z ekspressją całujących się, 2 łabędzi na rzece i nagą tańcujących.
366 + Obraz z ekspressją Neptuna z nimfami na morzu.
367 + Obrazów 4, jednej ręki, z ekspressją: para królowej francuskiej przez księża wiarę katolicką prezentującej królowi, trzeci okręt w burzy, na którym królowa taż modli się z ludźmi przed monstrancją, czwarty taż królowa ubogich traktuje, na blejtramikach.
368 + Obraz na 2 łokci, z ekspressją mężczyzny prosię bijącego, przy którym Kałmuk, baba i psy.
369 + Obraz z ekspressją komedii hiszpański, w ramach czarnych.
370 + Obraz węższy, z ekspressją cyganów w podróży, w ramach czarnych.
371
z ekspressją całujących się, 2 łabędzi na rzece i nagą tańcujących.
366 + Obraz z ekspressją Neptuna z nimfami na morzu.
367 + Obrazów 4, jednej ręki, z ekspressją: para królowej francuskiej przez księża wiarę katolicką prezentującej królowi, trzeci okręt w burzy, na którym królowa taż modli się z ludźmi przed monstrancją, czwarty taż królowa ubogich traktuje, na blejtramikach.
368 + Obraz na 2 łokci, z ekspressją mężczyzny prosię bijącego, przy którym Kałmuk, baba i psy.
369 + Obraz z ekspressją komedii hiszpański, w ramach czarnych.
370 + Obraz węższy, z ekspressją cyganów w podróży, w ramach czarnych.
371
Skrót tekstu: InwObrazŻółkGęb
Strona: 186
Tytuł:
Inwentarze obrazów w zamku Żółkiewskim
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Żółkiew
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1740 a 1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1740
Data wydania (nie później niż):
1746
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
nie dasz łasce Boskiej miejsca! Daj miejsce Duchowi Świętemu. 7. Miał by jeszcze Chrystus i przez to cię człowiecze poznać, żeś ty jest, któryś tak często już Najświętszy Sakrament przyjmował. Tyś ci to jest Cymborium, w-którym kiedyby Komunikanty przyszło zberać, znalazłaby się jaka puszka Komunikantów. W-Monstrancyj jednę tylko hostyją poświęconą kładą, to to Kapłani Monstrancyją! w-której, nie jedna hostyja, ale tak wiele hostij, jako już wiele odprawionych Mszy Świętych. A znaż nas Chrystus, za to swoje cymborium, za tę swoję puszkę, za tę swoję monstrancyją! Powiada Ewangelia, kołatały Panny głupie do bramy Niebieskiej a już
nie dasz łásce Bozkiey mieysca! Day mieysce Duchowi Swiętemu. 7. Miał by ieszcze Christus i przez to ćię człowiecze poznáć, żeś ty iest, ktoryś ták często iuż Nayświętszy Sákráment przyimował. Tyś ći to iest Cymborium, w-ktorym kiedyby Komunikánty przyszło zberáć, ználázłáby się iáka puszká Komunikántow. W-Monstráncyi iednę tylko hostyią poświęconą kłádą, to to Kápłáni Monstráncyią! w-ktorey, nie iedná hostyia, ále ták wiele hostiy, iáko iuż wiele odpráwionych Mszy Swiętych. A znaż nas Christus, zá to swoie cymborium, zá tę swoię puszkę, za tę swoię monstráncyią! Powiáda Ewángelyia, kołatáły Panny głupie do bramy Niebieskiey á iuż
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 56
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
się sam dzwonił. Potym nas zaprowadzono na górę i ukazowano, jakim to sposobem et qua arte factum. To widziawszy powrócilichmy do gospody. Tegoż dnia bankietował książę IM tych starszynę miasta i księdza opata.
Dnia 5 Novembris. Mszy św. rano księstwo IM słuchali w kościele Kanonicorum Regularium. Gdzie na ołtarzu stoi monstrancja w cymborium zamkniona z hoscją, która się w ciało obróciła już od lat czterechset i teraz jakoby ciało świeżusieńkie krwawe, czerwone jako wosk czerwony. Quod mirum, że się co rok undecima mai odświeża, tak jakby dziś wyrżnięte skąd było ciało. I innych różnych relikwii widzieliśmy niemało. NB
Stamtąd byli
się sam dzwonił. Potym nas zaprowadzono na górę i ukazowano, jakim to sposobem et qua arte factum. To widziawszy powrócilichmy do gospody. Tegoż dnia bankietował książę JM tych starszynę miasta i księdza opata.
Dnia 5 Novembris. Mszy św. rano księstwo IM słuchali w kościele Canonicorum Regularium. Gdzie na ołtarzu stoi monstrancja w cymborium zamkniona z hostią, która się w ciało obróciła już od lat czterechset i teraz jakoby ciało świeżusieńkie krwawe, czerwone jako wosk czerwony. Quod mirum, że się co rok undecima mai odświeża, tak jakby dziś wyrżnięte skąd było ciało. I innych różnych relikwii widzieliśmy niemało. NB
Stamtąd byli
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 132
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
jest tantae magnitudinis, iż dwadzieścia kilka kromów murowanych na nim się mieszczą; sam most wszytek z kamienia rzniętego.
Po południu jechaliśmy na nieszpór do ojców franciszkanów, gdzie się ceremonia ta przed Bożym Narodzeniem na dziewiącią dni zaczyna, vocantur Dies Par-
tus Beate Virginis Marie. W ołtarzu ustrojona stoi Naświętsza Panna, trzymająca monstrancją cum venerabile przeciwko piersiom, wyrażając, iż Chrystum in utero portavit. Przez ten czas muzyka in excellenti grała. Stamtąd aż równo ze zmrokiem powróciliśmy do pałacu.
Tu w tych krajach roraty nigdy nie bywają propter29valiqua scelera, o które tu nie trudno, żeby się w kościołach w pociemku, podczas rorat
jest tantae magnitudinis, iż dwadzieścia kilka kromów murowanych na nim się mieszczą; sam most wszytek z kamienia rzniętego.
Po południu jechaliśmy na nieszpór do ojców franciszkanów, gdzie się ceremonia ta przed Bożym Narodzeniem na dziewiącią dni zaczyna, vocantur Dies Par-
tus Beatae Virginis Mariae. W ołtarzu ustrojona stoi Naświętsza Panna, trzymająca monstrancją cum venerabile przeciwko piersiom, wyrażając, iż Christum in utero portavit. Przez ten czas muzyka in excellenti grała. Stamtąd aż równo ze zmrokiem powróciliśmy do pałacu.
Tu w tych krajach roraty nigdy nie bywają propter29valiqua scelera, o które tu nie trudno, żeby się w kościołach w pociemku, podczas rorat
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 160
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
, a obywatele Ziemie Dobrzyńskiej, popis swój mając na sieprskich polach, a wyprawując się równo z inszemi województwami na pospolite ruszenie na przeciwko Kozakom i Tatarom, chorągwie swoje przed cudownym obrazem Naświętszej Panny Sierpskiej, siebie samych jej mocnej, a macierzyńskiej opiece się polecając, święcić dali i pod nogi kapłańskie, który Naświętszy Sakrament w monstrancjej na procesjej niósł, z nabożeństwem kłaść kazali.
Bogaty ten kościół i obraz w wiele innych tabliczek, kanaków, pierścionków, łańcuszków, maneli, koron, koralów, kielichów, lichtarzów, ampułek, miednic srebrnych i innych znaków ze złota, srebra i różnych materii, od różnych osób na pamiątkę otrzymanych, dobrodziejstw przy obrazie
, a obywatele Ziemie Dobrzyńskiej, popis swój mając na sieprskich polach, a wyprawując się równo z inszemi województwami na pospolite ruszenie na przeciwko Kozakom i Tatarom, chorągwie swoje przed cudownym obrazem Naświętszej Panny Sierpskiej, siebie samych jej mocnej, a macierzyńskiej opiece się polecając, święcić dali i pod nogi kapłańskie, który Naświętszy Sakrament w monstrancjej na procesjej niósł, z nabożeństwem kłaść kazali.
Bogaty ten kościół i obraz w wiele innych tabliczek, kanaków, pierścionków, łańcuszków, maneli, koron, koralów, kielichów, lichtarzów, ampułek, miednic srebrnych i innych znaków ze złota, srebra i różnych materiej, od różnych osób na pamiątkę otrzymanych, dobrodziejstw przy obrazie
Skrót tekstu: WotSierpGęb
Strona: 307
Tytuł:
Spis wotów przy figurze cudownej w kościele w Sierpcu z 1652 r.
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Sierpc
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1652
Data wydania (nie wcześniej niż):
1652
Data wydania (nie później niż):
1652
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
w naśladowaniu Chrystusa dlatego, że nie jesteś aniołem, ile kiedy poświęcił cię sobie dla zdolności jego nad wielu silniejszej. Nie to, nie to masz mówić raczej, ale że łaski Boskiej, o jakąś się w stanie swoim starać zawsze powinien, nie masz w sobie i bynajmniej, będąc jako owa próżna bez najświętszej Eucharystii monstrancja, która, lubo wiemy, że jest noszeniem prawdziwego Boga, gdy go w niej na ten czas in specie nie masz, rękami jej nie poświęconymi dotykać się skrupułu nie mamy. Będzie łaska Boska w tobie z charakterem kapłańskim, nie dotchnie cię się, upewniam, żadna do naśladowania Chrystusa na wieki kapłana trudność, ominie
w naśladowaniu Chrystusa dlatego, że nie jesteś aniołem, ile kiedy poświęcił cię sobie dla zdolności jego nad wielu silniejszej. Nie to, nie to masz mówić raczej, ale że łaski Boskiej, o jakąś się w stanie swoim starać zawsze powinien, nie masz w sobie i bynajmniej, będąc jako owa próżna bez najświętszej Eucharystyi monstrancyja, która, lubo wiemy, że jest noszeniem prawdziwego Boga, gdy go w niej na ten czas in specie nie masz, rękami jej nie poświęconymi dotykać się skrupułu nie mamy. Będzie łaska Boska w tobie z charakterem kapłańskim, nie dotchnie cię się, upewniam, żadna do naśladowania Chrystusa na wieki kapłana trudność, ominie
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 225
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
według Justyna, Cyryla, Nazianzena.
KORAL jest Drzewko w Morzu pewny rodzaj, bez liścia rosnącego: które ledwo co z wody na wiatr wyciągną, koloru swego Koralowego i twardości nabywa kamiennej. W wielu skarbcach Monarchów Książąt i Panów całe jego conservatur Drzewko raritatis gratiâ. W Częstochowie widziałem z Drzewka Koralowego całą misternie wyrobioną Monstrancją z Krakowa (jak mi relatum) ob hostilitatem tam reponowaną. Piszą Naturaliste, że są Koralowe drzewka czerwone i białe, ale te drugie nulli usui zdadzą się, że dziur w sobie mają wiele. Czerwonego jest cnota. krew zastanawiać, czarty pędzić i burze, żołądka leczyć afekcje i boleści serca. Zawiesiwszy go kawałek
według Iustina, Cyrilla, Nazianzena.
KORAL iest Drzewko w Morzu pewny rodzay, bez liścia rosnącego: ktore ledwo co z wody na wiatr wyciągną, koloru swego Koralowego y twardości nabywá kamienney. W wielu skarbcach Monarchow Xiążąt y Panow całe iego conservatur Drzewko raritatis gratiâ. W Częstochowie widziałem z Drzewka Koralowego całą misternie wyrobioną Monstrancyą z Krakowa (iak mi relatum) ob hostilitatem tam reponowaną. Piszą Naturalistae, że są Koralowe drzewka czerwone y białe, ale te drugie nulli usui zdadzą się, że dziur w sobie maią wiele. Czerwonego iest cnota. krew zastanawiać, czarty pędzić y burze, żołądka leczyć affekcye y boleści serca. Zawiesiwszy go kawałek
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 654
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Zniszczało potem toż miasteczko, jarmarkami tylko sławne było. Rodzice tedy moje chcieli miasteczko znowu restaurować, Żydów osadzali, ale się prawie wszystko złodzieje trafiali, o których zawsze siła kłopotu bywało. Między innymi był Wolf, krawiec, w którego dom gdy piorun uderzył i spalił, tedy dzieci kowala blisko tego domu mieszkającego krzyżyk od monstrancji i aniołka srebrnego w popiele grzebiąc znaleźli. Gdy to katolicy postrzegli, donieśli do dworu. Ojca mego naówczas w Rasnej nie było. Był w województwie płockim, tylko matka moja w Rasnej była. Kazała Żyda wziąć do turmy. Kweres uczyniono, znaleziono u tegoż Żyda Wolfa monstrancji kawałki, kielich i patynę. Wzięto
Zniszczało potem toż miasteczko, jarmarkami tylko sławne było. Rodzice tedy moje chcieli miasteczko znowu restaurować, Żydów osadzali, ale się prawie wszystko złodzieje trafiali, o których zawsze siła kłopotu bywało. Między innymi był Wolf, krawiec, w którego dom gdy piorun uderzył i spalił, tedy dzieci kowala blisko tego domu mieszkającego krzyżyk od monstrancji i aniołka srebrnego w popiele grzebiąc znaleźli. Gdy to katolicy postrzegli, donieśli do dworu. Ojca mego naówczas w Rasnej nie było. Był w województwie płockim, tylko matka moja w Rasnej była. Kazała Żyda wziąć do turmy. Kweres uczyniono, znaleziono u tegoż Żyda Wolfa monstrancji kawałki, kielich i patynę. Wzięto
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 117
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
kowala blisko tego domu mieszkającego krzyżyk od monstrancji i aniołka srebrnego w popiele grzebiąc znaleźli. Gdy to katolicy postrzegli, donieśli do dworu. Ojca mego naówczas w Rasnej nie było. Był w województwie płockim, tylko matka moja w Rasnej była. Kazała Żyda wziąć do turmy. Kweres uczyniono, znaleziono u tegoż Żyda Wolfa monstrancji kawałki, kielich i patynę. Wzięto to do dworu i w pudełko schowawszy, oddała matka moja podstarościemu rasińskiemu, Antoniemu Zawadzkiemu, i przed ojcem moim, zaniedbawszy, o tym nie powiedziała. Nawet z nas synów żaden o tym nie wiedział. Żyd zaś Wolf, źle pilnowany, uciekł z turmy i nie wiedzieć dotąd
kowala blisko tego domu mieszkającego krzyżyk od monstrancji i aniołka srebrnego w popiele grzebiąc znaleźli. Gdy to katolicy postrzegli, donieśli do dworu. Ojca mego naówczas w Rasnej nie było. Był w województwie płockim, tylko matka moja w Rasnej była. Kazała Żyda wziąć do turmy. Kweres uczyniono, znaleziono u tegoż Żyda Wolfa monstrancji kawałki, kielich i patynę. Wzięto to do dworu i w pudełko schowawszy, oddała matka moja podstarościemu rasińskiemu, Antoniemu Zawadzkiemu, i przed ojcem moim, zaniedbawszy, o tym nie powiedziała. Nawet z nas synów żaden o tym nie wiedział. Żyd zaś Wolf, źle pilnowany, uciekł z turmy i nie wiedzieć dotąd
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 117
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
wprzód poswięciwszy, może na czary być remedium. Dalsze na czary i czartów może być remedium Palmy święcone na kwietnią Niedzielę; Nosić na sobie skład Apostołski, Świętych obrazki święcone: wodą się kropić święconą w Sobotę Wielkanocną albo Świąteczną; Grana od Paschału, alias świecy, co w Wielką co Rok święcą Sobotę; wianki z Monstrancyj; Ewangelie noszone, albo gdzie przylepione, czterech Ewangelistów. Gromnice, Dzwony, święcone dzwonki Loretańskie, karawaki, z Hiszpanii eksportowane, alias z Miasta tamecznego Karawaka krzyżyk z literami, pocierany o krucyfiks O Remediach przeciw Czarom
tam cudowny; krzyżyk także Z. Benedykta z literami, na czary i czarta bardzo skuteczne; Grana
wprzod poswięciwszy, może na czary być remedium. Dalsze na czary y czártow może być remedium Palmy swięcone na kwietnią Niedzielę; Nosić na sobie skład Apostolski, Swiętych obrazki swięcone: wodą się kropić swięconą w Sobotę Wielkanocną albo Swiąteczną; Grana od Paschału, alias swiecy, co w Wielką co Rok swięcą Sobotę; wianki z Monstrancyi; Ewangelie noszone, albo gdzie przylepione, czterech Ewangelistow. Gromnice, Dzwony, swięcone dzwonki Loretańskie, karawaki, z Hiszpanii exportowane, alias z Miasta tamecznego Karawaka krzyżyk z literámi, pocierany o krucifix O Remediach przeciw Czárom
tam cudowny; krzyżyk także S. Benedykta z literami, na czary y czarta bardzo skuteczne; Grana
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 260
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754