(F). DO JEGOMOŚCI PANA ABRAMA JARZYNY CHORĄŻEGO RAWSKIEGO, TRZECIEJ ŻONY, NAPRZÓD JARZYNIANKI, PO NIEJ DĘBIŃSKIEJ, A TERAZ LIPSKIEJ, BEZDZIECKIEGO MAŁŻONKA
Pięćdziesiąt lat, mój zacny Abrahamie, jużem Gospodarzem, a jeszcze jarzyny z tak dużem Nie widziałem korzeniem; lecz któż go obaczy, Kiedy ziemią przykryty? Z nacią, rzekę, raczej. Wielki byl korzonek ma, bulwa pod nim; lichy Garść naci chrzan, jako drąg korzeń na trzy sztychy.
Ale diabełże po nim: choć będzie dorodny, Wykopawszy, wyrzucić precz, kiedy niepłodny. Choć go w inszej jarzynie, choć w dębie, choć w lipie Naszczepisz, nigdzie
(F). DO JEGOMOŚCI PANA ABRAMA JARZYNY CHORĄŻEGO RAWSKIEGO, TRZECIEJ ŻONY, NAPRZÓD JARZYNIANKI, PO NIEJ DĘBIŃSKIEJ, A TERAZ LIPSKIEJ, BEZDZIECKIEGO MAŁŻONKA
Pięćdziesiąt lat, mój zacny Abrahamie, jużem Gospodarzem, a jeszcze jarzyny z tak dużem Nie widziałem korzeniem; lecz któż go obaczy, Kiedy ziemią przykryty? Z nacią, rzekę, raczej. Wielki byl korzonek ma, bulwa pod nim; lichy Garść naci chrzan, jako drąg korzeń na trzy sztychy.
Ale diabołże po nim: choć będzie dorodny, Wykopawszy, wyrzucić precz, kiedy niepłodny. Choć go w inszej jarzynie, choć w dębie, choć w lipie Naszczepisz, nigdzie
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 44
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, PO NIEJ DĘBIŃSKIEJ, A TERAZ LIPSKIEJ, BEZDZIECKIEGO MAŁŻONKA
Pięćdziesiąt lat, mój zacny Abrahamie, jużem Gospodarzem, a jeszcze jarzyny z tak dużem Nie widziałem korzeniem; lecz któż go obaczy, Kiedy ziemią przykryty? Z nacią, rzekę, raczej. Wielki byl korzonek ma, bulwa pod nim; lichy Garść naci chrzan, jako drąg korzeń na trzy sztychy.
Ale diabełże po nim: choć będzie dorodny, Wykopawszy, wyrzucić precz, kiedy niepłodny. Choć go w inszej jarzynie, choć w dębie, choć w lipie Naszczepisz, nigdzież z siebie nasienia nie sypie. Przecie ty nie desperuj, zacny mój chorąży: Blisko
, PO NIEJ DĘBIŃSKIEJ, A TERAZ LIPSKIEJ, BEZDZIECKIEGO MAŁŻONKA
Pięćdziesiąt lat, mój zacny Abrahamie, jużem Gospodarzem, a jeszcze jarzyny z tak dużem Nie widziałem korzeniem; lecz któż go obaczy, Kiedy ziemią przykryty? Z nacią, rzekę, raczej. Wielki byl korzonek ma, bulwa pod nim; lichy Garść naci chrzan, jako drąg korzeń na trzy sztychy.
Ale diabołże po nim: choć będzie dorodny, Wykopawszy, wyrzucić precz, kiedy niepłodny. Choć go w inszej jarzynie, choć w dębie, choć w lipie Naszczepisz, nigdzież z siebie nasienia nie sypie. Przecie ty nie desperuj, zacny mój chorąży: Blisko
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 44
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
i kiedyż na stosach kochanych Z bisurmańskick sprawi mu łbów poucinanych Powinne inferie przez takie ofiary, Jego mszcząc się zginienia. Z której jednak miary Zguby swojej wetując i tak wielkiej szkody, Na nowe się zdobywasz hymny i nagrody. (Zważyła li fortuna staterą ich równą Z piękną razem i mądrą dziś Niemierzycowną?) Onać troski dawniejsze wybije te z głowy, Ona stroić i lutni pomoże Febowej. Toż trzej wojewodzicy usiądą rodzeni, Jako trzej Centaurowie w jeden zaprzężeni Wóz Chirionów. A oprócz że braterską zgodą, Ale i kompleksyą, i wszystką urodą Tak sobie są podobni, z jednego jakoby Znał kto wszystkich. Ledwie że starszego z osoby
i kiedyż na stosach kochanych Z bisurmańskick sprawi mu łbów poucinanych Powinne inferye przez takie ofiary, Jego mszcząc się zginienia. Z której jednak miary Zguby swojej wetując i tak wielkiej szkody, Na nowe się zdobywasz hymny i nagrody. (Zważyła li fortuna staterą ich równą Z piękną razem i mądrą dziś Niemierzycowną?) Onać troski dawniejsze wybije te z głowy, Ona stroić i lutni pomoże Febowej. Toż trzej wojewodzicy usiędą rodzeni, Jako trzej Centaurowie w jeden zaprzężeni Wóz Chiryonów. A oprócz że braterską zgodą, Ale i komplexyą, i wszystką urodą Tak sobie są podobni, z jednego jakoby Znał kto wszystkich. Ledwie że starszego z osoby
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 133
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
, (kiedy się porachujem z-sobą) Dobro nasze w-ieden grób poszło razem z-Tobą, Na to miejsce, lichoty, trwogi, różno blade Biedy, nedzy, choroby, zaboje szkarade, Uciekania, włóczegi, głody do umoru, Jako z płaczorodego wysuły się woru. Bodaj był nie umierał! a jeżliżeś kiedy Ponać miał Libityne, przynajmniej nie tedy Rozkosze jego panowania Część PIERWSZA
Bo gdy się Nieprzyjaciel, (który długo temu Rumorowi nie wierzył, a szcześciu się swemu Do tąd jeszcze dziwował,) sprawił pewnie o tym I Han go posiełkował, znowu prędko potym, Większym Wojskiem Tatarów, żadnego już wstretu Zniskąd nigdziej nie widząc tego śród
, (kiedy sie porachuiem z-sobą) Dobro nasze w-ieden grob poszło razem z-Tobą, Na to mieysce, lichoty, trwogi, rożno blade Biedy, nedzy, choroby, zaboie szkárade, Ućiekania, włoczegi, głody do umoru, Iako z płaczorodego wysuły sie woru. Boday był nie umierał! á ieżliżeś kiedy Ponać miał Libityne, przynaymniey nie tedy Rozkosze jego panowania CZESC PIERWSZA
Bo gdy sie Nieprzyiaćiel, (ktory długo temu Rumorowi nie wierzył, á szcześćiu sie swemu Do tąd ieszcze dźiwował,) sprawił pewnie o tym I Hán go posiełkował, znowu pretko potym, Wiekszym Woyskiem Tátárow, żadnego iuż wstretu Zniskąd nigdźiey nie widząc tego srod
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 12
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
zaraz zdychać musiał: ale odtąd już te DRZEWKO, czyli ZIELE nie szkodzi. Nadto według Józefa tegoż, Czartów z opętanych wypędzało Żydów dotknięciem samym; na pniu zaś stojąc, śmierć dotykającym przynosiło; czytam to w Sereniusza Zielniku, w Jonstonie, toż pisze Zonaras i Maseniusz. Teraz o nim non constat, z nać że ruinami Jerozolimy zawalone mówi Syreniusz.
BALSAM z Arabskiego sonat Dominus Olei; jest DRZEWO zawsze zielone, na dwa łokcie wysokie, którym w Kairze zasadzony Ogród, i Indyjskie o Drzewach osobliwych.
Kraje i góry Syryj. Instrumencikiem z Drzewa twardego, albo z kości zrobionym, skorę tylko naciąwszy, nie tykając samego Drzewa,
zaraz zdychać musiał: ale odtąd iuż te DRZEWKO, czyli ZIELE nie szkodzi. Nadto według Iozefa tegoż, Czartow z opętanych wypędzało Zydow dotknięciem samym; na pniu zaś stoiąc, śmierć dotykáiącym przynosiło; czytam to w Sereniusza Zielniku, w Ionstonie, toż pisze Zonaras y Maseniusz. Teraz o nim non constat, z nać że ruinami Ierozolimy zawalone mowi Syreniusz.
BALSAM z Arabskiego sonat Dominus Olei; iest DRZEWO zawsze zielone, na dwa łokcie wysokie, ktorym w Kairze zasadzony Ogrod, y Indyiskie o Drzewách osobliwych.
Kraie y gory Syryi. Instrumencikiem z Drzewa twardego, albo z kości zrobionym, skorę tylko náćiąwszy, nie tykáiąc samego Drzewá,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 638
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
czasach przygamać. Bywa to, że pastuch, krowy przystępnę doi, mleko wypija, lub sobie mleczną gotuje kaszę. Zaczym nie zawadzi i tego dociec, dobrze ukarać, odsadzić kotka od mleka. Trafiają się szpetne historie, że bestialiter còęunt pastusi, dla tego zo- O Ekonomice, o Folwarku, Figurze, nawozie.
naci, podeszli niechaj na te funkcję wysadzeni bywają i w wielkie Święta do Kościoła compellantur, zostawiwszy substytuta na swoim miejscu. Mają wiele pasłusi i czarów, za co dworska karność może ich i powinna uchłostać.
Figura, Krzyż: ex pio et antiquo Katolików usu przy drogach bywa erygowany, w krajach katolickich, przypominający nam
czasach przygamać. Bywa to, że pastuch, krowy przystępnę doi, mleko wypiia, lub sobie mleczną gotuie kaszę. Zaczym nie zawadzi y tego dociec, dobrze ukaráć, odsadzić kotka od mleka. Trafiaią się szpetne historye, że bestialiter còęunt pastusi, dla tego zo- O Ekonomice, o Folwarku, Figurze, nawozie.
naci, podeszli niechay na te funkcyę wysadzeni bywaią y w wielkie Swięta do Kościoła compellantur, zostawiwszy substytuta na swoim mieyscu. Maią wiele pasłusi y czarow, za co dworska karność może ich y powinna uchłostać.
Figura, Krzyż: ex pio et antiquo Katolikow usu przy drogach bywa erygowany, w kraiach katolickich, przypominaiący nam
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 414
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Ma też i złość swoją, wzrok ciemny czyni; wiatry sprawuje, zęby kruszy jadowitością, sny straszne czyni, chyba byś na noc zażywał hanyżu, to ten sny miła prezentuje. Columella Autor radzi ją często, a rzadko przesadzać na sprawnej miętkiej ziemi; do czego służy plewami grunt nawożony. Żeby wielka rosła, nać jej przedeptywać potrzeba. Wszystkie nowalie ogródne, ba i zboża same lubią ziemię gnojną: gnojem tedy nawozić radzi Pliniusz naturalista, gdy wiatr wieje od zachodu ekwinokcjalnego, i gdy miesiąc jest na schodzie, i to suchy. Nasiona jarzyny albo warzywa, co idą do kuchni, siać należy na wschodzie. Generalnie sciendum o kwiatach
Ma też y złość swoią, wzrok ciemny czyni; wiatry sprawuie, zęby kruszy iadowitością, sny straszne czyni, chyba byś na noc zażywał hanyżu, to ten sny miła prezentuie. Columella Autor radzi ią często, á rzadko przesadzać na sprawney miętkiey ziemi; do czego służy plewami grunt nawożony. Zeby wielka rosła, nać iey przedeptywać potrzeba. Wszystkie nowalie ogrodne, ba y zboza same lubią ziemię gnoyną: gnoiem tedy nawozić radzi Pliniusz naturalista, gdy wiatr wieie od zachodu ekwinokcyalnego, y gdy miesiąc iest na schodzie, y to suchy. Nasiona iarzyny albo warzywa, co idą do kuchni, siać należy na wschodzie. Generalnie sciendum o kwiatach
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 440
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
gmachy, rozpędzisz. Item warz wodę z gorczycznym nasieniem, z płochownikiem, i domostwo tym likworem skrapiaj. Item weź wapna nie gaszonego, utłucz na mąkę, nim zamiotłszy jezbę, posypuj wszędy. Item weź piołunu ruty Bożego drzewka, kobylej mięty, cząbru, liścia orzecha włoskiego, paproci, lawendy, czarnuszki, kolendrowej naci, psiego lnu, palniku. Te wszytkie species, albo nie które O Ekonomi: o szaranczy, kretach, molach, żabach.
podłoż pod pościel, albo uwarz w otcie morskiej cebuli, i pokrapiaj miejsca. Item krwie nalej, jakiej świżej w płytkie naczynie, postaw koło łóżka, z lecą się wytopią,
gmachy, rozpędzisz. Item warz wodę z gorczycznym nasieniem, z płochownikiem, y domostwo tym likworem skrapiay. Item weź wapna nie gaszonego, utłucz na mąkę, nim zamiotłszy iezbę, posypuy wszędy. Item weź piołunu ruty Bożego drzewka, kobyley mięty, cząbru, liścia orzecha włoskiego, paproci, lawendy, czarnuszki, kolendrowey naci, psiego lnu, palniku. Te wszytkie species, albo nie ktore O Ekonomi: o szaranczy, kretach, molach, żabach.
podłoż pod pościel, albo uwarz w otcie morskiey cebuli, y pokrapiay mieysca. Item krwie naley, iakiey swiżey w płytkie naczynie, postaw koło łożka, z lecą się wytopią,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 461
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
tym docieczesz. Weź koło dnia ósmego, albo dziewiątego Lipca miesiąca, każdego zboża po garści, wrzuć je w dobrą ziemię, każde osobno; patrz potym, koło 20 albo 21 Lipca, które zboże lepiej weszło, te wprzyszłym roku na i lepej się urodzi: które zaś nie wznidzie; albo też słabą z siebię nać wyda, słabą czyni o sobie nadzieję na rok przyszły. JARZYNY siać najlepiej na roli suchej, bo na wilgotnej nasienie wszelkie prędko się wyrodzi. Zboże młocone w Jesieni, więcej wyda, niż innych czasów, dla tego młocić w Jesieni. W wory mączane nie wytrzepane dobrze, na siejbe nie bierz zboża, bo do
tym docieczesz. Weź koło dnia osmego, albo dziewiątego Lipca miesiąca, każdego zboża po garści, wrzuć ie w dobrą ziemię, każde osobno; patrz potym, koło 20 albo 21 Lipca, ktore zboże lepiey weszło, te wprzyszłym roku na y lepey się urodzi: ktore zaś nie wznidzie; albo też słabą z siebię nać wyda, słabą czyni o sobie nadzieię na rok przyszły. IARZYNY siać naylepiey na roli suchey, bo na wilgotney nasienie wszelkie prędko się wyrodzi. Zboże młocone w Iesieni, więcey wyda, niż innych czasow, dla tego młocić w Iesieni. W wory mączane nie wytrzepane dobrze, na sieybe nie bierz zboża, bo do
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 496
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Pieprzu/ Kwiatu/ albo Gałki/ Możesz tak i z Oliwą dać. XXXIX. Potrawa z Rakami, z Botwiną.
WEźmij Kapłona/ albo Gołembi/ albo Cieleciny/ rozbierz/ odwarz/ włóż w naczynie piekne/ ż odwarzonych Raków/ odbierz bigosek/ włóz pospołu i masła dobrego; Weźmij Botwin/ to jest naci Ćwiklanej/ wkraj drobno/ wlej trochę Rosołu/ przewarz to wlej potym śmietanej gęstej/ i masła przydaj płokanego/ Kwiatu/ pieprzu/ przywarz/ a daj ciepło. Toż rożumiej o samym Bigosku Rakowym. XL. Raki z Botwiną.
WEźmij Raki/ wstaw w piwie/ przewarz/ usiekanej Botwiny/ wloż Śmietanej gęstej
Pieprzu/ Kwiátu/ álbo Gáłki/ Możesz ták y z Oliwą dáć. XXXIX. Potráwá z Rakámi, z Botwiną.
WEźmiy Kápłoná/ álbo Gołęmbi/ álbo Cieleciny/ rozbierz/ odwarz/ włoż w naczynie piekne/ ż odwárzonych Rakow/ odbierz bigosek/ włoz pospołu y masłá dobrego; Weźmiy Botwin/ to iest naći Cwikláney/ wkray drobno/ wley trochę Rosołu/ przewarz to wley potym śmietaney gęstey/ y másłá przyday płokanego/ Kwiátu/ pieprzu/ przywarz/ á day ćiepło. Toż rożumiey o sámym Bigosku Rákowym. XL. Ráki z Botwiną.
WEźmiy Ráki/ wstaw w piwie/ przewarz/ vśiekáney Botwiny/ wloż Smietáney gęstey
Skrót tekstu: CzerComp
Strona: 24
Tytuł:
Compendium ferculorum albo zebranie potraw
Autor:
Stanisław Czerniecki
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
kulinaria
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1682
Data wydania (nie wcześniej niż):
1682
Data wydania (nie później niż):
1682