będą, my na ten czas strony objaśnionej miesiąca nie widziemy, ale tę tylko, którą promienia słoneczne bynajmniej nie oświecają: nazywamy to więc Nowiem. W kilka dni potym, jak tylko cokolwiek Księżyc pomknie się, oddalając się od Słońca, tak zaraz poscegamy objaśnionej jednej strony miesięcznej cząstkę, co mowiemy pospolicie nowy miesiąc albo miesiączek, gdy Księżyc oddali się od Słońca na 90 gradusów, wtedy strony oświeconej widziemy połowę, czyli czwartą część globu Księżycowego, i to jest: pierwsza Kwadra. Gyd Księżyc dojdzie połowy swego Cyrkułu, i stanie wprost na przeciwko Słońca, w tedy całą Księżyca stronę oświeconą, czyli całe Hemisferium jego widziemy: i nazywamy
będą, my na ten czas strony obiaśnioney miesiąca nie widziemy, ale tę tylko, ktorą promienia słoneczne bynaymniey nie oświecaią: nazywamy to więc Nowiem. W kilka dni potym, iak tylko cokolwiek Xiężyc pomknie się, oddalaiąc się od Słońca, tak zaraz postzegamy obiaśnioney iedney strony miesięczney cząstkę, co mowiemy pospolicie nowy miesiąc albo miesiączek, gdy Xiężyc oddali się od Słońca na 90 gradusow, wtedy strony oświeconey widziemy połowę, czyli czwartą część globu Xiężycowego, y to iest: pierwsza Quadra. Gyd Xsiężyc doydzie połowy swego Cyrkułu, y stanie wprost na przeciwko Słońca, w tedy całą Xiężyca stronę oświeconą, czyli całe Hemispherium iego widziemy: y nazywamy
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 272
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
teraz Zakonnice w Moskiewskim Państwie, tamte imitując także noszą kłobuki, jako świadczy Sigismundus Baro, krajów tamecznych lustrator. O SS. Relikwiach
Świetych Pańskich głowy zdobiono zawsze cyrkułem pół miesięcznej figury, alias pół sferycznym, i zwali to nimburi. Najczęściej dają promienie nad głową. Poganie swoim Bożkom nad głowami dawali umbrelę, jak nowy miesiączek, rogami do głowy obracając, a to żeby siadające na posągach sub dio nie szpeciło było ptastwo. Iosephus Scaliger.
Wojowników na ostatek strój bywał i jest na głowie szyszak, albo przyłbica, po Niemiecku Helm, po Włosku Elmo. Inne też stroje, kapelusze, kapuzy, czapki, są in usu żołnierzów,
teraz Zakonnice w Moskiewskim Państwie, tamte imituiąc także noszą kłobuki, iako swiadcży Sigismundus Baro, kraiow tamecżnych lustrator. O SS. Relikwiach
Swietych Pańskich głowy zdobiono zawsze cyrkułem puł miesięczney figury, alias puł sferycżnym, y zwali to nimburi. Naycżęściey daią promienie nad głową. Poganie swoim Bożkom nad głowami dawali umbrelę, iak nowy miesiącżek, rogami do głowy obracaiąc, á to żeby siadaiące na posągach sub dio nie szpeciło było ptastwo. Iosephus Scaliger.
Woiownikow na ostatek stroy bywał y iest na głowie szyszak, albo przyłbica, po Niemiecku Helm, po Włosku Elmo. Inne też stroie, kapelusze, kapuzy, cżapki, są in usu żołnierzow,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 85
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
, tedy się ta materia zamieni w żywe srebro; jakoż w Olkuszu z ołowiu go wyprowadzają Probowałem ja tego, ale beż efektu, znać w ziemię niesposobną zakopałem, albo nie zaszpuntowałem dobrze słoika, albo grube blaszki były ołowiu. Żeby żelazo na stole tańcowało.
Zrobić z żelaza dobrego cienką blaszkę jak miesiączek na Nowiu, posławić grzbietem do stołu rogami do góry nastole gładkim, pod stołem sekretnie mająć Magnes kamień w ręku wkoło obracaj, tedy owo żelasko, kręcić się będzie, jak cyga na stole, a prości Spektatorowie rozumieć będą, żeś czarownik, takie o Sekretach osobliwych
rzeczy czyniący. Ja tego pzobowałem magnesem,
, tedy się ta materya zamieni w żywe srebro; iakoż w Olkuszu z ołowiu go wyprowadzaią Probowáłem ia tego, ale beż effektu, znać w ziemię niesposobną zakopałem, albo nie zaszpuntowałem dobrze słoika, albo grube blaszki były ołowiu. Zeby żelazo na stole tańcowało.
Zrobić z żelaza dobrego cięnką blaszkę iak miesiączek na Nowiu, posławić grzbietem do stołu rogami do gory nastole gładkim, pod stołem sekretnie maiąć Magnes kamien w ręku wkoło obracay, tedy owo żelasko, kręcić się będzie, iak cyga na stole, a prości Spektatorowie rozumieć będą, żeś czarownik, takie o Sekretach osobliwych
rzeczy czyniący. Ia tego pzobowałem magnesem,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 319
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
, nie gadaj, bo to już świta abo dnieje!
KLIMEK Kata świta! Wżdyć się to niebo rozjaśniło Jak w południe, jaż na nie patrzyć oku miło.
RYCZYWÓŁ Jaśniejszeć to daleko jeszcze pierwej było — Już tej jasności większą połowę ubyło!
MENALKA A błaznowie! Lada co tylko blekonicie. Wżdyć to miesiączek świeci — ta tego nie wiecie?
RYCZYWÓŁ O, nie tak ci miesiączek wschodzi, wżdym ci nieraz Widział, gdym był na Stróży.
MENALKA Tak właśnie, jak teraz.
KLIMEK Balem i ja głos słyszał i jakieś gwarzenie Barzo wdzięczne.
CYCOŃ Wasze to wszytko jest marzenie.
KLIMEK Słyszałem, mówił:
, nie gadaj, bo to już świta abo dnieje!
KLIMEK Kata świta! Wżdyć się to niebo rozjaśniło Jak w południe, jaż na nie patrzyć oku miło.
RYCZYWÓŁ Jaśniejszeć to daleko jeszcze pierwej było — Już tej jasności większą połowę ubyło!
MENALKA A błaznowie! Leda co tylko blekonicie. Wżdyć to miesiączek świeci — ta tego nie wiecie?
RYCZYWÓŁ O, nie tak ci miesiączek wschodzi, wżdym ci nieraz Widział, gdym był na Stroży.
MENALKA Tak właśnie, jak teraz.
KLIMEK Balem i ja głos słyszał i jakieś gwarzenie Barzo wdzięczne.
CYCOŃ Wasze to wszytko jest marzenie.
KLIMEK Słyszałem, mówił:
Skrót tekstu: DialPańOkoń
Strona: 243
Tytuł:
Dialog o Narodzeniu Pańskim
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
jasełka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Staropolskie pastorałki dramatyczne: antologia
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Okoń
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1989
! Wżdyć się to niebo rozjaśniło Jak w południe, jaż na nie patrzyć oku miło.
RYCZYWÓŁ Jaśniejszeć to daleko jeszcze pierwej było — Już tej jasności większą połowę ubyło!
MENALKA A błaznowie! Lada co tylko blekonicie. Wżdyć to miesiączek świeci — ta tego nie wiecie?
RYCZYWÓŁ O, nie tak ci miesiączek wschodzi, wżdym ci nieraz Widział, gdym był na Stróży.
MENALKA Tak właśnie, jak teraz.
KLIMEK Balem i ja głos słyszał i jakieś gwarzenie Barzo wdzięczne.
CYCOŃ Wasze to wszytko jest marzenie.
KLIMEK Słyszałem, mówił: „Złote lata już nastały”.
STANIEK Dałby to Bóg! —
! Wżdyć się to niebo rozjaśniło Jak w południe, jaż na nie patrzyć oku miło.
RYCZYWÓŁ Jaśniejszeć to daleko jeszcze pierwej było — Już tej jasności większą połowę ubyło!
MENALKA A błaznowie! Leda co tylko blekonicie. Wżdyć to miesiączek świeci — ta tego nie wiecie?
RYCZYWÓŁ O, nie tak ci miesiączek wschodzi, wżdym ci nieraz Widział, gdym był na Stroży.
MENALKA Tak właśnie, jak teraz.
KLIMEK Balem i ja głos słyszał i jakieś gwarzenie Barzo wdzięczne.
CYCOŃ Wasze to wszytko jest marzenie.
KLIMEK Słyszałem, mówił: „Złote lata już nastały”.
STANIEK Dałby to Bóg! —
Skrót tekstu: DialPańOkoń
Strona: 243
Tytuł:
Dialog o Narodzeniu Pańskim
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
jasełka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Staropolskie pastorałki dramatyczne: antologia
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Okoń
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1989