Tych Ich Mościów powinność była przed Pane w drodze jachać, a na miejscu Asystować.
Ten który siedział na Kotczym, sudano powinien być ubrany w kurtach, w Magiereczce pod nożykami.
Czeladzi Czworo ad minimum przodek powinni osiadać, za Kotczem Rumak na powodzie. Krajczych Czterech.
II. MM. PP. Stefan Gromadzki, Mołodecki, Pyszyński, Strojnowski. Srebrni Kozacy.
Srebrni Kozacy, od srebra litego nazwani, których było sześćdziesiąt, Różnych ludzi, Szlachta, Węgrowie, Tatarowie, na koniech dobrych, Rumakach. Szable oprawne, i Sajdaki, Rzędy lite, każdy samowtór. Tych była powinność w drodze przed Karetą jachać samych, a czeladź za
Tych Ich Mośćiow powinność byłá przed Páné w drodze iácháć, á ná mieyscu Assystowáć.
Ten ktory śiedźiał ná Kotczym, sudáno powinien bydź ubrány w kurtách, w Mágiereczce pod nożykámi.
Czeládźi Czworo ad minimum przodek powinni ośiádáć, zá Kotczem Rumak ná powodźie. Kráyczych Czterech.
II. MM. PP. Stefan Gromádzki, Mołodecki, Pyszyński, Stroynowski. Srebrni Kozacy.
Srebrni Kozacy, od srebrá litego názwáni, ktorych było sześćdźieśiąt, Rożnych ludźi, Szláchtá, Węgrowie, Tátárowie, ná koniech dobrych, Rumakách. Száble opráwne, y Sáydaki, Rzędy lite, káżdy sámowtor. Tych byłá powinność w drodze przed Káretą iácháć sámych, á czeladź zá
Skrót tekstu: CzerDwór
Strona: A2v
Tytuł:
Dwór, wspaniałość, powaga i rządy ... Stanisława Lubomirskiego ...
Autor:
Stanisław Czerniecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
inwentarze, kroniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1697
Data wydania (nie wcześniej niż):
1697
Data wydania (nie później niż):
1697
swego żołnierza, sowite zdobyczy. Aleć więcej moskiewską nie bawiący rzeczą — Skoro się tak hetmani na sercach poleczą, Że przyjdą Zaporowcy i pomogą boju, prosi pilno Sajdaczny jakiego konwoju; Chce iść przeciwko wojsku i gniewa się srodze, Że tak leniwo lezą, że złe mają wodze. Wnet hetman Hannibalów obu ordynował; Mołodecki, że między Kozaki się schował, Pomógł im tej przejażdżki; więc na Stepanowce Z dobrymi szli kałauzy prosto przez manowce. W tenże dzień i Mościński wysłan dla języka. W kilka mil się z watahą zbójecką potyka, Swoi czy nieprzyjaciel, nie pierwej się dowie, Aż na koniec Wołoszą poznawa po mowie; Więc
swego żołnierza, sowite zdobyczy. Aleć więcej moskiewską nie bawiący rzeczą — Skoro się tak hetmani na sercach poleczą, Że przyjdą Zaporowcy i pomogą boju, prosi pilno Sajdaczny jakiego konwoju; Chce iść przeciwko wojsku i gniewa się srodze, Że tak leniwo lezą, że złe mają wodze. Wnet hetman Hannibalów obu ordynował; Mołodecki, że między Kozaki się schował, Pomógł im tej przejażdżki; więc na Stepanowce Z dobrymi szli kałauzy prosto przez manowce. W tenże dzień i Mościński wysłan dla języka. W kilka mil się z watahą zbójecką potyka, Swoi czy nieprzyjaciel, nie pierwej się dowie, Aż na koniec Wołoszą poznawa po mowie; Więc
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 84
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924