś mowi: (Zadna herezya nie powstáłá iedno dla brzuchá y gárłá/ áby zwodźiłá niewiastki obćiążone grzechámi) y in c. 9. Oseae. Ztrudná ználeść/ mowi/ Heretyká/ ktoryby czystość miłował. kto nie wie o świętokradzkich y o zbyt plugáwych miłostkách Kálwiná/ Lutrá/ Beze/ y drugich? Foremnie Thomas Morus, Kánclerz Angliey/ iednemu/ ktory kokoszył się z wiárą Luterską/ powiádáiąc ze prawdźiwá/ á znáć po tym/ iż wiele ádherentow ma swoich/ odpowiedźiał: Non plus miraculi est homines ad Lutherum curere, quàm saxa ex alto ruere deorsum. Co zá
Skrót tekstu: BirkEgz
Strona: 5
Tytuł:
O Egzorbitancjach kazania dwoje
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania, pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
wzraża słońca. Chłód gałęzie sporządza/ ziół ziemia bez końca. Wiosna wieczna/ w tym gaju gdy gra Proserpina/ Lub fiołki/ lubo rwąc Lilią dziecina/ Gdy podołek/ i koszyk/ zakłada kwiatkami/ A z swemi siemubiega w tym rowienniczkami: Oraz ujźrzał/ ulubił/ i Pluto ją porwał. Takiej dziwnie pospiesznej miłostki się dorwał. Zlękła Bogini na swą mać z towarzyszkami/ A więcej na mać krzyczy/ smutnemi ustami. I tymże jak się letnika rozerwała poła/ Wysypały się z szaty nazbierane zioła: I prostota w niewinnyc hlatkach taka była/ Ta strata nie podobnie dziewczę rozskwiliła. Leci z wozem usilca/ po własnym imionie Każdego
wzraża słoncá. Chłod gáłęźie sporządza/ źioł źiemiá bez koncá. Wiosná wieczna/ w tym gáiu gdy gra Proserpiná/ Lub fiiołki/ lubo rwąc Lilią dźiećiná/ Gdy podołek/ y koszyk/ zákłáda kwiatkámi/ A z swemi sięmvbiega w tym rowienniczkámi: Oraz vyźrzał/ vlubił/ y Pluto ią porwał. Tákiey dźiwnie pospieszney miłostki się dorwał. Zlękła Bogini ná swą máć z towárzyszkámi/ A więcey ná máć krzyczy/ smutnemi vstámi. Y tymże iák się letniká rozerwáłá połá/ Wysypały się z száty názbieráne źiołá: Y prostotá w niewinnyc hlatkách táka byłá/ Tá stráta nie podobnie dźiewczę rozskwiliłá. Leci z wozem vśilcá/ po własnym imionie Każdego
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 117
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
przechody/ I w brzeg zapadłej/ czekać nie zdało się/ wody. Achelous twarz grubą/ i łeb w pół gomoły Wraziłw nurt; z urody swej straty nie wesoły. Zdrów nawszytkim: a toli lubo rokiciną/ Lubo szwank pokrywa swój/ przeplataną trzciną. A ciebie Nesse durny/ dziewki tejże zjadła Miłostka; gdy w twym grzbiecie/ ostra strzała siadła. Bo gdy k ojczyźnie: z Panią prowadził się młodą Syn Jowiszów/ oparł się nad Ewena wodą. Ten byłze dżdżów ozimych wspiął się na trzy zbyty/ I kręcił wiry gęste/ niskąd nieprzebyty. O się nie lękliwego/ smutnego dla żony Zejdzie chłop duży Nessus brodzca
przechody/ Y w brzeg zápádłey/ czekáć nie zdało się/ wody. Achelous twarz grubą/ y łeb w puł gomoły Wráźiłw nurt; z vrody swey stráty nie wesoły. Zdrow náwszytkim: á toli lubo rokićiną/ Lubo szwánk pokrywa swoy/ przeplatáną trzćiną. A ćiebie Nesse durny/ dźiewki teyże ziádłá Miłostka; gdy w twym grzbiećie/ ostra strzałá śiádłá. Bo gdy k oyczyźnie: z Pánią prowadźił się młodą Syn Iowiszow/ opárł się nád Ewená wodą. Ten byłze dżdżow oźimych wspiął się na trzy zbyty/ Y kręćił wiry gęste/ nizkąd nieprzebyty. O się nie lękliwego/ smutnego dla żony Zeydźie chłop duży Nessus brodzcá
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 220
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
majętność za Nic.
Przydam jeszcze że większa część Wierszopisów są wielomowcami o Niczym; że to co czyni najwięcej zaszczytu naszym Krasomowcom, są, że tak rzekę, połyskujące się Nice, w okazałych słowach oprawne, i z chlubą na widok wystawione; że tysiączne pieskliwe Nice są niemal tych wszystkich zabawą, którzy czas marnie na miłostkach trawią, że podczas i największych ludzi Nicami bawiemy; że częstokroć konwersacje nasze są napełnione Nicami, i że pospolicie też konwersacje bywają zagęszczone drobnemi Nicami przyjemnemi, które wesołość i rozrywkę najwięcej czynią; że większa część ludzi zaprząta się Niczym, i przykłada się z pilnością do Ni- czego; że wszystek ten zysk, który odnosiem
maiętność za Nic.
Przydam ieszcze że większa część Wierszopisow są wielomowcami o Niczym; że to co czyni naywięcey zaszczytu naszym Krasomowcom, są, że tak rzekę, połyskujące się Nice, w okazałych słowach oprawne, y z chlubą na widok wystawione; że tysiączne pieskliwe Nice są niemal tych wszystkich zabawą, ktorzy czas marnie na miłostkach trawią, że podczas y naywiększych ludzi Nicami bawiemy; że częstokroć konwersacye nasze są napełnione Nicami, y że pospolicie też konwersacye bywaią zagęszczone drobnemi Nicami przyiemnemi, ktore wesołość y rozrywkę naywięcey czynią; że większa część ludzi zaprząta się Niczym, y przykłada się z pilnością do Ni- czego; że wszystek ten zysk, ktory odnosiem
Skrót tekstu: CoqMinNic
Strona: B2v
Tytuł:
Nic francuskie na nic polskie przenicowane
Autor:
Louis Coquelet
Tłumacz:
Józef Epifani Minasowicz
Drukarnia:
Drukarnia Mitzlerowska
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
traktaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769