zasadzeni na źle aplikowanej do swoich nałogów Pisma Bożego maksymie: iż wino rozwesela serca ludzkie, biorą stąd konsekwencją: iż rozweselić się, jest jedno co się upić i rozum stracić; mylą się.
Ci którzy rozumieją iż galantomia rozciągniona do zgwałcenia obowiązków, i zgorszenia publicznego, rozweseleniem należytym jest; mylą się.
Ci którzy mniemają iż mniej przystojne z ubliżeniem honoru cudzego żarty, wchodzą w przymiot uczciwej wesołości; mylą się.
Nie jest to rozweseleniem przystojnym, na co drudzy płaczą; pijaństwo źrzodłem występków bywa; obmowa równie szkodzi jak zabójstwo; rozwiązłość skutki złe za sobą prowadzi. Człowiek prawy gdyby wiedział, iż godzinne, dniowe, więcej mówię,
zasadzeni na źle applikowaney do swoich nałogow Pisma Bozego maxymie: iż wino rozwesela serca ludzkie, biorą ztąd konsekwencyą: iż rozweselić się, iest iedno co się upić y rozum stracić; mylą się.
Ci ktorzy rozumieią iż galantomia rozciągniona do zgwałcenia obowiązkow, y zgorszenia publicznego, rozweseleniem należytym iest; mylą się.
Ci ktorzy mniemaią iż mniey przystoyne z ubliżeniem honoru cudzego żarty, wchodzą w przymiot uczciwey wesołości; mylą się.
Nie iest to rozweseleniem przystoynym, na co drudzy płaczą; piiaństwo źrzodłem występkow bywa; obmowa rownie szkodzi iak zaboystwo; rozwiązłość skutki złe za sobą prowadzi. Człowiek prawy gdyby wiedział, iż godzinne, dniowe, więcey mowię,
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 133
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
/ tak mówi/ Ja wychodzę z tego Królestwa/ i do swoich się wracam/ i w tym się oświadczam/ iżem w tej stronie/ o nic się inego kusić niechciał/ jedno aby miedzy tymi którzy jedności pragną/ i w nie już wstąpili/ i miedzy tymi/ którzy w niej nie są/ mniemają/ iż to nabożnie czynią. (Otworzmy tu Przezacny narodzie Ruski obie uszy/ a słuchajmy Patriarchy swego/ który nam gani to/ że my/ rozumiejąc iż to pobożnie czyniemy/ że w Uniej być nie chcemi. Dalej postepując mówi/) a sami się z sobą/ na przedni głowy swe patrząc/ nie zgadzają
/ ták mowi/ Ia wychodzę z tego Krolestwá/ y do swoich sie wracam/ y w tym sie oświadczam/ iżem w tey stronie/ o nic sie inego kuśić niechćiał/ iedno áby miedzy tymi ktorzy iednośći prágną/ y w nie iuż wstąpili/ y miedzy tymi/ ktorzy w niey nie są/ mniemáią/ iż to nabożnie czynią. (Otworzmy tu Przezacny narodźie Ruski obie vszy/ á słuchaymy Pátryárchy swego/ ktory nam gáni to/ że my/ rozumieiąc iż to pobożnie cżyniemy/ że w Vniey bydź nie chcemi. Daley postepuiąc mowi/) á sámi sie z sobą/ ná przedni głowy swe pátrząc/ nie zgadzáią
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 188
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
Piasta wszystkiemi żywnościami opatrzony był, tak; że wszyscy Polacy nie mogąc nic w Mieście dostać do żywności, w Domu Piasta wszyscy się żywili, a za Proroctwem tych dwóch osób z zapatrzenia się stanów nad niezbywającym w Domu Piasta dla wszystkich chlebem i trunkiem, obrany trzeciego dnia Książęciem Polskim Piast. Historie dodają, i jedni mniemają, że te dwie Osoby znaczyły Świętych dwóch Męczenników Rzymskich Jana i Pawła, inni zaś rozumieją, że to byli Święci Aniołowie. PIAST obrany na Tron przeniósł Stolicę z Kruszwicy do Gniezna, spokojnie, i sprawiedliwie rządził, Syna Semowita Hetmanem nad Wojskiem kreował, Suknie swoje rolnicze i obuwie konserwował Sukcesorom dla pamiątki pierwszego Stanu,
Piasta wszystkiemi żywnośćiami opatrzony był, tak; że wszyscy Polacy nie mogąc nic w Mieśćie dostać do żywnośći, w Domu Piasta wszyscy się żywili, á za Proroctwem tych dwóch osob z zapatrzenia śię stanów nad niezbywającym w Domu Piasta dla wszystkich chlebem i trunkiem, obrany trzećiego dnia Xiążęćiem Polskim Piast. Historye dodają, i jedni mniemają, że te dwie Osoby znaczyły Świętych dwóch Męczenników Rzymskich Jana i Pawła, inni zaś rozumieją, że to byli Swięći Aniołowie. PIAST obrany na Tron przeniósł Stolicę z Kruszwicy do Gniezna, spokoynie, i sprawiedliwie rządźił, Syna Semowita Hetmanem nad Woyskiem kreował, Suknie swoje rolnicze i obuwie konserwował Sukcessorom dla pamiątki pierwszego Stanu,
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 9
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
Dlatego od naszego indyjskiego brzegu Żaden się nie podyjmie do Europy biegu; Z Europy także do nas żaden się nie kusi I na mało podobny pław wezdrgnąć się musi. Bo iż przed sobą tę tak wielką ziemię mają, I ci i tamci nazad zawżdy się wracają, I widząc ją tak wielką i tak nazbyt długą, Mniemają, że się łączy z hemisferą drugą.
XXI.
Ale za laty widzę, że Argonautowie I sławniejszy, niż dawni, nowi Tyfizowie Od ostatnich zachodnich granic wyjeżdżają I niewiadome dotąd drogi odkrywają; Drudzy krążą Afrykę i bez żadnych tropów Tak długo naśladują ziemię Etiopów, Aż miną kres, skąd słońce do nas wóz kieruje,
Dlatego od naszego indyjskiego brzegu Żaden się nie podyjmie do Europy biegu; Z Europy także do nas żaden się nie kusi I na mało podobny pław wezdrgnąć się musi. Bo iż przed sobą tę tak wielką ziemię mają, I ci i tamci nazad zawżdy się wracają, I widząc ją tak wielką i tak nazbyt długą, Mniemają, że się łączy z hemisferą drugą.
XXI.
Ale za laty widzę, że Argonautowie I sławniejszy, niż dawni, nowi Tyfizowie Od ostatnich zachodnich granic wyjeżdżają I niewiadome dotąd drogi odkrywają; Drudzy krążą Afrykę i bez żadnych tropów Tak długo naśladują ziemię Etyopów, Aż miną kres, skąd słońce do nas wóz kieruje,
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 335
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
mu brzydką duszę za pierwszem potkaniem; I obiecował tamże wszytko na się włożyć Brzemię onego boju i Oryla pożyć I zabić go niechybnie na śmierć, jednak z wolą Dwu rodzonych, jeśli mu bić się z niem pozwolą.
LXXXI.
Oni zaś radzi ten bój na niego puszczają, Bo że się darmo tylko będzie bił, mniemają. Już się ukazowała jutrzenka na niebie, Gdy Oryl na plac wjechał, gotów ku potrzebie. Zaczem z niem rozpoczynał Astolf onę sprawę, Ten miecz w ręku, tamten ma ogromną buławę; Miedzy tysiącem inszych radby mu co prędzej Dał Angielczyk taki raz, żeby nie żył więcej.
LXXXII.
Czasem lewą,
mu brzydką duszę za pierwszem potkaniem; I obiecował tamże wszytko na się włożyć Brzemię onego boju i Oryla pożyć I zabić go niechybnie na śmierć, jednak z wolą Dwu rodzonych, jeśli mu bić się z niem pozwolą.
LXXXI.
Oni zaś radzi ten bój na niego puszczają, Bo że się darmo tylko będzie bił, mniemają. Już się ukazowała jutrzenka na niebie, Gdy Oryl na plac wjechał, gotów ku potrzebie. Zaczem z niem rozpoczynał Astolf onę sprawę, Ten miecz w ręku, tamten ma ogromną buławę; Miedzy tysiącem inszych radby mu co pręcej Dał Angielczyk taki raz, żeby nie żył więcej.
LXXXII.
Czasem lewą,
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 350
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
, poprawią. Lecz na końcu tej części przypadnie nam jeszcze mówić więcej o sejmów w tej Rzpltej nieuchybnej potrzebie. Teraz egzaminujmy. § 3 Sposoby różne utrzymywania sejmów.
Zbliżając tu już więc do krótkiego w tym paragrafie wyłożenia sposobów, którymi by się i niedobra publicznych rad forma poprawić, i sejmy wszystkie ordynaryjne, jak wielu mniemają, utrzymywać mogły, pytam cię się naprzód jeszcze, któżkolwiek to czytać raczysz, bo inaczej dalej postąpić nie mogę, pytam cię się, mówię, czyli masz doprawdy za żadnej wątpliwości nie podległą rzecz tę, że nam sejmów koniecznie potrzeba, że bez sejmów stać wolność i rząd polski żadną miarą nie może, że żadnym
, poprawią. Lecz na końcu tej części przypadnie nam jeszcze mówić więcej o sejmów w tej Rzpltej nieuchybnej potrzebie. Teraz egzaminujmy. § 3 Sposoby różne utrzymywania sejmów.
Zbliżając tu już więc do krótkiego w tym paragrafie wyłożenia sposobów, którymi by się i niedobra publicznych rad forma poprawić, i sejmy wszystkie ordynaryjne, jak wielu mniemają, utrzymywać mogły, pytam cię się naprzód jeszcze, któżkolwiek to czytać raczysz, bo inaczej dalej postąpić nie mogę, pytam cię się, mówię, czyli masz doprawdy za żadnej wątpliwości nie podległą rzecz tę, że nam sejmów koniecznie potrzeba, że bez sejmów stać wolność i rząd polski żadną miarą nie może, że żadnym
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 116
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
o sejmy usilniej się starał, to, jak mówią, sejmy będą dochodzić. Albo tedy ta jest niektórych republikantów prawda, że Dwór nie stara się, jak trzeba, o dochodzenie sejmów, albo ta jest druga prawda, że Dwór stara się pilnie o dochodzenie sejmów. Mówmy tedy naprzód z tymi pierwszymi republikantami, którzy mniemają, że Dwór nie zażywa, jak należy, starania o doprowadzenie do skutku sejmów. A potym odpowiedajmy im z tymi drugimi, którzy rozumieją, że Dwór, ile tylko trzeba, czyni dla utrzymania sejmów.
Zaczym mówmy naprzód z republikantami, że szczerego o dojście sejmów Dwór nie ma starania. Pytajmy się ich więc z
o sejmy usilniej się starał, to, jak mówią, sejmy będą dochodzić. Albo tedy ta jest niektórych republikantów prawda, że Dwór nie stara się, jak trzeba, o dochodzenie sejmów, albo ta jest druga prawda, że Dwór stara się pilnie o dochodzenie sejmów. Mówmy tedy naprzód z tymi pierwszymi republikantami, którzy mniemają, że Dwór nie zażywa, jak należy, starania o doprowadzenie do skutku sejmów. A potym odpowiedajmy im z tymi drugimi, którzy rozumieją, że Dwór, ile tylko trzeba, czyni dla utrzymania sejmów.
Zaczym mówmy naprzód z republikantami, że szczerego o dojście sejmów Dwór nie ma starania. Pytajmy się ich więc z
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 118
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
w tę opiniją, że to jakiś osobliwszy jest szlachectwa przywilej i najdroższy ze wszystkich klejnotów moc rwać sejmy i publiczne obrady. Jest wprawdzie tysiącami po województwach godnych panów i szlachty, którzy nikczemność tego przywileju a ruinę przezeń Ojczyzny doskonale widzą, ale publicznie przeciw niemu odezwać się nie ważą, bo jest wiele takowych, co mniemają, iż już by było po szlachectwie polskim, gdyby szlachcic nie miał mocy zerwania sejmiku i sejmu.
Jeżeli to prawda, toć takim sposobem od początku Polski aże do Jana Kazimierza, to jest do roku 1652, musielibyśmy w narodzie naszym nie mieć żadnego prawdziwego szlachcica, bo do tego tam czasu nikt jeszcze
w tę opiniją, że to jakiś osobliwszy jest szlachectwa przywilej i najdroższy ze wszystkich klejnotów moc rwać sejmy i publiczne obrady. Jest wprawdzie tysiącami po województwach godnych panów i szlachty, którzy nikczemność tego przywileju a ruinę przezeń Ojczyzny doskonale widzą, ale publicznie przeciw niemu odezwać się nie ważą, bo jest wiele takowych, co mniemają, iż już by było po szlachectwie polskim, gdyby szlachcic nie miał mocy zerwania sejmiku i sejmu.
Jeżeli to prawda, toć takim sposobem od początku Polski aże do Jana Kazimierza, to jest do roku 1652, musielibyśmy w narodzie naszym nie mieć żadnego prawdziwego szlachcica, bo do tego tam czasu nikt jeszcze
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 190
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
obaczysz vestigia stradae Appiae, albo ślady i znaki/ Drogi Apie? którą Apius Klaudiusz wyburkować/ i kamieniem położyć dał/ która za starych Rzymian/ między inszemi sławnemi Dziełami/ i tę sobie wielce poważano/ przytym jeszcze/ tu/ i owdzie/ siła rozrzuconych rozwalonych obaczysz Antiquitates albo starożytności/ z których dochodzą i mniemają/ że to starych kiedyś Rzymian/ miałyby być Grobowce. Trzy mile od Terracina, stoi jedna marmuru kupa/ która Państwo Ojca ś. Papieża: od Neapolitanów dzieli i graniczy: Z napisem takim. Hospes, hic sunt fines Regni Neapolitani: si amicus aduenis, paccata omnia inuenies, et malis moribus, pulsas
obaczysz vestigia stradae Appiae, álbo ślády y znáki/ Drogi Appiae? ktorą Appius Claudius wyburkowáć/ y kámieniem położyć dał/ ktora zá stárych Rzymian/ między inszemi sławnemi Dźiełámi/ y tę sobie wielce powáżano/ przytym iescze/ tu/ y owdźie/ śiłá rozrzuconych rozwálonych obaczysz Antiquitates álbo stárożytnośći/ z ktorych dochodzą y mniemáią/ że to stárych kiedyś Rzymian/ miáłyby bydź Grobowce. Trzy mile od Terracina, stoi iedná mármuru kupá/ ktora Páństwo Oycá ś. Papieżá: od Neápolitanow dźieli y grániczy: Z napisem tákim. Hospes, hic sunt fines Regni Neapolitani: si amicus aduenis, paccata omnia inuenies, et malis moribus, pulsas
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 192
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
te nagrody były powszechnym Rewizorów zdaniem przysądzone Imci Panu Gueroult z miasta Rouen, Profesorowi w Kolegium d'Harcourt. Ten to uczony mąż stał się godnym wzięcia podobniejże nagrody z tegoż Łacińskiego Krasomówstwa roku 1767. Z ANGLII. Z Londynu d 7 Sierpnia.
Intencja wyiścia Floty pod Komendą Pana Ródnej do tych czas jest tajemnicą. Mniemają niektórzy, iż uda się na morze zachodnie dla ćwiczenia żołnierzy i majtków w żegludze i wojnie morskiej. Inni zaś twierdzą, iż przez czas krótki krążyć ma na odnodze Biskajskiej. Wczora przybył tu posłaniec od Komendanta rzeczonej Floty z Madejru wyprawiony. Mówią, iż o odkryciu wielu ważnych rzeczy przez siebie Dworowi Naszemu doniósł. W
te nagrody były powszechnym Rewizorow zdaniem przysądzone Imci Panu Gueroult z miasta Rouen, Professorowi w Kollegiium d'Harcourt. Ten to uczony mąż stał się godnym wzięcia podobnieyże nagrody z tegoż Łacińskiego Krasomówstwa roku 1767. Z ANGLII. Z Londynu d 7 Sierpnia.
Intencya wyiścia Flotty pod Kommendą Pana Rodney do tych czas iest taiemnicą. Mniemaią niektórzy, iż uda się na morze zachodnie dla cwiczenia żołnierzy i maytkow w żegludze i woynie morskiey. Inni zaś twierdzą, iż przez czas krótki krążyć ma na odnodze Biskayskiey. Wczora przybył tu posłaniec od Kommendanta rzeczoney Flotty z Madeyru wyprawiony. Mówią, iż o odkryciu wielu ważnych rzeczy przez siebie Dworowi Naszemu doniosł. W
Skrót tekstu: GazWil_1771_37
Strona: 4
Tytuł:
Gazety Wileńskie
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1771
Data wydania (nie wcześniej niż):
1771
Data wydania (nie później niż):
1771