sobie w cudze kraje nie mogli. Niech drudzy według Plutarcha, velut cochlae quae nunquam suam domum deserunt, zasklapiwszy się jak ślimacy w skorupach według swego urodzenia przy domie żyją, a drugim tej wolności nie ganią, którym i natura i fortuna liberum do tego dała passum. Boć cale nie znamy się być owemi szkolnemi Modusami, abyśmy byli[...] entia affixa jednemu tylko miejscu jednego kraju. Niebieski to prawie proceder, mówię z Lipsyuszem[...] praecellae et generosae animae coelum imitantur, dum gaudent motu, gdy polskie subjekta jako Słońce i Nieba, cały gdyby można, świat lustrują. Komu własne kąty i zapieckowe się życie podoba, mówiąc sobie z Klaudianem felix
sobie w cudze kráje nie mogli. Niech drudzy według Plutarcha, velut cochlae quae nunquam suam domum deserunt, zasklapiwszy śię ják ślimacy w skorupach według swego urodzenia przy domie żyją, á drugim tey wolnośći nie ganią, ktorym y náturá y fortuná liberum do tego dáłá passum. Boć cále nie znamy śię być owemi szkolnemi Modusámi, ábyśmy byli[...] entia affixa jednemu tylko mieyscu jednego kráju. Niebieski to práwie proceder, mowię z Lipsyuszem[...] praecellae et generosae animae coelum imitantur, dum gaudent motu, gdy polskie subjekta jáko Słońce y Niebá, cáły gdyby można, świát lustrują. Komu własne kąty y zapieckowe śię żyćie podoba, mowiąc sobie z Klaudyanem felix
Skrót tekstu: BystrzPol
Strona: P2v
Tytuł:
Polak sensat
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
sylaby — sobie, tobie, jemu. Bliżej, dalej, opodal — wprzód, podle trzeciemu. Nie dziwować się, że każdy sobie o tej dobie, Bo natura obraca chęć i ręce k sobie. Kiedy sobie nie mogę lub nie śmiem samemu, Tedy tobie życzyć chcę, nie chcesz li, więc jemu. MODUS AMANDI
Człowiek, jaszczurka, gołąb, cietrzew— jeden sposób mają, Jednako, z całowania, miłość zaczynają.
sylaby — sobie, tobie, jemu. Bliżej, dalej, opodal — wprzód, podle trzeciemu. Nie dziwować się, że kożdy sobie o tej dobie, Bo natura obraca chęć i ręce k sobie. Kiedy sobie nie mogę lub nie śmiem samemu, Tedy tobie życzyć chcę, nie chcesz li, więc jemu. MODUS AMANDI
Człowiek, jaszczurka, gołąb, cietrzew— jeden sposób mają, Jednako, z całowania, miłość zaczynają.
Skrót tekstu: GrodzHerbBar_I
Strona: 437
Tytuł:
Herby miast pruskich
Autor:
Adam Grodzicki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
ć się niepotrzebnie tego bellum civile bano, boć i szlachta, chwała Bogu, bojowe i ostre postępki z daleka mijała. Pamiętam ja onę środę jeśliście o niej słychali; kiedy tam w ten czas nie zrobiła się dobra robota, nie rychło taka druga środa będzie. Ale k temu jest z Bożej łaski wszystkiemu modus na świecie; mógłci i ten rug bez tumultu się odprawić, jedno poczynać sobie jako ludzie trzeba było, a zwłaszcza wodza mając, przy którym auctoritas wielka, także i marszałka non minoris auctoritatis, przy których boku ludzi przednich, w Rzpltej w sprawach veteranos prawie et meritos, niemało znajdowało się, coby tego
ć się niepotrzebnie tego bellum civile bano, boć i szlachta, chwała Bogu, bojowe i ostre postępki z daleka mijała. Pamiętam ja onę środę jeśliście o niej słychali; kiedy tam w ten czas nie zrobiła się dobra robota, nie rychło taka druga środa będzie. Ale k temu jest z Bożej łaski wszystkiemu modus na świecie; mógłci i ten rug bez tumultu się odprawić, jedno poczynać sobie jako ludzie trzeba było, a zwłaszcza wodza mając, przy którym auctoritas wielka, także i marszałka non minoris auctoritatis, przy których boku ludzi przednich, w Rzpltej w sprawach veteranos prawie et meritos, niemało znajdowało się, coby tego
Skrót tekstu: RozRokCz_II
Strona: 112
Tytuł:
Rozmowa o rokoszu
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
król dystrybucyją honorów i chleba przerobi, jak zechce, senat i posłów, Kazimierz, Michał, Jan III i August im. Wtóry w paktach konwentach już piąciu obiecali, że to mieli do skutku przywieść za panowania swego.
3. Żebyśmy, gdy przyjdzie do walnej elekcyjej, porzuciwszy cale kandydacyje cudzoziemskie odmienili w tym modus elekcyjej. A jakośmy przedtem za jakieś arcanum status mieli nie , brać Polaka na tron, tak żebyśmy na potem to arcanum obrócili na cudzoziemców i tylko indygenów swoich obierali, ludzi takich, którzy dali próbę swojej godności, którzy na usłudze Rzeczypospolitej lata swe trawiąc dobrze się sprawowali, bo tacy i powagę, i
król dystrybucyją honorów i chleba przerobi, jak zechce, senat i posłów, Kazimierz, Michał, Jan III i August jm. Wtóry w paktach konwentach już piąciu obiecali, że to mieli do skutku przywieść za panowania swego.
3. Żebyśmy, gdy przyjdzie do walnej elekcyjej, porzuciwszy cale kandydacyje cudzoziemskie odmienili w tym modus elekcyjej. A jakośmy przedtem za jakieś arcanum status mieli nie , brać Polaka na tron, tak żebyśmy na potem to arcanum obrócili na cudzoziemców i tylko indygenów swoich obierali, ludzi takich, którzy dali próbę swojej godności, którzy na usłudze Rzeczypospolitej lata swe trawiąc dobrze się sprawowali, bo tacy i powagę, i
Skrót tekstu: KarSEgzRzecz
Strona: 237
Tytuł:
Egzorbitancje we wszystkich trzech stanach Rzeczypospolitej ...
Autor:
S. Dunun-Karwicki
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1703
Data wydania (nie wcześniej niż):
1703
Data wydania (nie później niż):
1703
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
et definitio seditionis że nic inszego nie jest, jedno insolens, iniusta et superba a sorte civili declinatio. Nie trzeba tedy extra sortem civibus communem nazbyt declinare, zgody trzeba czekać i jeśli nie można rzec wszytkich, tedy przynamniej wielkiej części, gdyż się tak rzeczy poprowadzą bezpieczniej, bo i w rzeczach sprawiedliwości pełnych, kiedy modus zły jest dochodzenia rzeczy, tedy totam actionem corrumpit. A na to najwięcej trzeba mieć oko, gdziebyśmy my na jaką odmianę napięli, aby sąsiedzi naszy pod pretekstem ratunków nie rzucili się na nas i sobie, nie komu innemu, tę praedam ułapili, jako niekiedy Ferdynand, król hiszpański, przez swego hetmana,
et definitio seditionis że nic inszego nie jest, jedno insolens, iniusta et superba a sorte civili declinatio. Nie trzeba tedy extra sortem civibus communem nazbyt declinare, zgody trzeba czekać i jeśli nie można rzec wszytkich, tedy przynamniej wielkiej części, gdyż się tak rzeczy poprowadzą bezpieczniej, bo i w rzeczach sprawiedliwości pełnych, kiedy modus zły jest dochodzenia rzeczy, tedy totam actionem corrumpit. A na to najwięcej trzeba mieć oko, gdziebyśmy my na jaką odmianę napięli, aby sąsiedzi naszy pod pretekstem ratunków nie rzucili się na nas i sobie, nie komu innemu, tę praedam ułapili, jako niekiedy Ferdynand, król hiszpański, przez swego hetmana,
Skrót tekstu: CenzProgCz_III
Strona: 427
Tytuł:
Cenzura na progres rokoszu
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918