do Saksonii. Związek w wojsku, którego marszałkiem ip. Gurzyński porucznik ip. Morsztyna wojewody sandomierskiego. I konfederacja generalna województw, której obrany marszałkiem ip. Lidychowski podkomorzy krzemieniecki, człowiek wielce godny. Cała prawie Polska sprzysięgła się circa libertatem ac leges patrias tuendas przeciw potencji saskiej, którą podjazdami polacy urywają, a wojska saskie mocnią się i gromadzą nad Pilicą rzeką. Z Litwy saskie regimenta wyszły wszystkie tamże na rozerwanie świętej konfederacji: ten tytuł sobie konfederacja i marszałkowie przywłaszczali.
Ipan hetman i Litwa cicho siedzi, ale ustawiczne legacje urgent ad eandem resolutionem. Moskwy wielkie wojska w polskich Prusach bawią się, nie mieszając się do tych rewolucyj.
Król szwedzki
do Saxonii. Związek w wojsku, którego marszałkiem jp. Gurzyński porucznik jp. Morsztyna wojewody sandomierskiego. I konfederacya generalna województw, któréj obrany marszałkiem jp. Lidychowski podkomorzy krzemieniecki, człowiek wielce godny. Cała prawie Polska sprzysięgła się circa libertatem ac leges patrias tuendas przeciw potencyi saskiéj, którą podjazdami polacy urywają, a wojska saskie mocnią się i gromadzą nad Pilicą rzeką. Z Litwy saskie regimenta wyszły wszystkie tamże na rozerwanie świętéj konfederacyi: ten tytuł sobie konfederacya i marszałkowie przywłaszczali.
Jpan hetman i Litwa cicho siedzi, ale ustawiczne legacye urgent ad eandem resolutionem. Moskwy wielkie wojska w polskich Prusach bawią się, nie mieszając się do tych rewolucyj.
Król szwedzki
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 308
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
dasz chorobie przyczyny. Przejdziesz Nestora w stare i wszędziwe lata/ I zażyjesz w pocieszonym zdrowiu długo świata. Przydatek.
Jeśli niemasz Doktora żadnego przy sobie/ Na trzy rzeczy pamiętać przyjdzie twej osobie. Wesołym być/ odpocząć po pracy/ skromności/ Zażyć w jedzeniu/ kładąc hamulec chciwości. O Rzeczach, które mózg mocnią.
Oczy zimna przemyjesz wodą/ ręcee schłodzisz/ W stawszy: a potym sobie umyciu podchodzisz. Członki przeciągniesz: głowę szczeszesz: ochędożysz/ Zęby ba i oskrobiesz/ Tym nie zdrowie złożysz. Umocnisz mózg/ i częścimsze czerstwe będą: Połażni ciepło miłuj: a tych co niesiędą/ Po obiedzie/ lubo też i
dasz chorobie przyczyny. Przeydźiesz Nestorá w stare y wszędźiwe látá/ Y záżyiesz w poćieszonym zdrowiu długo świátá. Przydatek.
Iesli niemasz Doktora żadnego przy sobie/ Ná trzy rzeczy pámiętáć przyidźie twey osobie. Wesołym być/ odpocząć po pracy/ skromnośći/ Záżyć w iedzeniu/ kłádąc hámulec chćiwośći. O Rzeczách, ktore mozg mocnią.
Ocży źimna przemyiesz wodą/ ręcee schłodźisz/ W stawszy: á potym sobie vmyćiu podchodźisz. Członki przećiągniesz: głowę szcżeszesz: ochędożysz/ Zęby bá y oskrobiesz/ Tym nie zdrowie złożysz. Vmocnisz mozg/ y cżęśćimsze cżerstwe będą: Połażni ćiepło miłuy: á tych co nieśiędą/ Po obiedzie/ lubo też y
Skrót tekstu: OlszSzkoła
Strona: B2
Tytuł:
Szkoła Salernitańska
Autor:
Hieronim Olszowski
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
rządzony od nieba; że się temu dzikie narody wydziwić nie mogą/ przypatrując się: O nimium dilecte DEO cui militat aether et fortunati venêre ex sidere venti. Naostatek niech ustępują sławie WKM wszytkich spółkierujących światem trophaea, gdy ich albo przelaniem krwi sąsiedzkiej wynoszą/ albo w-domu nie dobytymi nad karkiem poddanych kasztelani mocnią/ albo na dawieniu więźniów status funduję. A WKM. niepojętej uczysz ich maximas consuetae clementiae, nie owej jednak crudelis, quae vincula rumpit Justitiae, ale takiej którą oddawa każdemu co jego jest/ i według zasług płaci. Tymi sposobami WKM. rządzisz/ rozkazujesz sąsiadom/ cieszysz hancmagnam domum, aż ledwo
rządzony od niebá; że się temu dźikie narody wydźiwić nie mogą/ przypátruiąc się: O nimium dilecte DEO cui militat aether et fortunati venêre ex sidere venti. Náostátek niech ustępuią sławie WKM wszytkich społkieruiących świátem trophaea, gdy ich albo przelaniem krwi sąśiedzkiey wynoszą/ álbo w-domu nie dobytymi nad kárkiem poddánych kászteláni mocnią/ albo ná dawieniu więźniow status funduię. A WKM. niepoiętey uczysz ich maximas consuetae clementiae, nie owey iednák crudelis, quae vincula rumpit Justitiae, ále takiey ktorą oddawa káżdemu co iego iest/ i według zasług płaći. Tymi sposobámi WKM. rządźisz/ roskázuiesz sąsiadom/ ćieszysz hancmagnam domum, áż ledwo
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 39
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
nie publikowało.
Z Konstantynopola jest wiadomość/ że Turcy rzucają dwa szańce po obu stronach Rzeki Duny/ która pod Azakiem in paludem Meotidem wapda/ aby Kozacy Dunscy na Czarne morze wpadać nie mogli. Merkuriusz Polski. Z Wiednia 14. Februarij, 1661.
PAlatinus Vngariae nie dawno znowu tu przyjachał. W Wegrzech Turcy mocnią się i jest ich już wielkie wojsko. Wzięli w tych dniach coś w Siedmiogrodzkiej ziemi; a Basza Budzyński wskazał do Stanów Węgierskich z tamtej strony Rzeki Czysze/ aby nieodwłócznie haracz mu dawali; inaczej/ obiecuje się im stawić za dwie Niedzieli.
Z Drugiej strony na obronę Korony Węgierskiej obiecują Kurfirstowie znaczne posiłki; jako to
nie publikowáło.
Z Constántynopolá iest wiádomość/ że Turcy rzucáią dwá szańce po obu stronách Rzeki Duny/ ktora pod Azákiem in paludem Meotidem wapda/ áby Kozacy Dunscy ná Czarne morze wpádáć nie mogli. Merkuryusz Polski. Z Wiedniá 14. Februarij, 1661.
PAlatinus Vngariae nie dawno znowu tu przyiáchał. W Wegrzech Turcy mocnią się y iest ich iuż wielkie woysko. Wźieli w tych dniách coś w Siedmigrodzkiey źiemi; á Bászá Budzynski wskazał do Stanow Węgierskich z támtey strony Rzeki Czysze/ áby nieodwłocżnie harácż mu dawáli; inácżey/ obiecuie się im stáwić zá dwie Niedźieli.
Z Drugiey strony ná obronę Korony Węgierskiey obiecuią Kurfirstowie znáczne pośiłki; iáko to
Skrót tekstu: MerkPol
Strona: 95
Tytuł:
Merkuriusz polski ordynaryjny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1661
mię BÓG dotyka, Jak Winowajcą, i jak Przeciwnika? Zadumajcie się; gdy mię zwija w kłęby, I palec sobie przyłożcie do gęby, Albowiem i ja strachem się przerażam, Gdy sobie skryty Boski Sąd uważam. Dla czego proszę tak długo źli żyją? Mając obfity, zbior, i substancją? Czemu się mocnią panoszą, wielmoża? Jeźli pod pomstą zostawaja Bożą? W oczach swojego plemienia się cieszą, Liczną się krewnych otaczają rżeszą, I żyjąc jako niezstarżałe kruki, Widząc swych Synów dorosłe prawnuki. Przybytki ich są ciche i bezpieczne, Fortuny prawie hołdują im wieczne, A chociaż złość ich karanie zaciąga, Ręka ich Boska z góry
mię BOG dotyka, Iák Winowaycą, i iák Przećiwnika? Zadumaycie się; gdy mię zwija w kłęby, I palec sobie przyłożćie do gęby, Albowiem i ia strachem się przerażam, Gdy sobie skryty Boski Sąd uważam. Dla czego prosze ták długo zli zyią? Máiąc obfity, zbior, i substáncyą? Czemu się mocnią panoszą, wielmoża? Ieźli pod pomstą zostawáia Bożą? W oczách swoiego plemienia się ćieszą, Liczną się krewnych otaczáią rżeszą, I żyiąc iáko niezstarżałe kruki, Widząc swych Synow dorosłe prawnuki. Przybytki ich są ćiche i bespieczne, Fortuny práwie hołduią im wieczne, A choćiaż złość ich karánie záćiąga, Ręka ich Boska z gory
Skrót tekstu: ChrośJob
Strona: 75
Tytuł:
Job cierpiący
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Drukarnia Ojców Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1705
Data wydania (nie wcześniej niż):
1705
Data wydania (nie później niż):
1705
co chcesz niecnoto? Lecz nie sprłzniesz. Bogowie/ wielce proszę o to/ By on zemną/ jam się z nim/ wiecznie nie rozstała. Miała BOgów swych prośba: dwie się splotłe ciała Jednoczą: przystepuje twarz k temu jedyna. Jako gdy latorosłki skorką kto pospina/ One mknąc/ zrastaja się/ i mocnią na potem. Tak gdy się tęgim członki ociągnęły splotem/ Nie dwoje są/ lecz dwój kształt: ni chłopięce ciało/ Ni dziewcze: i żadne się i obie stało. Tak widząc/ że którego stoku się domieścił/ Ten go pułmeżem sprawił/ i barzo rozpieścił: W te słowa/ obie ręce do góry złożywszy
co chcesz niecnoto? Lecz nie sprłzniesz. Bogowie/ wielce proszę o to/ By on zemną/ iam się z nim/ wiecznie nie rozstáłá. Miáłá BOgow swych prośbá: dwie się splotłe ćiáłá Iednoczą: przystepuie twarz k temu iedyná. Iako gdy látorosłki skorką kto pospina/ One mknąc/ zrastáia się/ y mocnią ná potem. Ták gdy się tęgim członki oćiągnęły splotem/ Nie dwoie są/ lecz dwoy kształt: ni chłopięce ćiáło/ Ni dźiewcze: y żadne się y obie sstáło. Ták widząc/ że ktorego stoku się domieśćił/ Ten go pułmeżem spráwił/ y barzo rospieśćił: W te słowá/ obie ręce do gory złożywszy
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 90
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636