. Jednakże zarazem i do tych śrzodków uciec się trzeba. Czwarte.
Na samej rozpadlinie jeśli jest w pośrzodku abo z dołu/ rozbierz mu róg jako najszerzej z boku obydwóch aż do żywego/ a zmieszawszy siarkę z kozłowym łojem zaskwarz/ i daj go podkować/ bo lepiej róg na podkowie odrasta/ a pod podkowę nabij uwiercianego nasienia konopnego zmieszanego z białkiem jajowym. Jeśli też rozpadlina od kleju zwierzchu będzie/ przypalże onę żelazem rozżarzonym/ żeby się rozszerzyła/ a chocia i do krwie/ nic nie wadzi/ zalewajże ten raz olejkiem siarczanym/ a w niedostatku samą siarką zaskwarz/ a łojem zamazuj: dobrej też i olejek z
. Iednákże zárázem y do tych śrzodkow vćiec się trzebá. Czwarte.
Ná sámey rospádlinie iesli iest w pośrzodku ábo z dołu/ rozbierz mu rog iáko nayszerzey z boku obudwuch áż do żywego/ á zmieszawszy śiárkę z kozłowym łoiem záskwarz/ y day go podkowáć/ bo lepiey rog ná podkowie odrasta/ á pod podkowę nábiy vwierćiánego naśienia konopnego zmieszánego z białkiem iáiowym. Iesli też rospádliná od kleiu zwierzchu będźie/ przypalże onę żelázem rozżarzonym/ żeby się rozszerzyłá/ á choćia y do krwie/ nic nie wádźi/ zálewayże ten raz oleykiem śiárczánym/ á w niedostátku sámą śiárką záskwarz/ á łoiem zámázuy: dobrey też y oleiek z
Skrót tekstu: DorHip_II
Strona: Piij
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_II
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
Cytwaru, obojga po dwa łoty, korzenia Petasitis, łotów cztery, Ruty świeżej trzy garści, Melissy polnej Driakwi, kwiecia Nogietkowego, po dwie garści, Orzechów włoskich zielonych sześć łotów, Cytryn świeżych trzy, octu Winnego dobrego dwa garce, pokraj zioła, korzenia, orzechy, zmieszaj z octem, mocz przez noc, nabij w alembik, i przepal w szklanym albo glinianym alembiku, będziesz miał wodkę zapachu i sMaku przyjemnego, nie mniej w skutkach na gorączki osobliwą, daje się na czczo po łyszcze, i więcej. Ocet Fiołkowy, koloru przyjemnego.
Namocz w occie Fiołków, potym przecedź, i wyciśni, zgrzej żeby był gorący, wylej
Cytwaru, oboygá po dwá łoty, korzenia Petasitis, łotow cztery, Ruty świeżey trzy garśći, Melissy polney Dryakwi, kwiećia Nogietkowego, po dwie garśći, Orzechow włoskich źielonych sześć łotow, Cytryn świeżych trzy, octu Winnego dobrego dwá gárce, pokray źioła, korzenia, orzechy, zmieszay z octem, mocz przez noc, nabiy w álembik, y przepal w szklánym álbo glinianym álembiku, będźiesz miał wodkę zapáchu y sMáku przyiemnego, nie mniey w skutkach ná gorączki osobliwą, dáie się ná czczo po łyszcze, y więcey. Ocet Fijałkowy, koloru przyięmnego.
Námocz w octćie Fijałkow, potym przecedź, y wyćiśni, zgrzey żeby był gorący, wyley
Skrót tekstu: PromMed
Strona: 205
Tytuł:
Promptuarium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1716
Data wydania (nie wcześniej niż):
1716
Data wydania (nie później niż):
1716
pacholcy. Ci pospolicie miewają nawięcej pieniędzy. Skosztujem. * Dowiemy się. * Doświadczemy ich.) Albo pieniądze dajcie/ albo krew. Śmiele do nich/ śmiele do nich. Jużci jeden leży/ chwała Bogu/ a chcemy drugiego gonić? Niechaj idzie do wciornastkich złych duchów/ my pójdziemy swą drogą. Rusznicę zasię nabij/ co wiedzieć/ jeśli tych złodziejów więcej nie leży kędy za krzem. Bawej zgubiłem klucz i prochownicę. Oto masz moję. A raniono cię. Namniejszy kąsek. Jeden Złodziej bez mała mi głowy nie rozciął/ bych się nie był zastawił/ bych go był rusznicą nie uprzedził. A przecię mię trochę
pacholcy. Ci pospolićie miewáją nawięcey pieniędzy. Skosztuiem. * Dowiemy się. * Doświadcżemy ich.) Albo pieniądze dayćie/ álbo krew. Smiele do nich/ śmiele do nich. Iużći jeden leży/ chwałá Bogu/ á chcemy drugiego gonić? Niechay idźie do wciornastkich złych duchow/ my poydźiemy swą drogą. Rusznicę zásię nábiy/ co wiedźieć/ jesli tych złodźiejow więcey nie leży kędy zá krzem. Báwey zgubiłem klucż y prochownicę. Oto masz moję. A rániono ćię. Namnieyszy kąsek. Ieden Złodźiey bez máła mi głowy nie rozćiął/ bych się nie był zástáwił/ bych go był rusznicą nie uprzedźił. A przećię mię trochę
Skrót tekstu: VolcDial
Strona: 106
Tytuł:
Viertzig dialogi
Autor:
Nicolaus Volckmar
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
rozmówki do nauki języka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612