), przesypawszy sieczką, Wstawił kokosze jajca na swą traftę z beczką. Z którejż na świecie rzeczy wyjęto przygodę? W nie postrzeżoną trafta uderzyła kłodę. Beczka się obaliła; za której upadem Jajca się tłuką, drugie lecą na dół gradem, Co świeższe prosto do dna, a Dunajec żartki Potłuczone skorupy pędzi i zapartki. Patrząc rozbit żałosny na tak znaczną szkodę, Przeklina miejsce ono, przeklina i wodę, A chodzący po brzegach głuchego Dunajca, Smutnym głosem powtarza: Jajca moje, jajca. 435. NA GRANICZENIE KS. BISKUPA KRAKOWSKIEGO MIĘDZY UŚCIEM A WSIĄ CZARNĄ OD MUSZYNY
Wszytko opak na świecie, ale i w kościele: Wielkie żniwo
), przesypawszy sieczką, Wstawił kokosze jajca na swą traftę z beczką. Z którejż na świecie rzeczy wyjęto przygodę? W nie postrzeżoną trafta uderzyła kłodę. Beczka się obaliła; za której upadem Jajca się tłuką, drugie lecą na dół gradem, Co świeższe prosto do dna, a Dunajec żartki Potłuczone skorupy pędzi i zapartki. Patrząc rozbit żałosny na tak znaczną szkodę, Przeklina miejsce ono, przeklina i wodę, A chodzący po brzegach głuchego Dunajca, Smutnym głosem powtarza: Jajca moje, jajca. 435. NA GRANICZENIE KS. BISKUPA KRAKOWSKIEGO MIĘDZY UŚCIEM A WSIĄ CZARNĄ OD MUSZYNY
Wszytko opak na świecie, ale i w kościele: Wielkie żniwo
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 189
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
; na podołku swoim nosiła w cieple konserwowane jaje kurze, z którego wykluł się kogucik, Syna Nerona na świat cały sławnego prognostykując tyrana i lubieżnika. Plinius lib: 10 cap: 55.
O KURACH to notandum, że grzmoty wielkie i głos Jastrzębia, wtedy słyszany od kury, gdy siedzi na jajcach, wszystkie jajca zapartkami poczyni. Jasicy głosu także lękają się kokosze; według Naturalistów.
KAWA albo KAWKA, dtak po Łacinie Gracus, albo Graculus; albo Monedula, (lubo i tu czynią dystynkcją Naturalistowie) jest zwierz powietrzny, bardzo lubiący kompanią, i zawsze żyjący w parze; od swej pary jedyną odłączony chyba śmiercią, albo przypadkiem
; na podołku swoim nosiła w cieple konserwowane iaie kurze, z ktorego wykluł się kogucik, Syna Nerona na swiat cały sławnego prognostykuiąc tyrana y lubieżnika. Plinius lib: 10 cap: 55.
O KURACH to notandum, że grzmoty wielkie y głos Iastrzębia, wtedy słyszány od kury, gdy siedzi na iaycach, wszystkie iayca zapartkami poczyni. Iasicy głosu także lękaią się kokosze; według Naturalistow.
KAWA albo KAWKA, dtak po Łacinie Gracus, albo Graculus; albo Monedula, (lubo y tu czynią dystynkcyą Naturalistowie) iest zwierz powietrzny, bardzo lubiący kompanią, y zawsze żyiący w parze; od swey pary iedyną odłączony chyba smiercią, albo przypadkiem
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 295
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
. Nie sumienni Panowie, i Ekonomowie pretendują od kur Inwentarskich trzydziestu, w przychowku kapłonów kopę, jajec kop dziesięć. A to bardzo wiele; gdyż jedne kury cale się nie nio- O Ekonomice, mianowicie o Folwarku.
są, drugie mało; zimnych czasów, mokrego lata, wiele tego ginie; czasem jaja tylko są zapartki, toć nie słuszna tego pretendować. Od gęsi 30. pół kopy owocu alias jaj, i gęsi kopę pretendują Panowie i to wiele. Do kopy gęsi dość jest dwóch gęsiorów. W Lipcu gęsiom dla ich słabości, dają owies w urynie ludzkiej przez noc nioczony, i wodą znowu rozpuszczony. Wiele gąsiąt młodych ginie
. Nie sumienni Panowie, y Ekonomowie pretenduią od kur Inwentarskich trzydziestu, w przychowku kapłonow kopę, iaiec kòp dziesięć. A to bardzo wiele; gdyż iedne kury cale się nie nio- O Ekonomice, mianowicie o Folwarku.
są, drugie mało; zimnych czasow, mokrego lata, wiele tego ginie; czasem iaia tylko są zapartki, toć nie słuszna tego pretendować. Od gęsi 30. puł kopy owocu alias iay, y gęsi kopę pretenduią Panowie y to wiele. Do kopy gęsi dość iest dwoch gęsiorow. W Lipcu gęsiom dla ich słabości, daią owies w urynie ludzkiey przez noc nioczony, y wodą znowu rozpuszczony. Wiele gąsiąt młodych ginie
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 402.
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
, i żydowska. Mogą być za nich pieniądze, ale każdy pomiarkowawszy na nich ekspensę, nie zechce Indyjskich Cudzoziemców na swoim obejściu.
Gdy się kurczęta, gąsięta, indyczęta, kaczęta, z skorupek łupią, te skorupy chować potrzeba, i niemi wziąws i drób na przetak podkurzyć, i zawsze w słabości takich ratować. Zapartki też gotować, siekać, im jeść dawać. Zgoła koło drobiu praca jest chodzić, i wiele zboża wychodzi; jedna O Ekonomice, mianowicie o Folwarku.
kura na dzień najmniej strawi jedną kwaterkę zboża; potrzeba tedy dla jednej na rok kwaterek 356. bo tyle dni w roku; cóż dopiero późrze indyk? Za drobiem
, y żydowska. Mogą być za nich pieniądze, ale każdy pomiarkowawszy na nich expensę, nie zechce Indyiskich Cudzoziemcow na swoim obeyściu.
Gdy się kurcżęta, gąsięta, indyczęta, kaczęta, z skorupek łupią, te skorupy chować potrzeba, y niemi wziąws y drob na przetak podkurzyć, y zawsze w słabości takich ratować. Zapartki też gotować, siekać, im ieść dawać. Zgoła koło drobiu praca iest chodzić, y wiele zboża wychodzi; iedna O Ekonomice, mianowicie o Folwarku.
kura na dzień naymniey strawi iedną kwaterkę zboża; potrzeba tedy dla iedney na rok kwaterek 356. bo tyle dni w roku; coż dopiero poźrze indyk? Za drobiem
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 402.
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
rano wódką zagrzawszy z hanyżem, Ostrzyliśmy apetyt na kapłona z ryżem. „Radem wam, Bracia, ale jako szkolne pensa Uczą nas, będzie — prawi — sine arte mensa. Błomuż, potaż i frykacz francuskie to brydnie; Proszę na ten barszcz polski, póki nie ostydnie.” A w barszczu trzy zapartki koło kury suchej; Znać w nim tydzień kucharka płukała pieluchy. Kwokę, pomyślę sobie, a z nią wraz i jajca Nie wylęgnione, dla nas kazał warzyć zdrajca. Potem kaszę jaglaną tenże kuchmistrz niesie, Tak twardą, że pies skoczy, a nie załomie się; Toż syra, bo z kapustą nie każe
rano wódką zagrzawszy z hanyżem, Ostrzyliśmy apetyt na kapłona z ryżem. „Radem wam, Bracia, ale jako szkolne pensa Uczą nas, będzie — prawi — sine arte mensa. Błomuż, potaż i frykacz francuskie to brydnie; Proszę na ten barszcz polski, póki nie ostydnie.” A w barszczu trzy zapartki koło kury suchej; Znać w nim tydzień kucharka płukała pieluchy. Kwokę, pomyślę sobie, a z nią wraz i jajca Nie wylęgnione, dla nas kazał warzyć zdrajca. Potem kaszę jaglaną tenże kuchmistrz niesie, Tak twardą, że pies skoczy, a nie załomie się; Toż syra, bo z kapustą nie każe
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 656
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Nie skryjeli się, na śmierć zahukają sowę. Zaraz kurczę z skorupy na świat się dobywa, Zaraz kluje, skoro w nie dusza wstąpi żywa; Czytałem, że i w jaju na przepych natury Słychywano piejące przed wykluciem kury. Kogo natura w domu potępiła Bartkiem, Jako się w matce począł, tak zginie zapartkiem. 259. NIE KLNĘ CIĘ NA TOŻ DRUGI RAZ
Niejednemu tak uszy otrętwi łajanie, Jeśli go często słyszy, że nic nie dba na nie, Żeby wolał tysiąc słów na swoję zniewagę, Zwłaszcza sługa, niż jednę ręczną odnieść plagę; Choć ci będzie tak krnąbrny, tak ocięty drugi, Że mu już spowszednieją kije
Nie skryjeli się, na śmierć zahukają sowę. Zaraz kurczę z skorupy na świat się dobywa, Zaraz kluje, skoro w nie dusza wstąpi żywa; Czytałem, że i w jaju na przepych natury Słychywano piejące przed wykluciem kury. Kogo natura w domu potępiła Bartkiem, Jako się w matce począł, tak zginie zapartkiem. 259. NIE KLNĘ CIĘ NA TOŻ DRUGI RAZ
Niejednemu tak uszy otrętwi łajanie, Jeśli go często słyszy, że nic nie dba na nie, Żeby wolał tysiąc słów na swoję zniewagę, Zwłaszcza sługa, niż jednę ręczną odnieść plagę; Choć ci będzie tak krnąbrny, tak ocięty drugi, Że mu już spowszednieją kije
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 149
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
i ocieplonym czasem do Kura wypuszczać, zawsze świeżego zatym dozorem zażyć może owocu. PRAECVSTODICIA. Gdy się Kurczęta, Gąsięta, Indyczęta, i Kaczęta z skorup wywalą, też skorupy od nich chować trzeba, i niemi, nim jeść poczną wziąwszy ten drobiazg na przetak podkurzyć słusznie, i podczas słabości tak im zawsze czynić. Zaparstki jaja które się nie wylęgły uwarzyć twardo, i drobno posiekawszy dać młodej gadżynie dla posiłku zrazu zaraz, jako się jeno z jaja wywalą, po którym pokarmie zwykł się ten drobiazg chować. Gęsi na Stawy błotne gdzie się znajdują pijawki nie puszczać, a to dla tego, iż pijawka wpije się przez nos gęsi do samego
y oćieplonym czásẽ do Kura wypuszczáć, záwsze swieże^o^ zátym dozorem záżyć moźe owocu. PRAECVSTODICIA. Gdy się Kurczętá, Gąśiętá, Indyczętá, y Kaczętá z skorup wywálą, też skorupy od nich chowáć trzebá, y niemi, nim ieść poczną wźiąwszy tęn drobiazg ná przeták podkurzyć słusznie, y podcżás słabośći ták im záwsze czynić. Zapárstki iáiá ktore się nie wylęgły vwárzyć twárdo, y drobno pośiekawszy dáć młodey gádżinie dla pośiłku zrázu záraz, iáko się ieno z iáiá wywalą, po ktorym pokármie zwykł się ten drobiazg chowáć. Gęśi ná Stáwy błotne gdźie się znáyduią piiawki nie puszczáć, á to dla tego, iż piiawká wpiie się przez nos gęśi do samego
Skrót tekstu: HaurEk
Strona: 35
Tytuł:
OEkonomika ziemiańska
Autor:
Jakub Kazimierz Haur
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675