, Rzeki się rozbiły. Siewierskie dymem się kurzą Miasta i obfite kraje, Jaki z Nowerstową burzą Popiół z Wezuwiusza wstaje? Niebo się rumieni, Ziemia krwią się pieni. Od Dniepru gońce żałośni Jedni drugich uprzedzają.
Bojare bojare. sprośni, Żony,dzieci, w pień ścinają: Połock ubieżany, Smoleńsk obegnany. Nie mieszkaj, a na koń mściwy Wielki wsiadaj bohatyrze, Sam ich sam wzrok twój gniewliwy W złamanym potępi mirze; Jako słoma spłoną, Gdy na to wspomioną. Czyli raz przodkom twym nowy, Nierówne wygrawać boje, Twarde im ucinać głowy I o stołeczne podwoje, Gdzie próg nietykany, Zapierać tarany. Deptała karki uparte Ich niewytrzymana
, Rzeki się rozbiły. Siewierskie dymem się kurzą Miasta i obfite kraje, Jaki z Nowerstową burzą Popiół z Wezuwiusza wstaje? Niebo się rumieni, Ziemia krwią się pieni. Od Dniepru gońce żałośni Jedni drugich uprzedzają.
Bojare bojare. sprośni, Żony,dzieci, w pień ścinają: Połock ubieżany, Smoleńsk obegnany. Nie mieszkaj, a na koń mściwy Wielki wsiadaj bohatyrze, Sam ich sam wzrok twój gniewliwy W złamanym potępi mirze; Jako słoma spłoną, Gdy na to wspomioną. Czyli raz przodkom twym nowy, Nierówne wygrawać boje, Twarde im ucinać głowy I o stołeczne podwoje, Gdzie próg nietykany, Zapierać tarany. Deptała karki uparte Ich niewytrzymana
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 7
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
Firlejowskie
Zewsząd na rany Człowiek skazany
Czwarte Symbolum, Osoba białogłowska klucz kładzie do kłódki formą serca zrobionej, z napisem takowym: Nimium ne crede decori: Co wierszem tak wyłożył Autor.
Niewierż nigdy żadnej Fedrze, Bosię cicho w serce wedrze.
Piąte Symbolum Palmowe drzewo na wysokiej gorze z napisem Caelo proxima tuta to jest.
Mieszkaj sercem w wysokości Nie ubodząć przeciwności.
Szóste Symbolum strzała od ziemi do Nieba, wypuszczona, z napisem meta superna placet. Polski Rytm to samo wykłada następujący.
Tam biegi me kieruję, Kędy wieczne szczęście czuję
Siódme Symbolum Jeż na kolce swe jabłek natykawszy, niesie do jamki w skale bliskiej z napisem futurum. Cosię samo
Firleiowskie
Zewsząd na rany Człowiek skazány
Czwarte Symbolum, Osobá białogłowska klucz kładzie do kłotki formą serca zrobioney, z napisem takowym: Nimium ne crede decori: Co wierszem tak wyłożił Autor.
Niewierż nigdy żadney Fedrze, Bosię cicho w serce wedrze.
Piąte Symbolum Palmowe drzewo na wysokiey gorze z napisem Caelo proxima tuta to iest.
Mieszkay sercem w wysokości Nie ubodząć przeciwności.
Szoste Symbolum strzała od ziemi do Nieba, wypuszczoná, z napisem meta superna placet. Polski Rytm to samo wykłada następuiący.
Tam biegi me kieruię, Kędy wieczne szcżęście czuię
Siodme Symbolum Ież na kolce swe iabłek natykáwszy, niesie do iamki w skale bliskiey z napisem futurum. Cosię samo
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 533
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Od ludzi stronią Tak Boga gonią w tych kniejach.
2. Pałac, Jaskinia, Włości, pustynia, Sam Bóg słodyczą. Drogą zdobyczą Jest dla nich.
Wszedłszy wsame Eremitorium mówi Pustelnik,imieniem wszytkich. Szukaj, kto chcesz rozkoszy w tym obłudnym Świecie. Inskrypcje Firlejowskie
Poczujesz w krótce ciernie, tak wrożowym kwiecie. Mieszkaj w Pałacach Pańskich, miej Włoskie ogrody, Patrz na piękne Struktury i wdzięczne urody, Jedz przepyszne potrawy, pij wina przedniejsze, Miej Honory, afekta, miejsca najgodniejsze. Moje mieszkanie w skałach, a rozkosz w JEZUSIE, Rozrywka bardzo słodka w rozpiętym Chrystusie. Z boku się krew lejąca, wino wyśmienite, Fontanny zaś
Od ludzi stronią Tak Boga gonią w tych knieiach.
2. Pałac, Iaskinia, Włości, pustyniá, Sam Bog słodyczą. Drogą zdobyczą Iest dla nich.
Wszedłszy wsame Eremitorium mowi Pustelnik,imieniem wszytkich. Szukay, kto chcesz roskoszy w tym obłudnym Swiecie. Inskrypcye Firleiowskie
Poczuiesz w krotce ciernie, tak wrożowym kwiecie. Mieszkay w Pałacach Pańskich, miey Włoskie ogrody, Patrz na piękne Struktury y wdzięczne urody, Iedz przepyszne potrawy, piy wina przednieysze, Miey Honory, affekta, mieysca náygodnieysze. Moie mieszkanie w skałach, á roskosz w IEZUSIE, Rozrywka bardzo słodká w rospiętym Chrystusie. Z boku się krew leiąca, wino wysmienite, Fontanny zaś
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 548
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
dniami/ ani godzinami ratować pomoc onej przystoi: ale i owszem dni i godziny stanowić mamy/ wedle wielkości i ciężkości choroby/ abo też ulżenia. I przeto kiedy się w niej będziesz kąpał/ a obaczisz że potrosze pocznieć odelżywać ona choroba; tedy byś miał i czterdzieści dni przy niej mieszkać/ i co więcej mieszkaj: a tak jej używaj jako cię Medyk nauczył. Znajdą się też takowi z chorobami mniejszymi i wolniejszymi/ że i za tydzień wszytkie się uśmierzą i zniosą; i przeto też niepowinni dłużej tej wody Szklanej używać. Miejże tedy tę naukę i przestrogę odemnie jedenastą/ którą i ten ósmy Rozdział zamyka. O
dniámi/ áni godźinámi rátowáć pomoc oney przystoi: ále y owszem dni y godźiny stánowić mamy/ wedle wielkośći y ćiężkośći choroby/ ábo też vlżenia. Y przeto kiedy się w niey będźiesz kąpał/ á obacźysz że potrosze pocżnieć odelżywáć oná chorobá; tedy byś miał y cżterdźieśći dni przy niey mieszkáć/ y co więcey mieszkay: á ták iey vżyway iáko ćię Medyk náucżył. Znaydą się też tákowi z chorobámi mnieyszymi y wolnieyszymi/ że y zá tydźień wszytkie się vśmierzą y zniosą; y przeto też niepowinni dłużey tey wody Skláney vżywáć. Mieyże tedy tę náukę y przestrogę odemnie iedennastą/ ktorą y ten osmy Rozdźiał zámyka. O
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 161.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
Na każdym miejscu do którego przydziemy/ powiesz o mnie : Brat to mój jest. 14. Tedy nabrawszy Abimelech owiec/ i wołów/ i sług i służebnic/ dał Abrahamowi/ i wrócił mu Sarę żonę jego. 15. I rzekł Abimelech: Oto ziemia moja przed obliczem twojem: gdzieć się kolwiek podoba/ mieszkaj. 16. A do Sary rzekł/ otom dał tysiąc śrebrników bratu twemu/ onci jest zasłoną oczu twoich u wszystkich którzy są z tobą: a tym wszystkim Sara wyuczona była. 17. I modlił się Abraham Bogu/ a uzdrowił Bóg Abimelecha/ i żonę jego/ i służebnice jego/ i rodziły. 18
Ná káżdym miejscu do ktorego przydźiemy/ powiesz o mnie : Brát to moj jest. 14. Tedy nábrawszy Abimelech owiec/ y wołow/ y sług y służebnic/ dał Abráhámowi/ y wroćił mu Sarę żonę jego. 15. Y rzekł Abimelech: Oto źiemiá mojá przed obliczem twojem: gdźieć śię kolwiek podoba/ mieszkaj. 16. A do Sary rzekł/ otom dał tyśiąc śrebrnikow brátu twemu/ onći jest zasłoną oczu twojich u wszystkich ktorzy są z tobą: á tym wszystkim Sará wyuczona była. 17. Y modlił śię Abráhám Bogu/ á uzdrowił Bog Abimelechá/ y żonę jego/ y służebnice jego/ y rodźiły. 18
Skrót tekstu: BG_Rdz
Strona: 19
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Rodzaju
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
ludowi swemu, aby się jej nikt nie tykał 14. Zony Esawowe. 1.
POtym był głód na ziemi/ po onym głodzie pierwszym/ który był za dni Abrahamowych: i poszedł Izaak do Abimelecha Króla Filistyńskiego do Gerar. 2. Bo mu się był ukazał Pan i mówił: Nie zstępuj do Egiptu/ ale mieszkaj w ziemi o której ja powiem tobie. 3. Bądź że gościem w tej ziemi/ a ja będę z tobą/ i będęć błogosławił/ abowiem tobie i nasieniu twemu dam te wszystkie krainy; i utwierdzę przysięgę którąm przysiągł Abrahamowi Oicu twemu. 4. I rozmnożę nasienie twoje jako gwiazdy niebieskie/ a dam nasieniu twemu
ludowi swemu, aby śię jey nikt nie tykał 14. Zony Esawowe. 1.
POtym był głod ná źiemi/ po onym głodźie pierwszym/ ktory był zá dni Abráhámowych: y poszedł Izáák do Abimelechá Krolá Filistyńskiego do Gerár. 2. Bo mu śię był ukazał Pan y mowił: Nie zstępuj do Egyptu/ ale mieszkaj w źiemi o ktorey ja powiem tobie. 3. Bądź że gośćiem w tey źiemi/ á ja będę z tobą/ y będęć błogosłáwił/ ábowiem tobie y naśieniu twemu dam te wszystkie krájiny; y utwierdzę przyśięgę ktorąm przyśiągł Abráhámowi Oicu twemu. 4. Y rozmnożę naśienie twoje jáko gwiazdy niebieskie/ á dam naśieniu twemu
Skrót tekstu: BG_Rdz
Strona: 25
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Rodzaju
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
Rachel. 17. Ale Lia była chorych oczu/ a Rachel zaś pięknego oblicza/ i wdzięczna na wejrzeniu. 18. Miłował tedy Jakub Rachelę/ i rzekł: Będęć służył siedm lat za Rachelę córkę twoję młodszą. 19. Odpowiedział Laban/ Lepiej że ją tobie dam/ niżlibym ją miał dać mężowi innemu: mieszkajże ze mną. 20. I służył Jakub za Rachelę siedm lat/ i zdał mu się ten czas jako kilka dni/ przeto że ją miłował. 21. Potym rzekł Jakub do Labana/ Daj mi żonę moję/ ponieważ się wypełniły dni moje/ abym wszedł do niej: 22. Tedy wezwawszy La
Ráchel. 17. Ale Lia byłá chorych oczu/ á Ráchel záś pięknego oblicza/ y wdzięczna ná wejrzeniu. 18. Miłował tedy Iákob Ráchelę/ y rzekł: Będęć służył śiedm lat zá Ráchelę corkę twoję młodszą. 19. Odpowiedźiał Lábán/ Lepiey że ją tobie dam/ niżlibym ją miał dáć mężowi innemu: mieszkajże ze mną. 20. Y służył Iákob zá Ráchelę śiedm lat/ y zdał mu śię ten czas jáko kilká dni/ przeto że ją miłował. 21. Potym rzekł Iákob do Lábáná/ Dai mi żonę moję/ ponieważ śię wypełniły dni moje/ ábym wszedł do niey: 22. Tedy wezwawszy Lá
Skrót tekstu: BG_Rdz
Strona: 29
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Rodzaju
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
Jakobowi każe iść do Betela, i ołtarz zbudować. 9. Tam mu się ukazawszy obietnicę czyni. 16. Rachel urodziwszy Beniamina umarła, i pogrzebiona. 21. Ruben zgwałcił łoże Ojcowskie. 27. Izaak umarł, i pogrzebiono go. 1.
RZekł potym Bóg do Jakoba/ wstań/ wstąp do Betela/ a mieszkaj tam: i uczyń tam ołtarz Bogu/ któryć się ukazał gdyś uciekał przed obliczem Ezawa brata twego. 2.
TEdy rzekł Jakub do domowników swych/ i do wszystkich którzy z nim byli. Odrzućcie Bogi cudze/ którzy w pośrzodku was są/ a oczyśćcie się/ i odmieńcie szaty wasze 3. A wstawszy podźmy
Iákobowi każe iść do Bethelá, y ołtarz zbudowáć. 9. Tám mu śię ukazawszy obietnicę czyni. 16. Ráchel urodźiwszy Beniáminá umárłá, y pogrzebiona. 21. Ruben zgwałćił łoże Ojcowskie. 27. Izáák umárł, y pogrzebiono go. 1.
RZekł potym Bog do Iákobá/ wstań/ wstąp do Bethelá/ á mieszkaj tám: y uczyń tám ołtarz Bogu/ ktoryć śię ukazał gdyś ućiekał przed obliczem Ezawá brátá twego. 2.
TEdy rzekł Iákob do domownikow swych/ y do wszystkich ktorzy z nim byli. Odrzuććie Bogi cudze/ ktorzy w pośrzodku was są/ á oczyśććie śię/ y odmieńćie száty wásze 3. A wstawszy podźmy
Skrót tekstu: BG_Rdz
Strona: 36
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Rodzaju
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
Onan/ iż to potomstwo nie jemu być miało/ gdy wchodził do żony brata swego/ tracił z siebie nasienie na ziemie/ aby nie wzbudził potomstwa bratu swemu. 10. I nie podobało się to Panu/ co Onan czynił: przeto go też Pan zabił. 11. Zatym rzekł Judasz do Tamary niewiastki swej: Mieszkaj wdową w domu Ojca twego/ aż uroście Sela Syn mój: Bo rzekł/ By on też snadź nie umarł jako bracia jego. I odeszła Tamar/ i mieszkała w domu Ojca swego. 12.
A Gdy minęło wiele dni/ umarła córka Suaha/ żona Judasowa/ i pocieszywszy się Judasz/ szedł do tych co
Onán/ iż to potomstwo nie jemu być miáło/ gdy wchodźił do żony brátá swego/ tráćił z śiebie naśienie ná źiemie/ áby nie wzbudźił potomstwá brátu swemu. 10. Y nie podobáło śię to Pánu/ co Onán czynił: przeto go też Pan zábił. 11. Zátym rzekł Iudás do Támáry niewiastki swey: Mieszkaj wdową w domu Ojcá twego/ áż urośćie Selá Syn moj: Bo rzekł/ By on też snadź nie umárł jáko bráćia jego. Y odeszłá Támár/ y mieszkáłá w domu Ojcá swego. 12.
A Gdy minęło wiele dni/ umárłá corká Suáhá/ żoná Iudásowá/ y poćieszywszy śię Iudás/ szedł do tych co
Skrót tekstu: BG_Rdz
Strona: 40
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Rodzaju
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
Lamparcie pazury. Rozkosz cię miejscowa Obawiam się uwiedzie. Przetoż bądź gotowa/ A mądrej Felicjej trzymaj się nauki/ Której jeśli posłuchasz/ dokażesz tej sztuki/ Jakiej żaden przed tobą/ z żyjących tu ludzi/ Teraz odydz wesoła; Niechai się niemudzi/ I które cię zwycięstwo potkać ma w tym dziele/ Nie mieszkaj mu. Zaczym ją pożegnała mile/ I tak kontentowaną przy ochotnym chlebie/ Z wdzięcznej konwersacji puściła od siebie. Nadobnej Paskwaliny. Punkt II. Nadobnej Paskwaliny Nadobnej Paskwaliny PUNKT III
A Tam gdy Paskwalina spoczynku szukając Głowie swojej/ i miejsca tego dobiegając Przez trudy nieskończone/ po świecie wędruje Tu/ o której bez łodzi Morze
Lámpárcie pázury. Roskosz cię mieyscowa Obawiam się vwiedzie. Przetoż bądz gotowa/ A mądrey Felicyey trzymay się náuki/ Ktorey iesli posłuchasz/ dokażesz tey sztuki/ Iákiey żaden przed tobą/ z żyiących tu ludzi/ Teraz odydz wesoła; Niechai się niemudzi/ Y ktore cię zwycięstwo potkáć ma w tym dziele/ Nie mieszkay mu. Záczym ią pożegnáła mile/ Y tak kontentowáną przy ochotnym chlebie/ Z wdzięczney konwersácyey pusciła od siebie. Nadobney Pasqualiny. Punkt II. Nadobney Pasqualiny Nadobney Pasqualiny PUNKT III
A Tám gdy Pasqualina spoczynku szukáiąc Głowie swoiey/ y mieyscá tego dobiegáiąc Przez trudy nieskończone/ po świecie wędruie Tu/ o ktorey bez łodzi Morze
Skrót tekstu: TwarSPas
Strona: 90
Tytuł:
Nadobna Paskwalina
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1701
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1701