ktoś cicho narzeka, Iż cię leniwe godziny trzymają. Rośmiał się bożek, lubo to z daleka, Wtem mi go i noc, i góry zakryły, Mnie też tchu więcej nie stało i siły. KRZYKLIWEGO SŁOWIKA MELODIA WTÓRA 1
Gasisz jutrzenkę, ogniste słoneczko, Zioła dżdżystymi kropiącą perłami, Już gospodarza wybiegasz, mróweczko, Mylnymi niosąc prowijant drogami. Już cukier z kwiatków ssiesz, bujna pszczółeczko, Budujesz w ulach miasteczko z domami. I mnie czas nucić, czas ranny ucieka, Gość mię wczorajszy przy strumieniu czeka. 2
O, jako prawdę wieśćba moja zgadła, Że bożek pęta małżeńskie gotował!
Dziś w nie nadobna Cecylia wpadła, Serce jej
ktoś cicho narzeka, Iż cię leniwe godziny trzymają. Rośmiał się bożek, lubo to z daleka, Wtem mi go i noc, i góry zakryły, Mnie też tchu więcej nie stało i siły. KRZYKLIWEGO SŁOWIKA MELODIA WTÓRA 1
Gasisz jutrzenkę, ogniste słoneczko, Zioła dżdżystymi kropiącą perłami, Już gospodarza wybiegasz, mróweczko, Mylnymi niosąc prowijant drogami. Już cukier z kwiatków ssiesz, bujna pszczółeczko, Budujesz w ulach miasteczko z domami. I mnie czas nucić, czas ranny ucieka, Gość mię wczorajszy przy strumieniu czeka. 2
O, jako prawdę wieśćba moja zgadła, Że bożek pęta małżeńskie gotował!
Dziś w nie nadobna Cecylija wpadła, Serce jej
Skrót tekstu: CezMelBar_II
Strona: 166
Tytuł:
Melodia krzykliwego na wiosnę słowika
Autor:
Franciszek Józef Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitalamia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1652
Data wydania (nie wcześniej niż):
1652
Data wydania (nie później niż):
1652
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
chęci swych piórem nie szychtuje. Bo ten dalszy po wierzchu tylko człeka tyka, Ów zaś, do wnętrza wpadłszy, wskroś serce przenika. V. To piękne, co jest – nie to, co się widzi. ORZEŁ I SOWA.
Orzeł i sowa, mając ku sobie przychylne Serca, zawzięły z sobą przyjaźni nie mylne,
Stanowiąc, żeby jeden drugiemu nie szkodził, Owszem, więc zobopólnej potrzebie dogodził. Nadto sowa z swej strony orłowi podała Tę kondycją, którą mocno warowała, Aby on na jej dzieci nie srożył swej siły, Choćby mu też i z drogi lecąc nie zstąpiły. Pozwolił orzeł, mówiąc: „Po czymże mam
chęci swych piórem nie szychtuje. Bo ten dalszy po wierzchu tylko człeka tyka, Ów zaś, do wnętrza wpadłszy, wskroś serce przenika. V. To piękne, co jest – nie to, co się widzi. ORZEŁ I SOWA.
Orzeł i sowa, mając ku sobie przychylne Serca, zawzięły z sobą przyjaźni nie mylne,
Stanowiąc, żeby jeden drugiemu nie szkodził, Owszem, więc zobopólnej potrzebie dogodził. Nadto sowa z swej strony orłowi podała Tę kondycyą, którą mocno warowała, Aby on na jej dzieci nie srożył swej siły, Choćby mu też i z drogi lecąc nie zstąpiły. Pozwolił orzeł, mówiąc: „Po czymże mam
Skrót tekstu: VerdBłażSet
Strona: 8
Tytuł:
Setnik przypowieści uciesznych
Autor:
Giovanni Mario Verdizzotti
Tłumacz:
Marcin Błażewski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wilhelm Bruchnalski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1897
. Nie tęskna: bo DROGA do DOMV. Nie błędna: bo Tobie i Twym w Drogach Praw Boskich krokom dobrze wiadoma. Idziemy, i co moment postępujemy życiem naszym wszyscy do kresu, na którym prędkoli, długoli stanąć trzeba. Tu tylko twardy ostry krzemień że opłakane ludzi wielu Dusze, mając tę pewną, nie mylną do DOMV, do szczęśliwej Wieczności Drogę, czy o niej nie wiedząc, czy snać wiedzieć niechcąc, bity tor Krwią, i śladem Zbawiciela naszego dobrze naznaczony minąwszy; w drożyska inne, na zgubę i wieczne wygnanie wiodące zabiegają: a tak nagotowanego sobie w Niebie dziedzictwa, na które stworzone są chybiwszy, żałośnie giną
. Nie tęskna: bo DROGA do DOMV. Nie błędna: bo Tobie y Twym w Drogách Praw Boskich krokom dobrze wiádoma. Idźiemy, y co moment postępuiemy żyćiem naszym wszyscy do kresu, ná ktorym prętkoli, długoli stanąć trzeba. Tu tylko twárdy ostry krzemień że opłakane ludźi wielu Dusze, maiąc tę pewną, nie mylną do DOMV, do szczęśliwey Wiecznośći Drogę, czy o niey nie wiedząc, czy snać wiedźieć niechcąc, bity tor Krwią, y śladem Zbáwićielá nászego dobrze naznaczony minąwszy; w drożyska inne, ná zgubę y wieczne wygnánie wiodące zábiegaią: á ták nágotowánego sobie w Niebie dźiedźictwá, ná ktore stworzone są chybiwszy, żałośnie giną
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 5
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
podobało/ wolno było kazać sobie/ i Muzyce zagrać, wszakże cała droga smutno i melancholicznie przeszła; czemu? bo żałosna być musiała przejażdżka/ z ciemnego więzienia na oczewistą śmierć. My to tylko jesteśmy tak głupie nierozmyślnie weseli/ że w równym zgoła zostając terminie/ a prawdziwie rzetelnie/ z więzienia na pewną/ nie mylną/ nie odwołaną prędkoli/ późnoli/ a pono prędzej niż później zamiarzoną śmierć/ idąc/ plęszemy/ gramy! Ale dajmy to że się ten żywot na jeden i drugi dziesiątek lat przewlecze? wartoli jest jednego krociuchnego momentu ten wszytek przeciąg/ względem przeciągłej/ wieczności? względem której długich lat nie zliczone miliony/ jak by
podobało/ wolno było kazać sobie/ y Muzyce zágrać, wszakże cáła droga smutno y melancholicznie przeszła; czemu? bo żałosna być muśiáła przeiażdżká/ z ćiemnego więźienia ná oczewistą śmierć. My to tylko iestesmy ták głupie nierozmyślnie weseli/ że w rownym zgoła zostáiąc terminie/ á prawdźiwie rzetelnie/ z więźienia ná pewną/ nie mylną/ nie odwołaną prętkoli/ poźnoli/ á pono prędzey niż poźniey zamiarzoną śmierć/ idąc/ plęszemy/ gramy! Ale daymy to że się ten żywot ná ieden y drugi dźieśiątek lat przewlecze? wartoli iest iednego kroćiuchnego momentu ten wszytek przećiąg/ względem przećiągłey/ wiecznośći? względem ktorey długich lat nie zliczone milliony/ iák by
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 117
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
z ołtarza nie odbierzesz/ jeżeli sam przeciw Bratu twemu/ nie chętne/ nie ukojone/ zajątrzone serce przyniesiesz. 8. Nie mówię tu nic o owej grubej niegodności/ albo zatajonego jakiego grzechu/ albo nieprzygotowanego nie omytego sumnienia/ albo z zatwardziałej w złych nałogach okazjach/ etc. zaciętości gdyż to pewna/ nie mylna/ że quicunq;manducauerit Panem hunc vel biberit calicem Domini indigné, jako reus corporis et sanguinis Domini, iudicium sibi manducat et bibit kiedyż tedyż za słusznym sądem Boży/ z Judaszem rozpukszy się abibit in locum suum na wieki zginie. 9. Dla czego według wzwyż namienionej nauki Apostołskiej/ nie tylko tym dopiero
z ołtarzá nie odbierzesz/ ieżeli sam przećiw Brátu twemu/ nie chętne/ nie ukoione/ záiątrzone serce przyniesiesz. 8. Nie mowię tu nic o owey grubey niegodnośći/ álbo zátáionego iákiego grzechu/ álbo nieprzygotowánego nie omytego sumnieniá/ álbo z zatwardźiáłey w złych nałogách okázyach/ etc. záćiętośći gdyż to pewna/ nie mylna/ że quicunq;manducauerit Panem hunc vel biberit calicem Domini indigné, iáko reus corporis et sanguinis Domini, iudicium sibi manducat et bibit kiedyż tedyż zá słusznym sądem Bożý/ z Iudászem rozpukszy się abibit in locum suum ná wieki zginie. 9. Dlá czego według wzwyż námienioney náuki Apostolskiey/ nie tylko tym dopiero
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 241
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
do najmilszego Syna swego przyczyńcą; wątpić nie trzeba/ że za jedną iż tak rzeknę drogą) jej naśladując/ poważną przyczynę za nami/ a zatym uproszone łaski do dalszych postępków/ i szczęśliwego wiekuistej chwały osięgnienia zasłużymy/ i otrzymamy. 2. Ze się zaś w tej nadziei nie zawiedziemy/ otuchę/ ba raczej nie mylną pewność nam czyni przedziwna godność Panny Przenajświętszej/ którą z hojności łask Boskich udarowana jest/ i której sama swymi nad wszytkich ludzi doskonałość/ doskonalszymi zasłygami dostąpiła. Krótko ale dziwnie bogato i węzłowato dary Boskie sobie obficie dane sama Przenadostojniejsza Matka w swym pieniu zawiązała gdy rzekła. Luc: 1. Fecit mihi magna qui potés est
do náymilszego Syná swego przyczyńcą; wątpić nie trzebá/ że zá iedną iż ták rzeknę drogą) iey náśláduiąc/ poważną przyczynę zá námi/ á zátym uproszone łáski do dálszych postępkow/ y szczęśliwe^o^ wiekuistey chwáły ośięgnieniá zásłużymy/ y otrzymamy. 2. Ze się zaś w tey nádziei nie záwiedźiemy/ otuchę/ bá ráczey nie mylną pewność nam czyni przedźiwná godność Panny Przenáyświętszey/ ktorą z hoynośći łásk Boskich udárowána iest/ y ktorey samá swymi nád wszytkich ludźi doskonáłość/ doskonálszymi zásłygámi dostąpiła. Krotko ále dźiwnie bogáto y węzłowáto dary Boskie sobie obfićie dáne sama Przenádostoynieysza Mátká w swym pieniu záwiązáła gdy rzekła. Luc: 1. Fecit mihi magna qui potés est
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 336
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
stanie być może zbawion? nie przeczę; tylko że nie każdy; boć contrarium trzymać jest Boskich predestynacyj rwać filum, znosić jego Dekreta, ex alto wybijać się Dominio Boskich Dyspozycyj. Jest prawda i z świata do Nieba droga, lecz tu leo in via zastępuje, ten który querit, quem devoret. Jest i mylna i podległa rozbojom. Ja zaś przy ubóstwie dobrowolnym: cantabo vacuus coram latroneviator. W ostatnim punkcie podane racje, któremi W. Pan chcesz mię odciągnąć od zgromadzenia JEZUSA, widzę: że są pajęczyną, muchy niemi sidlić, nie męski statek. Żeby mię samołowki i jaka ponęta miała wabić (lubo i taką Wokacją
stánie być może zbáwion? nie przeczę; tylko że nie káżdy; boć contrarium trzymáć jest Boskich predestynácyi rwáć filum, znośić jego Dekretá, ex alto wybijáć śię Dominio Boskich Dyspozycyi. Jest práwdá y z świáta do Niebá drogá, lecz tu leo in via zástępuje, ten ktory querit, quem devoret. Jest y mylna y podległa rozbojom. Ja záś przy ubostwie dobrowolnym: cantabo vacuus coram latroneviator. W ostátnim punkćie podane rácye, ktoremi W. Pan chcesz mię odćiągnąć od zgromádzenia JEZUSA, widzę: że są pájęczyną, muchy niemi śidlić, nie męski státek. Żeby mię sámołowki y jáka ponętá miáłá wabić (lubo y táką Wokácyą
Skrót tekstu: BystrzPol
Strona: E6v
Tytuł:
Polak sensat
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
. Chcę tedy wiedzieć wiele przez rok uczyni? Dla subtrakcjej możesz rachować wiele który oułk więcej na rok bierze: rachując 12. miesięcy w rok/ uczyni 64800. I.To więcej nic nie trzeba pomnieć co do multiplikacjej należy? A. Jest fortelów więcej/ iż się zda że kroczej ten rachuje/ ale że mylne i trudne do pamiętania/ a co więcej iż ich nie zażywają/ przetoż też ich nie pokażę. I.Ale jest też na tę multiplikacją jaka proba? A. Jest Diuizja/ przez którą trzeba coś multiplikował/ diuidować. o całej Liczbie. ROZDZIAŁ V. O Diuizjej, abo Dzieleniu.
I.
. Chcę tedy wiedźieć wiele przez rok vczyni? Dla subtrákcyey możesz ráchowáć wiele ktory oułk więcey ná rok bierze: ráchuiąc 12. mieśięcy w rok/ vczyni 64800. I.To więcey nic nie trzebá pomnieć co do multiplikácyey należy? A. Iest fortelow więcey/ iż się zda że kroczey ten ráchuie/ ále że mylne y trudne do pámiętánia/ á co więcey iż ich nie záżywáią/ przetoż też ich nie pokażę. I.Ale iest też ná tę multiplikácyą iáka probá? A. Iest Diuizya/ przez ktorą trzebá coś multiplikował/ diuidowáć. o cáłey Liczbie. ROZDZIAŁ V. O Diuizyey, ábo Dźieleniu.
I.
Skrót tekstu: GorAryt
Strona: 30
Tytuł:
Nowy sposób arytmetyki
Autor:
Jan Aleksander Gorczyn
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1647
Data wydania (nie wcześniej niż):
1647
Data wydania (nie później niż):
1647
uczynki dobre są potrzebne do nieba. Matt: 7. HISTORIA, Ś. JANA DAMASCENA, Simile. Gen: 3. Sap: 2. O BARLAAMIE I JOZAFACIE ŚŚ. HISTORIA Z. JANA DAMASCENA, 1. Ioan: 5. et 2.
Tedy i ja tą wolą idąc Boga mego, Porzuciłem mylny świat, i wszytek sprzęt jego A z temim towarzystwo, którzy malowanem Światem wzgardziwszy, poszli z tąż chęcią za Panem, Przyjął: między któremi zazdrość, kłam, i zdrada, Praca tych dóbr, i smutek miejsca niezasiada, Ale między wszytkiemi toż jedno staranie, Aby do nieba zaszli na wieczne mieszkanie,
vczynki dobre są potrzebne do niebá. Matt: 7. HISTORYA, Ś. IANA DAMASCENA, Simile. Gen: 3. Sap: 2. O BARLAAMIE Y IOZAPHACIE ŚŚ. HISTORIA S. IANA DAMASCENA, 1. Ioan: 5. et 2.
Tedy y ia tą wolą idąc Bogá mego, Porzućiłem mylny świát, y wszytek sprzęt iego A z temim towárzystwo, ktorzy málowánem Swiátem wzgárdźiwszy, poszli z tąż chęćią zá Pánem, Przyiął: między ktoremi zazdrość, kłam, y zdrádá, Praca tych dobr, y smutek mieyscá niezáśiada, Ale między wszytkiemi toż iedno stáránie, Aby do niebá zászli ná wieczne mieszkánie,
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 12
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
z kłopotem, Ciało z duchem; śmierć obrać, a wzgardzic żywotem? Czy frymarczyć niebieską nieśmiertelną chwałę Na te dobra doczesne więdłe i nietrwałe? Czyli nie czas porzucić te nieprzyjacielskie Więzy ciężkie, i twarde okowy diabelskie, A z niewoli Książęcia ciemności z ochotą Wyrwać się do Chrystusa na swobodę złotą? Ej czas porzucić mylnym bogom czynić śluby, A prawemu wyrządzać Bogu pokłon luby Bo aczkolwiekeś grzeszył wszytek czas przed Bogiem, Gdyś go tak wiele razy bluźnierstwem lzył srogiem, A jegoś pozabijał z gniewu święte sługi, Jak Nero tyran, albo Domicjan drugi, Jednak w nieogarnionej ku grzesznym miłości Jego, nietracę zwykłej bynamniej dufności, Ze
z kłopotem, Ciáło z duchem; śmierć obráć, á wzgárdzic zywotem? Czy frymárczyć niebieską nieśmiertelną chwałe Ná te dobrá doczesne więdłe y nietrwáłe? Czyli nie czás porzućić te nieprzyiaćielskie Więzy ćięszkie, y twárde okowy diabelskie, A z niewoli Xiązęćiá ciemności z ochotą Wyrwáć się do Chrystusá ná swobodę złotą? Ey czás porzućić mylnym bogom czynic śluby, A práwemu wyrządzáć Bogu pokłon luby Bo aczkolwiekeś grzeszył wszytek czas przed Bogiem, Gdyś go ták wiele rázy bluznierstwem lzył srogiem, A iegoś pozábiiał z gniewu święte sługi, Iák Nero tyran, álbo Domicyan drugi, Iednák w nieogárnioney ku grzesznym miłośći Iego, nietracę zwykłey bynamniey dufnośći, Ze
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 179
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688