polne, żadne robactwo i inne bestyjki nie mogą szkodzić wszelkiemu zbożu, jeżeli zdechłe raki rzeczne przez 10 dni namoczysz w wodzie i nią skropisz ogród . albo pole.
Na wróble i insze ptaki. Żaden ptak nie zepsuje wszelkiego zboża, jeżeli w takiejże wodzie namoczysz nasienie —
Na wszelkie robaki w jarzynie. Gąsienice, moszki i inne insekta nie szkodzą kapuście i wszelkim głobiom, które czwartego dnia po nowiu są siane albo sadzone lub których nasienie jaki czas leży w żółwiej skorupie, albo przy których blisko będzie posadzona miętka - -
- - Kurczę żywe uformować z kilką głowami i skrzydłami. Trzy albo cztery żółtki całe, nie pogniecione, w jedną
polne, żadne robactwo i inne bestyjki nie mogą szkodzić wszelkiemu zbożu, jeżeli zdechłe raki rzeczne przez 10 dni namoczysz w wodzie i nią skropisz ogród . albo pole.
Na wróble i insze ptaki. Żaden ptak nie zepsuje wszelkiego zboża, jeżeli w takiejże wodzie namoczysz nasienie —
Na wszelkie robaki w jarzynie. Gąsienice, moszki i inne insekta nie szkodzą kapuście i wszelkim głobiom, które czwartego dnia po nowiu są siane albo sadzone lub których nasienie jaki czas leży w żółwiej skorupie, albo przy których blisko będzie posadzona miętka - -
- - Kurczę żywe uformować z kilką głowami i skrzydłami. Trzy albo cztery żółtki całe, nie pogniecione, w jedną
Skrót tekstu: DuńKal1731Rzecz
Strona: 5
Tytuł:
Praktyka gospodarska każdemu potrzebna
Autor:
Stanisław Duńczewski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
kalendarze
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1731 a 1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1740
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
/ i padlismy przed Panem Bogiem/ miejsce gdzie Zakon był dany całując/ bo dwa kamienia dla znaku położono na nim. Wbok tej kaplice/ na kroków od niej 15. jest jaskinia/ w której pościł ś. Mojżesz dni 40 i tyleż nocy przed otrzymaniem Zakonu/ gdzieśmy też byli. Nad jaskinią stoi Moszka Saraceńska do której na każdy dzień przychodzą Arabowie/ i Saracenowie rozmaici/ i pacierze swe mówią do ś. Mojżesza/ którego w wielkiej uczciwości mają/ i przyznawają/ że był wielki Prorok. Jest też tam wielka sadzawka/ ma wodę zimną i barzo zdrową/ którą pijał Mojżesz/ dla czego ją teraz zowią Sadzawką Mojżeszową
/ y pádlismy przed Pánem Bogiem/ mieysce gdźie Zakon był dány cáłuiąc/ bo dwá kámieniá dla znáku położono ná nim. Wbok tey káplice/ ná krokow od niey 15. iest iáskinia/ w ktorey pośćił ś. Moyżesz dni 40 y tyleż nocy przed otrzymániem Zakonu/ gdźiesmy też byli. Nád iáskinią stoi Moszká Sáráceńska do ktorey ná káżdy dźień przychodzą Arábowie/ y Sárácenowie rozmáići/ y páćierze swe mowią do ś. Moyżeszá/ ktorego w wielkiey uczćiwości máią/ y przyznáwáią/ że był wielki Prorok. Iest też tám wielka sadzáwká/ ma wodę źimną y bárzo zdrową/ ktorą piiał Moyżesz/ dla czego ią teraz zowią Sadzáwką Moyżeszową
Skrót tekstu: BreyWargPereg
Strona: 20
Tytuł:
Peregrynacja arabska albo do grobu św. Katarzyny
Autor:
Bernhard Breydenbach
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
w inszych miejscach/ co z pewnych przyczyn opuszczam. Miejsce krza gorającego.
Są i w dwunastu filarach w murowane rozmaite Relikwie święte/ wiszą po nich obrazy wymalowane tychże świętych/ których porządkiem Grekowie każdego miesiąca święcą. Jest też tam dosyć mała/ i nieochędożna kaplica Łacinników/ gdzie kapłani naszy rozdawali Komunią. Jest i Moszka Saraceńska przestrona i cudna/ ma wieżę podle siebie/ chodzą do niej często Arabowie i rozmaici Saracenowie na nabożeństwo/ gdyż Z. Katarzynę mają w wielkiej uczciwości. Peregrynacja Opis klasztoru Z. katarzyny
Klasztor świętej Katarzyny leży w doliźnie/ między dwiema górami iście barzo wysokimi/ murem obwiedziony/ fundował go Justynian Cesarz i jest
w inszych mieyscách/ co z pewnych przyczyn opusczam. Mieysce krza goraiącego.
Są y w dwánastu filarách w murowáne rozmáite Relikwie święte/ wiszą po nich obrázy wymálowáne tychże świętych/ ktorych porządkiem Grekowie każdego mieśiącá święcą. Iest też tám dosyć máła/ y nieochędożna kaplicá Láćinnikow/ gdźie kápłani nászy rozdawali Komunią. Iest y Moszká Sáráceńska przestrona y cudna/ ma wieżę podle śiebie/ chodzą do niey często Arábowie y rozmáići Sárácenowie ná nabożeństwo/ gdyż S. Kátárzynę máią w wielkiey uczćiwośći. Peregrynácya Opis klasztoru S. katarzyny
Klasztor świętey Kátárzyny leży w doliźnie/ między dwiemá gorámi iśćie bárzo wysokimi/ murem obwiedźiony/ fundował go Iustynian Cesarz y iest
Skrót tekstu: BreyWargPereg
Strona: 32
Tytuł:
Peregrynacja arabska albo do grobu św. Katarzyny
Autor:
Bernhard Breydenbach
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
kosztowne/ a po wyspach jego/ roście drzewo czerwone bryzeliowemu podobne. Kędy żydzi przeszli morze. Ziemia czerwona i góry. Peregrynacja Brzeg co ma.
PRZYDATEK.
PRzydawa Petrus Bellonius, że też tam są korla napoły czerwone i białe/ jako ud miąsze/ długość ich nad dwa łokcia idzie/ wieszają pospolicie Turcy w Moszkach nadedrzwiami. Lib: 2. C. 67: fol. 130.
Jadłszy tu trochę/ ślismy do źrodeł Mojżeszowych/ które tak zową/ iż przy nich z Izraelem czas niejaki mieszkał: a potym napoiwszy Wielbłądy/ przyjechaliśmy na noc do pola banadam/ to nad morzem leży. Źródła Mojżeszowe.
Nazajutrz rano
kosztowne/ á po wyspách iego/ rośćie drzewo czerwone bryzeliowemu podobne. Kędy zydzi przeszli morze. Ziemiá czerwona y gory. Peregrinácya Brzég co ma.
PRZYDATEK.
PRzydawa Petrus Bellonius, że też tám są korla nápoły czerwone y białe/ iáko ud miąsze/ długość ich nád dwá łokćiá idźie/ wieszáią pospolićie Turcy w Moszkách nádedrzwiámi. Lib: 2. C. 67: fol. 130.
Iadszy tu trochę/ ślismy do źrodeł Moyżeszowych/ ktore ták zową/ iż przy nich z Izráelem czás nieiáki mieszkał: á potym nápoiwszy Wielbłądy/ przyiechálismy ná noc do polá bánádám/ to nád morzem leży. Zrodła Moyzeszowe.
Názáiutrz ráno
Skrót tekstu: BreyWargPereg
Strona: 38
Tytuł:
Peregrynacja arabska albo do grobu św. Katarzyny
Autor:
Bernhard Breydenbach
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
/ tak wiele kościołów by/ ło/ te tu są/ z marmuru cudnego wstytkie/ tak szatan w tym kącie Synagóg swoich namnożył. Kamienice w Kairze zwierzchu ladajakie / i zgoła mierzjone/ bo z gliny a cegły/ wewnątrz jednak ozdobione/ i cudnego mieszkania mają dosyć. Kair jako wielki. Zamek. Arabska Moszki. Kamienice.
Nadto ludniejszy jest/ niżeli które inne miasto pod słońcem/ i twierdzą/ że we wszytkiej ziemi włoskiej ledwieby się tak wiele ludzi nalazło: jako jest w jednym Kairze. Bo owych tylko ludzi którzy gospód nie mają/ a na ulicach sypiają/ jest więcej niż w Wenecji wszystkich z pospólstwem rachując.
/ ták wiele kośćiołow by/ ło/ te tu są/ z mármuru cudnego wstytkie/ ták szátan w tym kąćie Synágog swoich namnożył. Kámienice w Káirze zwierzchu ledáiákie / y zgołá mierzione/ bo z gliny á cegły/ wewnątrz iednák ozdobione/ y cudnego mieszkánia máią dosyć. Káir iáko wielki. Zamek. Arabská Moszky. Kámienice.
Nádto ludnieyszy iest/ niżeli ktore ine miásto pod słońcem/ y twierdzą/ że we wszytkiey źiemi włoskiey ledwieby sie ták wiele ludźi nálázło: iáko iest w iednym Káirze. Bo owych tylko ludźi ktorzy gospod nie máią/ á ná ulicách sypiáią/ iest więcey niż w Wenecyey wszystkich z pospolstwem ráchuiąc.
Skrót tekstu: BreyWargPereg
Strona: 59
Tytuł:
Peregrynacja arabska albo do grobu św. Katarzyny
Autor:
Bernhard Breydenbach
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
którychkolwiek ziem przychodzi ta rzyka: czyni je żyzne barzo i urodzajne/ żwłaszcza Eipt/ którjkiedyby jej nie miał/ i ludziby samych nie miał dla głodu Zamysły. India. Heban.
Na brzegu Nila/ widzieliśmy zdaleka jednę Moszkę z smentarzem. Tak nam powiedano/ że gdy przychodzi święto Patrona tej Moszki/ wszyscy umarli/ którzy tam są pogrzebieni/ z grobów swoich wstawają/ i póki trwa ono święto Saraceńskie i nabożeństwo/ stoją/ nie ruszają się/ ani też dotknienia czują/ na co wszyscy ludzie jawnie patrzą. Potym skoro bywa po onym nabożeństwie/ wracąją się znowu do swych grobów/ co się dzieje każdego roku
ktorjchkolwiek źiem przjchodźi tá rzyká: czjni ie żjzne bárzo y urodzájne/ żwłasczá Eipt/ ktorjkiedjby iey nie miał/ y ludźiby sámjch nie miał dla głodu Zámysły. Indya. Heban.
Ná brzegu Nylá/ widźielismy zdáleká iednę Moszkę z smentárzem. Ták nam powiedano/ że gdy przychodźi święto Pátroná tey Moszki/ wszyscy umárli/ ktorzy tám są pogrzebieni/ z grobow swoich wstáwáią/ y poki trwa ono święto Sáráceńskie y nabożeństwo/ stoią/ nie ruszáią sie/ áni też dotknienia czuią/ ná co wszyscy ludźie iáwnie pátrzą. Potym skoro bywa po onym nabożeństwie/ wracąią sie znowu do swych grobow/ co sie dźieie káżdego roku
Skrót tekstu: BreyWargPereg
Strona: 62
Tytuł:
Peregrynacja arabska albo do grobu św. Katarzyny
Autor:
Bernhard Breydenbach
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
zdrowi/ abo chorzy/ mocni czyli słabi. Zdejmują i odzienie z dziewek/ i tak nago kazą im biegać/ i skakać/ krótko mówiąc/ rozmaicie probują/ nie mająli jakiej wady. Na każdą noc Saracenowie/ zamykają fontyki z ulice/ aby żaden/ ani wchodził/ ani wychodził: także gdy są w Moszkach swych/ abo gdy jakie wielkie święto mają/ we wszystkiej Aleksandrii nie masz cudniejszych mieszkania nad te fontyki. Oglądawszy to wszytko/ szliśmy do morza/ kędy barzo wiele było kupców/ którzy korzenie w wory kładli. Bo urząd na brzegu zawsze każe wykładać z worów/ pierwej niżeliby na okręty kładziono/ patrząc jeśli czego
zdrowi/ ábo chorzy/ mocni czyli słábi. Zdeymuią y odźienie z dźiewek/ y ták nágo kazą im biegáć/ y skákáć/ krotko mowiąc/ rozmáićie probuią/ nie máiąli iákiey wády. Ná káżdą noc Sárácenowie/ zámykáią fontyki z ulice/ áby żaden/ áni wchodźił/ áni wychodźił: tákże gdy są w Moszkách swych/ ábo gdy iákie wielkie święto máią/ we wszystkiey Alexándryey nie mász cudnieyszych mieszkánia nád te fontyki. Oglądawszy to wszytko/ szlismy do morzá/ kędy bárzo wiele było kupcow/ ktorzy korzenie w wory kłádli. Bo urząd ná brzegu záwsze każe wykłádáć z worow/ pierwey niżeliby ná okręty kłádźiono/ pátrząc iesli czego
Skrót tekstu: BreyWargPereg
Strona: 83
Tytuł:
Peregrynacja arabska albo do grobu św. Katarzyny
Autor:
Bernhard Breydenbach
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
i Stolicę WM. rozwali. Wykład Tureckiej Praktyki.
Za takowem ich Proroctwem/ Przysiągł zaraz Turczyn wszytkę siłę obrócić na Chrześcijany/ a nieprzestać walczyć aż wszytek świat Chrześcijański opanuje. Ja zaś tak wykładam/ Ze mąż ten co wieżę obalił/ jest to on Z. Maurycy/ co Julianusza bluźniercę włócznią zabieł/ i Moszchę Turecką rozrucił/ którego męża Mahometa być rozumicią: to jest Diabła w ciało ludzkie który był obleczony. A co Krzyże krwawe na kiwiory i zawoje padały/ tedy Chrześcijanie te psy bisurmańskie będą krwią ich znaczyli: Te znaki bywają straszliwe/ tym gdzie się dzieją. Na on czas gdy Konstantynopole dla grzechu Greków Turek miał
y Stolicę WM. rozwáli. Wykład Tureckiey Praktyki.
Zá tákowem ich Proroctwem/ Przyśiągł záraz Turczyn wszytkę śiłę obroćić ná Chrześćiány/ á nieprzestáć walczyć áż wszytek świát Chrześćiáński opánuie. Ia záś ták wykłádam/ Ze mąż ten co wieżę obálił/ iest to on S. Maurycy/ co Iulianuszá bluźniercę włocznią zábieł/ y Moszchę Turecką rozrućił/ ktorego mężá Máchometá być rozumicią: to iest Dyabłá w ćiáło ludzkie ktory był obleczony. A co Krzyże krwáwe ná kiwiory y zawoie padáły/ tedy Chrześćiánie te psy bisurmáńskie będą krwią ich znáczyli: Te znáki bywáią strászliwe/ tym gdżie się dźieią. Ná on czás gdy Konstántynopole dla grzechu Grekow Turek miáł
Skrót tekstu: ZrzenNowiny
Strona: C4v
Tytuł:
Nowe nowiny z Czech, Tatar i Węgier
Autor:
Jan Zrzenczycki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
pana Jana Listwińskiego, był na sprawie i potrzebie urodzonego jego mości pana Wenturego Hańskiego we wsiach, tu w województwie kijowskim a powieсie owruckim lezących, to jest na przód we wsi Jackiewiczach i we wsi Malcach i w Rudniach, do tych wsiów należących, i na gruncie Staszkiewiczowskim, także na częściach i gruntach, we wsi Moszkach będących. Które wsi i dobra pomienionę dziedzicznym prawem niegdy zeszły jego mość pan Aleksander z Cieklina Ciekliński w posesiej swej miał i trzymał, i pozyczywszy gotowej ystotnej summy piętnastu tysięcy złotych polskich u zeszlej niegdy urodzonej jej mości paniej Teofili Niemiryczowny, pierwszego Aleksandrowej Hańskiej, a wtórego małżeństwa Aleksandrowej Cieklińskiej, małząki swej, i w
pana Jana Listwinskiego, był na sprawie y potrzebie urodzonego jego mości pana Wenturego Hanskiego we wsiach, tu w woiewodstwie kiiowskim a powieсie owruckim lezącÿch, to iest na przod we wsi Jackiewiczach ÿ we wsi Malcach y w Rudniach, do tych wsiow nalezących, y na gruncie Staszkiewiczowskim, takze na częsciach i gruntach, we wsi Moszkach będących. Ktore wsi y dobra pomienionę dziedzicznym prawem niegdy zeszły jego mość pan Alexander z Cieklina Cieklinskÿ w possesieÿ sweÿ miał y trzymał, y pozyczywszÿ gotowey ystotney summy piętnastu tysięcÿ złotych polskich u zeszley niegdÿ urodzoneÿ jej mości paniey Theophili Niemiryczownÿ, pierwszego Alexandroweÿ Hanskieÿ, a wtorego małzenstwa Alexandrowey Cieklinskieÿ, małząki sweÿ, y w
Skrót tekstu: KsOw
Strona: 18
Tytuł:
Księga grodzka owrucka
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Owrucz
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
prawo, sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
onerowanę i zapisanę wieś Jackiewicze, wieś Malce i Rudnie z poddanemi wszystkiemi, i ich powinnością robotą, i wszelaką, i podatą z dworami, buduwaniem, z gruntami, polami, borami, lasami, z drzewem bartnym ze pszczołami i bez pszczół, i gruntami Staszkiewiczowskiemi, i z częściąmi dóbr i gruntów we wsi Moszkach będących i do wysz mianowanych dóbr należących, ze wszystkiemi pożytkami i ich przynależnościami, z dawna i teraz przysłuchającemi urodzonemi jego mości panu Wenturemu Hańskiemu, mocą urzędu swego woźnowskiego w moc, w dzierzenie i spokojnę używanie az do oddania pomienionej summy piętnastu tysięcy złotych polskich podał i intromitował▫, a wieś Kostiuszki, także z poddanemi wszystkiemi
onerowanę y zapisanę wies Jackiewicze, wies Malce y Rudnie s poddanemi wszystkiemi, y ich powinnoscią robotą, y wszelaką, y podatą z dworami, buduwaniem, z gruntami, polami, borami, lasami, z drzewem bartnym ze pszczołami y bez pszczoł, y gruntami Staszkiewiczowskiemi, y z częsciąmi dobr y gruntow we wsi Moszkach będących y do wysz mianowanych dobr nalezących, ze wszystkiemi pozytkami y ich przynaleznosciami, z dawna y teraz przysłuchaiącemi urodzonemi jego mości panu Wenturemu Hanskiemu, mocą urzędu swego woznowskiego w moc, w dzierzenie y spokoynę uzywanie az do oddania pomienioneÿ summy piętnastu tysięcy złotych polskich podał y intromitował▫, a wies Kostiuszki, takze s poddanemi wszystkiemi
Skrót tekstu: KsOw
Strona: 19
Tytuł:
Księga grodzka owrucka
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Owrucz
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
prawo, sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678