raz wielkiego nabrałem się w strachu a to z tej racjej. Zachciało mi się Morzem Jechać na Nabozeństwo Wielkanocne do Harrazon gdzie stał Wojewoda bo i blizej było Morzem niżeli lądem i dlatego tez żeby koni nie turbować. Jechał zem tedy w sobotę bo morze igrało ale odpułnocka ustawszy puściliśmy się w drogę Ufając Murynaczom że niezbłądzą była bardzo noc ciemna udali się k sobie ku Zelandyjej mnie zaraz się to niepodobało że bardzo długo jedziemy mil tylko sześć Spytam czy dobrze jedziemy? powiedzą że nam tu nie nowina w nocy jeździć pewnie tu Niezbłądziemy dopieroż jak już długo jedziemy poczęli się trworzyc poznawszy błąd. Poradziwszy się jeden zdrugiem
raz wielkiego nabrałęm się w strachu a to z tey racyiey. Zachciało mi się Morzęm Iechać na Nabozęnstwo Wielkanocne do Harrazon gdzie stał Woiewoda bo y blizey było Morzęm nizeli lądem y dlatego tez zeby koni nie turbować. Iechał zem tedy w sobotę bo morze igrało ale odpułnocka ustawszy puscilismy się w drogę Ufaiąc Murynaczom że niezbłądzą była bardzo noc cięmna udali się k sobie ku Zelandyiey mnie zaraz się to niepodobało że bardzo długo iedziemy mil tylko sześć Spytam czy dobrze iedzięmy? powiedzą że nąm tu nie nowina w nocy iezdzić pewnie tu Niezbłądzięmy dopierosz iak iuz długo iedzięmy poczęli się trworzyc poznawszy błąd. Poradziwszy się iedęn zdrugięm
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 66
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688