. Wszytkim ludziom na postrach i zbawienie. Z dozwoleniem starszych
Quis poterit cogitare diem adventus Eius, aut quis stabit ad videndum Eum.
Malach. 3.
A kto będzie mógł myślą ogarnąć dzień przyścia Jego, a kto się ostoi na widzenie Jego?
u Malachiasza w rozdz. 3 Najwyszemu Królów Królowi, nieba i ziemie Monarsze, żywych i umarłych Sędziemu, Bogu i Zbawicielowi Chrystusowi Jezusowi tę lichą pracą z naniższą uniżonością na wieczną cześć i chwałę autor naniegodniejszy ofiaruje
Taka jest, Miłościwy Jezu, Boże i świata wszytkiego Wszechmocny Panie, ziemskich bogów a starostów Twoich, cesarzów (mówię) i królów doczesnych przeciwko poddanym sobie od mocy Twojej powierzonym klemencja
. Wszytkim ludziom na postrach i zbawienie. Z dozwoleniem starszych
Quis poterit cogitare diem adventus Eius, aut quis stabit ad videndum Eum.
Malach. 3.
A kto będzie mógł myślą ogarnąć dzień przyścia Jego, a kto się ostoi na widzenie Jego?
u Malachiasza w rozdz. 3 Najwyszemu Królów Królowi, nieba i ziemie Monarsze, żywych i umarłych Sędziemu, Bogu i Zbawicielowi Chrystusowi Jezusowi tę lichą pracą z naniższą uniżonością na wieczną cześć i chwałę autor naniegodniejszy ofiaruje
Taka jest, Miłościwy Jezu, Boże i świata wszytkiego Wszechmocny Panie, ziemskich bogów a starostów Twoich, cesarzów (mówię) i królów doczesnych przeciwko poddanym sobie od mocy Twojej powierzonym klemencyja
Skrót tekstu: BolesEcho
Strona: 3
Tytuł:
Przeraźliwe echo trąby ostatecznej
Autor:
Klemens Bolesławiusz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacek Sokolski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
porzucenie/ i prawdziwe uznanie/ że gdzie się w nim nie poprawicie/ R. P. zgubicie nie omylnie/ to jest, samych siebie. Czego żaden nie uważa/ et nesciunt se, dùm Remp. Vendunt, etiam venire. To przydam jeszcze z rady człowieka mądrego/ danej wielkiemu a pierwszemu w swym Państwie Monarsze/ quoniam perinde omnes res laudantur atq́; appetuntur, vt earum rerum vsus est, a ludzie uznawają że też przez nie/ do poszanowania wszelkiego/ do honorów/ do łaski Pańskiej/ napredszy jest przystęp/ jako ów powiedżał/ Protinus ad censum de moribus vltima fiet Quaestio, Niedziw że chciwie pragną bogactw/ że
porzucenie/ y prawdziwe vznánie/ że gdźie się w nim nie popráwićie/ R. P. zgubićie nie omylnie/ to iest, samych śiebie. Czego żaden nie vważa/ et nesciunt se, dùm Remp. Vendunt, etiam venire. To przydam ieszcze z rády człowieká mądrego/ dáney wielkiemu a pierwszemu w swym Páństwie Monársze/ quoniam perinde omnes res laudantur atq́; appetuntur, vt earum rerum vsus est, á ludźie vznawáią że tesz przez nie/ do poszánowánia wszelkiego/ do honorow/ do łáski Páńskiey/ nápredszy iest przystęp/ iáko ow powiedźał/ Protinus ad censum de moribus vltima fiet Quaestio, Niedźiw że chćiwie prágną bogáctw/ że
Skrót tekstu: OpalŁRoz
Strona: L4v
Tytuł:
Rozmowa plebana z ziemianinem
Autor:
Łukasz Opaliński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1641
Data wydania (nie wcześniej niż):
1641
Data wydania (nie później niż):
1641
1.
Jezioro to łączyło się z Nilem, przez wielki kanał, nad dwie mili dłuższy, a pięćdziesiąt stop szeroki. wielkie wrota zamykały, albo otwierały kanał i Jezioro, podług potrzeby. Zawsze pięćdziesiąt Talentów kosztowało, zamknąć albo otworzyć przerzeczone bramy, to jest piętnaście Tysięcy Czerwonych złotych. Połów z tego Jeziora wielkie przynosił Monarsze dochody, ale to bardziej dla pospolitego dobra wystawione było, dla umiarkowania roźlewającego Nilu. Kiedy albowiem wielką spływał powodzią, nieszczęśliwego Roku unikając, otwierano te wrota, i ściągano te wody w Jezioro, aby grunta nie przemokły, ale tylko przyzwoitej nabrały tłustości. Wzajemnie kiedy suchość płonnością urodzajów groziła, wykopywano strumienie, i żyły
1.
Jezioro to łączyło się z Nilem, przez wielki kanał, nad dwie mili dłuższy, á pięćdźiesiąt stop szeroki. wielkie wrotá zamykáły, albo otwieráły kanał y Jezioro, podług potrzeby. Zawsze pięćdziesiąt Talentow kosztowało, zamknąć albo otworzyć przerzeczone bramy, to iest piętnaśćie Tysięcy Czerwonych złotych. Połow z tego Jeziora wielkie przynośił Monarsze dochody, ále to bardziey dla pospolitego dobra wystáwione było, dlá umiarkowaniá roźlewaiącego Nilu. Kiedy albowiem wielką spływał powodzią, nieszczęśliwego Roku unikaiąc, otwierano te wrotá, y śćiągano te wody w Jezioro, áby gruntá nie przemokły, ále tylko przyzwoitey nábrały tłustośći. Wzaiemnie kiedy suchość płonnością urodzaiow groziłá, wykopywáno strumienie, y żyły
Skrót tekstu: RolJabłADziej
Strona: 72
Tytuł:
Dziejopis starożytny Egipcjanów, Kartainców, Assyryjczyków, Babilonców, Medów, Persów, Macedończyków i Greków
Autor:
Charles Rollin
Tłumacz:
Józef Aleksander Jabłonowski
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
drzy. Trzebiński,wiem, ale też[...] mego Monarchy szable tenże obja się. Amurates, na to, A toż ja z nieprzeliczonym wojskiem wnidę w Polskę, mieczem i ogniem was pustoszyć będę? Trzebiński Na twej woli wojnę podnieść, ale niezwyciężyć. Dobędzie miecza i Władysław na sławę i Monarcha na placu Monarsze zastąpi i lepsza nadzieja nasza z Chocimskiej wiktoryj. Naco wszyscy którzy przy tym byli zgrzytneli; Amurates pięknie posła wyprowadzić kazał, do swoich Rzekszy: Takimi wam jako ten być należy, a stąd wieść urosła, żeby Poseł na Amuratesa do korda się miał porwać. Jednak mu progres dalszy i odwaga Władysława, tak serce
drzy. Trzebinski,więm, ále też[...] mego Monarchy szable tenże obia się. Amurates, ná to, A toż ia z nieprzeliczonym woyskiem wnidę w Polskę, mieczem y ogniem was pustoszyć będę? Trzebinski Na twey woli woynę podnieść, ále niezwyćiężyć. Dobędzie mieczá y Władysław na sławę y Monarcha ná placu Monarsze zastąpi y lepsza nadzieia nasza z Choćimskiey wiktoryi. Naco wszyscy którzy przy tym byli zgrzytneli; Amurates pięknie posła wyprowadzić kazał, do swoich Rzekszy: Takimi wam iako ten bydź należy, á ztąd wieść urosła, żeby Poseł na Amuratesa do korda się miał porwać. Iednak mu progres dalszy y odwaga Władysława, tak serce
Skrót tekstu: KołTron
Strona: 166
Tytuł:
Tron ojczysty
Autor:
Augustyn Kołudzki
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1707
Data wydania (nie wcześniej niż):
1707
Data wydania (nie później niż):
1707
stał w tej kupie: Pół mile za Warszawę wyjechawszy ku Tarczynowi Zostawiłem u Pana Łączeńskiego Luk, żebym uszedł podobieństwa. i jechałem powoli wziąwszy na się Guldynek bom się spodziewał pogoni jakoż i była. Bo królowa Ludwika Lubo była Imperiosus Mulier o której mogło by się bezpiecznie mówić. Owo o jednym tez Monarsze Practicatum Axioma . Rex erat Helisabeth Rerum Regina IacobusImporiosus mulier złożywszy hardość z serca padła królowi do nóg prosząc żeby goni łapać, kazał tedy król skoczyc na gościńce kto tylko mógł przyjść na prędce do sprawy alec sine effectu , bo kogo tylko dogoniono spytano skąd jedziesz Nie tys Cesarza zabił i króla Francuskiego postrzelił? nie
stał w tey kupie: Puł mile za Warszawę wyiechawszy ku Tarczynowi Zostawiłęm u Pana Łączenskiego Luk, zebym uszedł podobienstwa. y iechałęm powoli wziąwszy na się Guldynek bom się spodziewał pogoni iakoz y była. Bo krolowa Ludwika Lubo była Imperiosus Mulier o ktorey mogło by się bespiecznie mowić. Owo o iednym tez Monarsze Practicatum Axioma . Rex erat Helisabeth Rerum Regina IacobusImporiosus mulier złozywszy hardość z serca padła krolowi do nog prosząc zeby goni łapać, kazał tedy krol skoczyc na goscince kto tylko mogł przyiść na prędce do sprawy alec sine effectu , bo kogo tylko dogoniono spytano zkąd iedziesz Nie tys Cesarza zabił y krola Francuskiego postrzelił? nie
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 189v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
podobieństwo mają.” W tak mizernej postawie Chrystus się nie wstyda Swojego dostojeństwa wyznać, lecz to przyda: „Nie z marnych rzeczy abo śmieci tego świata, Którymi się czas karmi, śmierć pod ziemię wmiata, Moje stoi królestwo; inaczej bym do tej Nie przyszedł hańby, jazdę mając i piechoty, Które nie monarsze li, przynajmniej tej smole Żydowskiej mogłyby mnie wybawić niewole. (212)
Królestwo moje teraz nie ma nic na świecie.” Znowu go Piłat pyta: „Toś ty królem przecie?” „Jestem — odpowie Jezus — nie mam się przeć czego, Dlategom na świat przyszedł, rodził się dlatego,
podobieństwo mają.” W tak mizernej postawie Chrystus się nie wstyda Swojego dostojeństwa wyznać, lecz to przyda: „Nie z marnych rzeczy abo śmieci tego świata, Którymi się czas karmi, śmierć pod ziemię wmiata, Moje stoi królestwo; inaczej bym do tej Nie przyszedł hańby, jezdę mając i piechoty, Które nie monarsze li, przynajmniej tej smole Żydowskiej mogłyby mnie wybawić niewole. (212)
Królestwo moje teraz nie ma nic na świecie.” Znowu go Piłat pyta: „Toś ty królem przecie?” „Jestem — odpowie Jezus — nie mam się przeć czego, Dlategom na świat przyszedł, rodził się dlatego,
Skrót tekstu: PotZacKuk_I
Strona: 572
Tytuł:
Nowy zaciąg ...
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
w imiona i pieniądze przemożni, po Chrystusie i zasługach jego niwczym więtszej nadzieje o grzechów swoich odpuszczeniu nie mają, jako w jałmużnach wiecznych i fundacjach. Niczym u nas sławniejsza nie jest ich pamięć, jako takimi daninami i hojnością na kościoły. O pieniądze i imiona u wielkich panów nałacniej, a jednak królowi i monarsze świata mówi prorok: »Grzechy swoje okupuj jałmużnami«. I wedle nich wyrok będzie na sądzie Bożym. Znać ducha heretyckiego, który i służby Bożej i nauk rozkwitnienia i pomnożenia nienawidzi. Wielkie o takie prawo i o taką ku służbie Bożej nieżyczliwość teraz we Włoszech zaburzenia; wszytek Kościół na takie się żałuje i o tę
w imiona i pieniądze przemożni, po Chrystusie i zasługach jego niwczym więtszej nadzieje o grzechów swoich odpuszczeniu nie mają, jako w jałmużnach wiecznych i fundacyach. Niczym u nas sławniejsza nie jest ich pamięć, jako takimi daninami i hojnością na kościoły. O pieniądze i imiona u wielkich panów nałacniej, a jednak królowi i monarsze świata mówi prorok: »Grzechy swoje okupuj jałmużnami«. I wedle nich wyrok będzie na sądzie Bożym. Znać ducha heretyckiego, który i służby Bożej i nauk rozkwitnienia i pomnożenia nienawidzi. Wielkie o takie prawo i o taką ku służbie Bożej nieżyczliwość teraz we Włoszech zaburzenia; wszytek Kościół na takie się żałuje i o tę
Skrót tekstu: SkarArtykułCz_III
Strona: 111
Tytuł:
Na artykuł o Jezuitach zjazdu sędomierskiego odpowiedź
Autor:
Piotr Skarga
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
poda przed osobę moję. T. Insza niż szczuki Lwowskiej pułgłowek do rosołu z chrzanem. A że swą ręką podawać Wmści Neptunus raczył, nic się nie dziwuję, choć bowiem między Monarchami wzajemnie okazana, nie wyniszcza Majestatu między onemisz górnego. B. Gdym za podanie Wieloryba, dowód wdzięczności okazać chciał, ukłonem Monarszem wodnistemu, porywając się z prędka, acz ci za przyrodzonym ale mniej na on czas wczesnym trefunkiem wiatry stakim hukiem wysforowały się z wnętrzności moich, żartko, że się wszystek pałac zatrząsł, Amfitrita omdlała, Neptunus padł pod stół, a Wieloryb jak oparzony, rzuciwszy się w głębokość morskiej misy, oplusnął żółtą juchą, ten
poda przed osobę moię. T. Insza niż szczuki Lwowskiey pułgłowek do rosołu z chrzanem. A że swą ręką podawáć Wmśći Neptunus ráczył, nic się nie dźiwuię, choć bowiem między Monárchámi wzáiemnie okazána, nie wyniszcza Máiestatu między onemisz gornego. B. Gdym zá podánie Wielorybá, dowod wdźięcznośći okázáć chćiał, vkłonem Monárszem wodnistemu, porywáiąc się z prędká, ácz ći zá przyrodzonym ále mniey ná on czás wczesnym trefunkiem wiátry ztákim hukiem wysforowały się z wnętrznośći moich, zartko, że się wszystek páłác zátrząsł, Amphitritá omdláłá, Neptunus padł pod stoł, á Wieloryb iák opárzony, rzućiwszy się w głębokość morskiey misy, oplusnął żołtą iuchą, ten
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 50
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
, i modl się do BOGA, A przy tym wszytkim, gdy cię ból ogarnie, Zdychaj na gnoju w niedostatku marnie. Na tak bluźnierskie Job odpowie słowa: Rzekłaś jak jedna z głupich białagłowa, Czemuż tyle dóbr wziąwszy z ręki Boski Nie mamy przyjąć ubóstwa i troski? A zaż nie wolno z Monarszego Stanu Zebrakiem zrobić Wszechmocnemu Panu; I wzajem z kmiecej i ubogiej chaty Wziąwszy posadzić między Potentaty? Czylisz się przeciw twórcy swego glina, Albo podniesie na wiatr walny trzcina? I proch nikczemny tym stworzony końcem, Ażeby się miał z jasnym równać Słońcem? Powierzył nam Pan dóbr swoich szafunku, I z nowu odjął jako
, i modl sie do BOGA, A przy tym wszytkim, gdy ćie bol ogarnie, Zdychay ná gnoiu w niedostátku marnie. Ná ták bluźnierskie Iob odpowie słowá: Rzekłáś iák iedna z głupich białágłowá, Czemuż tyle dobr wźiąwszy z ręki Boski Nie mamy przyiąć ubostwá i troski? A zaż nie wolno z Monarszego Stánu Zebrakiem zrobić Wszechmocnemu Pánu; I wzáiem z kmiecey i ubogiey chaty Wźiąwszy posadźić między Potentaty? Czylisz się przećiw tworcy swego glina, Albo podnieśie ná wiátr walny trzćina? I proch nikczemny tym stworzony końcem, Ażeby się miał z iasnym rownáć Słoncem? Powierzył nam Pan dobr swoich száfunku, I z nowu odiął iáko
Skrót tekstu: ChrośJob
Strona: 14
Tytuł:
Job cierpiący
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Drukarnia Ojców Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1705
Data wydania (nie wcześniej niż):
1705
Data wydania (nie później niż):
1705
. On sam do pracy stworżon, ptak do lotu Więc z czyjego to dzieje się obrotu Będę przepraszał, będę wzywał Pana, Którego jest moc światu obwołana. I który dzieła niepojęte stwarza, A kiedy zachce, to ich i przysparża, Który deszcz ziemi urodzajny daje, I rosą skrapla podmiesięczne kraje. Wysadza podłych na Monarsze Trony, Od niego bierze pociechę strapiony Rozbija, gdy chce złośliwych zamysły, Aby do skutku swojego nie przyszły. Radę nieprawych rozprasza, i psuje Wykrętnych łowi, mędrków kawałkuje, Przed którymi w dzień światło zechce znikać, A w nocy będą południa się tykać. Z ich rąk i spód ich okrutnego miecza, On ubogiego
. On sam do pracy stworżon, ptak do lotu Więc z czyiego to dźieie się obrotu Będę przepraszał, będę wzywał Páná, Którego iest moc świátu obwołána. I który dźieła niepoięte stwarza, A kiedy zachce, to ich i przysparża, Ktory deszcz źiemi urodzayny dáie, I rosą skrapla podmieśięczne kráie. Wysadza podłych ná Monarsze Throny, Od niego bierze poćiechę strapiony Rozbija, gdy chce złośliwych zamysły, Aby do skutku swoiego nie przyszły. Radę niepráwych rozprasza, i psuie Wykrętnych łowi, mędrkow kawałkuie, Przed ktorymi w dźień świátło zechce znikać, A w nocy będą południa się tykáć. Z ich rąk i zpod ich okrutnego miecza, On ubogiego
Skrót tekstu: ChrośJob
Strona: 24
Tytuł:
Job cierpiący
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Drukarnia Ojców Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1705
Data wydania (nie wcześniej niż):
1705
Data wydania (nie później niż):
1705