. Z Ołomuńca księdza Kazimierza augustiana odprawiłem z powozem, imć księdza Glindy komisarza, który mi pożyczał. Wziąłem zaś aż do Wiednia furę za pięć czerwonych złotych.
15^go^. Do Kralic z Ołomuńca mil 2. Do Piższaw, miasta księcia biskupa ołomunieckiego mil 4.
16^go^. Do Miennicy mil 3, szkaradnych mil morawskich. Do Nikiszpurka mil 3 także wielkich: winnice tu się po górach zaczęły pierwsze widzieć i drzewa w polach orzechów włoskich; w zamku jest beczka wielka w tysiąc garcy wina, to jest w beczek dwadzieście.
18^go^. Do Wiednia z Nikiszpurka lekkich mil 9: winnic haniebnie siła. Wiedeń miasto wielkie, do którego sześć
. Z Ołomuńca księdza Kazimierza augustyana odprawiłem z powozem, jmć księdza Glindy kommissarza, który mi pożyczał. Wziąłem zaś aż do Wiednia furę za pięć czerwonych złotych.
15^go^. Do Kralic z Ołomuńca mil 2. Do Piszszaw, miasta księcia biskupa ołomunieckiego mil 4.
16^go^. Do Miennicy mil 3, szkaradnych mil morawskich. Do Nikiszpurka mil 3 także wielkich: winnice tu się po górach zaczęły pierwsze widzieć i drzewa w polach orzechów włoskich; w zamku jest beczka wielka w tysiąc garcy wina, to jest w beczek dwadzieście.
18^go^. Do Wiednia z Nikiszpurka lekkich mil 9: winnic haniebnie siła. Wiedeń miasto wielkie, do którego sześć
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 77
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
, dalej na Wielki Karolin, które to dobra grafa Walensztejna, mil trzy od Pragi, na Łuki, dobra Zawiszy landhofmistrza czeskiego, przez niemieckie Czechy, w których największe znajdują się dobra grafa Szlika kanclerza, grafa Kolowrata, grafa Herbersztejna i grafa Koloredego; tamże się skończyła granica czeska miasta Pilnie. Weszliśmy w państwo morawskie, które dziwnie obfite na wszystko. Tameśmy tak dla oficerów jako i żołnierzy idąc marszem, najlepsze mieli kwatery i nadto pieniądze i prowiantów dosyć. Lud bogaty, dla żołnierza przyjemny; owo zgoła rozumieliśmy, że dalej maszerując pod Węgry, będziem mieli wszelki suficiencją. Aliści jakośmy stanęli pod Małemi Koszycami, na
, daléj na Wielki Karolin, które to dobra grafa Walensztejna, mil trzy od Pragi, na Łuki, dobra Zawiszy landhofmistrza czeskiego, przez niemieckie Czechy, w których największe znajdują się dobra grafa Szlika kanclerza, grafa Kollowrata, grafa Herbersztejna i grafa Kolloredego; tamże się skończyła granica czeska miasta Pilnie. Weszliśmy w państwo morawskie, które dziwnie obfite na wszystko. Tameśmy tak dla oficerów jako i żołnierzy idąc marszem, najlepsze mieli kwatery i nadto pieniądze i prowiantów dosyć. Lud bogaty, dla żołnierza przyjemny; owo zgoła rozumieliśmy, że daléj maszerując pod Węgry, będziem mieli wszelki sufficiencyą. Aliści jakośmy stanęli pod Małemi Koszycami, na
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 373
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
Roku 1102. pochowany w Płocku. Po nim BOLESŁAW III. Od krzywych Ust, Krzywousty nazwany, Syn, na Rząd Polski nastąpił, ożeniony z Zbisławą Córką Swatopełka, Książęcia Kijowskiego. Zbigniew zaś miasto sprzyjania Bratu Uzurpatorem Rządu w Państwie pokazał się być, jako starszy, i zażyć chciał sił Borzywoja Czeskiego, i Swatopełka Morawskiego Książąt, ale ci niesłuszną pretensją jego widząc, zwrócili się z Wojskami nadrujnowawszy Śląska, a Zbigniew udał się do Pomeranów. Ale Bolesław i Morawów zbił i Kraj spustoszył po dwa razy, Pomarzanów także dwa razy zbił, z ostatniej wygranej Bolesław powracając został się we stu koni na weselu pewnym, skąd na łowy wyjechawszy napadł
Roku 1102. pochowany w Płocku. Po nim BOLESŁAW III. Od krzywych Ust, Krzywousty nazwany, Syn, na Rząd Polski nastąpił, ożeniony z Zbisławą Córką Swatopełka, Xiążęćia Kijowskiego. Zbigniew zaś miasto sprzyjania Bratu Uzurpatorem Rządu w Państwie pokazał śię być, jako starszy, i zażyć chćiał śił Borzywoja Czeskiego, i Swatopełka Morawskiego Xiążąt, ale ći niesłuszną pretensyą jego widząc, zwróćili śię z Woyskami nadruynowawszy Sląska, á Zbigniew udał śię do Pomeranów. Ale Bolesław i Morawow zbił i Kray spustoszył po dwa razy, Pomarzanów także dwa razy zbił, z ostatniey wygraney Bolesław powracając został śię we stu koni na weselu pewnym, zkąd na łowy wyjechawszy napadł
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 17
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
frontyniak nie cierpiący wody, I co nie gardzi taką mieszaniną Orleans, bitną pamiętny dziewczyną, I prowinckiego marsylijskie tłoku, I od Narbony wina z Languedoku; Umiesz w niemieckich winach zażyć braku, Wiesz, że najlepsze reńskie z Bacharaku, Dobre nekerskie, lepsze od mozele, W rakuskich smaku mało, wapna wiele;
Na morawskie-ś się zmarszczył w pierwszej probie, Ale gdy muszkat przymknąłeś ku sobie; Znasz trunki, które przemierzle wyniosły Hiszpan śle, co nad Alikantem rosły, Pedrosymony, drugich win fałszerze, I mocnym sektom dałeś gęby szczerze; Piłeś, czego Lach i nie słychał stary, Wina z tej wyspy, co
frontynjak nie cierpiący wody, I co nie gardzi taką mieszaniną Orleans, bitną pamiętny dziewczyną, I prowinckiego marsylijskie tłoku, I od Narbony wina z Languedoku; Umiesz w niemieckich winach zażyć braku, Wiesz, że najlepsze reńskie z Bacharaku, Dobre nekerskie, lepsze od mozele, W rakuskich smaku mało, wapna wiele;
Na morawskie-ś się zmarszczył w pierwszej probie, Ale gdy muszkat przymknąłeś ku sobie; Znasz trunki, które przemierźle wyniosły Hiszpan śle, co nad Alikantem rosły, Pedrosymony, drugich win fałszerze, I mocnym sektom dałeś gęby szczerze; Piłeś, czego Lach i nie słychał stary, Wina z tej wyspy, co
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 52
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
jest zamilczenie, kiedy go z czego strofują. Amniscją autem benignitate tych, którzy mogli wszystkiego dowieść, pozwolona, genuit w osobie pańskiej i w radzie przytomnej lekkie uważenie cnoty senatorskiej i szlachty. Lekkie autem uważenie senatorów i szlachty genuit, że na sejmie krakowskim, pobór tylko na nim stanowiąc, szlachtę polską z śląskiemi, morawskiemi i rakuskiemi tym obyczajem zrównać chciano. Sejm autem krakowski genuit sejm tak roczni warszawski, na którym widząc się już maiori ex parte laesos, i w wolnościach ukazano jasne defekty i wielkie urazy praw koronnych, a iż im dopiąć nie możono i owszem rozmaitemi praktykami byli potłumieni ci, którzy to ukazowali, tedy teraźniejszy przeszły genuit
jest zamilczenie, kiedy go z czego strofują. Amnistyą autem benignitate tych, którzy mogli wszystkiego dowieść, pozwolona, genuit w osobie pańskiej i w radzie przytomnej lekkie uważenie cnoty senatorskiej i szlachty. Lekkie autem uważenie senatorów i szlachty genuit, że na sejmie krakowskim, pobór tylko na nim stanowiąc, szlachtę polską z śląskiemi, morawskiemi i rakuskiemi tym obyczajem zrównać chciano. Sejm autem krakowski genuit sejm tak roczni warszawski, na którym widząc się już maiori ex parte laesos, i w wolnościach ukazano jasne defekty i wielkie urazy praw koronnych, a iż im dopiąć nie możono i owszem rozmaitemi praktykami byli potłumieni ci, którzy to ukazowali, tedy teraźniejszy przeszły genuit
Skrót tekstu: LibRokCz_II
Strona: 1
Tytuł:
Liber generationis rokosz
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
jest Łowczym albo Myśliwym zwanego, Roku 920 postanowieni; lub jeszcze od Karola Wielkiego, ochraniając granic Imperyj od Morawczyków, Sarmatów, Węgrów, Polaków, Czechów, Wenedów, Obotrytów: Tych MARCHIONES albo Margrafów, proprè, Państwa Rzymskiego jest czterech, 1. Brandenburski, 2. Misneński, 3. Badeński, 4. Morawski. MARCHIO zowie się od słowa Marchia, uformowanego z słowa Niemieckiego Marck, tojest Granica; iż na granicach byli Rzymskich dla strzeżenia ich, lokowani od Rzymianów; stąd in- o Imperium Rzymsko Niemieckim i Tytułach różnych
nym zowią się Imieniem Duces Limitanei. Inni wywodzą oryginem słowa Marchii, od słowa Greckiego Nomarchia, znaczącego Prowincję.
iest Łowczym albo Myśliwym zwanego, Roku 920 postanowieni; lub ieszcze od Karola Wielkiego, ochraniaiąc granic Imperii od Morawcżykow, Sarmatow, Węgrow, Polakow, Czechow, Wenedow, Obotrytow: Tych MARCHIONES albo Margraffow, proprè, Państwa Rzymskiego iest czterech, 1. Brandeburski, 2. Misneński, 3. Badeński, 4. Morawski. MARCHIO zowie się od słowa Marchia, uformowanego z słowa Niemieckiego Marck, toiest Granica; iż na granicach byli Rzymskich dla strzeżeniá ich, lokowani od Rzymianow; ztąd in- o Imperium Rzymsko Niemieckim y Tytùłach rożnych
nym zowią się Imieniem Duces Limitanei. Inni wywodzą originem słowa Marchii, od słowa Greckiego Nomarchia, znaczącego Prowincyę.
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 505
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Patronus Pokutie.
WŁADYSŁAWA B. z Gielniowa Bernardyna pamiątka 4, Maja, iż tego dnia umarł, roku 1505. Leży w Warszawie u swoich Braci, u Z. Anny. Widział Najś: Pannę w Chórze podającą Zakonnikom Pana JEZUSA Maleńkiego do pocałowania; sam wtedy odmawiał Koronkę: jako pisze P. Vincentius Morawski in vita.
WIARY, NADZIEI, MIŁOŚCI, trzech Sióstr SS. Męczennic, po Grecku Elpis, Pistis, Agape zwanych, Corek Z. Zofii, to jest Mądrości. Były rodem z Mediolanu, pomęczone za Adriana Cesarza, Święto ich 1. Sierpnia, Jeżą w Rzymie.
WILGEFORTIS Z. Panny Męczenniczki 20
Patronus Pokutiae.
WŁADYSŁAWA B. z Gielniowa Bernardyna pamiątka 4, Maia, iż tego dnia umarł, roku 1505. Leży w Warszawie u swoich Braci, u S. Anny. Widział Nayś: Pańnę w Chorze podaiącą Zakonnikom Pana IEZUSA Maleńkiego do pocałowania; sam wtedy odmawiał Koronkę: iako pisze P. Vincentius Morawski in vita.
WIARY, NADZIEI, MIŁOSCI, trzech Siòstr SS. Męczennic, po Grecku Elpis, Pistis, Agápe zwanych, Còrek S. Zofii, to iest Mądrości. Były rodem z Mediolanu, pomęczone za Adryana Cesarza, Swięto ich 1. Sierpnia, Ieżą w Rzymie.
WILGEFORTIS S. Panny Męczenniczki 20
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 199c
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Schizmatycku, bo nie od Focjusza Wiarę Z: przyjęli Słowacy, ale po Uniacku, bo w Rzymie od Papieża, od Łacińskich Biskupów, i zaraz w Kościele SS. Apostołów Piotra i Pawła Mszę Świętą śpiewali; czego by Dysunici byli nie uczynili, jak i teraz nie czynią. Roku potym 880 Metodiusz Z. Apostoł Morawski za Jana VIII Papieża drugą część ciała Z. Klemensa przywiozł do Rzymu, Głowę jego w Hersonesie czyli w Korsuniu zostawiwszy, (która się przez Włodzimierza do Kijowa dostała) z Wiary w Rzymie egzaminowany, otrzymał Konfirmację odprawowania Nabożeństwa językiem Słowieńskim, byle w Liturgii, alias Mszy Z. według Greckich obrządków odprawionej, wprzód
Schizmatycku, bo nie od Focyusza Wiarę S: przyieli Słowacy, ale po Uniacku, bo w Rzymie od Papieża, od Łacińskich Biskupow, y zaraz w Kościele SS. Apostołow Piotra y Pawła Mszę Swiętą spiewali; czego by Disunici byli nie uczynili, iak y teraz nie czynią. Roku potym 880 Metodiusz S. Apostoł Morawski za Iana VIII Papieża drugą część ciała S. Klemensa przywiozł do Rzymu, Głowę iego w Hersonesie czyli w Korsuniu zostawiwszy, (ktora się przez Włodzimierza do Kiiowa dostała) z Wiary w Rzymie examinowany, otrzymał Konfirmacyę odprawowania Nabożeństwa ięzykiem Słowieńskim, byle w Liturgii, alias Mszy S. według Greckich obrządkow odprawioney, wprzod
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 3
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
60,000 Polaków (tak się ich wiele Węgrom od strachu ze 2200 zdało) wpadłszy do Węgier, ziemię ogniem i mieczem ku Wiedniowi przechodzą, tejże nocy zaniechawszy szturmowania, wszyscy sromotnie uciekli. I gdy za nimi grof Dampir przezacnej pamięci w chrześcijaństwie hetman polny cesarski gonił, siła trupa tak węgierskiego, jako też czeskiego i morawskiego porzucili. Którym odwabem rebelizantów od Wiednia, duszę w cesarza chrześcijańskiego w poły prawie martwego nazad przywoławszy, jakąby posługę wszystkiemu chrześcijaństwu uczynili, wymówić się nie może. Zaczem życzliwemu każdego uważaniu zostawując, na tem niech dość będzie, iż jako nigdy przedtem cesarz chrześcijański Ferdynand II nie był i dali Bóg już więcej
60,000 Polaków (tak się ich wiele Węgrom od strachu ze 2200 zdało) wpadłszy do Węgier, ziemię ogniem i mieczem ku Wiedniowi przechodzą, tejże nocy zaniechawszy szturmowania, wszyscy sromotnie uciekli. I gdy za nimi groff Dampir przezacnej pamięci w chrześciaństwie hetman polny cesarski gonił, siła trupa tak węgierskiego, jako też czeskiego i morawskiego porzucili. Którym odwabem rebelizantów od Wiednia, duszę w cesarza chrześciańskiego w poły prawie martwego nazad przywoławszy, jakąby posługę wszystkiemu chrześciaństwu uczynili, wymówić się nie może. Zaczem życzliwemu każdego uważaniu zostawując, na tem niech dość będzie, iż jako nigdy przedtem cesarz chrześciański Ferdynand II nie był i dali Bóg już więcej
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 21
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
z miasta. Co kto wskórał. Arcymęstwo Elearskie.
Po zbiciu rebelizantów na Białogórze, 4 niedziele tamże około Pragi Elearowie szable ze krwi kacerskiej ocierali, a gardła z kurzawy Białogórskiej oplukiwali. Potem ruszono ich spólnie z inszemi wojski na Morawę pod Berno, które iż się zaraz poddało, a zatem i wszystkie insze miasta morawskie, które opatrzywszy hetman grof Buquoi jako przynależało, sam poszedł na granice węgierskie ku Strażnicy i inszym w tamtym kącie miastom, w których zaraz Węgrowie rebelizanci i między nimi ostatek pod Pragą rozgromionych, raczyli uciec. A hetman Hradyske, Skalice i Wesele dobrze opatrzywszy, w Strażnicy Eleary (na straży od Węgier) z ośmiąset
z miasta. Co kto wskórał. Arcymęstwo Elearskie.
Po zbiciu rebelizantów na Białogórze, 4 niedziele tamże około Pragi Elearowie szable ze krwi kacerskiej ocierali, a gardła z kurzawy Białogórskiej oplukiwali. Potem ruszono ich spólnie z inszemi wojski na Morawę pod Berno, które iż się zaraz poddało, a zatem i wszystkie insze miasta morawskie, które opatrzywszy hetman grof Buquoi jako przynależało, sam poszedł na granice węgierskie ku Strażnicy i inszym w tamtym kącie miastom, w których zaraz Węgrowie rebelizanci i między nimi ostatek pod Pragą rozgromionych, raczyli uciec. A hetman Hradyske, Skalice i Wesele dobrze opatrzywszy, w Strażnicy Eleary (na straży od Węgier) z ośmiąset
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 40
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859