) z Cerkwie go S^o^ Teodora/ w której Liturgiej świętej słuchał/ i z Monastyra tegoż S^o^ wywlekszy/ ubior Zakonny z Pana swego/ któremu tak wiele razów przysięgali/ zdarli; nawet i ostatnią włosiennicę zwlokszy/ prowadzili go na umęczenie. Wielogłowej tej z principałami Bolary/ bestii zabieży Książę Włodzimierz we wrotach jeszcze Monastyrskich; a zskoczywszy z konia/ wdzieje nagiego szatą swoją: do którego Męczennik Święty rzecze: Ah miły mój Bracie/ widzisz dokąd ci ludzie mię wiodą. Tam Włodzimierz rzecz uczyni małą do Panów i do narodu pospolitego/ aby z żywota nie odzierali Brata jego; i wprowadzi go do Dworu Matki swojej/ lecz i tam
) z Cerkwie go S^o^ Theodorá/ w ktorey Liturgiey świętey słuchał/ y z Monástyrá tegoż S^o^ wywlekszy/ vbior Zakonny z Páná swego/ ktoremu ták wiele rázow przyśięgáli/ zdárli; náwet y ostatnią włośiennicę zwlokszy/ prowádźili go ná vmęczenie. Wielogłowey tey z principałámi Boláry/ bestiey zábieży Xiążę Włodźimierz we wrotách ieszcze Monástyrskich; á zskoczywszy z koniá/ wdźieie nágie^o^ szátą swoią: do ktorego Męczennik Swięty rzecze: Ah miły moy Bráćie/ widźisz dokąd ći ludźie mię wiodą. Tám Włodźimierz rzecz vczyni máłą do Pánow y do narodu pospolitego/ áby z zywotá nie odźieráli Brátá iego; y wprowádźi go do Dworu Mátki swoiey/ lecz y tám
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 100.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
słowa powtórzywszy/ dobrą na grzbiecie Paterycą napisał mu Łacinę/ i tak aż zarazem z stękaniem porwawszy się skoczył jako jeleń/ wypędził sobaki z Domu Bożego/ i ten jako pierwej bywało zawarł. Znaki karania swego nazajutrz wszystkiej nabożnej Braci miły staruszek; którzy zastanowili się byli przed Cerkwią Bogarodzice Panny/ po Jutrznich modlitwach dla spraw Monastyrskich/ opłakując występek swój opowiadał/ i uczył aby wszelaki co mu zlecono jest w sprawie Ceerkiewnej pilnie i wiernie to odprawował/ boć kto leniwie i z nieuwagą dzieło Pańske robi/ przeklęty jest. Traktatu wtórego, Cuda i Paraeneses. PARAENESIS. Leuit: Psy do Cerkwie puszczać zakazano. Czytaj Synod Gnieźnieński, i tam
słowá powtorzywszy/ dobrą ná grzbiećie Pátericą nápisał mu Łáćinę/ y ták áż zárázem z stękániem porwawszy się skoczył iáko ieleń/ wypędźił sobáki z Domu Bożego/ y ten iáko pierwey bywáło záwárł. Znáki karánia swego názáiutrz wszystkiey nabożney Bráći miły stáruszek; ktorzy zastánowili się byli przed Cerkwią Bogárodzice Pánny/ po Iutrznich modlitwách dla spraw Monastyrskich/ opłakuiąc występek swoy opowiádał/ y vczył áby wszeláki co mu zlecono iest w spráwie Ceerkiewney pilnie y wiernie to odpráwował/ boć kto leniwie y z nieuwagą dźieło Páńske robi/ przeklęty iest. Tráctatu wtorego, Cudá y Paraeneses. PARAENESIS. Leuit: Psy do Cerkwie puszczáć zákazano. Czytay Synod Gnieznieński, y tám
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 112.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
obierać z dostatku jej/ lecz jednę sztukę wziąć dlatego/ aby tęż pieniężywszy/ miał zaczym do chałupy swej (gdyż i jednego halirza już nie miałem) zawendrować. I lub to za swój grzech karany był od Naśw: Pan: przecię rozkazał go W. Ociec Archimandryta żelazami spętać/ i w Wasilkowie Miasteczku Monasterskim rok robotę publiczną odprawić: ale on zbiwszy kajdany do domu nie wydzierżawszy pokuty pospieszył/ w którym po czasie nie długim zmarł. Nie wszyscy dla nabożeństwa pielgrzymują. Cuda i Paraeneses. Trzy razy złodzieja Obraz Naś: Panny odrzuca. Traktatu wtórego Cuda i Paraeneses. PARAENESIS. Kradzież czworako bywa.
Kradzież/ jest potajemne cudzej
obierác z dostatku iey/ lecz iednę sztukę wźiąć dlatego/ áby tęż pieniężywszy/ miał záczym do cháłupy swey (gdyż y iednego hálirzá iuż nie miałem) záwendrowáć. Y lub to zá swoy grzech karány był od Náśw: Pán: przećię roskazał go W. Oćiec Archimándrytá żelázámi spętáć/ y w Wáśilkowie Miásteczku Monásterskim rok robotę publiczną odpráwić: ále on zbiwszy káydány do domu nie wydzierżawszy pokuty pospieszył/ w ktorym po czáśie nie długim zmárł. Nie wszyscy dla nabożeństwá pielgrzymuią. Cudá y Paraeneses. Trzy razy złodźieiá Obraz Naś: Pánny odrzuca. Tráctatu wtorego Cudá y Paraeneses. PARAENESIS. Kradźież czworáko bywa.
Kradźież/ iest potáiemne cudzey
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 122.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
do świętej i wiekopamiętnej sławy godnego Ojca Helizeusa Pletenickiego Archimandrita Pieczarskiego/ nabożny Brat Antonius/ który w piekarni chlebów pieczenia i mąk na ten czas doglądał/ i rzecze: Wielebniejszy Ojcze/ nie możemy wścigać piec chleba/ zaraz rozbirają/ a gości żadnych nie masz: zaprawdę gdy tak dłużej niepotrzebny a wielki ten roschód będzie/ Monastyrskie Folwarki nie wydołają. Zasmucił się świętobliwy i jako gołębica gniewu nie mający przez starą szedziwość Labędziowi podobny Archimandrita/ i idzie sam do piekarnie; przed którą/ i w której/ obaczy wielką ludzi kupę/ w której z choremi skupili się i zdrowi/ tych on odłączywszy wypędził mowąc: zdrowiście i dobrze zasłużyć tudzież i
do świętey y wiekopámiętney sławy godneg^o^ Oycá Helizeusá Pletenickiego Archimandritá Pieczarskiego/ nabożny Brát Antonius/ ktory w piekárni chlebow pieczenia y mąk ná ten czás doglądał/ y rzecze: Wielebnieyszy Oycze/ nie możemy wśćigáć piec chlebá/ záraz rozbiráią/ á gośći żadnych nie mász: záprawdę gdy ták dłużey niepotrzebny á wielki ten roschod będzie/ Monástyrskie Folwárki nie wydołáią. Zásmucił się świętobliwy y iáko gołębicá gniewu nie máiący przez stárą szedźiwość Lábędźiowi podobny Archimandritá/ y idźie sam do piekárnie; przed ktorą/ y w ktorey/ obaczy wielką ludźi kupę/ w ktorey z choremi skupili się y zdrowi/ tych on odłączywszy wypędził mowąc: zdrowiśćie y dobrze zásłużyć tudźież y
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 127.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
Święte Ewaneglium kupiła/ śrebro złocistemi puklami przyozdobiła/ z nim w drogę do świętego Miasta Kijowa/ drugiej Jerozolimy/ puściła się z panienką piechotą/ i tam przywędrowała ósmego dnia Augusta/ na ołtarzu obietnice swoję postawić/ za błogosławieństwem Starszego usiłowała/ i je Naświętszej Pannie poświęciła; (teraz to wzięto/ i do Pakule wsi Monasterskiej oddano) domowi/ wedle pątniczego zwyczaju tak swe jako i cory swej spowiedzią sumnienie oczyściła/ zgładziła/ wybieliła/ i za prośbą Rodzicielki Pańskiej/ Świętych Ojców naszych Patriarchów i Patronów Antoniego i Teodozego Pieczarskich/ uzdrowioną Panienkę swoję z macierzyńską miłością oglądała: na pożywienie Świętej Braci z oną tydniów kilka/ w dziele ogródnym popracowała:
Swięte Ewáneglium kupiłá/ śrebro złoćistemi puklámi przyozdobiłá/ z nim w drogę do świętego Miástá Kiiowá/ drugiey Ierozolimy/ puśćiłá się z pánienką piechotą/ y tám przywędrowáłá osmego dniá Augustá/ ná ołtarzu obietnice swoię postáwić/ zá błogosłáwieństwem Stárszego vśiłowáłá/ y ie Naświętszey Pánnie poświęćiłá; (teraz to wźięto/ y do Pákule wśi Monásterskiey oddano) domowi/ wedle pątniczego zwyczáiu ták swe iáko y cory swey spowiedźią sumnienie oczyśćiłá/ zgłádźiłá/ wybieliłá/ y zá prośbą Rodźićielki Páńskiey/ Swiętych Oycow nászych Pátryárchow y Pátronow Antoniego y Theodozego Pieczárskich/ vzdrowioną Pánienkę swoię z mácierzyńską miłośćią oglądáłá: ná pożywienie Swiętey Bráći z oną tydniow kilká/ w dźiele ogrodnym poprácowáłá:
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 145.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
/ i ten Nimczyk z nimi: więc nie dojeżdżając Monastyra S^o^ Jerarchi Mikołaja Pustynnego/ zsiędzie z konia zarazem olśnie/ Saul wtóry Świętych Bożych prześladujący; a puściwszy konia/ pocznie koło płotów się walać/ jęcząc i stękając: Panowie już będąc w Kijowie/ obaczą że Niemczyka nie masz/ poszlą/ alić on koło Monastyrskich ogrodów ślepy od koła do koła drogi i przewodnika szuka; spyta posłany coby to było/ on nie odpowiada więcej/ tylko biada mnie. biada mnie. Skoczy czeladnik/ da Panu znać/ ten przybieży/ zopyta coby się z nim stało; przecię wyrostek nie odpowiada/ tylko onę nędzną powtarza Cantilenę: Biada
/ y ten Nimczyk z nimi: więc nie doieżdżáiąc Monástyrá S^o^ Ierárchi Mikołáiá Pustynnego/ zśiędźie z koniá zárázem olśnie/ Saul wtory Swiętych Bożych prześláduiący; á puśćiwszy koniá/ pocznie koło płotow się waláć/ ięcząc y stękáiąc: Pánowie iuż będąc w Kiiowie/ obaczą że Niemczyká nie mász/ poszlą/ álić on koło Monástyrskich ogrodow ślepy od kołá do kołá drogi y przewodniká szuká; spyta posłány coby to było/ on nie odpowiáda więcey/ tylko biádá mnie. biádá mnie. Skoczy czeládnik/ da Pánu znáć/ ten przybieży/ zopyta coby się z nim sstáło; przećię wyrostek nie odpowiáda/ tylko onę nędzną powtarza Cántilenę: Biádá
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 179.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
z Bauariej Ferdynandus brat Arcybiskupi: przybył też tamże z Flandrii Comes de Aremberga/ którzy wespół z ludźmi Kapitulnemi/ a te wprowadził Fryderycus de Saksonia z Książąt Luneburgskich/ odebrali Bonnę/ i Leichennium/ i Bruellę. Przybyło też tam potym Książę Parmeńskie/ i odzyskał Nuis. Pod Arcybiskupstwem Kolońskim są Kościoły/ Liegeński/ Monasterski/ Osnaburski/ i Minde. W Liege poważność duchowieństwa/ liczba wielka zakonników/ i obrona Króla Katolika/ do tego czasu trzymali osobliwie wiarę Katolicką: także i we wszytkiej Diecesiej tego Biskupstwa/ które jest wielkie. Monasterz miał kłopotów niemało (jakośmy wyżej dotknęli) od Nowochrzczeńców/ którzy byli wygnali precz duchowieństwo: lecz
z Báuáriey Ferdinándus brát Arcybiskupi: przybył też támże z Flándriey Comes de Arembergá/ ktorzy wespoł z ludźmi Kápitulnemi/ á te wprowádźił Fridericus de Sáxonia z Kśiążąt Luneburgskich/ odebráli Bonnę/ y Leichennium/ y Bruellę. Przybyło też tám potym Kśiążę Pármeńskie/ y odiskał Nuis. Pod Arcybiskupstwem Kolońskim są Kośćioły/ Liegeński/ Monásterski/ Osnáburski/ y Mindae. W Liege poważność duchowieństwá/ liczbá wielka zakonnikow/ y obroná Krolá Kátholiká/ do tego czásu trzymáli osobliwie wiárę Kátholicką: tákże y we wszytkiey Dioecesiey tego Biskupstwá/ ktore iest wielkie. Monásterz miał kłopotow niemáło (iákosmy wyżey dotknęli) od Nowochrzczeńcow/ ktorzy byli wygnáli precz duchowieństwo: lecz
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 14
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
/ i dla tego nakazał zjazd powszechny Chrześcijaństwa do Spoletu/ na którym byli trzej Patriarchowie/ Carogrodzki/ Antioski/ Jerozolimski/ i Cesarz. Uchwalona tam wyprawa Wojsk Chrześcijańskich/ na którą/ Papież i Ludwika Króla Francuskiego namawiał. Zachęceni i Biskupi/ Aquilejski/ Moguntski/ Trewirski/ Salisburski/ Praski/ Leodyiski/ Malteński/ Monasterski/ i inni Duchowni: Także Król Czeski/ Lantsgraf Turingiae, Książęta Austriae, Styryj/ Bawaryj/ Saskie/ Lotarynczyk/ Brabańczyk/ etc. Poczęło się było nie źle/ ale nowa burza te zamysły zatrudniła. 4. Wygubieni Heretycy w Dalmacyj
W Wegrzech Król Jędrzej/ że nie dość uczynił/ co był pod
/ i dla tego nákazał ziazd powszechny Chrześciáństwá do Spoletu/ ná ktorym byli trzey Pátryárchowie/ Cárogrodzki/ Antyoski/ Ierozolimski/ i Cesarz. Vchwalona tám wypráwá Woysk Chrześćiáńskich/ ná ktorą/ Papież i Ludwiká Krolá Fráncuskiego námawiał. Záchęceni i Biskupi/ Aquileyski/ Moguntski/ Trewirski/ Sálisburski/ Práski/ Leodyiski/ Máltenski/ Monásterski/ i inni Duchowni: Tákże Krol Czeski/ Lántsgráf Turingiae, Xiążętá Austriae, Styryi/ Báwáryi/ Sáskie/ Lotárynczyk/ Brábáńczyk/ etc. Poczęło się było nie źle/ ále nowa burza te zamysły zátrudniłá. 4. Wygubieńi Heretycy w Dálmácyi
W Wegrzech Krol Iędrzey/ że nie dość uczynił/ co był pod
Skrót tekstu: KwiatDzieje
Strona: 78
Tytuł:
Roczne dzieje kościelne
Autor:
Jan Kwiatkiewicz
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
dwie mile przeszedłszy, pod Słobodysczami Chmielnickiego na miejscach błotnistych zastaje i na niego z rana potężnie wszystkimi siłami następuje. Zrazu bronił się i gęsto z strzelby ognia dawał, tak że i w naszych niemałą czynił szkodę, atoli dobrą radą i dzielnością Lubomirskiego osaczony, w miejscu tamże pozostać musiał. Człowiek do wojny niesposobny i bardziej monasterskim dzwonom niż strzelbie przyuczony i lubo z tą wielą ludzi, atoli męstwem polskiego rycerstwa przestraszony, (osobliwie z armaty polskiej z kilku tysięcy ludzi w taborze nadwerężony) przez cztery dni w oblężeniu niejako będąc. Potem o traktaty prosząc, posłów do Lubomirskiego wysyła, których gdy Lubomirski przyjąwszy rzeczą samą do Potockiego hetmana wielkiego retraktuje,
dwie mile przeszedłszy, pod Słobodysczami Chmielnickiego na miejscach błotnistych zastaje i na niego z rana potężnie wszystkimi siłami następuje. Zrazu bronił się i gęsto z strzelby ognia dawał, tak że i w naszych niemałą czynił szkodę, atoli dobrą radą i dzielnością Lubomirskiego osaczony, w miejscu tamże pozostać musiał. Człowiek do wojny niesposobny i bardziej monasterskim dzwonom niż strzelbie przyuczony i lubo z tą wielą ludzi, atoli męstwem polskiego rycerstwa przestraszony, (osobliwie z armaty polskiej z kilku tysięcy ludzi w taborze nadwerężony) przez cztery dni w oblężeniu niejako będąc. Potem o traktaty prosząc, posłów do Lubomirskiego wysyła, których gdy Lubomirski przyjąwszy rzeczą samą do Potockiego hetmana wielkiego retraktuje,
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 293
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
odprawującego/ zastał/ onegoś zabił/ gdzie gdybyć nożka rzeźwiej nie posłużyła/ a w Kijowie nie przkryła czarna Kapica/ pewniebycię za to/ albo miecz albo nie minęła haniebna Szubienica. Albo też gdyś w Dubnie mieszkał/ taowąś Spowiedź w Cellach w Monasterze Świętokrzyżskim u Czernic/ a częściej w Mijatinie w folwarku Monasterskim Panią (której nie mianuję) słuchiwał/ którejś zającami Czamarę aksamitną miasto rysiów podszył/ o czym świadczy X. Jan Dubowicz Dermansi w swoim/ przeciwko twojej Perspektiwie napisanym/ Scrypcie. Powiadasz że i sam Pop stoi Spowiedzi słuchając, i ta osoba która się Spowiada. ODPOWIADAM. LUbo w Grecji Spowiednicy/ i to niektórzy
odpráwuiącego/ zástał/ onegoś zábił/ gdźie gdybyć nożká rzeźwiey nie posłużyłá/ á w Kiiowie nie przkryłá czarna Kápicá/ pewniebyćię za to/ álbo miecz álbo nie minęła hániebna Szubienicá. Albo też gdyś w Dubnie mieszkał/ táowąś Spowiedź w Cellách w Monásterze Swiętokrzyżskim v Czernic/ á częśćiey w Miiátinie w folwárku Monásterskim Pánią (ktorey nie miánuię) słuchiwał/ ktoreyś záiącámi Czámárę áksámitną miásto ryśiow podszył/ o czym świadczy X. Ian Dubowicz Dermánsi w swoim/ przećiwko twoiey Perspektiwie nápisánym/ Scrypćie. Powiádasz że y sam Pop stoi Spowiedźi słucháiąc, y tá osobá ktora się Spowiáda. ODPOWIADAM. LVbo w Graecyey Spowiednicy/ y to niektorzy
Skrót tekstu: MohLit
Strona: 44
Tytuł:
Lithos abo kamień z procy prawdy [...] wypuszczony
Autor:
Piotr Mohyła
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644