będą w obecności naszej jelenie gonić, pociski rzucać, popisując się jak zwyczaj z szybkością sprawnością i mocą. Zamiast tego wszystkiego zaprowadzili nas do wielkiej bardzo izby bardzo oświeconej, gdzieśmy się przez trzy godziny musieli przypatrować bajkom. Lubośmy nie rozumieli co tam gadano, że jednak źle były ułożone, można z tego samego miarkować, płakali albowiem wszyscy przez czas niejaki, a potym tańcowali, znowu płakali i znowu tańcowali. Niemogliśmy pojąć, jakem już namienił, co to miało znaczyć, nie umiejąc ich języka, mieliśmy zaś wstręt śmiać się z gospodarzów naszych, gdyż oni zdali się na to wszystko patrzyć i słuchać z wielkim
będą w obecności naszey ielenie gonić, pociski rzucać, popisuiąc się iak zwyczay z szybkością sprawnością y mocą. Zamiast tego wszystkiego zaprowadzili nas do wielkiey bardzo izby bardzo oświeconey, gdzieśmy się przez trzy godziny musieli przypatrować baykom. Lubośmy nie rozumieli co tam gadano, że iednak źle były ułożone, można z tego samego miarkować, płakali albowiem wszyscy przez czas nieiaki, á potym tańcowali, znowu płakali y znowu tańcowali. Niemogliśmy poiąć, iakem iuż namienił, co to miało znaczyć, nie umieiąc ich ięzyka, mieliśmy zaś wstręt śmiać się z gospodarzow naszych, gdyż oni zdali się na to wszystko patrzyć y słuchać z wielkim
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 49
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
oświecić, nauczyć, i jej podobne prostaczki.
Mam honor zostawać z dystyngwowaną konfyderacją. Celimena.
Ponieważ ten list mojej żony składam i pieczętuję ażebym go W. M. Panu odesłał, proszę jak najpokorniej mój Dobrodzieju, abyś bardziej powstał przeciw nauczycielce niżeli wychowanicy. Z tego wszystkiego co moja żona pisze, ja miarkuję, iż się ona bardzo myli, gdy rozumie iż edukacja wykwintna i modna, jest to samo co edukacja przystojna i dobra. Powolny W. M. P. sługa. Matyasz.
Ma rację Pan Matiasz. Wielka jest i istotna różnica między temi dwoma rodzajami edukacyj, które on rozsądnie oznaczył. Jest nad czym ubolewać
oświecić, nauczyć, y iey podobne prostaczki.
Mam honor zostawać z dystyngwowaną konfyderacyą. Celimena.
Ponieważ ten list moiey żony składam y pieczętuię ażebym go W. M. Panu odesłał, proszę iak naypokorniey moy Dobrodzieiu, abyś bardziey powstał przeciw nauczycielce niżeli wychowanicy. Z tego wszystkiego co moia żona pisze, ia miarkuię, iż się ona bardzo myli, gdy rozumie iż edukacya wykwintna y modna, iest to samo co edukacya przystoyna y dobra. Powolny W. M. P. sługa. Mathyasz.
Ma racyę Pan Mathiasz. Wielka iest y istotna roznica między temi dwoma rodzaiami edukacyi, ktore on rozsądnie oznaczył. Jest nad czym ubolewać
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 79
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
; Gdy zla Alekto przez kossę śmiertelną/ Strapione serce/ w ciężkim żalu więzi: A ja na suchej spoczywam gałęzi. P. Och. Nietroszcz się Damo ani w ten głęboki Nieszczęścia kanał/ lej z oczu potoki; Acz trudno przyznąm by oko oschnęło/ Kiedy w Frasunkach/ serce utoneło. Rozumem miarkuj żal: widząc domową Kiedy drapieżny gołębicę Wdową. Jastrząb uczyni/ sierotę owdowi/ A prżecię ona sparzenie odnowi. Dam. Bywać to prawda: lecz między Zwierzęty Nie miedzy ludźmi/ ten zwyczaj zawzięty. Niepyta się nikt co się dzieje wlessie Co miedzy ludźmi prędko się różniesie. Zwłaszcza w miłości: a któż
; Gdy zla Alekto przez kossę śmiertelną/ Strapione serce/ w ćięszkim żálu więźi: A ia ná suchey zpoczywam gáłęźi. P. Och. Nietroszcz się Dámo áni w ten głęboki Nieszczęśćia kánał/ ley z oczu potoki; Acz trudno przyznąm by oko oschnęło/ Kiedy w Frásunkách/ serce vtoneło. Rozumem miárkuy żal: widząc domową Kiedy drapiezny gołębicę Wdową. Iástrząb vczyni/ śierotę owdowi/ A prżećię oná sparzenie odnowi. Dam. Bywać to prawdá: lecz między Zwierzęty Nie miedzy ludźmi/ ten zwyczay záwźięty. Niepyta się nikt co się dźieie wlesśie Co miedzy ludźmi prędko się rożnieśie. Zwłaszczá w miłośći: á ktosz
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 185
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
gęste listy/ I trąbić każ na Ziemiany Strojąc Bankiet zawołany. Nierad widzę gdzie zbior wszytek/ Na stołowy idzie zbytek: Jedzą/ piją/ huczą/ grają: A Wsi całkiem połykają. Dzisia lusztyk/ dzisia husto: A wspizarni potym pusto: Lukullowe dzisiaj gody Tantalowe lutro głody Chwalę co się piędzią mierzą Obiad miarkując z Wieczerzą: I tak Sąsiad swych hodują: Ze na jutro zostawują. Bo uczczęsz ja tym Sąsiady/ Pyszne kładąc im obiady? Kto znich mądry/ gdy to widzi/ Z zbytku szydząc/ zemnie szydzi. Jak za dawnej w Rzymie chwile Sławny bywał bańkiet Sylle Gdzie w Tyber gdy Wina lali Bacha z Tetydą
gęste listy/ Y trąbić każ ná Zięmiány Stroiąc Bánkiet záwołány. Nierad widzę gdźie zbior wszytek/ Ná stołowy idźie zbytek: Iedzą/ piią/ huczą/ gráią: A Wśi całkiem połykáią. Dźiśia lusztyk/ dźiśia husto: A wspizárni potym pusto: Lukullowe dźiśiay gody Tántálowe lutro głody Chwalę co się piędźią mierzą Obiad miárkuiąc z Wieczerzą: Y ták Sąśiad swych hoduią: Ze ná iutro zostáwuią. Bo vczczęsz ia tym Sąśiády/ Pyszne kłádąc im obiády? Kto znich mądry/ gdy to widźi/ Z zbytku szydząc/ zemnie szydźi. Iák zá dáwney w Rzymie chwile Sławny bywał báńkiet Sylle Gdźie w Tyber gdy Winá lali Bachá z Tetydą
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 190
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
śmy na Boże Narodzenie. Potem zaraz jechałem do ip. hetmana w dzień Nowego Roku, Anno 1716, z którym imcią całą zimę włóczyłem się: byłem w Ratnej i za Ratną dla konferencji z ip. Lidychowskim marszałkiem konfederacji koronnej, potem na sejmik gromniczny jeździłem do Grodna imieniem ip. hetmana, miarkując dyferencje powiatowe et concurrentias o chorąztwo między ip. Baranowiczem a Walem i szlachtą, na ip. Kotowicza starostę grodzieńskiego zawziętą: dla których in periculo był sejmik potrzebny do sklejenia et propter avertendam sanguinis effusionem. Stamtąd jechałem za hetmanem do Wilna, do Rygi, dla widzenia się z carem, gdziem pierwszy raz poznał
śmy na Boże Narodzenie. Potém zaraz jechałem do jp. hetmana w dzień Nowego Roku, Anno 1716, z którym imcią całą zimę włóczyłem się: byłem w Ratnéj i za Ratną dla konferencyi z jp. Lidychowskim marszałkiem konfederacyi koronnéj, potém na sejmik gromniczny jeździłem do Grodna imieniem jp. hetmana, miarkując dyfferencye powiatowe et concurrentias o chorąztwo między jp. Baranowiczem a Walem i szlachtą, na jp. Kotowicza starostę grodzieńskiego zawziętą: dla których in periculo był sejmik potrzebny do sklejenia et propter avertendam sanguinis effusionem. Ztamtąd jechałem za hetmanem do Wilna, do Rygi, dla widzenia się z carem, gdziem pierwszy raz poznał
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 164
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
uczyniła do izby poselskiej Confoederando se fide, honore et conscientia przy marszałku za jego honor a w osobie jego za honor poselski i wolności. Abjectis cunctibus potior pars imć pp. senatorów złączyła się z posły w izbietanquam zelaturi pro libertate, zwłaszcza dom Lubomirskich, Potockich i Sapiehów. Scissie te trwały przez dni kilka; miarkowano ab utrinque, tandem przez księdza biskupa inflanckiego deprecati od ks. prymasa, znowu się na górze złączyli.
Eodem Anno 1696, po konwokacji zaraz w księstwie litewskiem związek wojska stanął Sub Regimine ip. chorążego w. księstwa lit. Gregorego Ogińskiego; ale że non praemeditate to się wszczęło, nie długo też trwało. Albowiem
uczyniła do izby poselskiéj Confoederando se fide, honore et conscientia przy marszałku za jego honor a w osobie jego za honor poselski i wolności. Abjectis cunctibus potior pars imć pp. senatorów złączyła się z posły w izbietanquam zelaturi pro libertate, zwłaszcza dom Lubomirskich, Potockich i Sapiehów. Scissie te trwały przez dni kilka; miarkowano ab utrinque, tandem przez księdza biskupa inflanckiego deprecati od ks. prymasa, znowu się na górze złączyli.
Eodem Anno 1696, po konwokacyi zaraz w księstwie litewskiem związek wojska stanął Sub Regimine jp. chorążego w. księstwa lit. Hrehorego Ogińskiego; ale że non praemeditate to się wszczęło, nie długo téż trwało. Albowiem
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 187
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
beczka po zł. 70, pszenica zł. 120, owies zł. 20, kura zł. 1 gr. 6 i t. d. Co większa nie dostawano zboża. Rzadko w miastach chleba i piwa dostano, a po miasteczkach i karczmach tem bardziej. Psów nie było czem karmić, dlatego każdy z psiarnią miarkował się.
23^go^ Septembris we środę, zaćmienie słoneczne było. Kalendarze straszyły srogością jego, że ciemność niezwyczajna być miała; ale z łaski Bożej, mało co ciemności znać było: co zaś za skutki tego zaćmienia, conatabit potem. Panie Boże odwróć wszystko złe od nas, wiernych sług Twoich. Anno 1700 suczka brytanica nie
beczka po zł. 70, pszenica zł. 120, owies zł. 20, kura zł. 1 gr. 6 i t. d. Co większa nie dostawano zboża. Rzadko w miastach chleba i piwa dostano, a po miasteczkach i karczmach tém bardziej. Psów nie było czém karmić, dlatego każdy z psiarnią miarkował się.
23^go^ Septembris we środę, zaćmienie słoneczne było. Kalendarze straszyły srogością jego, że ciemność niezwyczajna być miała; ale z łaski Bożéj, mało co ciemności znać było: co zaś za skutki tego zaćmienia, conatabit potém. Panie Boże odwróć wszystko złe od nas, wiernych sług Twoich. Anno 1700 suczka brytanica nie
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 362
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
HETMANA DO KRÓLA JEGO MOŚCI
, z Torunia, dnia 2. Grudnia 1628.
Przyjachawszy tu do Torunia w przeszły wtorek, czyniłem zaraz dostateczny rachunek z Ich Maściami Pany komisarzami do zapłaty wojsku naznaczonymi: wiele już wojsko pieniędzy odebrało, wiele jest gotowych, i jako się wiele jeszcze zapewne spodziewają? Z oznajmienia ich przedtem miarkując, byłem pewien, że do zupełnej zapłaty niewiele miało niedostawać; ale teraz daleko różną od pierwszej odniosłem od nich deklaraciją: bo ledwo ad primam Septembris winny dług wojsku mogli wyłatać; a nie tylko na nowę, ale ani na tę, która dnia onegdajszego wyszła, ćwierć nic niezostanie pieniędzy. Posłał
HETMANA DO KRÓLA JEGO MOŚCI
, z Torunia, dnia 2. Grudnia 1628.
Przyjachawszy tu do Torunia w przeszły wtorek, czyniłem zaraz dostateczny rachunek z Ich Maściami Pany kommisarzami do zapłaty wojsku naznaczonymi: wiele już wojsko pieniędzy odebrało, wiele jest gotowych, i jako się wiele jeszcze zapewne spodziewają? Z oznajmienia ich przedtém miarkując, byłem pewien, że do zupełnej zapłaty niewiele miało niedostawać; ale teraz daleko różną od pierwszéj odniosłem od nich deklaraciją: bo ledwo ad primam Septembris winny dług wojsku mogli wyłatać; a nie tylko na nowę, ale ani na tę, która dnia onegdajszego wyszła, czwierć nic niezostanie pieniędzy. Posłał
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 153
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
instrumentu; Terminy są równo wysokie, na jednejże linii poziomej. Jeżeli dłuższa miara znaku od ziemie, niż linii Horyzontalnej: tylą będzie niższe miejsce, na którym znak stał, jaka jest różnica odległości obydwóch od ziemie, i znaku, i linii Horyzontalnej. Jeżeli będzie potrzeba więcej stacyj, między dwiema terminami bardzo odległymi; miarkuj wysokość pierwszej z wtórą, wtórej z trzecią, trzeciej z czwartą. a po tym pomiarkowaniu, dojdziesz wysokości terminu ostatniego względem pierwszego. O czym w Architekcie znajdziesz więcej wZabawie 3. Zabawa VII. Rozdżyał IV. i V. ROZDZIAŁ IV. O mierzeniu Odległości zawiesistych.
ODległości zawiesiste zowię linie które się na powietrzu
instrumentu; Terminy są rowno wysokie, ná iedneyże linii poźiomney. Jeżeli dłuszsza miárá znáku od źiemie, niż linii Horyzontálney: tylą będźie niszsze mieysce, ná ktorym znák stał, iáka iest roźnicá odległośći obudwoch od żiemie, y znáku, y linii Horyzontálney. Ieżeli będźie potrzebá więcey stácyy, między dwiemá terminámi bárdzo odległymi; miárkuy wysokość pierwszey z wtorą, wtorey z trzećią, trzećiey z czwartą. á po tym pomiárkowániu, doydżiesz wysokośći terminu ostátniego względem pierwszego. O czym w Architekćie znaydżiesz więcey wZábáwie 3. Zábáwá VII. Rozdżiał IV. y V. ROZDZIAŁ IV. O mierzeniu Odległośći záwieśistych.
ODległośći záwieśiste zowię liniie ktore się ná powietrzu
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 50
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
linii ICK, zrysowanej na pierwszej stacyj B, (gdzie jest IBK) przystawiwszy linią z Celami, poty Tablicę kręcić będziesz, póki nie uparzysz pierwszej stacyj B. Linia Prawdy: jest brzeg sa linii PQ, z Celami TV, nad którym srzodek Celów stoi, i po którym linią wzrokową Cele T, V, miarkują. Nauka LX. Ustawić Tablicę abo kartę, na Tablicy przytwierdzoną, patrzeniem odwrotnym. NA pierwszej stacyj B, przez linią Celową przystawioną do igiełki B, upatrzywszy wtórą stacja C, narysujesz na karcie przytwierdzonej na Tablicy, linią IK tajemną abo znaczną. Potym: Zdjąwszy Tablicę z pachołka stojącego na pierwszej stacyj B, a
linii ICK, zrysowáney ná pierwszey stácyi B, (gdżie iest IBK) przystáwiwszy liniią z Celámi, poty Tablicę kręćić będżiesz, poki nie vpárzysz pierwszey stácyi B. Liniia Praẃdy: iest brzeg sa linii PQ, z Celámi TV, nád ktorym srzodek Celow stoi, y po ktorym liniią wzrokową Cele T, V, miárkuią. NAVKA LX. Vstáwić Tablicę ábo kártę, ná Tablicy przytwierdzoną, pátrzeniem odwrotnym. NA pierwszey stácyi B, przez liniią Celową przystáwioną do igiełki B, vpátrzywszy wtorą stácya C, nárysuiesz ná kárćie przytwierdzoney ná Tablicy, liniią IK táiemną ábo znáczną. Potym: Zdiąwszy Tablicę z páchołká stoiącego ná pierwszey stácyi B, á
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 58
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684