Obraca Empirejskiej Shaery kołowroty. I gdy zwykłą Muzykę kto w Królestwach znosi/ Przez to niechybną Państwom odmianę przynosi.
Dobresz choć staroświeckie Polaków zwyczaje/ Przy posiedzeniu słyszeć skrzypce szałamaje. Lub Domowy zaśpiewał kto umiał przy Dudzie/ A miejsca niebywało Fałszom i Obłudzie.
Cóż gdy rzędem stanęły niewinne Dziewoje/ Jednakim Tonem głosy moderując swoje. Których widząc i słysząc goście zadumieli/ Mniemali że z postaci i z głosu Anieli.
Lepszasz jest pod pokrywką zła obłuda? czyli Przy wesołej uprzejme serce krotofili. Często lód przeźroczysty kałuże przykrywa/ Pod płaszczem Nabożeństwa Hypocrisis bywa.
Tej tedy proszą Muzy moje Licencji Jeśliby nieprzypadły snadź do Fantażyej Komu; Niechze
Obraca Empireyskiey Shaery kołowroty. Y gdy zwykłą Muzykę kto w Krolestwách znośi/ Przez to niechybną Páństwom odmiánę przynośi.
Dobresz choć staroświeckie Polakow zwyczáie/ Przy pośiedzeniu słyszeć skrzypce száłámáie. Lub Domowy záśpiewał kto vmiał przy Dudźie/ A mieyscá niebywáło Fałszom y Obłudźie.
Cosz gdy rzędem stanęły niewinne Dźiewoie/ Iednákim Tonem głosy moderuiąc swoie. Ktorych widząc y słysząc gośćie zádumieli/ Mniemáli że z postáći y z głosu Anieli.
Lepszasz iest pod pokrywką zła obłudá? czyli Przy wesołey vprzeyme serce krotofili. Często lod przeźroczysty káłuże przykrywa/ Pod płaszczem Nabożeństwá Hypocrisis bywa.
Tey tedy proszą Muzy moie Licentiey Iezliby nieprzypádły snadź do Fántáżyey Komu; Niechze
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 151
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
ale one obserwowali pod winami kryminalnymi, osobliwie ucięciem szyi, które na nich za osobliwą sądów naszych referendarskich deklaracyją wskazane będą, poddanym zakazujemy i przykazujemy — — A że urodzony Brodowski, dzierżawca mackowski, szkody sobie przysądzone nie rachując nakładów prawnych na złp 7800 likwidował, my i sąd nasz referendarski one tylko na sumę złp 1500 moderujemy i redukujemy. Szkody zaś poddanych na sumę złp 10 342 nie komputując ekspensów prawnych likwidowane na złp 500 moderujemy - -
ale one obserwowali pod winami kryminalnymi, osobliwie ucięciem szyi, które na nich za osobliwą sądów naszych referendarskich deklaracyją wskazane będą, poddanym zakazujemy i przykazujemy — — A że urodzony Brodowski, dzierżawca mackowski, szkody sobie przysądzone nie rachując nakładów prawnych na złp 7800 likwidował, my i sąd nasz referendarski one tylko na sumę złp 1500 moderujemy i redukujemy. Szkody zaś poddanych na sumę złp 10 342 nie komputując ekspensów prawnych likwidowane na złp 500 moderujemy - -
Skrót tekstu: RefBrodRzecz
Strona: 56
Tytuł:
Z wyroku sądu referendarskiego w sprawie między Brodowskima poddanymi ze wsi Maćkowce, ...
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1729
Data wydania (nie wcześniej niż):
1729
Data wydania (nie później niż):
1729
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
wskazane będą, poddanym zakazujemy i przykazujemy — — A że urodzony Brodowski, dzierżawca mackowski, szkody sobie przysądzone nie rachując nakładów prawnych na złp 7800 likwidował, my i sąd nasz referendarski one tylko na sumę złp 1500 moderujemy i redukujemy. Szkody zaś poddanych na sumę złp 10 342 nie komputując ekspensów prawnych likwidowane na złp 500 moderujemy - -
wskazane będą, poddanym zakazujemy i przykazujemy — — A że urodzony Brodowski, dzierżawca mackowski, szkody sobie przysądzone nie rachując nakładów prawnych na złp 7800 likwidował, my i sąd nasz referendarski one tylko na sumę złp 1500 moderujemy i redukujemy. Szkody zaś poddanych na sumę złp 10 342 nie komputując ekspensów prawnych likwidowane na złp 500 moderujemy - -
Skrót tekstu: RefBrodRzecz
Strona: 56
Tytuł:
Z wyroku sądu referendarskiego w sprawie między Brodowskima poddanymi ze wsi Maćkowce, ...
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1729
Data wydania (nie wcześniej niż):
1729
Data wydania (nie później niż):
1729
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
kondycyj przydzie, trzebaby żeby nam i kto inszy pomógł; a jako widzę, że co przed tem nadzieję czynili, to się teraz ze wszystkiego wyśliznąć chcą, ciesząc się jakimsi pisaniem Wm., mego miłościwego Pana, w któremeś raczył Kurfirsztowi perswadować, żeby, jeżeli nie we wszystkich, przynamniej ex parte nieprzyjaciela moderował; zaczem pewni tego, iż miasto refusionem sumptuum o Inflanty niebędziem chciwi. Dopisując tego listu dał mi znać podjazd, że nieprzyjaciel trzy regimenty piechoty w Osteród wprowadził; zaczem muszę bardziej myślić o niebezpieczeństwie Lubawy Wm., mego miłościwego Pana. Z strony pospolitego ruszenia w kilku listów moich, do J.
condycij przydzie, trzebaby żeby nam i kto inszy pomógł; a jako widzę, że co przed tém nadzieję czynili, to się teraz ze wszystkiego wyśliznąć chcą, ciesząc się jakimsi pisaniem Wm., mego miłościwego Pana, w którémeś raczył Kurfirsztowi perswadować, żeby, jeżeli nie we wszystkich, przynamniej ex parte nieprzyjaciela moderował; zaczém pewni tego, iż miasto refusionem sumptuum o Inflanty niebędziem chciwi. Dopisując tego listu dał mi znać podjazd, że nieprzyjaciel trzy regimenty piechoty w Osteród wprowadził; zaczém muszę bardziej myślić o niebespieczeństwie Lubawy Wm., mego miłościwego Pana. Z strony pospolitego ruszenia w kilku listów moich, do J.
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 141
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
powaga, Scypionowemi Osłodzona wdziękami. Ale przed inszemi, Niech ja tylko nie sama przymiotów twych chwalę, Lubo wszystkim (przyznam się) ku żaglom twym galę, Życzliwsze Fawonie; jeden to dowodnie Sejm oświadczył dwuletni: gdzie jakoś i godnie, I ze wszystkich zdumieniem stąd tu wyprawiony Posłem, oraz marszałkiem Izby wielkiej onej, Moderował to morze swobód i wolności, Które w samej się kolysząc nieustawiczności, Szumi wiecznie, w świeżej to u wszystkich pamięci. A wprzód która Erato mowę twą poświęciDo króla i senatu: kto jej nie notował? I w przebrańsze pisma swe nie insynuował? Jeźli stąd od biskupa posłana wielkiego, Aż o próg się oparła
powaga, Scypionowemi Osłodzona wdziękami. Ale przed inszemi, Niech ja tylko nie sama przymiotów twych chwalę, Lubo wszystkim (przyznam się) ku żaglom twym galę, Życzliwsze Fawonie; jeden to dowodnie Sejm oświadczył dwuletni: gdzie jakoś i godnie, I ze wszystkich zdumieniem ztąd tu wyprawiony Posłem, oraz marszałkiem Izby wielkiej onej, Moderował to morze swobód i wolności, Które w samej się kolysząc nieustawiczności, Szumi wiecznie, w świeżej to u wszystkich pamięci. A wprzód która Erato mowę twą poświęciDo króla i senatu: kto jej nie notował? I w przebrańsze pisma swe nie insynuował? Jeźli ztąd od biskupa posłana wielkiego, Aż o próg się oparła
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 129
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
: ani go już w sfore Nie podobna pociągnąć, kiedy weźmie góre. a co dzień do odmiany, i czego nowego Skłonny zawsze? Czyli też wadzi nam co swego? Ze kiedyśmy względem ich Ekscessów i bródni, (Lubo to sprawiedliwie byli tego godni) Zasłużoną wielekroć dawali im kare, W tym się nie moderując przebierali miarę? I nazbyt w -niewolniczej grozie ich trzymali? Aż im wzięli Hetmana ,i nowe podali Komisarze i Wodze; Którzy swego zysku I prywaty pilnując; nie bez ich ucisku I ciężkich Traktamentów, tak że ledwie komu Co już było własnego, oprócz Zony, w domu, Tym się im naprzykrzyli. Ano było
: áni go iuż w sfore Nie podobna poćiągnąć, kiedy weźmie gore. a co dzień do odmiany, i czego nowego Skłonny zawsze? Czyli tesz wadzi nam co swego? Ze kiedyśmy wzgledem ich Excessow i brodni, (Lubo to sprawiedliwie byli tego godni) Zasłużoną wielekroć dawali im kare, W tym sie nie moderując przebierali miarę? I nazbyt w -niewolniczey groźie ich trzymali? Aż im wźieli Hetmana ,i nowe podali Komissarze i Wodze; Ktorzy swego zysku I prywáty pilnuiąc; nie bez ich ućisku I ćieszkich Tráktámentow, tak że ledwie komu Co iuż było własnego, oprocz Zony, w domu, Tym sie im náprzykrzyli. Ano było
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 4
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
domy; już gwiazd firmament, lśniący piropami, co był nad głową moją – teraz pod nogami; jużem w murach wspaniałych świata ognistego, struktura przed oczyma domu niebieskiego – skrzydlatych dworzan pułki chyżo przebiegają, z radością i z muzyką zaraz mię witają i dzień święty obchodząc, wesoło tańcują, wdzięczne głosy ku chwale Bożej moderują. O niebiosa, gwiazdami ślicznie aftowane! O gmachy, czystym tylko duchom zgotowane! O aniołów skrzydlasta Rzeczypospolita! Lutnia moja kapeli górnej przyzwoita! Ach, gdziem teraz? Myśl sama zapomniała siebie, lecz się wraca, Kochanka nie znalazszy w niebie. Zatym żegnam was, gwiazdy, nieba, aniołowie! Cóż po
domy; już gwiazd firmament, lśniący piropami, co był nad głową moją – teraz pod nogami; jużem w murach wspaniałych świata ognistego, struktura przed oczyma domu niebieskiego – skrzydlatych dworzan pułki chyżo przebiegają, z radością i z muzyką zaraz mię witają i dzień święty obchodząc, wesoło tańcują, wdzięczne głosy ku chwale Bożej moderują. O niebiosa, gwiazdami ślicznie aftowane! O gmachy, czystym tylko duchom zgotowane! O aniołów skrzydlasta Rzeczypospolita! Lutnia moja kapeli górnej przyzwoita! Ach, gdziem teraz? Myśl sama zapomniała siebie, lecz się wraca, Kochanka nie znalazszy w niebie. Zatym żegnam was, gwiazdy, nieba, aniołowie! Cóż po
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 143
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
dał się pohamować i wszystko przeciwne Rzpltej zniósł. Mało na tym mając, memoria nostra ordines królowi Henrykowi inter conditiones to podali, że w juramencie królewskim to przydano, że gdzieby supereminens potestas co przeciw prawom i wolnościom wykrociła, że tymże juramentem swym wolne poddane miała uczynić ab oboedientia, co potym przez Stefana króla moderowano było, gdzieby to sciens, volens, non per errorem et obreptionem uczyniła supereminens potestas, admonicjej miejsca nie dawszy, per vim vel contemptum opprimeret rempublicam, opprimeret et leges lïbertatesque, pactis conventis non satisfaceret . I tak Henryk przysiągł, tak Stefan, tak i dzisiejszy pan, IKM., przysięgę oddali i diplomatibus
dał się pohamować i wszystko przeciwne Rzpltej zniósł. Mało na tym mając, memoria nostra ordines królowi Henrykowi inter conditiones to podali, że w juramencie królewskim to przydano, że gdzieby supereminens potestas co przeciw prawom i wolnościom wykrociła, że tymże juramentem swym wolne poddane miała uczynić ab oboedientia, co potym przez Stefana króla moderowano było, gdzieby to sciens, volens, non per errorem et obreptionem uczyniła supereminens potestas, admonicyej miejsca nie dawszy, per vim vel contemptum opprimeret rempublicam, opprimeret et leges lïbertatesque, pactis conventis non satisfaceret . I tak Henryk przysiągł, tak Stefan, tak i dzisiejszy pan, JKM., przysięgę oddali i diplomatibus
Skrót tekstu: DyskRokCz_II
Strona: 423
Tytuł:
38. Dyskurs około rokoszu, przez zjazd lubelski in diem sextam Augusti miedzy Sendomierzem a Pokrzywnicą roku 1606 uchwalonego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
któryby panując nad inszemi, był posłuszny Bogu i sumnieniu, któryby zachował compatibilitatem między maksymami Politycznemi, i nauką Ewangeliczną; któryby rządząc się zawsże według swojej obligacyj, nie miał żadnego wstrętu mieć władzą wspolną z poddanemi swemi, której od nich nabył; któryby umiał poznawszi raz charakter wolnego Narodu, tak go moderować, żeby mu swoje własne opinie przypisywał, znosząc z dobrocią jego impety, łaskawością niesmaki, czasem dysymulacją, i same dziwactwa; żeby pro vadio wierności poddanych żałoził sławę i reputacją, którąby przez panowanie swoje nabył Narodowi, żeby umiał temperare rigorem sprawiedliwości per clementiam, nie karząc ani folgując, tylko opportunè; żeby jednakowo
ktoryby pánuiąc nad inszemi, był posłuszny Bogu y sumnieniu, ktoryby zachował compatibilitatem między máxymámi Politycznemi, y nauką Ewángeliczną; ktoryby rządząc się zawsźe według swoiey obligácyi, nie miał źadnego wstrętu mieć władzą wspolną z poddánemi swemi, ktorey od nich nábył; ktoryby umiał poznáwsźy raz charákter wolnego Národu, tak go moderowáć, źeby mu swoie własne opinie przypisywał, znosząc z dobroćią iego impety, łaskáwośćią niesmaki, czasem dyssymulacyą, y same dźiwáctwa; źeby pro vadio wiernośći poddánych załoźył sławę y reputácyą, ktorąby przez pánowánie swoie nabył Národowi, źeby umiał temperare rigorem sprawiedliwośći per clementiam, nie karząc ani folguiąc, tylko opportunè; źeby iednákowo
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 159
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
perswadować, abym przez marszałka kowieńskiego pisał list do hetmana polnego lit., prosząc o instancjalny list do księcia kanclerza, aby z nami uczynić raczył kombinacją. Długom się opierał tej perswazji, wiedząc, że hetman polny lit. naturalnie był propensior od księcia kanclerza i jeżeli ten da list instancjalny, tedy go tak będzie moderował, aby nie tylko nie uraził księcia kanclerza, ale mu jeszcze podchlebił, potem, że trudny był styl pisania do hetmana, bo wyrażając naszą krzywdę trzeba urazić, dając się zaś być winnym i przepraszając, trzeba swój własny interes ganić i psować. Atoli, nie mogąc się zbyć imć pana pułkownika, a rezerwując sobie
perswadować, abym przez marszałka kowieńskiego pisał list do hetmana polnego lit., prosząc o instancjalny list do księcia kanclerza, aby z nami uczynić raczył kombinacją. Długom się opierał tej perswazji, wiedząc, że hetman polny lit. naturalnie był propensior od księcia kanclerza i jeżeli ten da list instancjalny, tedy go tak będzie moderował, aby nie tylko nie uraził księcia kanclerza, ale mu jeszcze podchlebił, potem, że trudny był styl pisania do hetmana, bo wyrażając naszą krzywdę trzeba urazić, dając się zaś być winnym i przepraszając, trzeba swój własny interes ganić i psować. Atoli, nie mogąc się zbyć jmć pana pułkownika, a rezerwując sobie
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 688
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986