się zdobią żonki, póki żywe. Abowiem pyszna i pyszni się brzydzą, A zaś na stronie z każdej takiej szydzą. Mościwy panie, tak bardzo staniało, Że już łaskawych nie masz, abo mało. Animusz zasię tak na to gorący, Gdyby był panem, zaraz wszechmogący. Nuż paniej duszce, kiedy kto nie mości, Ogień się żarzy w żołądku jej mości. A gorolotna gdy ją myśl napadła, Rozumie, wszytkim ze serca pokradła. Każdy rozumiał, iże żartowała, Dla animuszu ze się malowała. Jednak niegładkim nie pomogą farby, Gdzie twarz pamiętne poorały karby. Muszę się gniewać na takie zwierciadło, Co to pochlebia, bogdaj się
się zdobią żonki, póki żywe. Abowiem pyszna i pyszni się brzydzą, A zaś na stronie z każdej takiej szydzą. Mościwy panie, tak bardzo staniało, Że już łaskawych nie masz, abo mało. Animusz zasię tak na to gorący, Gdyby był panem, zaraz wszechmogący. Nuż paniej duszce, kiedy kto nie mości, Ogień się żarzy w żołądku jej mości. A gorolotna gdy ją myśl napadła, Rozumie, wszytkim ze serca pokradła. Każdy rozumiał, iże żartowała, Dla animuszu ze się malowała. Jednak niegładkim nie pomogą farby, Gdzie twarz pamiętne poorały karby. Muszę się gniewać na takie zwierciadło, Co to pochlebia, bogdaj się
Skrót tekstu: NiebAnBad
Strona: 261
Tytuł:
Animusz, animasz
Autor:
Adam Nieboraczkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
nie wcześniej niż 1648
Data wydania (nie wcześniej niż):
1648
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950