drzewo skoczył, A z drzewa tylko te słowa przytoczył: Ja tylko jednę skakać sztukę umiem, Ale że na mnie jej dosyć rozumiem. Prawdę powiedział, nie wielkie nauki Uczynią mądrym; niepotrzebne sztuki; Ale dość jednej, a dobrej w przygodzie, Czyni pożytek, zażywać w pogodzie. 8.Kot kogut i małe Myszęta. Ośma. KOT KOGUT i MAŁE MYSZĘTA.
Tacens fraude nocet, garrula Lingua nihil. PŁodna Maciora raz gdzieś mysz to była, Która wylęgła razm mysząc siła. Jako ich mogła, tak ich hodowała, Aż je na koniec też i wychowała, Ze ich na paski nie potrzeba wodzić, Umiały biegać, a nie
drzewo skoczył, A z drzewa tylko te słowa przytoczył: Ja tylko iednę skakać sztukę umiem, Ale że na mnie iey dosyć rozumiem. Prawdę powiedźiał, nie wielkie nauki Uczynią mądrym; niepotrzebne sztuki; Ale dość iedney, a dobrey w przygodźie, Czyni pożytek, zażywać w pogodźie. 8.Kot kogut i małe Myszęta. Osma. KOT KOGUT i MAŁE MYSZĘTA.
Tacens fraude nocet, garrula Lingua nihil. PŁodna Maćiora raz gdźieś mysz to była, Ktora wylęgła razm mysząc śiła. Jako ich mogła, tak ich hodowała, Aż ie na koniec też i wychowała, Ze ich na paski nie potrzeba wodźić, Umiały biegać, a nie
Skrót tekstu: JabłEzop
Strona: 18
Tytuł:
Ezop nowy polski
Autor:
Jan Stanisław Jabłonowski
Drukarnia:
Andrzej Ceydler
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
bajki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1731
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1731
słowa przytoczył: Ja tylko jednę skakać sztukę umiem, Ale że na mnie jej dosyć rozumiem. Prawdę powiedział, nie wielkie nauki Uczynią mądrym; niepotrzebne sztuki; Ale dość jednej, a dobrej w przygodzie, Czyni pożytek, zażywać w pogodzie. 8.Kot kogut i małe Myszęta. Ośma. KOT KOGUT i MAŁE MYSZĘTA.
Tacens fraude nocet, garrula Lingua nihil. PŁodna Maciora raz gdzieś mysz to była, Która wylęgła razm mysząc siła. Jako ich mogła, tak ich hodowała, Aż je na koniec też i wychowała, Ze ich na paski nie potrzeba wodzić, Umiały biegać, a nietylko chodzić. W tej swojej jamie raz
słowa przytoczył: Ja tylko iednę skakać sztukę umiem, Ale że na mnie iey dosyć rozumiem. Prawdę powiedźiał, nie wielkie nauki Uczynią mądrym; niepotrzebne sztuki; Ale dość iedney, a dobrey w przygodźie, Czyni pożytek, zażywać w pogodźie. 8.Kot kogut i małe Myszęta. Osma. KOT KOGUT i MAŁE MYSZĘTA.
Tacens fraude nocet, garrula Lingua nihil. PŁodna Maćiora raz gdźieś mysz to była, Ktora wylęgła razm mysząc śiła. Jako ich mogła, tak ich hodowała, Aż ie na koniec też i wychowała, Ze ich na paski nie potrzeba wodźić, Umiały biegać, a nietylko chodźić. W tey swoiey iamie raz
Skrót tekstu: JabłEzop
Strona: 18
Tytuł:
Ezop nowy polski
Autor:
Jan Stanisław Jabłonowski
Drukarnia:
Andrzej Ceydler
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
bajki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1731
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1731
hodowała, Aż je na koniec też i wychowała, Ze ich na paski nie potrzeba wodzić, Umiały biegać, a nietylko chodzić. W tej swojej jamie raz ich zostawiła, Idąc na połów, tak do nich mówiła: Przyjdę ja zaraz, ale wam surowo Wyniść zabraniam. Ale za tą mową Nie uczyniły swewolne myszęta, I wyszły z jamy, jak głupie bydlęta. Izba tam była gospodarska blizko, W której kot leżał pod ławicą nisko, A kogut skakał jak Hiszpan po ławie, I piał, znalazszy ziarneczko w potrawie. Kot ujrzał myszki, ale się nie ruszył, Tylko mój kogut ledwo się nie dusił, Piejąc. Czego
hodowała, Aż ie na koniec też i wychowała, Ze ich na paski nie potrzeba wodźić, Umiały biegać, a nietylko chodźić. W tey swoiey iamie raz ich zostawiła, Idąc na połow, tak do nich mowiła: Przyydę ia zaraz, ale wam surowo Wyniść zabraniam. Ale za tą mową Nie uczyniły swewolne myszęta, I wyszły z iamy, iak głupie bydlęta. Izba tam była gospodarska blizko, W ktorey kot leżał pod ławicą nizko, A kogut skakał iak Hyszpan po ławie, I piał, znalazszy źiarneczko w potrawie. Kot uyrzał myszki, ale śię nie ruszył, Tylko moy kogut ledwo śię nie duśił, Pieiąc. Czego
Skrót tekstu: JabłEzop
Strona: 18
Tytuł:
Ezop nowy polski
Autor:
Jan Stanisław Jabłonowski
Drukarnia:
Andrzej Ceydler
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
bajki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1731
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1731
I wyszły z jamy, jak głupie bydlęta. Izba tam była gospodarska blizko, W której kot leżał pod ławicą nisko, A kogut skakał jak Hiszpan po ławie, I piał, znalazszy ziarneczko w potrawie. Kot ujrzał myszki, ale się nie ruszył, Tylko mój kogut ledwo się nie dusił, Piejąc. Czego się myszęta tak zlękły, Ze ledwo z strachu nie padły i klękły. Gdy zaś do kota myszki się zbliżają, I jego skromnej minie przypatrzają, Przybieży Matka, i krzyknie: do jamy; Pouciekały, przykładem jej samy Matki, myszęta. Niż ze strachu matka, Łajać ich pocznie, co matkom nie rzadka. Owe myszęta
I wyszły z iamy, iak głupie bydlęta. Izba tam była gospodarska blizko, W ktorey kot leżał pod ławicą nizko, A kogut skakał iak Hyszpan po ławie, I piał, znalazszy źiarneczko w potrawie. Kot uyrzał myszki, ale śię nie ruszył, Tylko moy kogut ledwo śię nie duśił, Pieiąc. Czego śię myszęta tak zlękły, Ze ledwo z strachu nie padły i klękły. Gdy zaś do kota myszki śię zbliżaią, I iego skromney minie przypatrzaią, Przybieży Matka, i krzyknie: do iamy; Poućiekały, przykładem iey samy Matki, myszęta. Niż ze strachu matka, Łaiać ich pocznie, co matkom nie rzadka. Owe myszęta
Skrót tekstu: JabłEzop
Strona: 19
Tytuł:
Ezop nowy polski
Autor:
Jan Stanisław Jabłonowski
Drukarnia:
Andrzej Ceydler
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
bajki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1731
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1731
ale się nie ruszył, Tylko mój kogut ledwo się nie dusił, Piejąc. Czego się myszęta tak zlękły, Ze ledwo z strachu nie padły i klękły. Gdy zaś do kota myszki się zbliżają, I jego skromnej minie przypatrzają, Przybieży Matka, i krzyknie: do jamy; Pouciekały, przykładem jej samy Matki, myszęta. Niż ze strachu matka, Łajać ich pocznie, co matkom nie rzadka. Owe myszęta tak się ekskuzują: Ze się winnemi w prawdzie matce czują, W tym, że stąd wyszły; ale dokładają, Ze dosyć kary z swego strachu mają. Nasza mamusio! dwie rzeczym widziały, Sobie przeciwneśmy być rozumiały.
ale śię nie ruszył, Tylko moy kogut ledwo śię nie duśił, Pieiąc. Czego śię myszęta tak zlękły, Ze ledwo z strachu nie padły i klękły. Gdy zaś do kota myszki śię zbliżaią, I iego skromney minie przypatrzaią, Przybieży Matka, i krzyknie: do iamy; Poućiekały, przykładem iey samy Matki, myszęta. Niż ze strachu matka, Łaiać ich pocznie, co matkom nie rzadka. Owe myszęta tak śię ekskuzuią: Ze śię winnemi w prawdźie matce czuią, W tym, że ztąd wyszły; ale dokładaią, Ze dosyć kary z swego strachu maią. Nasza mamuśio! dwie rzeczym widźiały, Sobie przećiwneśmy bydź rozumiały.
Skrót tekstu: JabłEzop
Strona: 19
Tytuł:
Ezop nowy polski
Autor:
Jan Stanisław Jabłonowski
Drukarnia:
Andrzej Ceydler
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
bajki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1731
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1731
myszęta tak zlękły, Ze ledwo z strachu nie padły i klękły. Gdy zaś do kota myszki się zbliżają, I jego skromnej minie przypatrzają, Przybieży Matka, i krzyknie: do jamy; Pouciekały, przykładem jej samy Matki, myszęta. Niż ze strachu matka, Łajać ich pocznie, co matkom nie rzadka. Owe myszęta tak się ekskuzują: Ze się winnemi w prawdzie matce czują, W tym, że stąd wyszły; ale dokładają, Ze dosyć kary z swego strachu mają. Nasza mamusio! dwie rzeczym widziały, Sobie przeciwneśmy być rozumiały. Był tam kapitan w botach z ostrogami, A miał kapelusz czerwony z piórami, Na egzekucją
myszęta tak zlękły, Ze ledwo z strachu nie padły i klękły. Gdy zaś do kota myszki śię zbliżaią, I iego skromney minie przypatrzaią, Przybieży Matka, i krzyknie: do iamy; Poućiekały, przykładem iey samy Matki, myszęta. Niż ze strachu matka, Łaiać ich pocznie, co matkom nie rzadka. Owe myszęta tak śię ekskuzuią: Ze śię winnemi w prawdźie matce czuią, W tym, że ztąd wyszły; ale dokładaią, Ze dosyć kary z swego strachu maią. Nasza mamuśio! dwie rzeczym widźiały, Sobie przećiwneśmy bydź rozumiały. Był tam kapitan w botach z ostrogami, A miał kapelusz czerwony z piorami, Na eksekucyą
Skrót tekstu: JabłEzop
Strona: 19
Tytuł:
Ezop nowy polski
Autor:
Jan Stanisław Jabłonowski
Drukarnia:
Andrzej Ceydler
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
bajki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1731
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1731
swych dzieci się śmieje, Głupie nie wiecie, co się z wami dzieje: Ten to kapitan, coście się go bali, Jest kur, na niego mysz się nie pożali, Choć głośno krzyczy, nie zie on żadnego; Ale ten Mnich jest kot, co z rodu swego, By go zabito! nas myszęta zjada, Tego się bojmi, wielka jego zdrada. Niebój się nigdy człecze Fanfarona, U którego to gęba otworzona, Zawsze co pieje, nie wiele dokaże, Ale na kota miej oko i straże, Co się zda łasić pod pokrywką świętą, A ma chęć szkodzić po cichu przeklętą. Wszak brzegi woda rwie jak
swych dźieći śię śmieie, Głupie nie wiećie, co śię z wami dźieie: Ten to kapitan, cośćie śię go bali, Jest kur, na niego mysz śię nie pożali, Choć głosno krzyczy, nie źie on żadnego; Ale ten Mnich iest kot, co z rodu swego, By go zabito! nas myszęta źiada, Tego śię boymi, wielka iego zdrada. Nieboy śię nigdy człecze Fanfarona, U ktorego to gęba otworzona, Zawsze co pieie, nie wiele dokaże, Ale na kota miey oko i straże, Co śię zda łaśić pod pokrywką świętą, A ma chęć szkodźić po cichu przeklętą. Wszak brzegi woda rwie iak
Skrót tekstu: JabłEzop
Strona: 20
Tytuł:
Ezop nowy polski
Autor:
Jan Stanisław Jabłonowski
Drukarnia:
Andrzej Ceydler
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
bajki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1731
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1731
gęba otworzona, Zawsze co pieje, nie wiele dokaże, Ale na kota miej oko i straże, Co się zda łasić pod pokrywką świętą, A ma chęć szkodzić po cichu przeklętą. Wszak brzegi woda rwie jak mówią: cicha; Oj pewnyć oszust, co się rad uśmicha. 8.Kot, kogut i Małe Myszęta. 9.Kruk, Sarna, żółw i mysz. Dziewiąta. KRUK, SARNA, ZOŁW i MYSZ.
Manus Manum lavat, Amicitia infortuna probatur. ŚMieszna w tej bajce, patrzaj, kompania, Która nalazła głowa nie wiem czyja. Kruk, żółw, mysz, Sarna, sobie raz przysięgły, Żyć z sobą
gęba otworzona, Zawsze co pieie, nie wiele dokaże, Ale na kota miey oko i straże, Co śię zda łaśić pod pokrywką świętą, A ma chęć szkodźić po cichu przeklętą. Wszak brzegi woda rwie iak mowią: ćicha; Oy pewnyć oszust, co śię rad uśmicha. 8.Kot, kogut i Małe Myszęta. 9.Kruk, Sarna, żołw i mysz. Dźiewiąta. KRUK, SARNA, ZOŁW i MYSZ.
Manus Manum lavat, Amicitia infortuna probatur. SMieszna w tey bayce, patrzay, kompania, Ktora nalazła głowa nie wiem czyia. Kruk, żołw, mysz, Sarna, sobie raz przyśięgły, Zyć z sobą
Skrót tekstu: JabłEzop
Strona: 20
Tytuł:
Ezop nowy polski
Autor:
Jan Stanisław Jabłonowski
Drukarnia:
Andrzej Ceydler
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
bajki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1731
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1731