ale i te, co do kuchnie kuchmistrzom, nawet i te, co do piwnice szynkarzom i do ogrodów ogrodnikom, oprócz rydla, taczek i motyki. Kupił go jeden ślęzak dla swego zięcia, ale nie mógł w kieszeni go nosić, musiał chłopiec za nim na ramieniu. Robił i wietrzne młyny, które nie tylko mełły, ale i cepami zboża młóciły, tylko było nawozić. Urobił organy daleko foremniejsze niż w Lewoczy, słychać było głosy niemal półtrzeciej mile w mokry czas, a kiedy sucho abo mroźno, w półpięty. Tonstenstein kupił je do Skocjej i po dziś dzień grają.
Z Ciemiężyna do Trójbiedzic, P. Kopsadło. Hortulan abo
ale i te, co do kuchnie kuchmistrzom, nawet i te, co do piwnice szynkarzom i do ogrodów ogrodnikom, oprócz rydla, taczek i motyki. Kupił go jeden ślęzak dla swego zięcia, ale nie mógł w kieszeni go nosić, musiał chłopiec za nim na ramieniu. Robił i wietrzne młyny, które nie tylko mełły, ale i cepami zboża młóciły, tylko było nawozić. Urobił organy daleko foremniejsze niż w Lewoczy, słychać było głosy niemal półtrzeciej mile w mokry czas, a kiedy sucho abo mroźno, w półpięty. Tonstenstein kupił je do Skocyej i po dziś dzień grają.
Z Ciemiężyna do Trójbiedzic, P. Kopsadło. Hortulan abo
Skrót tekstu: NowSakBad
Strona: 333
Tytuł:
Sakwy
Autor:
Cadasylan Nowohracki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
nie wcześniej niż 1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
Na biodrach podpasali się wysoko/ a byli dobrze ćwiczeni w biegu. Walne wojsko w którym był sam król/ miało 20000 piechoty/ i 2000 koni Angielskich/ wszyscy w czerwonej barwie/ z listwami żółtemi. Prowadzono pozad sto sztuk strzelby wielkiej/ oprócz mniejszej. Mieli też na woziech sto młynów/ które konie obracały gdy mełły. a także też na woziech mieli piece/ w których i jadąc piekli chleb. Tak wiele było wozów w tym wojsku/ iż otaczały i zamykały/ miasto okopów/ obozy: a dla prowadzenia tych wozów i strzelby/ i inszych rupieci/ przyszło z Insuły na ląd/ około 25000 koni: oprócz też żywności rozmaitej
Ná biodrách podpásáli się wysoko/ á byli dobrze ćwiczeni w biegu. Wálne woysko w ktorym był sam krol/ miáło 20000 piechoty/ y 2000 koni Angielskich/ wszyscy w czerwoney bárwie/ z listwámi żołtemi. Prowádzono pozad sto sztuk strzelby wielkiey/ oprocz mnieyszey. Mieli też ná woźiech sto młynow/ ktore konie obrácáły gdy mełły. á tákże też ná woźiech mieli piece/ w ktorych y iádąc piekli chleb. Ták wiele było wozow w tym woysku/ iż otaczáły y zámykáły/ miásto okopow/ obozy: á dla prowádzenia tych wozow y strzelby/ y inszych rupieći/ przyszło z Insuły ná ląd/ około 25000 koni: oprocz też żywnośći rozmáitey
Skrót tekstu: BotŁęczRel_III
Strona: 28
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. III
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609