ręce, Na kuchennej męce, Nieboże.
Do stołu chyżej służby nie żałuj, Tam lekko sobie począć w czym waruj. Bo wnet, Fabijanie, Pójdziesz na łajanie Zapewne.
Będziesz lektorem, nadstawiaj ucha Ku temu, który na popraw słucha, Ten, gdy cię okrzyka, Z „Repete!” połyka, Nie mruczże.
Lubo pogoda, lub mglista fala, Wędruj do gnoju i do szpitala, Tam dewot, dziad, baba, Dewocja słaba I oschła.
Lecz kto się więcej biedy naliczy, Która trzeciaków trzepie i ćwiczy,
Ty się hartuj na nie. Miły tercjanie. Jak trzeba.
Ćwicz się a milczkiem wszystkiego zbywaj,
ręce, Na kuchennej męce, Nieboże.
Do stołu chyżej służby nie żałuj, Tam lekko sobie począć w czym waruj. Bo wnet, Fabijanie, Pójdziesz na łajanie Zapewne.
Będziesz lektorem, nadstawiaj ucha Ku temu, który na popraw słucha, Ten, gdy cię okrzyka, Z „Repete!” połyka, Nie mruczże.
Lubo pogoda, lub mglista fala, Wędruj do gnoju i do szpitala, Tam dewot, dziad, baba, Dewocyja słaba I oschła.
Lecz kto się więcej biedy naliczy, Która trzeciaków trzepie i ćwiczy,
Ty się hartuj na nie. Miły tercyjanie. Jak trzeba.
Ćwicz się a milczkiem wszystkiego zbywaj,
Skrót tekstu: RecTerBar_II
Strona: 765
Tytuł:
Recepta na urazy tercjańskie-milczeć
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1701 a 1750
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1750
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
! lub to za cud Mieć może Korona,
Kiedy w Nimfie Minerwa, Słynie i Bellona:
Przeto milcz już bladawy Rządco Oceanu!
Drogim chełpliwy piaskiem, w Nurtach Erydanu,
Wymuszonych dowcipów Wieszczym wynalaskiem,
Perłowym i złotawym Władający blaskiem,
Bożku wodnych widoków, Zamilcz już Neptunie!
Ucichnij z szturmujących Fal miałki Piorunie;
Niemrucz! Hydaszpie w Biegu Cicho z swym szemraniem
Od Helikonu echo Muz walczących graniem,
Nie tu z skutków Bajecznych Wytryśnione Bogi,
Nie Nilu Egipstkiego, Ani morskie progi
Zważąm, jeśli się Człeka Bogiem nazwać godzi,
I Płci nie Męskiej Imię Bogini uchodzi,
Jedną nad cel wszech Bogiń w Swej celniejszą sławie
Głoszę Nimfę, rzuciwszy
! lub to zá cud Mieć może Koroná,
Kiedy w Nimfie Minerwá, Słynie y Belloná:
Przeto milcz iuż bládáwy Rządco Oceánu!
Drogim chełpliwy piaskiem, w Nurtách Erydanu,
Wymuszonych dowćipow Wieszczym wynálaskiem,
Perłowym y złotawym Władáiący bláskiem,
Bożku wodnych widokow, Zámilcz iuż Neptunie!
Ućichnij z szturmuiących Fal miáłki Piorunie;
Niemrucz! Hydászpie w Biegu Cicho z swym szemrániem
Od Helikonu echo Muz walczących grániem,
Nie tu z skutkow Bájecznych Wytryśnione Bogi,
Nie Nilu Egipstkiego, Ani morskie progi
Zważąm, ieżli się Człeká Bogiem názwáć godźi,
Y Płći nie Męskiey Imię Bogini uchodźi,
Jedną nád cel wszech Bogiń w Swey celnieyszą sławie
Głoszę Nimfę, rzućiwszy
Skrót tekstu: JunRef
Strona: a3
Tytuł:
Refleksje duchowne na mądry króla Salomona sentyment
Autor:
Mikołaj Karol Juniewicz
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1731
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1731
Cóż masz w korzyści?
Nim złapasz, sapiesz, Darmo nań chrapiesz, Nic ci niezyści;
Zważ! pajęczynę Cudzej przyczynę I swojej straty,
Gdy połów zbiera, Sama się zdziera Z jedwabnej szaty.
Myśli twej kratki Podobne siatki Są pajęczynie,
Wszelka otucha, I ty jak mucha Zginiesz w perzynie.
Nie mrucz, nie fukaj, Lecz prawdy szukaj W cichości proszę; DUCHOWNE.
Znajdziesz ją w SŁOWIE Wiecznym, toć powie Ze prawdę głoszę. Z życia Chrystusowego nauka żyjącym na świecie.
Innej nie trzeba Światłości Feba, Na objaśnienie,
Patrz! jak ubogi Wiek przykrej drogi, Chrystus ma w cenie,
Jaśnie skazuje, Ze
Coż masz w korzyśći?
Nim złápasz, sápiesz, Dármo nań chrapiesz, Nic ći niezyśći;
Zważ! páięczynę Cudzey przyczynę Y swoiey stráty,
Gdy połow zbiera, Sámá się zdźiera Z iedwabney száty.
Myśli twey kratki Podobne śiatki Są páięczynie,
Wszelka otuchá, Y ty iák muchá Zginiesz w perzynie.
Nie mrucz, nie fukay, Lecz prawdy szukay W ćichośći proszę; DVCHOWNE.
Znaydźiesz ią w SŁOWIE Wiecznym, toć powie Ze prawdę głoszę. Z żyćia Chrystusowego náuká żyiącym ná świećie.
Inney nie trzebá Swiatłośći Phebá, Ná obiáśnienie,
Patrz! iák ubogi Wiek przykrey drogi, Chrystus ma w cenie,
Iáśnie skázuie, Ze
Skrót tekstu: JunRef
Strona: 120
Tytuł:
Refleksje duchowne na mądry króla Salomona sentyment
Autor:
Mikołaj Karol Juniewicz
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1731
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1731
ciepła i zimna. Niech wiatry chwalą Merkury z Ikarem, Co niegdyś usług onych zaziwali, Jeden z woskowym gdy leciał towarem, Drugiego Bogi w szpiegi wysyłali, Ten wiek odrzucił, Pogan obyczaje, Żeby człek latał nikt wiary nie daje.
Ucisz się auro, nie szum, zwolna dmuchaj, Impet zatrzymaj, nie mrucz, nie hałasuj, Z pilnością tego co ci powiem słuchaj, Urazy do mnie uroszczone skasuj, Wszak nie ja jestem twych odmian Autorką, Być za co nie mam furyj Sukcesorką. Na rzecz gotowę trafiam w wielu Księgach, Zal mnie nad ludzkim zawodem unasza, Jak wielom prawa złomałeś w przysięgach, Wolno się o
ciepła y zimna. Niech wiatry chwálą Merkury z Ikarem, Co niegdyś usług onych zaźywali, Jeden z woskowym gdy leciał towarem, Drugiego Bogi w szpiegi wysyłali, Ten wiek odrzucił, Pogan obyczaie, Zeby człek látał nikt wiary nie daie.
Ucisz się auro, nie szum, zwolna dmuchay, Impet zátrzymay, nie mrucz, nie háłasuy, Z pilnością tego co ći powiem słuchay, Urázy do mnie uroszczone skássuy, Wszák nie ia iestem twych odmian Autorką, Bydź zá co nie mam furyi Sukcessorką. Ná rzecz gotowę trafiam w wielu Xięgach, Zal mnie nad ludzkim záwodem unásza, Ják wielom práwa złomałeś w przysięgach, Wolno się o
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 156
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
się głuchą na wszystkie prożby twoje.
Miłość jej jednakże ku ludziom, postanowiła w porządku rzeczy, że może być powodzenie dla tego wszystkiego, cokolwiek jest uczciwe i rozumne.
Niepokoje które doświadczasz, nieszczęścia na które narzekasz, początków inszych nie mają, jak tylko twe głupstwo, wyniośłość twoją, i dziwactwa niepomiarkowane.
Nie mrucz przeciwko temu, co Bóg dopuszcza i zrządza, ale popraw serca swego.
Nie mów nigdy w myśli swojej: gdybym był bogaty i możny, albo gdybym miał czas od zabaw wolny, byłbym zaiste szczęśliwy, wiedz o tym że każda z tych wygód ma swoją przykrość dla tych, którzy jej zażywają
się głuchą na wszystkie prożby twoie.
Miłość iey iednakże ku ludziom, postanowiła w porządku rzeczy, że może być powodzenie dla tego wszystkiego, cokolwiek iest uczciwe y rozumne.
Niepokoie ktore doświadczasz, nieszczęścia na ktore narzekasz, początkow inszych nie maią, iak tylko twe głupstwo, wyniośłość twoią, y dziwactwa niepomiarkowane.
Nie mrucz przeciwko temu, co Bog dopuszcza y zrządza, ale popraw serca swego.
Nie mow nigdy w myśli swoiey: gdybym był bogaty y możny, albo gdybym miał czas od zabaw wolny, byłbym zaiste szczęśliwy, wiedz o tym że każda z tych wygod ma swoią przykrość dla tych, ktorzy iey zażywaią
Skrót tekstu: ChesMinFilozof
Strona: 14
Tytuł:
Filozof indyjski
Autor:
Philip Dormer Stanhope Chesterfield
Tłumacz:
Józef Epifani Minasowicz
Drukarnia:
Drukarnia Mitzlerowska
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1767
Data wydania (nie wcześniej niż):
1767
Data wydania (nie później niż):
1767