po zwycięstwie darował. Gdy te miedzy nimi rozmowy były/ powiedziano Cezarowi/ że ona dwieście Niemców Ariowistowych (którzy byli z daleka stanęli) ku pagórkowi bliżej się przystępuje/ do naszych przyciera/ kamienie i broń na nie ciska: z której miary dalej mówić niechciał/ do swych wsteczył/ i aby żadnej broni nie miatali przeciwko nieprzyjacielowi/ zakazał. Abowiem chociaż bez wszego niebezpieczeństwa/ mógł swojego wybranego żołnierza z konnym Niemcem spuścić/ a wszakoż niechciał/ by snadź/ że je na rokowanie wywabiwszy zdradą pobił/ nie mówiono. A skoro sumę tego tam rokowania żołnierzowi naszemu referowano/ i jako hardzie Ariowist mówił/ jako nam ze wszytkiej
po zwyćięstwie darował. Gdy te miedzy nimi rozmowy były/ powiedźiano Cezárowi/ że oná dwieśćie Niemcow Aryowistowych (ktorzy byli z dáleká stánęli) ku págorkowi bliżey sie przystępuie/ do nászych przyćiera/ kámienie y broń ná nie ćiska: z ktorey miáry dáley mowić niechćiał/ do swych wsteczył/ y áby żadney broni nie miátali przećiwko nieprzyiaćielowi/ zákazał. Abowiem choćiaż bez wszego niebespieczeństwá/ mogł swoiego wybránego żołnierzá z konnym Niemcem spuśćić/ á wszákoż niechćiał/ by snadź/ że ie ná rokowánie wywabiwszy zdrádą pobił/ nie mowiono. A skoro sumę tego tám rokowánia żołnierzowi nászemu referowano/ y iáko hárdźie Aryowist mowił/ iáko nam ze wszytkiey
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 31.
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
furmanowi siadać na łańcuchu/ Dziękuj mi com cię udał nadobny zły duchu. O Odpustach.
TRafiło sięw jednie wsi/ był Kościołek mały/ Nie daleko od wielkiego Odpusty bywały. Trafiło się z Południa na Patrocinium/ Którego nei wspominam/ dla tego omijam. Schodzili się już ludzie przed samym Nieszporem/ Klecha Kościół u miata/ pospołu z Kantorem. Przypadło coś na Klechę/ nie miał sięskryć kędy/ Kędy się chce obrócić/ ludzie patrzą wszędy. I musiał tam uczupnąć w kąciku za drzwiami/ Wyniósł pięknie na goncie/ przykrywszy śmieciami. I wyrzucił przez parkan/ nioczym nie wiedząc/ A Baba tamto świeczki przedawała siedząc. By
furmánowi śiádáć ná łancuchu/ Dźiękuy mi com ćię vdał nadobny zły duchu. O Odpustach.
TRáfiło sięw iednye wśi/ był Kośćiołek máły/ Nie dáleko od wielkiego Odpusty bywáły. Tráfiło się z Południá ná Pátrocinium/ Ktorego nei wspominam/ dlá tego omijam. Schodźili się iuż ludźie przed sámym Nieszporem/ Klechá Kośćioł v miáta/ pospołu z Kántorem. Przypádło coś ná Klechę/ nie miał sięskryć kędy/ Kędy się chce obroćić/ ludźie pátrzą wszędy. I musiał tám vczupnąć w kąćiku zá drzwiámi/ Wyniosł pieknie ná gonćie/ przykrywszy śmieciámi. Y wyrzućił przez parkán/ nioczym nie wiedząc/ A Bábá támto świeczki przedawáłá śiedząc. By
Skrót tekstu: NowSow
Strona: D4
Tytuł:
Nowy Sowiźrzał abo raczej Nowyźrzał
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
złota Jak ty rozumiesz, i owszem nic cale Bo na Urzędy szła nie mała quota Jak po Tyranie w wielkim speciale Acz przez usilne moje potym uota Ostatek Sądem ubroniony, ale Ni Dolabella, ani bracia moi Ni Anton o twą puściznę nie stoi LXXXII. Więc cokolwiek jej w ręceć się dostanie Nie na pospólstwo ziczyłbym nią miatać Lecz na tych, którzy mają władzą na nie I w kolonie mogą ich wyswatać Bo gmin w swym nigdy nie statkuje stanie Mogłeś to ż Greckich historyj wyłatać Jest nakształt morza, które i przypływa I kiedy mu się podoba, ubywa. LXXXIII. Rzeczpospolitą naszę miej przykładem Która swych wielkich często Miłośników, Wierutnej złości
złota Iak ty rozumiesz, y owszem nic cale Bo na Vrzędy szła nie mała quota Iak po Tyrannie w wielkim speciale Acż przez uśilne moie potym uota Ostatek Sądem ubroniony, ale Ni Dolabella, ani bracia moi Ni Anton ó twą pusciznę nie stoi LXXXII. Więc cokolwiek iey w ręceć się dostanie Nie na pospolstwo źyczyłbym nią miatać Lecz na tych, ktorzy maią władzą na nie I w kolonie mogą ich wyswatać Bo gmin w swym nigdy nie statkuie stanie Mogłeś to ż Graeckich historyi wyłatać Iest nakształt morza, ktore y przypływa I kiedy mu się podoba, ubywa. LXXXIII. Rzeczpospolitą naszę miey przykładem Ktora swych wielkich często Miłośnikow, Wierutney złosci
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 76
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693
zgodni, dziś różni przez figle. CLXXV. Inni Antona sztukę rozumieli Żeby się wkupę przez te przybrał zwadki I Weterani do niego zbieżeli Od Octawiego odchodząc gromadki, Któremu, skoro swoi powiedzieli Ze Kolonowie już wzięli zadatki Ze w Brundusium dzielne pułki dyszą Jako codzienne poczty o tym piszą CLXXVI. Pocznie się gniewiem na Antona miatać Ze mając dość sił nie mści się Cezara A z Wojskowymi chcąc się lepiej zbratać Sam się o sposób, sam o moźność stara, Z której przyczyny przyszło zakołatać Do Brundusium, o co się postara Konsul Antoni, i zaraz tam zjedzie Nie bawiąc dłużej w Rzymie jak na ledzie. CLXXVII. Cesarz bojąc się żeby za
zgodni, dziś roźni przez figle. CLXXV. Inni Antona sztukę rozumieli Zeby się wkupę przez te przybrał zwadki I Weterani do niego zbieźeli Od Octawiego odchodząc gromadki, Ktoremu, skoro swoi powiedzieli Ze Kolonowie iuź wzięli zadatki Ze w Brundusium dzielne pułki dyszą Iako codzienne poszty ó tym piszą CLXXVI. Pocznie się gniewiem na Antona miatać Ze maiąc dość śił nie mśći się Caezara A z Woyskowymi chcąc się lepiey zbratać Sam się ó sposob, sam ó moźność stara, Z ktorey przycżyny przyszło zakołatać Do Brundusium, ó co się postara Konsul Antoni, y zaraz tam ziedzie Nie bawiąc dłuzey w Rzymie iak na ledzie. CLXXVII. Caesarz boiąc się żeby za
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 98
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693
, które zowią królestwy: i zaprawdę pomienieni Wielcy Kniaziowie, rozszerzyli barzo i zmocnili swe Państwo. Wzięli wielkie Księstwo Siewierskie: także Państwa Smoleńskie, Bielskie, Pskowskie, Nowogrodzkie, Jarosławskie, Roztowskie, częścią Litwie, częścią inszym Książętom, częścią Polakom. Posiedli byli niemałą część Liwlant, i stali się strasznemi sąsiadom swym. Miata główne w Państwie tym są te: Moskwa, kędy rezyduje Metropolita, a teraz inszy Patriarcha którego sam Car podaje, i zrzuca kiedy chce: Roztów, Nowogród, stolice Arcybiskupów: Kortysa, Rozan, Kołonna, Suśdalia, Kasan, Wołogda, Twer, Smoleńsk, gdzie są Władykostwa: a nad to jeszcze, (
, ktore zowią krolestwy: y záprawdę pomienieni Wielcy Kniaźiowie, rozszerzyli bárzo y zmocnili swe Pánstwo. Wźięli wielkie Księstwo Siewierskie: tákże Páństwá Smoleńskie, Bielskie, Pskowskie, Nowogrodzkie, Iárosłáwskie, Rostowskie, częśćią Litwie, częśćią inszym Kśiążętom, częśćią Polakom. Posiedli byli niemáłą część Liwlant, y stali się strásznemi sąśiádom swym. Miáta głowne w Pánstwie tym są te: Moskwá, kędy rezyduie Metropolitá, á teraz inszy Pátryárchá ktorego sam Cár podáie, y zrzuca kiedy chce: Rostow, Nowogrod, stolice Arcybiskupow: Kortysa, Rozan, Kołonná, Suśdália, Kásán, Wołogdá, Twer, Smolensk, gdźie są Władykostwá: á nád to ieszcze, (
Skrót tekstu: MurChwałPam
Strona: X2
Tytuł:
Pamiętnik albo Kronika Pruskich Mistrzów i Książąt Pruskich
Autor:
Mikołaj Chwałkowski
Drukarnia:
Jan Tobiasz Keller
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
geografia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1712
Data wydania (nie wcześniej niż):
1712
Data wydania (nie później niż):
1712
angułu C, jako z centrum, i podzieliszy tę lunetę, na tyle części, na wiele chcesz angułów podzielić dany anguł. Proste albowiem linie z pinktu C, przyprowadzone do podziałów lunety TV, anguł podzielą, jako widzisz w figurze anguł TCV, podzielony na trzy. Zabawy III. Część II.
Gdyż wszelkiego angułu miata, jest luneta cyrkułu zatoczona z wierzchu angułu, jako z centrum: według Definicyj 42. Zabawy 1. Nauka XIX. Anguł prostościenny (CLZ) wydzielić na gradusy. ZAwrzy dany anguł CLZ, lunetą CZ, i onę wydziel na gradusy według Nauki 103. Zabawy 2. Będziesz miał anguł wydzielony na graduse. Ponieważ
ángułu C, iáko z centrum, y podźieliszy tę lunetę, ná tyle częśći, ná wiele chcesz ángułow podżielić dány ánguł. Proste álbowiem liniie z pinktu C, przyprowádzone do podźiałow lunety TV, ánguł podźielą, iáko widźisz w figurze ánguł TCV, podżielony ná trzy. Zábáwy III. Część II.
Gdyż wszelkiego ángułu miátá, iest lunetá cyrkułu zátoczona z wierzchu ángułu, iáko z centrum: według Definicyi 42. Zabáwy 1. NAVKA XIX. Anguł prostośćienny (CLZ) wydżielić ná gradusy. ZAwrzy dány ánguł CLZ, lunetą CZ, y onę wydźiel ná gradusy według Náuki 103. Zabáwy 2. Będźiesz miał ánguł wydźielony ná graduse. Ponieważ
Skrót tekstu: SolGeom_I
Strona: 104
Tytuł:
Geometra polski cz. 1
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1683