po lgniących brzegach z stadem kaczem Kwoce kłopot, tak księdzu z głupiem spowiedaczem.
Parobczaka tak pyta: „Nie wie więcej czego?” — „Wiem, ojcze, ale bo nie powiem ci tego.” „Czemuż nie masz powiedzieć? — cóż po twej spowiedzi?” — Długo się z niem spowiednik molestuje, biedzi Mniemając, że był casus reseruatus jaki. Aż ów: „Wiem w waszej gruszce wylęgłe już ptaki. Warujcież zaś powiedzieć o nich memu bratu, Bo drugi raz i spowiedź zarwana by katu!” 137. MODA TERAŹNIEJSZA ANNI 1698 vi
Przypatrzcież się, jako to baran idzie w górę: Do
po lgniących brzegach z stadem kaczem Kwoce kłopot, tak księdzu z głupiem spowiedaczem.
Parobczaka tak pyta: „Nie wie więcej czego?” — „Wiem, ojcze, ale bo nie powiem ci tego.” „Czemuż nie masz powiedzieć? — coż po twej spowiedzi?” — Długo się z niem spowiednik molestuje, biedzi Mniemając, że był casus reseruatus jaki. Aż ów: „Wiem w waszej gruszce wylęgłe już ptaki. Warujcież zaś powiedzieć o nich memu bratu, Bo drugi raz i spowiedź zarwana by katu!” 137. MODA TERAŹNIEJSZA ANNI 1698 vi
Przypatrzcież się, jako to baran idzie w górę: Do
Skrót tekstu: KorczFrasz
Strona: 43
Tytuł:
Fraszki
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1699
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
najlepiej w tym pracował. Nie chcę nic im deklarować.
Tamtemu się nie tak godzi, temu zaś wszytko uchodzi. Bo, co pocznie, trudno ganić - wie też, jako się z czym sprawić. Miękczy słowy łagodnemi, uniża się aż do ziemi, Sam się nie śmie naprzykrzać, ale biskup ustawicznie mię słowy molestuje. ŻYCIA JEDNEJ SIEROTY
Naostatek wmawia we mnie, coby rad słyszał ode mnie.
Gdym kilka dni ich zbywała, a deklarować nie chciała, Tylko, że chcę słowo trzymać, aby stanu nie odmieniać - Leć mi w tym wiary nie dają, inszego słowa czekają, - Więc-żem w Warszawie być miała,
najlepiej w tym pracował. Nie chcę nic im deklarować.
Tamtemu się nie tak godzi, temu zaś wszytko uchodzi. Bo, co pocznie, trudno ganić - wie też, jako się z czym sprawić. Miękczy słowy łagodnemi, uniża się aż do ziemi, Sam się nie śmie naprzykrzać, ale biskup ustawicznie mię słowy molestuje. ŻYCIA JEDNEJ SIEROTY
Naostatek wmawia we mnie, coby rad słyszał ode mnie.
Gdym kilka dni ich zbywała, a deklarować nie chciała, Tylko, że chcę słowo trzymać, aby stanu nie odmieniać - Leć mi w tym wiary nie dają, inszego słowa czekają, - Więc-żem w Warszawie być miała,
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 144
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935
Ociec Syna: a dzieci powstaną przeciw Rodzicom/ i będą je zabijać. Słusznie tedy z Owidiuszem eksklamować możemy: Vivitar ex rapto, non hospes ab hospite tutus: Non socer à Genero; Fratrum quoq; gratia rara est! Już na wyrwus żyjemy/ nie masz bezpiecznego Miejsca tu na tym świecie: Zięć świerka swojego molestuje I jego złupić usiłuje. Już Brat przeciw Bratu/ Siostra przeciw siostrze Powstaje! Gdzież one złote lata/ gdy miecza nie znano/ Ani miedzy Krewnymi o zwadzie słychano Byli wszyscy w pokoju/ przestawając na tym/ Co przyrodzeniu dosyć. Mich. 7. v. 6. Marc. 13. v. 18
Oćiec Syná: á dźieći powstáną przećiw Rodźicom/ y będą ie zábiiáć. Słusznie tedy z Owidiuszem exklámowáć możemy: Vivitar ex rapto, non hospes ab hospite tutus: Non socer à Genero; Fratrum quoq; gratia rara est! Iuż ná wyrwus żyiemy/ nie mász bespiecznego Mieyscá tu ná tym świećie: Zięć świerká swoiego molestuie Y iego złupić uśiłuie. Iuż Brát przećiw Brátu/ Siostrá przećiw śiestrze Powstáie! Gdźież one złote látá/ gdy mieczá nie znano/ Ani miedzy Krewnymi o zwádźie słychano Byli wszyscy w pokoiu/ przestawáiąc ná tym/ Co przyrodzeniu dosyć. Mich. 7. v. 6. Marc. 13. v. 18
Skrót tekstu: GdacPan
Strona: Mii
Tytuł:
O pańskim i szlacheckim [...] stanie dyszkurs
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1679
Data wydania (nie wcześniej niż):
1679
Data wydania (nie później niż):
1679
/ szlachcie nie poda się okazja do zbytku i utraty niepotrzebnej: bo kiedy widzi szlachcić mieszczanina w jedwabiu mówi sobie/ jeśli tego na to stanie/ a mnie czemu nie ma stać/ by i chłopa przystawić: Tymże sposobem i szlachcianka/ gdy obaczy suknia adamaszkową etc. po cudzoziemsku urobioną na miesztce/ wnet męża molestuje/ żeby ona abo jej Anusia taką miała. A gdy się nie będzie jeden drugie^u^ przeciwił/ wszyscy zbytków zaniechają. Piąty stan miejski będzie w więtszej uczciwości i poszanowaniu/ gdy będzie używał ubioru sobie przystojnego. Teraz kiedy potka szlachcic mieszczania w sukni szlacheckiej/ nie uszanuje go: a kiedy w miejskiej/ rzecze: Poważny
/ szláchćie nie poda się okázya do zbytku y vtráty niepotrzebney: bo kiedy widźi szláchćić mieszczániná w iedwábiu mowi sobie/ iesli tego ná to sstánie/ á mnie czemu nie ma sstáć/ by y chłopá przystáwić: Tymże sposobem y szláchćianká/ gdy obaczy suknia ádámászkową etc. po cudzoźiemsku vrobioną ná miesztce/ wnet męża molestuie/ żeby oná ábo iey Anuśiá táką miáłá. A gdy się nie będźie ieden drugie^u^ przećiwił/ wszyscy zbytkow zániecháią. Piąty stan mieyski będźie w więtszey vczćiwośći y poszánowániu/ gdy będźie vżywał vbioru sobie przystoynego. Teraz kiedy potka szláchćic mieszczániá w sukni szlácheckiey/ nie vszánuie go: á kiedy w mieyskiey/ rzecze: Poważny
Skrót tekstu: StarPopr
Strona: 127
Tytuł:
Poprawa niektórych obyczajów polskich potocznych
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1625
Data wydania (nie później niż):
1625