kiedy dotychczas wasze żyje na modelusz życia duchownego powołanie? Podobnoście krwi natury ludzkiej w sobie nie mieli i nie czuli, że w naśladowaniu Boga bez krewkości po anielsku w pracach, w usilności i powinności kapłańskiej, po Bosku życie swoje prowadzić mogliście? Chórami niebieskimi liczą was litanije i rejestra pobożne, na tysiące układają miodopłynne historyje i dzieje, zrachować i wysławić nie wydołają pisma i druki święte. Toć nie jest natury cudem żyć po waszemu kapłanowi Boskiemu według Augustyna: potuerunt hi et hae, quare non vos? Komuż się nieoszacowanym dostała spadkiem owa seraficzna ku Bogu miłość wasza, dla której życie swoje nisko, wysoko śmierć, pale
kiedy dotychczas wasze żyje na modelusz życia duchownego powołanie? Podobnoście krwi natury ludzkiej w sobie nie mieli i nie czuli, że w naśladowaniu Boga bez krewkości po anielsku w pracach, w usilności i powinności kapłańskiej, po Bosku życie swoje prowadzić mogliście? Chórami niebieskimi liczą was litanije i rejestra pobożne, na tysiące układają miodopłynne historyje i dzieje, zrachować i wysławić nie wydołają pisma i druki święte. Toć nie jest natury cudem żyć po waszemu kapłanowi Boskiemu według Augustyna: potuerunt hi et hae, quare non vos? Komuż się nieoszacowanym dostała spadkiem owa seraficzna ku Bogu miłość wasza, dla której życie swoje nisko, wysoko śmierć, pale
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 223
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
mówić, a choćbyś więcej tylko o samej woli Boskiej nie mówił, do wszytkich i według wszytkich zawsze i dostatkiem mówić i predykować będziesz. Rozbierz jeno ją należycie na własności, na skutki, na części, na czasy i na okoliczności według Drekselijusza słodkiej w uciskach i przykrościach pamięci jezuity, a będziesz mi złotoustym, miodopłynnym, żarliwym i seraficznym kaznodzieją. Poprawi się najgorszy, w łasce Boskiej utwierdzi najpłochszy, utrapiony za dobrodziejstwo największe krzywdy swojej zażyje, ubogi w niedostatku jako największy pan słodko i przyjemnie gnarować się będzie, obelżony niesławy, ohydy i szubienice swojej majestatowi i najwyższemu honorowi nie ustąpi, fortuny, szczęścia i nieszczęścia imię jednej na cały
mówić, a choćbyś więcej tylko o samej woli Boskiej nie mówił, do wszytkich i według wszytkich zawsze i dostatkiem mówić i predykować będziesz. Rozbierz jeno ją należycie na własności, na skutki, na części, na czasy i na okoliczności według Drekselijusza słodkiej w uciskach i przykrościach pamięci jezuity, a będziesz mi złotoustym, miodopłynnym, żarliwym i seraficznym kaznodzieją. Poprawi się najgorszy, w łasce Boskiej utwierdzi najpłochszy, utrapiony za dobrodziejstwo największe krzywdy swojej zażyje, ubogi w niedostatku jako największy pan słodko i przyjemnie gnarować się będzie, obelżony niesławy, ohydy i szubienice swojej majestatowi i najwyższemu honorowi nie ustąpi, fortuny, szczęścia i nieszczęścia imię jednej na cały
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 232
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
Ludziach Mirabilia i Singularia.
Z KRASOMOWSTWA ZACNI.
WPoetycznych Fabułach byli Krasomowcy Ulises i Nestar : Ten Ulises oręże Achillesowe, piękną wymową u Sędziów pozyskał, które Ajaksowi ex dono należeli : Tulit arma disertus, W Historiach zaś sławni Oratores byli. Demostenes Princeps Oratorum Graeciae: M. Tullius Cicero Mowców Książę Rzymskich, Perykles, miodopłynny Ambroży, i Bernard, Złotousty Chryzostom, etc.
CZYSTOŚCI CNOTĄ ZALECENI.
IOsephus uterquè Starego i Nowego Testamentu, Zuzanna, Lucia, Cecylia Kunegunda, Salomea, Agnes. Z. Benedykt na cierniu, Z. Franciszek na śniegu żądzą gasili : Z. Kazimierz, z Prawowiernych. Z niewiernych zaś celebrantur ; Hipalitus od
Ludziách Mirabilia y Singularia.
Z KRASOMOWSTWA ZACNI.
WPoetycznych Fabułàch byli Krasomowcy Ulyses y Nestar : Ten Ulyses oręze Achillesowe, piękną wymową u Sędziow pozyskał, ktore Aiaxowi ex dono náleżeli : Tulit arma disertus, W Historyách záś sławni Oratores byli. Demostenes Princeps Oratorum Graeciae: M. Tullius Cicero Mowcow Xiąże Rzymskich, Perikles, miodopłynny Ambroży, y Bernard, Złotousty Chryzostom, etc.
CZYSTOSCI CNOTĄ ZALECENI.
IOsephus uterquè Starègo y Nowego Testamentu, Zuzanna, Lucia, Cecilia Kunegunda, Salomea, Agnes. S. Benedykt ná cierniu, S. Franciszek nà śniegu żądzą gasili : S. Kázimierz, z Prawowiernych. Z niewiernych zaś celebrantur ; Hippalitus od
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 973
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
MELODIA KRZYKLIWEGO NA WIOSNĘ SŁOWIKA PRZY ROZKWITŁEJ GĘSTWINIE OD WESOŁEJ KALIOPY WYSŁUCHANA, A PRZY PRZEZACNYM AKCIE WESELNYM NOWYCH OBLUBIEŃCÓW I. M. P. JANA PAWŁA CEZAREGO, BIBLIOPOLE KRAK OWSKIEGO , JEJ M. P. ANNY CECYLIEJ PIPANÓWNY ... RYTMEM POETYCKIM ROZGŁOSZONA KRZYKLIWEGO SŁOWIKA MELODIA PIERWSZA 1
Złote godziny, miodopłynne lata, Mlekiem wzniesione rzek główniejszych wały, Pierwsze dzieciństwo niewinnego świata, Gdy pod pługami role nie jęczały Ani łakomstwu żadna szła intrata, Zboża bez pana dobrowolnie stały, Już w niepamięci ludzkiej utopione, Przy elizejskich rozkoszach zamknione. 2
Ślad tylko został i niejakie cienie Przy lubej wiośnie jeszcze się wieszają Na większą boleść, na
MELODIA KRZYKLIWEGO NA WIOSNĘ SŁOWIKA PRZY ROZKWITŁEJ GĘSTWINIE OD WESOŁEJ KALIOPY WYSŁUCHANA, A PRZY PRZEZACNYM AKCIE WESELNYM NOWYCH OBLUBIEŃCÓW I. M. P. JANA PAWŁA CEZAREGO, BIBLIOPOLE KRAK OWSKIEGO , JEJ M. P. ANNY CECYLIEJ PIPANÓWNY ... RYTMEM POETYCKIM ROZGŁOSZONA KRZYKLIWEGO SŁOWIKA MELODIA PIERWSZA 1
Złote godziny, miodopłynne lata, Mlekiem wzniesione rzek główniejszych wały, Pierwsze dzieciństwo niewinnego świata, Gdy pod pługami role nie jęczały Ani łakomstwu żadna szła intrata, Zboża bez pana dobrowolnie stały, Już w niepamięci ludzkiej utopione, Przy elizejskich rozkoszach zamknione. 2
Ślad tylko został i niejakie cienie Przy lubej wiośnie jeszcze się wieszają Na większą boleść, na
Skrót tekstu: CezMelBar_II
Strona: 164
Tytuł:
Melodia krzykliwego na wiosnę słowika
Autor:
Franciszek Józef Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitalamia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1652
Data wydania (nie wcześniej niż):
1652
Data wydania (nie później niż):
1652
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
o frasunkach, o wielkich biad mnóstwie, O chorobie, o śmierci, o słabej starości, I cokolwiek może mieć świat w sobie przykrości, Coby mu mogło przerwać wesołą myśl, żeby Ścisnąwszy żaden słowa nie wyzionął z gęby. Ale żeby codzienne o tym były gadki, Jak świat przyjemne w sobie zawiera dostatki, Miodopłynne rozkoszy z trwałą wychowane Radością; aby z młodu serce ugłaskane Młodzieńca chytrą mową w gnuśnościach botwiało, I namniej przykrych świata trosk nieuważało. Przytym srodze rozkazał. Aby nikt pół słowa Nieśmiał wyrzec, że Wiara w krajach Chrystusowa Różnych kwitnie: że Dekret od niego wydany Srogo w Indyjskiem państwie jest na Chrześcijany.
o frasunkách, o wielkich biád mnostwie, O chorobie, o śmierći, o słábey stárości, Y cokolwiek może mieć świát w sobie przykrośći, Coby mu mogło przerwáć wesołą myśl, żeby Sćisnąwszy żaden słowá nie wyźionął z gęby. Ale żeby codźienne o tym były gadki, Iák świát przyiemne w sobie záwiera dostátki, Miodopłynne roskoszy z trwáłą wychowáne Rádośćią; áby z młodu serce vgłaskáne Młodźieńcá chytrą mową w gnusnośćiách botwiáło, Y namniey przykrych świátá trosk nieuważáło. Przytym srodze roskazał. Aby nikt poł słowá Nieśmiał wyrzec, że Wiárá w kráiách Chrystusowá Rożnych kwitnie: że Dekret od niego wydány Srogo w Indiyskiem páństwie iest ná Chrześćiány.
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 15
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Jakubowej? Miasto królewskiej oto łożnice, podano mi Cię, ach, z szubienice, o Plemię moje, zaraz i Panie!” i tu zalana żalem przestanie. A z naświętszego oka tułowu nic nie odwodząc, pocznie zaś znowu: “Gdzie on wzrok Boski, wstydu gospoda i w ślicznej twarzy złota pogoda? Gdzie miodopłynne wargi, gdzie uszy, których lada głos rzewliwy ruszy?
Gdzie włos powiewny spuszczony z głowy, ozdoba szyje alabastrówej? Gdzie piersi, które śnieg celowały? O grzechy, wyście je skatowały, wyście przebiły ręce i nogi i wytoczyły okup tak drogi, wasze Go ostre zraniwszy strzały wznak położyły, Koronę chwały
Jakóbowej? Miasto królewskiej oto łożnice, podano mi Cię, ach, z szubienice, o Plemię moje, zaraz i Panie!” i tu zalana żalem przestanie. A z naświętszego oka tułowu nic nie odwodząc, pocznie zaś znowu: “Gdzie on wzrok Boski, wstydu gospoda i w ślicznej twarzy złota pogoda? Gdzie miodopłynne wargi, gdzie uszy, których lada głos rzewliwy ruszy?
Gdzie włos powiewny spuszczony z głowy, ozdoba szyje alabastrowéj? Gdzie piersi, które śnieg celowały? O grzechy, wyście je skatowały, wyście przebiły ręce i nogi i wytoczyły okup tak drogi, wasze Go ostre zraniwszy strzały wznak położyły, Koronę chwały
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 98
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995
Wyniosła szyję wzgórę wnet różaną i jedną raną
śmiertelny żegna żywot, wita nowy, pławią brunatne święty pobój rowy, a duch wysokie, zwyciężywszy strachy, nawiedził gmachy.
Kto myślą zgoni szklniących pocztów głosy, gdy już niezwiędły na twe wieniec włosy, o śliczna dziewko, położywszy krzyczą górną ulicą.
Co ja tu w złotym miodopłynną niebie rozkosz i jako twój Kochanek ciebie przywitał, wspomnię? Twe radości one niewymówione.
Z twojej przyczyny Emerencjana, statecznej wiary zachwyciwszy w Pana, kamieniom śmiałe, gdy on jad gromiła, czoło stawiła.
Ciebie też potym w błękitnym obłoku stawiło niebo rodziców twych oku, a w białym runie podle szaty twojej baranek
Wyniosła szyję wzgórę wnet różaną i jedną raną
śmiertelny żegna żywot, wita nowy, pławią brunatne święty pobój rowy, a duch wysokie, zwyciężywszy strachy, nawiedził gmachy.
Kto myślą zgoni śklniących pocztów głosy, gdy już niezwiędły na twe wieniec włosy, o śliczna dziewko, położywszy krzyczą górną ulicą.
Co ja tu w złotym miodopłynną niebie rozkosz i jako twój Kochanek ciebie przywitał, wspomnię? Twe radości one niewymówione.
Z twojej przyczyny Emerencyjana, statecznej wiary zachwyciwszy w Pana, kamieniom śmiałe, gdy on jad gromiła, czoło stawiła.
Ciebie też potym w błękitnym obłoku stawiło niebo rodziców twych oku, a w białym runie podle szaty twojej baranek
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 165
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995