, że nawęt i czartów nie masz. O takich trzymam, że się cale nie uczyli, albo negligentissime przebiegli Szkoły: niewiedzą quid est dictum et doctum; albo Autorów mądrych nie O Remediach przeciw Czarom
mają; a choć mają tedy ich nie czytaja; prawdziwie u nich: salvete libri sine Lectore; hreczką, miareczką, kartami, sakami, warcabami, spaniem, próżnowaniem, lub zbytnim w gospodarstwie zatopieniem bawią się, nie ksiąg czytaniem; skąd po Bogu omnis scientia; albo też haeresim sapiunt. Jak oni temu ważą się kontradykować, czemu Kościół Boży nigdy nie kontradykował, owszem czary za grzech wielki dotychczas poczytuje, i święte remedia,
, że nawęt y cżartow nie masz. O takich trzymam, że się cale nie uczyli, albo negligentissime przebiegli Szkoły: niewiedzą quid est dictum et doctum; albo Autorow mądrych nie O Remediach przeciw Czarom
maią; á choć maią tedy ich nie czytaia; prawdziwie u nich: salvete libri sine Lectore; hreczką, miareczką, kartami, sakami, warcabami, spaniem, prożnowaniem, lub zbytnim w gospodarstwie zatopieniem bawią się, nie ksiąg czytaniem; zkąd po Bogu omnis scientia; albo też haeresim sapiunt. Iak oni temu ważą się kontradykować, czemu Kościoł Boży nigdy nie kontradykował, owszem czary za grzech wielki dotychczas poczytuie, y swięte remedia,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 269.
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
, znajdzieć ona, Jako twa poczciwa żona, Sposób na cię i dokaże; Musisz czynić, co rozkaże! Kiedyć się u twojej szyje Z rączkami, jako wąż, wije, Dałbyś jej nie tylko stroje Jedne, ale różne troje! Szynkarki.
Milczże, chłopku! Gorzałeczki Dam ci dobrej dwie miareczki, Alboli też garniec warki Wypij u mnie, u szynkarki! Tu obaczysz piękne rzeczy, Które czasem kryję w rzeczy, Sekret tobie wnet pokażę, Z całej beczki dać rozkażę. Chłopek.
Nie chcę, byś mnie oszukała, Mnie, prostaka, nie sfukała; Powiadają, frantóweczki Przypisują, szynkareczki. Winiarze
, znajdzieć ona, Jako twa poczciwa żona, Sposób na cię i dokaże; Musisz czynić, co rozkaże! Kiedyć się u twojej szyje Z rączkami, jako wąż, wije, Dałbyś jej nie tylko stroje Jedne, ale różne troje! Szynkarki.
Milczże, chłopku! Gorzałeczki Dam ci dobrej dwie miareczki, Alboli też garniec warki Wypij u mnie, u szynkarki! Tu obaczysz piękne rzeczy, Które czasem kryję w rzeczy, Sekret tobie wnet pokażę, Z całej beczki dać rozkażę. Chłopek.
Nie chcę, byś mnie oszukała, Mnie, prostaka, nie sfukała; Powiadają, frantóweczki Przypisują, szynkareczki. Winiarze
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 19
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
złe) który nie mógł się żadną miarą nauczyć pierwszej litery A/ I gdy pytanyjest/ czemuby się tak jednej litery nie mógł nauczyć? Odpowiedział z iż gdy się nauczę A. każecie mi się uczyć i B. i C. rc. Adam: Ale się tym nie upijesz miły bracie nie wielka to miareczka. JAN: Nie wielkiec było jabłuszko w Raju/ lecz wiele złego nabroiło; tak[...] iz piekło napełniło; ba i ten nie wiele/ który woła: Trochem skosztował mio u, a oto umieram. Adam: Widzę ja że chcesz być świętym przed czasem. JAN: Tak P. Bóg chce i każe; Świętymi
złe) ktory nie mogł się żadną miárą nauczyć pierwszey litery A/ Y gdy pytanyiest/ czemuby się tak iedney litery nie mogł nauczyć? Odpowiedźiał z iż gdy się nauczę A. każećie mi się vczyć y B. y C. rc. Adam: Ale się tym nie vpiiesz miły bráćie nie wielká to miáreczká. IAN: Nie wielkiec było iabłuszko w Ráiu/ lecz wiele złego nábroiło; ták[...] iz piekło napełniło; ba y ten nie wiele/ ktory woła: Trochem skosztował mio u, á oto vmieram. Adam: Widzę ia że chcesz być świętym przed czasem. IAN: Tak P. Bog chce y każe; Swiętymi
Skrót tekstu: BanHist
Strona: 43
Tytuł:
Bankiet albo historia jako Adam bankietował
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
gajami, dombrowami, chrostami zarosłemi, z łowy zwierzynnemi i ptaszemi, z połowicą arędy i przychodów wszelakich, z młynami z niego na rzecę wiely będącego, z wolnym łowieniem ryb w tymże stawie i spustem onego po połowicy z wolnym mieleniem w tymże młynie na potrzebę ich m panów Hawratyńskich bez czerhy i bez miareczki. Także po połowicy arędy z karczmy i pohrebenego we wsy Strucowce będącej owo zgoła ze wszystkiemi pożytkami i przynależnościami do mianowanej połowicy sioła Strucowki należącemi jakośmy sami onej używali, wszystko pospolitością zawierając, tak, żeby mianowane niemianowanemu a niemianowane mianowanemu nic nie szkodziło, ani ublizało nic, a nic na siebie samych potomków i
gaiami, dombrowami, chrostami zarosłemi, z łowy zwierzynnemi y ptaszemi, z połowicą arędy y przychodow wszelakich, z młynami z niego na rzecę wiely będącego, z wolnym łowieniem ryb w tymze stawie y spustem onego po połowicy z wolnym mieleniem w tymze młynie na potrzebę jch m҃ panow Hawratynskich bez czerhy y bez miareczki. Takze po połowicy arędy z karczmy y pohrebenego we wsy Strucowce będącey owo zgoła ze wszystkiemi pozytkami y przynaleznosciami do mianowaney połowicy sioła Strucowki nalezącemi iakosmy sami oney uzywali, wszystko pospolitoscią zawieraiąc, tak, zeby mianowane niemianowanemu a niemianowane mianowanemu nic nie szkodziło, ani ublizało nic, a nic na siebie samych potomkow y
Skrót tekstu: KsŻyt
Strona: 356 v
Tytuł:
Księga grodzka żytomierska
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Żytomierz
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1635 a 1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1635
Data wydania (nie później niż):
1644
/ Zielone/ a pierze jak na ogórku miały. Nuż ja ich sakiem przykrył/ cebrzyk ich nie mały/ Nabrałem ich/ ale mi drugie powyskakowały. Przekupstwo
POtymech ze wsi woził do przemyśla piwo/ Nikt lepszego szynku nie miał jako ja jak żywo. Zawiozłem zaś do Bochnie kilka beczek soli/ Tom miareczkę przedawał na Rynku powoli. Złotnik.
Żyd pożywał złotnika uczynił mu kzywdę/ Dał mu Czerwony Złoty i śrebra za grzywnę. By mu haftek narobił/ Złotnik jeszcze rzecze/ Przynieś mi ono iste/ by z jedno człowiecze. Bo też tego lutować my nie możem Złota/ Rzecze mu Żyd/ przeto też gówniana robota.
/ Zielone/ á pierze iák ná ogorku miáły. Nuż ia ich sákiem przykrył/ cebrzyk ich nie máły/ Nábrałem ich/ ále mi drugie powyskákowáły. Przekupstwo
POtymech ze wśi woźił do przemyślá piwo/ Nikt lepszego szynku nie miał iáko ia iák żywo. Záwiozłem záś do Bochnie kilká beczek soli/ Tom miáreczkę przedawał ná Rynku powoli. Złotnik.
ZYd pożywał złotniká vczynił mu kzywdę/ Dał mu Czerwony Złoty y śrebrá zá grzywnę. By mu háwtek nárobił/ Zlotnik ieszcze rzecze/ Przynieś mi ono iste/ by z iedno człowiecze. Bo też tego lutowáć my nie możem Złotá/ Rzecze mu Zyd/ przeto też gowniána robotá.
Skrót tekstu: NowSow
Strona: A3v
Tytuł:
Nowy Sowiźrzał abo raczej Nowyźrzał
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684