, W mieście tym Samos, Orzeł to straszliwy Porwał Pieczątke miejską, i o dziwy! Zaraz upuścił, która to upadła Na niewolnika łono, nad czym zbladła Rzeczpospolita, a co się to znaczy? Każdy ze strachem, a różnie tłumaczy. Naprzód Ksantusa, jako i mądrego Tu Filozofa, i jak przedniejszego W mieście mieszczana, Magistrat się radzi, Lecz ten, jak chudy pies przez płot się sadzi. Nic nad tym dziwem fatalnym pojmuje, A mniej zaś drugim ten cud eksplikuje. Zaczym do swego znowu rajcy śpieszy, I już go głaszcze, obietnicą cieszy. Na co mu kształtnie tak Ezop odpowi: Rzecz to jest trudna, zgadnąć
, W mieśćie tym Samos, Orzeł to straszliwy Porwał Pieczątke mieyską, i o dźiwy! Zaraz upuśćił, ktora to upadła Na niewolnika łono, nad czym zbladła Rzeczpospolita, a co śię to znaczy? Każdy ze strachem, a rożnie tłumaczy. Naprzod Ksantusa, iako i mądrego Tu Filozofa, i iak przednieyszego W mieśćie mieszczana, Magistrat śię radźi, Lecz ten, iak chudy pies przez płot śię sadźi. Nic nad tym dźiwem fatalnym poymuie, A mniey zaś drugim ten cud eksplikuie. Zaczym do swego znowu raycy śpieszy, I iuż go głaszcze, obietnicą ćieszy. Na co mu kształtnie tak Ezop odpowi: Rzecz to iest trudna, zgadnąć
Skrót tekstu: JabłEzop
Strona: C2
Tytuł:
Ezop nowy polski
Autor:
Jan Stanisław Jabłonowski
Drukarnia:
Andrzej Ceydler
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
bajki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1731
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1731