dawać, ociec mój, nie chcąc się cale z pieniędzy ogałacać, ekskuzował się, że dałby z ochotą, ale więcej nie ma. Znalazł zatem ociec mój zupełną łaskę i poufałość u starosty bobrujskiego.
Wyjechał zatem starosta bobrujski do cudzych krajów roku 1692, mając z sobą księdza świeckiego, kanonika smoleńskiego, który był mieszczańczuk z Kiecka, człek wielkiej erudycji i rozumu, miał guwernora Niemca, człeka słusznego i godnego, i ojca mego jako kawalera, a przy tym innych ludzi do posługi. Jechał tedy na Częstochowę, gdzie przy oddaniu się opiece Najświętszej Panny skarbiec częstochowski wizytował. Na tym wojażowaniu pięć lat starosta bobrujski bawił.
Singularitas ta się
dawać, ociec mój, nie chcąc się cale z pieniędzy ogałacać, ekskuzował się, że dałby z ochotą, ale więcej nie ma. Znalazł zatem ociec mój zupełną łaskę i poufałość u starosty bobrujskiego.
Wyjechał zatem starosta bobrujski do cudzych krajów roku 1692, mając z sobą księdza świeckiego, kanonika smoleńskiego, który był mieszczańczuk z Kiecka, człek wielkiej erudycji i rozumu, miał guwernora Niemca, człeka słusznego i godnego, i ojca mego jako kawalera, a przy tym innych ludzi do posługi. Jechał tedy na Częstochowę, gdzie przy oddaniu się opiece Najświętszej Panny skarbiec częstochowski wizytował. Na tym wojażowaniu pięć lat starosta bobrujski bawił.
Singularitas ta się
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 384
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
wygody z obrazą bożą iść na stróżki każą. Czemu zabiegając, żonatych i podżyłych trzeba koniecznie cho- wać, którzy raz mając żony, po wtóre w latach podeszli, tej dla obrazy bożej nie popełniają niepodcziwości. Po trzecie, co do gospodarstwa, dłużej od drugich żyjąc, tytuł słuszny onym dobrych gospodarzów noszą. 52. Mieszczańczukom z miast swoich nie pozwolić się szkół uczyć, a barziej jeszcze wychodzić, pod konfiskowaniem ojców onych dobra i ruchomości. Gdyż na co ta chłopowi biegłość, której nigdy chamski naród na dobro nie użyje, tylko na szkodę i zdradę samego pana. Niech się tegoż cham, co i ojciec, uczy rzemiosła, by
wygody z obrazą bożą iść na stróżki każą. Czemu zabiegając, żonatych i podżyłych trzeba koniecznie cho- wać, którzy raz mając żony, po wtóre w latach podeszli, tej dla obrazy bożej nie popełniają niepodcziwości. Po trzecie, co do gospodarstwa, dłużej od drugich żyjąc, tytuł słuszny onym dobrych gospodarzów noszą. 52. Mieszczańczukom z miast swoich nie pozwolić się szkół uczyć, a barziej jeszcze wychodzić, pod konfiskowaniem ojców onych dobra i ruchomości. Gdyż na co ta chłopowi biegłość, której nigdy chamski naród na dobro nie użyje, tylko na szkodę i zdradę samego pana. Niech się tegoż cham, co i ojciec, uczy rzemiosła, by
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 196
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
sprawiedliwość w administrowaniu, one mogą im być powierzone bez oneracji sumnienia i jakowej przeciwko panu zdrady. Jeżeli co, to zostawać onym księżą, ile świecką, ma im być broniono wszelkimi sposobami, gdy niepoczciwe są z nich przykłady, często dziedzicowi swemu szkodzące, czemu fortiter zabiegać życzę i przykazuję. 53. Z tych zaś mieszczańczuków lub jeszcze podlejszych ekstrakcji ludzi, gdy się któren dobry z nich uda, mają ordynaryjnie mieć w sobie ambicją. Takiego tedy nie plagami, gdyż to ich narodowi chlib codzienny, ale łapetkami, z samodziału kontuszami i na francuskich kontuszach spomnianym samodziałem okładkami najwięcej ukrać można.
Ludzi dworskich, jak to lokajów, pejuków, pachołków
sprawiedliwość w administrowaniu, one mogą im być powierzone bez oneracji sumnienia i jakowej przeciwko panu zdrady. Jeżeli co, to zostawać onym księżą, ile świecką, ma im być broniono wszelkimi sposobami, gdy niepoczciwe są z nich przykłady, często dziedzicowi swemu szkodzące, czemu fortiter zabiegać życzę i przykazuję. 53. Z tych zaś mieszczańczuków lub jeszcze podlejszych ekstrakcji ludzi, gdy się któren dobry z nich uda, mają ordynaryjnie mieć w sobie ambicją. Takiego tedy nie plagami, gdyż to ich narodowi chlib codzienny, ale łapetkami, z samodziału kontuszami i na francuskich kontuszach spomnianym samodziałem okładkami najwięcej ukrać można.
Ludzi dworskich, jak to lokajów, pejuków, pachołków
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 196
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak