, że po obraniu marszałka od niczego nie zaczną.
Impan Poniński starosta kopanicki wywodził, że się zapatrują sąsiedzi extranei, jako otio dies perdidimus. Svasit elekcją marszałka, bo ten, non qua marszałek, sed qua gospodarz tej izby rządzić nami powinien, którego nie mając dotąd, błąkamy się in consiliis bez nauklera.
Impan Mniszek poseł przemyski wywiódł, iż na władzy salus et integritas Reipubl. pendet, prosił ip. marszałka do króla.
Impan Karniewski poseł: „Jeśli władza niema między nami konfidencji, non vanas za sobą ciągnie konsekwencje, ale obawiać się verendum, ne libertas in diffidentia succumbat, toby należało wszelką poufałość wynaleźć; przypomnijmy sobie
, że po obraniu marszałka od niczego nie zaczną.
Jmpan Poniński starosta kopanicki wywodził, że się zapatrują sąsiedzi extranei, jako otio dies perdidimus. Svasit elekcyą marszałka, bo ten, non qua marszałek, sed qua gospodarz téj izby rządzić nami powinien, którego nie mając dotąd, błąkamy się in consiliis bez nauklera.
Jmpan Mniszek poseł przemyski wywiódł, iż na władzy salus et integritas Reipubl. pendet, prosił jp. marszałka do króla.
Jmpan Karniewski poseł: „Jeśli władza niéma między nami konfidencyi, non vanas za sobą ciągnie konsekwencye, ale obawiać się verendum, ne libertas in diffidentia succumbat, toby należało wszelką poufałość wynaleźć; przypomnijmy sobie
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 413
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
Małżeństwa z Siostrą rodzoną zmarłej. Roku 1604. Chodkiewicz Wodzem kreowany w Inflantach, który znacznie Szwedów zbił i Derpat odebrał; Zamojski zaś pisał do Ojca Z. List, żeby Dyspensy Zygmuntowi nie pozwalał z Siostrą rodzoną zmarłej Zony się żenić. Roku 1605. wznowił się w Polsce Demetriusz zmyślony Sukcesor na Tron Moskiewski u Dworu Mniszka Wojewody Sandomierskiego, deklarując Córkę Mniszka pojąć, byle go utrzymał Carem - jakoż podsycony Ludźmi nadwornemi pojechał na Stolicę po śmierci Borysa i łatwo był przyznany na Cara Moskiewskiego, Matkę swoję zmyślony Syn w Klasztorze nawiedził, która go przyznała za Syna, i ugruntowawszy się przy Rządzie wysłał posłów do Mniszka prosząc go o Córkę za Zonę
Małżeństwa z Siostrą rodzoną zmarłey. Roku 1604. Chodkiewicz Wodzem kreowany w Inflantach, który znacznie Szwedów zbił i Derpat odebrał; Zamoyski zaś pisał do Oyca S. List, żeby Dyspensy Zygmuntowi nie pozwalał z Siostrą rodzoną zmarłey Zony śię żenić. Roku 1605. wznowił śię w Polszcze Demetryusz zmyślony Sukcessor na Tron Moskiewski u Dworu Mniszka Wojewody Sendomirskiego, deklarując Córkę Mniszka pojąć, byle go utrzymał Carem - jakoż podsycony Ludźmi nadwornemi pojechał na Stolicę po śmierći Borysa i łatwo był przyznany na Cara Moskiewskiego, Matkę swoję zmyślony Syn w Klasztorze nawiedźił, która go przyznała za Syna, i ugruntowawszy śię przy Rządźie wysłał posłów do Mniszka prosząc go o Córkę za Zonę
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 74
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
Sukcesor na Tron Moskiewski u Dworu Mniszka Wojewody Sandomierskiego, deklarując Córkę Mniszka pojąć, byle go utrzymał Carem - jakoż podsycony Ludźmi nadwornemi pojechał na Stolicę po śmierci Borysa i łatwo był przyznany na Cara Moskiewskiego, Matkę swoję zmyślony Syn w Klasztorze nawiedził, która go przyznała za Syna, i ugruntowawszy się przy Rządzie wysłał posłów do Mniszka prosząc go o Córkę za Zonę, posławszy klejnoty wielkiego[...] szacunku w podarunku, która z wielką magnificencją sprowadzona, i przyjęta 16 Maja, ale ta wesołość sceną feralną się zakończyła, bo lusztykujących całą noc, a rano śpiących Rebelia Wasila Szujskiego naszedszy pozabijali, i Demetriusza zabili, i wielu Polaków, żonę tylko Ojcu oddali;
Sukcessor na Tron Moskiewski u Dworu Mniszka Wojewody Sendomirskiego, deklarując Córkę Mniszka pojąć, byle go utrzymał Carem - jakoż podsycony Ludźmi nadwornemi pojechał na Stolicę po śmierći Borysa i łatwo był przyznany na Cara Moskiewskiego, Matkę swoję zmyślony Syn w Klasztorze nawiedźił, która go przyznała za Syna, i ugruntowawszy śię przy Rządźie wysłał posłów do Mniszka prosząc go o Córkę za Zonę, posławszy kleynoty wielkiego[...] szacunku w podarunku, która z wielką magnificencyą sprowadzona, i przyjęta 16 Maja, ale ta wesołość sceną feralną śię zakończyła, bo lusztykujących całą noc, á rano śpiących Rebellia Waśila Szuyskiego naszedszy pozabijali, i Demetryusza zabili, i wielu Polaków, żonę tylko Oycu oddali;
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 75
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
, to jarzmo niewoli. Wszytko mi żołnierz zuchwały pograbił; Nie ma co Turczyn brać, chybaby zabił. Rzeczesz: kościoły. Słówko tylko łudzi, Bo co pan bez sług, to kościół bez ludzi. Bogdaj o takiej wolności nie słychać, Gdzie tylko płacić, płakać, jęczeć, wzdychać. 311. SÓL MNISZKOM SĄDECKIM
Przyczyną w Polsce święta Kunegunda soli; Mogłyby ją sądeckie mniszki brać do woli. Komuż, jeśli nie córce prawem bożym z matki
Należy sukcesyja, albo raczej spadki? Omyłką czyli radą dzieje się to głupią, Że i jeść bez niej muszą, jeżeli nie kupią. 312. NA SKĄPEGO
To człek prawdziwie
, to jarzmo niewoli. Wszytko mi żołnierz zuchwały pograbił; Nie ma co Turczyn brać, chybaby zabił. Rzeczesz: kościoły. Słówko tylko łudzi, Bo co pan bez sług, to kościół bez ludzi. Bogdaj o takiej wolności nie słychać, Gdzie tylko płacić, płakać, jęczeć, wzdychać. 311. SÓL MNISZKOM SĄDECKIM
Przyczyną w Polszczę święta Kunegunda soli; Mogłyby ją sądeckie mniszki brać do woli. Komuż, jeśli nie córce prawem bożym z matki
Należy sukcesyja, albo raczej spadki? Omyłką czyli radą dzieje się to głupią, Że i jeść bez niej muszą, jeżeli nie kupią. 312. NA SKĄPEGO
To człek prawdziwie
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 323
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
szturmach i wielkiej stracie ludzi Gdańsk przez kapitulacją wzięła. Minich, feldtmarszałek moskiewski, wielki żołnierz, wziął w Gdańsku w areszt księcia prymasa Potockiego, posła francuskiego de Monty. Inni zaś panowie koronni i litewscy, których wielka liczba przy królu Stanisławie była, musieli na wierność królowi Augustowi przysięgać i jedni do Warszawy, jako to Mniszek, marszałek wielki koronny, potem kasztelan krakowski, z rekognicją króla Augusta pojechał, a drudzy, jako to Poniatowski, wojewoda naówczas mazowiecki, i książęta Czartoryscy, w Prusiech na rezydencją ulokowali się. Jeden tylko Krasiński, starosta przaśnyski, i drugi Sapieha, naówczas proboszcz, potem koadiutor wileński, tej uniknęli przysięgi.
Król
szturmach i wielkiej stracie ludzi Gdańsk przez kapitulacją wzięła. Minich, feldtmarszałek moskiewski, wielki żołnierz, wziął w Gdańsku w areszt księcia prymasa Potockiego, posła francuskiego de Monty. Inni zaś panowie koronni i litewscy, których wielka liczba przy królu Stanisławie była, musieli na wierność królowi Augustowi przysięgać i jedni do Warszawy, jako to Mniszek, marszałek wielki koronny, potem kasztelan krakowski, z rekognicją króla Augusta pojechał, a drudzy, jako to Poniatowski, wojewoda naówczas mazowiecki, i książęta Czartoryscy, w Prusiech na rezydencją ulokowali się. Jeden tylko Krasiński, starosta przasnyski, i drugi Sapieha, naówczas proboszcz, potem koadiutor wileński, tej uniknęli przysięgi.
Król
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 86
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
skoligowany, na wielkiej książęciu Czartoryskiemu podkanclerzemu, a dzisiejszemu kanclerzowi, był przeszkodzie. Jednakże książę Czartoryski przez Bryla często wszytkich przemagał.
Co zaś do mojej osoby — Zabiełło, teraźniejszy marszałek kowieński, naówczas poseł kowieński, widząc, że Ważyński, naówczas skarbny, potem pisarz lit., nie chciał dłużej być sekretarzem u Mniszka, kasztelana krakowskiego, a nie mógł się uwolnić, wpóki by kogo na miejscu swoim nie rekomendował do sekretarii — począł mię tedy Zabiełło rekomendować jemu i już dla mnie rzeczy były ułożone. Także Krasiński, podkomorzy ciechanowski, mój dobrodziej, gdy książę Czartoryski, teraźniejszy kanclerz lit., rozgniewał się na sekretarza pieczęci swojej Kossowskiego
skoligowany, na wielkiej książęciu Czartoryskiemu podkanclerzemu, a dzisiejszemu kanclerzowi, był przeszkodzie. Jednakże książę Czartoryski przez Bryla często wszytkich przemagał.
Co zaś do mojej osoby — Zabiełło, teraźniejszy marszałek kowieński, naówczas poseł kowieński, widząc, że Ważyński, naówczas skarbny, potem pisarz lit., nie chciał dłużej być sekretarzem u Mniszka, kasztelana krakowskiego, a nie mógł się uwolnić, wpóki by kogo na miejscu swoim nie rekomendował do sekretarii — począł mię tedy Zabiełło rekomendować jemu i już dla mnie rzeczy były ułożone. Także Krasiński, podkomorzy ciechanowski, mój dobrodziej, gdy książę Czartoryski, teraźniejszy kanclerz lit., rozgniewał się na sekretarza pieczęci swojej Kossowskiego
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 137
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
lit. stanisławowskiemu, gdyż był aktualnym strażnikiem Baranowicz, ale kanclerz odpowiedział, że to być inaczej nie może, gdyż podstolstwo po mnie destynował dla Wieszczyckiego, podstarościego brzeskiego. Ja tedy, o czym nie myśliłem, upewniłem, że kredensu deputackiego nie wydam.
Po sejmiku posłał mię książę teraźniejszy kanclerz do Warszawy do Mniszka, podkomorzego lit., dla ukoncertowania procederu prawnego nomine konsukcesorów Dolskich z Sapiehą, łowczym lit., na zbliżającym się trybunale lubelskim, cośmy z Dłuskim, łowczym lubelskim i sławnym patronem trybunalskim, ułożyli.
Nastąpiły potem roczki marcowe w Brześciu, gdzie były sprawy księcia teraźniejszego kanclerza do wykupna zastawników od wójtostwa brzeskiego wsie trzymających
lit. stanisławowskiemu, gdyż był aktualnym strażnikiem Baranowicz, ale kanclerz odpowiedział, że to być inaczej nie może, gdyż podstolstwo po mnie destynował dla Wieszczyckiego, podstarościego brzeskiego. Ja tedy, o czym nie myśliłem, upewniłem, że kredensu deputackiego nie wydam.
Po sejmiku posłał mię książę teraźniejszy kanclerz do Warszawy do Mniszka, podkomorzego lit., dla ukoncertowania procederu prawnego nomine konsukcesorów Dolskich z Sapiehą, łowczym lit., na zbliżającym się trybunale lubelskim, cośmy z Dłuskim, łowczym lubelskim i sławnym patronem trybunalskim, ułożyli.
Nastąpiły potem roczki marcowe w Brześciu, gdzie były sprawy księcia teraźniejszego kanclerza do wykupna zastawników od wójtostwa brzeskiego wsie trzymających
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 256
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
czekać na przyjazd swój po sejmie z Warszawy do Wołczyna.
Jednakże choć barzo obscure, począłem się dowiadywać o uknowanej jakiejsi wielkiej dla nas zemście i że Bystry raz pijany zaczął coś przeciwko honorowi naszemu mówić. Zważając, że zemsty na nas za konfuzją i przypadek Fleminga szukać będą, tedy wczesne sobie zabiegaliśmy oprócz Mniszka, marszałka nadwornego koronnego, faworyta dworskiego, promocje i protekcje. Pojechałem tedy z bratem moim pułkownikiem do Białegostoku do Branickiego, wojewody naówczas krakowskiego, hetmana wielkiego koronnego, który naówczas z dworem trzymał jedno przeciwko książętom Czartoryskim. Byliśmy od hetmana wielkiego koronnego barzo dobrze przyjęci i upewnieni o jego protekcji. Powróciliśmy z
czekać na przyjazd swój po sejmie z Warszawy do Wołczyna.
Jednakże choć barzo obscure, począłem się dowiadywać o uknowanej jakiejsi wielkiej dla nas zemście i że Bystry raz pijany zaczął coś przeciwko honorowi naszemu mówić. Zważając, że zemsty na nas za konfuzją i przypadek Fleminga szukać będą, tedy wczesne sobie zabiegaliśmy oprócz Mniszka, marszałka nadwornego koronnego, faworyta dworskiego, promocje i protekcje. Pojechałem tedy z bratem moim pułkownikiem do Białegostoku do Branickiego, wojewody naówczas krakowskiego, hetmana wielkiego koronnego, który naówczas z dworem trzymał jedno przeciwko książętom Czartoryskim. Byliśmy od hetmana wielkiego koronnego barzo dobrze przyjęci i upewnieni o jego protekcji. Powróciliśmy z
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 423
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
in numero 20. Nastąpiły różne województw i ziem poselskie instrukcje impugnando kolbuszowskie transakcje, tandem manifest instygatora koronnego Krajewskiego i mandat na sejm księciu marszałkowi nadwornemu lit. nastąpił.
Była i drugiej strony wielka pilność i zabieganie o przyjaźń, posłów. Z tym wszystkim, jak książęta Czartoryscy wypadli z, faworów królewskich, co żywo do Mniszka, marszałka nadwornego koronnego, do hetmana wielkiego koronnego wszyscy garnęli się, a książąt Czartoryskich odstępowali. Widząc ks. ks. Czartoryscy odmienne ku sobie wielu przyjaźnie, starali się sejm zerwać. Fronckiewicz, podstarości grodzki piński, zawołany w szalbierstwie, addictus księciu kanclerzowi lit., namówił Strawińskiego, posła i pisarza grodzkiego starodubowskiego,
in numero 20. Nastąpiły różne województw i ziem poselskie instrukcje impugnando kolbuszowskie transakcje, tandem manifest instygatora koronnego Krajewskiego i mandat na sejm księciu marszałkowi nadwornemu lit. nastąpił.
Była i drugiej strony wielka pilność i zabieganie o przyjaźń, posłów. Z tym wszystkim, jak książęta Czartoryscy wypadli z, faworów królewskich, co żywo do Mniszka, marszałka nadwornego koronnego, do hetmana wielkiego koronnego wszyscy garnęli się, a książąt Czartoryskich odstępowali. Widząc ks. ks. Czartoryscy odmienne ku sobie wielu przyjaźnie, starali się sejm zerwać. Fronckiewicz, podstarości grodzki piński, zawołany w szalbierstwie, addictus księciu kanclerzowi lit., namówił Strawińskiego, posła i pisarza grodzkiego starodubowskiego,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 441
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
perswadować, że nie (ma racji trzymać się księcia kanclerza lit., bo najprzód, że książę kanclerz, nie będąc teraz w łasce królewskiej, żadnej mu promocji dać nie może, a ,do dawania ex proprio jest skąpy. Książę hetman z largicyjnych pieniędzy może mu dać regimentarską kapitulacją, a oprócz tego trzymając
z Mniszkiem, marszałkiem nadwornym koronnym, zięciem grafa Bryla i faworytem królewskim, z hetmanem wielkim koronnym łatwą może do wakującego najpierwszego starostwa dać promocją. Jeżeli się zaś będzie trzymać księcia kanclerza, tedy tam nie będzie pierwszym faworytem, bo nie będzie najprzód preferowanym nad Sirucia, kasztelana witebskiego, swego zawsze w powiecie kowieńskim adwersarza, nie będzie
perswadować, że nie (ma racji trzymać się księcia kanclerza lit., bo najprzód, że książę kanclerz, nie będąc teraz w łasce królewskiej, żadnej mu promocji dać nie może, a ,do dawania ex proprio jest skąpy. Książę hetman z largicyjnych pieniędzy może mu dać regimentarską kapitulacją, a oprócz tego trzymając
z Mniszkiem, marszałkiem nadwornym koronnym, zięciem grafa Bryla i faworytem królewskim, z hetmanem wielkim koronnym łatwą może do wakującego najpierwszego starostwa dać promocją. Jeżeli się zaś będzie trzymać księcia kanclerza, tedy tam nie będzie pierwszym faworytem, bo nie będzie najprzód preferowanym nad Sirucia, kasztelana witebskiego, swego zawsze w powiecie kowieńskim adwersarza, nie będzie
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 448
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986