możną ręką Bożą/ aby was wywyższył czasu swego/ Wszystko pieczołowanie wasze wkładając nań: gdyż on ma pieczą o was/ 1. Pet. 5. 5. 6. 7. Pannom.
A od dziewicach nie mam rozkazania Pańskiego: wszakoż zdanie daję jako ten/ któremu Pan z miłosierdzia dał być wiernym/ Mnimam tedy to być rzeczą dobrą/ dla nalegającej potrzeby/ iż dobra rzecz człowiekowi tak być 1. Cor. 7. 25. 26. Kto bez zony jest/ pieczołuje się o rzeczach Pańskich/ jakoby się podobał Panu/ A który się ożenił pieczołuje się o rzeczach świeckich/ jakoby się podobał żenie. Zona/ i
możną ręką Bożą/ áby was wywyższył czásu swego/ Wszystko pieczołowánie wásze wkłádáiąc nań: gdyż on ma pieczą o was/ 1. Pet. 5. 5. 6. 7. Pannom.
A od dziewicách nie mam roskazánia Páńskiego: wszákoż zdánie dáię iáko ten/ ktoremu Pan z miłośierdzia dał bydź wiernym/ Mnimam tedy to bydź rzeczą dobrą/ dla nalegáiącey potrzeby/ iż dobra rzecz człowiekowi ták bydź 1. Cor. 7. 25. 26. Kto bez zony iest/ pieczołuie śię o rzeczách Páńskich/ iákoby śię podobał Pánu/ A ktory się ożenił pieczołuie śię o rzeczách swieckich/ iákoby śię podobał żenie. Zoná/ y
Skrót tekstu: RybMKat
Strona: 92
Tytuł:
Katechizmy
Autor:
Maciej Rybiński
Drukarnia:
Andrzej Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
lente ustawały miedzy nimi. Niechaj by żaden plebeius cuiuscunque conditionis et status nie chodził w safianie, ani w kordybanie. Już niechaj ma na sobie falendysz, adamaszek, kitajkę, sobola pod czapką etc., jedno, żeby obuwie nie było, jedno z prostego rzemienia, a kiedy mu pojźrzę na suknię na czapkę, mnimam, że szlachcic, a kiedy na nóżkę, poznam, że chłoptas. A wierz mi WM., że lekko kładąc, wychodzi z Polski na rok za safian i kordyban milion. Jest teraz ludzi w Polsce, co używają do sta tysięcy safianu, są drudzy, co nań wydają za rok złotych 30,
lente ustawały miedzy nimi. Niechaj by żaden plebeius cuiuscunque conditionis et status nie chodził w safianie, ani w kordybanie. Już niechaj ma na sobie falendysz, adamaszek, kitajkę, sobola pod czapką etc., jedno, żeby obuwie nie było, jedno z prostego rzemienia, a kiedy mu pojźrzę na suknię na czapkę, mnimam, że szlachcic, a kiedy na nóżkę, poznam, że chłoptas. A wierz mi WM., że lekko kładąc, wychodzi z Polski na rok za safian i kordyban milion. Jest teraz ludzi w Polszcze, co używają do sta tysięcy safianu, są drudzy, co nań wydają za rok złotych 30,
Skrót tekstu: RewerListCzII
Strona: 249
Tytuł:
Rewersał listu szlachcica jednego do drugiego pisany
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
/ choć żartom przed tym nie wierzałeś. Ćiężkoć teraz z tym kuflem/ że go już nie dźwiga[...] / Gorzkoć i na korzenne/ gdy rzodkiewką rzygasz, Więc wierz/ że ciężkie picie/ a gorzkie jedzenie/ Co wielkim kuflem piją/ a rad je korzenie.
Pijaństwo. Gdyby był człowiek z gliny ulepiony/ Mnimam/ że pijąc byłby roztworzony.
Pochlebstwo. Widzę żeć miło słuchać/ gdy pochlebca mówi Albo gdy sznurowaną gębą/ wiesz kto/ łowi. I wierz temu/ żeć oni życzą dobra wszego/ Aby się nie przebrało u ciebie niczego/ Tylko tego z Pochlebcy Panie niechcą żądać/ By się pan na
/ choć żartom przed tym nie wierzałeś. Ćiężkoć teraz z tym kuflem/ że go iuż nie dźwiga[...] / Gorzkoć y ná korzenne/ gdy rzodkiewką rzygasz, Więc wierz/ że ćiężkie pićie/ á gorzkie iedzenie/ Co wielkim kuflem piią/ á rad ie korzenie.
Piiaństwo. Gdyby był człowiek z gliny ulepiony/ Mnimam/ że piiąc byłby roztworzony.
Pochlebstwo. Widzę żeć miło słucháć/ gdy pochlebcá mowi Albo gdy sznurowaną gębą/ wiesz kto/ łowi. Y wierz temu/ żeć oni życzą dobra wszego/ Aby śię nie przebrało u ćiebie niczego/ Tylko tego z Pochlebcy Pánie niechcą żądáć/ By śię pan ná
Skrót tekstu: JagDworz
Strona: Civ
Tytuł:
Dworzanki
Autor:
Serafin Jagodyński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1621
Data wydania (nie wcześniej niż):
1621
Data wydania (nie później niż):
1621