że i Książąt już Ruskich niemasz/ i Rusi chłopków mało co się warta/ i Wiary ich już[...] zaszeli. Pruska także ziemia miała swego Króla imieniem Wejdewuta niejakiego o czym pisze Stryjkowski lib: 2. fol: 37. a teraz sam Król Polski zniósłszy Książęta i Króla sam Książęciem i Panem jest. Morawianie mieli też swego Króla Crom: lib: 2. fol: 39. świad-
[...] Polski puścił. Ślęzacy nazwani á Schleso Rege vel à Schleso Amne od rzeki/ mieli swego Króla/ a przez Króla Polskiego wzięci/ zaś to w posagu odłączono od Polski. To tu mamy wiele przykładów potęgi Króla Polskiego/ i walecznej ręki
że y Xiążąt iuż Ruskich niemász/ y Ruśi chłopkow máło co sie warta/ y Wiáry ich iuż[...] zaszeli. Pruska także źiemiá miała swego Krolá imieniem Weydewutá nieiakiego o cżym pisze Striykowski lib: 2. fol: 37. á teraz sam Krol Polski zniozszy Xiażętá y Krolá sam Xiążęciem y Pánem iest. Morawianie mieli też swego Krolá Crom: lib: 2. fol: 39. świad-
[...] Polski puśćił. Slęzacy názwani á Schleso Rege vel à Schleso Amne od rzeki/ mieli swego Krolá/ á przez Krolá Polskiego wźięći/ záś to w poságu odłącżono od Polski. To tu mamy wiele przykłádow potęgi Krolá Polskiego/ y walecżney ręki
Skrót tekstu: NowinyMosk
Strona: C2
Tytuł:
Nowiny z Moskwy albo wota z traktatów i konsulty panów radnych ziemi moskiewskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
, za Bolesława Krzywoustego Wiclką władał Buławą, znać że i dobry Żołnierz, i dobry Wódz, kiedy pod tak walecznym i szczęśliwym Monarchą trzykroć poraniwszy Prusaków na ten czas Pogan nad Rzeką Pilawą, wieczne wystawił monumentum w herbownych Krzyżach, i od tego miejsca gdzie zwyciężył, wspaniałemu nadawszy Pilawie nazwisko, a straciwszy w krwawej z Morawianami rękę batali, od pomienionego Pana odebrał złotą na znak publicznej fortuny przyszłej, że wspaniali onego Sukcesorowie mieli być prawą ręką, i jedyną złotej wolności obroną. Od tego to poszli owi Kamienieccy, Tworowscy, Moskorzewscy, z których pomieniony Klemens Kanclerz Wielki Koronny za Kazimierza Wielkiego nie tylko Polski, ale i całej Europy publicznemi kierował
, zá Bolesłáwá Krzywoustego Wiclką włádáł Bułáwą, znáć że y dobry Zołnierz, y dobry Wodz, kiedy pod ták wálecznym y szczęśliwym Monárchą trzykroć porániwszy Prusakow ná ten czas Pogán nád Rzeką Piláwą, wieczne wystáwił monumentum w herbownych Krzyżách, y od tego mieyscá gdźie zwyćiężył, wspániáłemu nádáwszy Piláwie názwisko, á stráćiwszy w krwáwey z Moráwiánámi rękę bátáliy, od pomienionego Páná odebráł złotą ná znák publiczney fortuny przyszłey, że wspániáli onego Sukcessorowie mieli być práwą ręką, y iedyną złotey wolnośći obroną. Od tego to poszli owi Kámienieccy, Tworowscy, Moskorzewscy, z ktorych pomieniony Klemens Kánclerz Wielki Koronny zá Káźimierzá Wielkiego nie tylko Polski, ále y cáłey Europy publicznemi kierowáł
Skrót tekstu: DanOstSwada
Strona: 7
Tytuł:
Swada polska i łacińska t. 1, vol. 2
Autor:
Jan Danejkowicz-Ostrowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1745
Data wydania (nie wcześniej niż):
1745
Data wydania (nie później niż):
1745
nauce się/ cudom/ i życiu jego przypatrzywszy/ prosił Ojca świętego o Bracią do Polski/ których jeszcze nie wiele miał na ten czas. Widząc desiderium Iwona Biskupa stryja swego Jacek ś. Kanonik Krak. a z miłości nowego Zakonu/ prosił się do świętego Habitu pospołu z swym rodzonym B. Cesławem/ z Henrykiem Morawianinem/ i z Hermanem Niemcem/ których ś. Dominik chętliwie przyjął: Tych zaś po wyćwiczeniu w Zakonie i uczynieniu Profesyej do Polski posłał. A gdy do miasta Krak: wchodzili z wielką radością i uczciwością Biskup Iwo ze wszytkim swym Duchowieństwem/ także Leszko Biały Monarcha ze wszytkim dworem/ i gminu ludu pospolitego przed Miasto wybiegając
náuce się/ cudom/ y żyćiu iego przypátrzywszy/ prośił Oycá świętego o Bráćią do Polski/ ktorych ieszcze nie wiele miał ná ten czás. Widząc desiderium Iwoná Biskupá stryiá swego Iácek ś. Kánonik Krák. á z miłośći nowego Zakonu/ prośił się do świętego Hábitu pospołu z swym rodzonym B. Cesłáwem/ z Henrykiem Moráwiáninem/ y z Hermanem Niemcem/ ktorych ś. Dominik chętliwie przyiął: Tych záś po wyćwiczeniu w Zakonie y vczynieniu Professyey do Polski posłał. A gdy do miástá Krák: wchodźili z wielką rádośćią y vczćiwośćią Biskup Iwo ze wszytkim swym Duchowieństwem/ tákże Leszko Biały Monárchá ze wszytkim dworem/ y gminu ludu pospolitego przed Miásto wybiegáiąc
Skrót tekstu: PruszczKlejn
Strona: 41
Tytuł:
Klejnoty stołecznego miasta Krakowa
Autor:
Piotr Hiacynt Pruszcz
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
przewodniki
Tematyka:
architektura, geografia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
zabił/ sam też mizernie zginął.
WANDA Córka Krakusowa/ Rytogiera Książę Niemieckie z wojskiem trzy kroć poraziwszy sama w Wisłę wskoczyła/ Pogańskim sposobem czystości broniąc: u Mogiły znaleziona i pogrzebiona. 730 731 Wojewodów XII. powtóre rządzili z ciężkością Polaków. Katalog Książąt
750 LESZKO I. abo PRZEMYSLAW nieprzyjaciela u Lisej góry i Morawiany poraził/ żył szczęśliwie lat 30.
780 LESZKO II. biegiem prędkim ale chytrym Królestwo wygrał/ którego dla zdrady nie użył.
785 LESZKO III. doma pokoj mając/ Wegrom ratunku dodawał/ synów zostawił 21. niepewnych/ Cromer. Guagnin. y Papr. fol: 8.
715 POPIEL I. syn
zábił/ sam też mizernie zginął.
WANDA Corká Krákusowá/ Rytogierá Kśiążę Niemieckie z woyskiem trzy kroć poráźiwszy sámá w Wisłę wskoczyłá/ Pogáńskim sposobem czystośći broniąc: v Mogiły ználeźiona y pogrzebiona. 730 731 Woiewodow XII. powtore rządźili z ćięszkośćią Polakow. Kátálog Kśiążąt
750 LESZKO I. ábo PRZEMYSLAW nieprzyiaćielá v Lysey gory y Moráwiány poráźił/ żył szczęśliwie lat 30.
780 LESZKO II. biegiem prędkim ále chytrym Krolestwo wygrał/ ktorego dla zdrády nie vżył.
785 LESZKO III. domá pokoy máiąc/ Wegrom rátunku dodawał/ synow zostáwił 21. niepewnych/ Cromer. Guagnin. y Papr. fol: 8.
715 POPIEL I. syn
Skrót tekstu: PruszczKlejn
Strona: 88
Tytuł:
Klejnoty stołecznego miasta Krakowa
Autor:
Piotr Hiacynt Pruszcz
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
przewodniki
Tematyka:
architektura, geografia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
dawał Pan Bóg znak/ że za niego Polska miała przeyźrzeć i w Boga uwierzyć.
965 MIECYSLAW I. syn Zemomysła/ w Boga prawdziwego uwierzył/ i Polaki do Wiary ś. Katolickiej przywiódł: żył z żoną Dąbrowką świątobliwie. KrólOWIE POLSCY
999 BOLESLAW CHABRY pierwszy syn Mieczysławów/ Pan dziwnie waleczny: Czechy/ Sasy/ Morawiany/ Kaszuby/ i Ruś zwojował/ od Cesarza Ottona Koronę otrzymał/ żył lat 58. królował 20. lat/ w Poznaniu leży.
1025 MIECISLAW wtóry syn Bolesława Chabrego/ koronowany od Hyppolita Arcybiskupa Gnieźnieńskiego/ nikczemny/ wiele złego Polska za niego ucierpiała. Żył lat 44. królował lat 9.
1058 KAZIMIERZ I.
dawał Pan Bog znák/ że zá nieg^o^ Polská miáła przeyźrzeć y w Bogá vwierzyć.
965 MIECYSLAW I. syn Zemomysłá/ w Bogá prawdźiwego vwierzył/ y Polaki do Wiáry ś. Kátholickiey przywiodł: żył z żoną Dąbrowką świątobliwie. KROLOWIE POLSCY
999 BOLESLAW CHABRY pierwszy syn Mieczysłáwow/ Pan dźiwnie waleczny: Czechy/ Sásy/ Moráwiány/ Kászuby/ y Ruś zwoiował/ od Cesarzá Ottoná Koronę otrzymał/ żył lat 58. krolował 20. lat/ w Poznaniu leży.
1025 MIECISLAW wtory syn Bolesłáwá Chábrego/ koronowány od Hyppolitá Arcybiskupá Gnieznieńskiego/ nikczemny/ wiele złego Polská zá niego vćierpiáłá. Zył lat 44. krolował lat 9.
1058 KAZIMIERZ I.
Skrót tekstu: PruszczKlejn
Strona: 88
Tytuł:
Klejnoty stołecznego miasta Krakowa
Autor:
Piotr Hiacynt Pruszcz
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
przewodniki
Tematyka:
architektura, geografia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
i łągwią Robili; dziś żołnierze. Drugi kieckę głaszcze Do nosa; cudowną moc muszą mieć mieć te płaszcze. Czy nie Eliaszowe, które miasto łodzie, Po Jordanowej człeka przeprawiały wodzie? Lecz i to stanie za cud, kiedy w lot i w zobki Pod płaszczami żołnierze, co bez nich parobki. Takim prawda Przemysław Morawianów bobem, Takim Rzymian Hannibal oszukał sposobem; Tamten z skóry olszowej narobiwszy cieni, Ten nawtykawszy wołom na rogi płomieni. Dziś nie idą te figle, nie płacą te cienie; Ręką a sercem żołnierz nieprzyjaciół żenie, Mydło w oczy, dla Boga, i dziecinne bajki! Więc na onę chorągiew nazszywa kitajki; Orłów,
i łągwią Robili; dziś żołnierze. Drugi kieckę głaszcze Do nosa; cudowną moc muszą mieć mieć te płaszcze. Czy nie Eliaszowe, które miasto łodzie, Po Jordanowej człeka przeprawiały wodzie? Lecz i to stanie za cud, kiedy w lot i w zobki Pod płaszczami żołnierze, co bez nich parobki. Takim prawda Przemysław Morawianów bobem, Takim Rzymian Hannibal oszukał sposobem; Tamten z skóry olszowej narobiwszy cieni, Ten nawtykawszy wołom na rogi płomieni. Dziś nie idą te figle, nie płacą te cienie; Ręką a sercem żołnierz nieprzyjaciół żenie, Mydło w oczy, dla Boga, i dziecinne bajki! Więc na onę chorągiew nazszywa kitajki; Orłów,
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 92
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924
zatem: Jeśli chcesz być bez datku, bądźże moim bratem. Nie mam ani nadzieje w tym, ani bojaźni, Że ni u kogo nie chcę kupować przyjaźni. 466. WIARA PRAWDZIWA KATOLICKA
Fałsze i luterańskie wyrzuciwszy błędy, Szerzy się wiara święta katolicka wszędy. Już ją dawno, począwszy od niemieckiej Rzeszy, Przyjęli Morawianie, przyjęli i Czeszy; Węgrom, kiedy nie może radzić bożym słowem, Żelazem, że uporni, poradzi z ołowem, Przymuszając na Pańskie zaproszonych gody. Anglia, która ognia dotychczas i wody Broniła katolikom, skoro ich krwią zbroczy, Z Rzymem się, w sto sześćdziesiąt lat, wiarą jednoczy, Jako mu dla metresy
zatem: Jeśli chcesz być bez datku, bądźże moim bratem. Nie mam ani nadzieje w tym, ani bojaźni, Że ni u kogo nie chcę kupować przyjaźni. 466. WIARA PRAWDZIWA KATOLICKA
Fałsze i luterańskie wyrzuciwszy błędy, Szerzy się wiara święta katolicka wszędy. Już ją dawno, począwszy od niemieckiej Rzeszy, Przyjęli Morawianie, przyjęli i Czeszy; Węgrom, kiedy nie może radzić bożym słowem, Żelazem, że uporni, poradzi z ołowem, Przymuszając na Pańskie zaproszonych gody. Anglija, która ognia dotychczas i wody Broniła katolikom, skoro ich krwią zbroczy, Z Rzymem się, w sto sześćdziesiąt lat, wiarą jednoczy, Jako mu dla metresy
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 461
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
przygody, i w nich znak zwycięstwa za pomocą Bożą odbieram. Rzekł, i wnet mściwym wzruszony żalem, ku potkaniu uderzyć kazał. Zasłynie zwykłe przed bojem śpiewanie: Bogarodzicy, Litwa z Tatarami wysnuje się naprzód, gęstemi strzałami obłoki zasłania , ale przełamane od Krzyżaków cofną się nazad, zaciągnione też z Czechów, Ślązaków, Morawianów, etc. roty tył podadzą; za któremi w tropy dążąc Krzyżacy, już ozionąwszy zwycięstwo, poufale różnie szyku niedotrzymując, rozpierzchli się. Ale gdy już sobie z początków dokazujących laurowe wili wiano, Polacy zwyciężcom palmę wydarli. Gdy się bowiem rozstrzygli Krzyżacy, uderzyło na nich świeżemi siłami Polskie wojsko, i w nierządzie
przygody, y w nich znak zwyćięstwa za pomocą Bożą odbieram. Rzekł, y wnet mśćiwym wzruszony żalem, ku potkaniu uderzyć kazał. Zasłynie zwykłe przed bojem śpiewanie: Bogarodźicy, Litwa z Tatarami wysnuje śię naprzod, gęstemi strzałami obłoki zasłania , ale przełamane od Krzyżakow cofną śię nazad, zaćiągnione też z Czechow, Slązakow, Morawianow, etc. roty tył podadzą; za ktoremi w tropy dążąc Krzyżacy, już oźionąwszy zwyćięstwo, poufale rożnie szyku niedotrzymując, rozpierzchli śię. Ale gdy już sobie z początkow dokazujących laurowe wili wiano, Polacy zwyćiężcom palmę wydarli. Gdy śię bowiem rozstrzygli Krzyżacy, uderzyło na nich świeżemi śiłami Polskie woysko, y w nierządźie
Skrót tekstu: HylInf
Strona: 61
Tytuł:
Inflanty w dawnych swych i wielorakich aż do wieku naszego dziejach i rewolucjach
Autor:
Jan August Hylzen
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1750
Data wydania (nie wcześniej niż):
1750
Data wydania (nie później niż):
1750