co się z nimi pieszczą, Dźwigając ich na piersiach, choć się tam nie zmieszczą. Umiezga, kryguje się i grymasy stawia, Wyglądając, jako ów Cypryś z zarękawia, Której w nocy marmurek pod pierzyną liże. Czyni się galantomem, że widział Paryże; Jednym w perfumowanej głowie palcem dłubie, Żeby trafionych włosów nie mierzwił na czubie. Drwi żołnierz, drwi dworzanin; tam rad bawi, gdzie sek Piją damy przy kartach, pomieniony piesek. A gdyby też na wojnę, w polu ciągnąć łuki? Wywietrzałoby piżmo bez mała z peruki! Szlachcicem się rodziwszy, do obozu z szlachtą Nie masz inklinacyjej: lepiej tak za płachtą Pod rozjazdem
co się z nimi pieszczą, Dźwigając ich na piersiach, choć się tam nie zmieszczą. Umiezga, kryguje się i grymasy stawia, Wyglądając, jako ów Cypryś z zarękawia, Której w nocy marmurek pod pierzyną liże. Czyni się galantomem, że widział Paryże; Jednym w perfumowanej głowie palcem dłubie, Żeby trafionych włosów nie mierzwił na czubie. Drwi żołnierz, drwi dworzanin; tam rad bawi, gdzie sek Piją damy przy kartach, pomieniony piesek. A gdyby też na wojnę, w polu ciągnąć łuki? Wywietrzałoby piżmo bez mała z peruki! Szlachcicem się rodziwszy, do obozu z szlachtą Nie masz inklinacyjej: lepiej tak za płachtą Pod rozjazdem
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 235
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Pelea szkoda nieobchodzi: grzech swój czując do siebie/ tuszy że go szkodzi Nędzna Nereis; w obchód Fokowi martwemu. Oto zbroje obłoczyć/ brać ooręża k temu/ Swym każe król OEtejski/ i tamże sam składa. W tym trzaskiem swych wzruszona królowa przypada Galcione; nie prawie włosa utrafiwszy; I ten mierzwi: tam się mu szyje uchwyciwszy. Łzami/ i słowy prosi/ aby posiłkował; Nie sam jednak/ by w jednie dwie duszy zachował. K niej Peleus: zbądź pięknej/ a pobożnej czczyce Królowa: mam dość w łasce waszej obietnice. Mnie ręki/ na to dziwo nie zda się podnosić: Morskich w tej
Peleá szkodá nieobchodźi: grzech swoy czuiąc do śiebie/ tuszy że go szkodźi Nędzna Nereis; w obchod Phokowi martwemu. Oto zbroie obłoczyć/ bráć ooręża k temu/ Swym każe krol OEteyski/ y támże sam skłáda. W tym trzaskiem swych wzruszona krolowa przypadá Gálcione; nie práwie włosá vtráfiwszy; Y ten mierzwi: tam się mu szyie vchwyćiwszy. Lzámi/ y słowy prośi/ áby posiłkował; Nie sam iednák/ by w iednye dwie duszy záchował. K niey Peleus: zbądź piękney/ á pobożney cżcżyce Krolowa: mam dość w łásce wászey obietnice. Mnie ręki/ ná to dźiwo nie zda się podnośić: Morskich w tey
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 279
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636