lekcje daje we Srzodę i w Sobotę, oraz jest Sędzią biorący pensyj 10. tysięcy talerów, aby był incorruptus. Kazy jest czwarty Duchowny, niby Oficjał, Sędzia przy Koadiutorze, Karczemne sprawy sądzący. Piche Nachmaz jest to Kapłan, Teolog Królewski, i jałmużnik na Pałacu modlący się. Są tam Kalifowie niby Plebani, Mołły, niby ich Wikariowie, Derwiszowie, niby Mnisi po drogach i Karczmach nauczający Alkoranu. Mają i Szkoły swoje na uczenie Alkoranu, Filozofii, Astronomii, Medycyny ad mentem Awiceny Medyka. Uczą się tam i Jurydyki, bardzo ją estymując. Sześciu Ministrów jest tu głównych. 1. Etmadaulet, Wielki Wezyr Kanclerz, pierwszy Pan
lekcye daie we Srzodę y w Sobotę, oraz iest Sędzią biorący pensyi 10. tysięcy talerów, aby był incorruptus. Kazy iest czwarty Duchowny, niby Officyał, Sędzia przy Koadiutorze, Karczemne sprawy sądzący. Piche Nachmaz iest to Kapłan, Teolog Krolewski, y iałmużnik na Pałacu modlący się. Są tam Kalifowie niby Plebani, Mołły, niby ich Wikariowie, Derwiszowie, niby Mnisi po drogach y Karczmach nauczaiący Alkoranu. Maią y Szkoły swoie na uczenie Alkoranu, Filozofii, Astronomii, Medycyny ad mentem Awiceny Medyka. Uczą się tam y Iurydyki, bardzo ią estymuiąc. Sześciu Ministrow iest tu głownych. 1. Etmadaulet, Wielki Wezyr Kanclerz, pierwszy Pan
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 523
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
a skończywszy mowę/ przystępuje trochę bliżej/ i rękę całuje/ a potym się podniósłszy/ stawa na miejscu Eunucha starszego nad Pokojowymi. Dopiero Mufty po lewej stronie będący następuje/ a za nim wszyscy przedniejszy Urzędnicy Sądowi/ jako to Kadyleskierowie, niby Marszałkowie Trybunałów Anatoliej i Grecji. Nakib Eszref, starszy nad pokoleniem Mahometowym/ Mułłowie, Kaznodzieje/ których oni Szejch zowią/ i inszy za nimi idą. Mufty ukłoniwszy się głową aż do ziemie/ i ręce za pas założywszy/ całuje w ramię Cesarza/ który powstawszy krokiem jednym ku niemu postępuje/ i potym znowu na swoim miejscu usiada. Ci co za Muftym przychodzą/ idą jeden po drugim podług
á skończywszy mowę/ przystępuie trochę bliżey/ y rękę cáłuie/ á potym się podniozszy/ stawá ná mieyscu Evnuchá stárszego nád Pokoiowymi. Dopiero Mufty po lewey stronie będący nástępuie/ á zá nim wszyscy przednieyszi Vrzędnicy Sądowi/ iáko to Kadyleskierowie, niby Márszałkowie Trybunałow Anátoliey y Grecyey. Nakib Eszref, stárszy nád pokoleniem Máhometowym/ Mułłowie, Kaznodźieie/ ktorych oni Szeych zowią/ y inszi zá nimi idą. Mufty vkłoniwszy się głową áż do źiemie/ y ręce zá pás záłożywszy/ cáłuie w rámię Cesárzá/ ktory powstawszy krokiem iednym ku niemu postępuie/ y potym znowu ná swoim mieyscu vśiáda. Ci co zá Muftym przychodzą/ idą ieden po drugim podług
Skrót tekstu: RicKłokMon
Strona: 197
Tytuł:
Monarchia turecka
Autor:
Paul Ricot
Tłumacz:
Hieronim Kłokocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
nie wątpiąc o ich zbawieniu Kapłani naszy/ gdy z skruchą serdeczną żałują za swoje excessa, i poprzestać już one czynić obiecują/ pokutę naznaczywszy/ onych rozgrzeszają. Wiem że takiej nauki ani w Trebnikach/ ani w inszych Cerkiewnych Księgach nie wyczytał/ chyba u Arendarza Dubieńskiego/ w Żydowskim Talmucie/ albo w Ostrogu u Tatarskiego Mołły w Alkoranie/ ponieważ tę swoją fałszywą bajkę umaarłym jakimsi ktosiem/ jako Cygan swemi dziećmi świadcząc/ dowodzisz. Powiadasz/ czasem drugi Pop każe za sobą Spowiedź mówić Spowiadającym się/ gdzie mianuje takie grzechy/ których Spowiadający się nigdy nie uczynił/ ani słychał o nich. ODPOWIADAM. NIE tylko naszy Świaszczennicy/ którzy i naukę
nie wątpiąc o ich zbáwieniu Kápłáni nászy/ gdy z skruchą serdeczną żałuią zá swoie excessa, y poprzestáć iuż one czynić obiecuią/ pokutę náznáczywszy/ onych rozgrzeszáią. Wiem że tákiey náuki áni w Trebnikach/ áni w inszych Cerkiewnych Xięgách nie wyczytał/ chybá v Arendarzá Dubienskiego/ w Zydowskim Tálmućie/ álbo w Ostrogu v Tátárskiego Mołły w Alkoranie/ ponieważ tę swoią fałszywą baykę vmaárłym iákimśi ktośiem/ iáko Cygan swemi dźiećmi świadcząc/ dowodźisz. Powiádasz/ czásem drugi Pop każe zá sobą Spowiedź mowić Spowiádáiącym się/ gdźie miánuie tákie grzechy/ ktorych Spowiádáiący się nigdy nie vczynił/ áni słychał o nich. ODPOWIADAM. NIE tylko nászy Swiasczennicy/ ktorzy y náukę
Skrót tekstu: MohLit
Strona: 40
Tytuł:
Lithos abo kamień z procy prawdy [...] wypuszczony
Autor:
Piotr Mohyła
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644