szykiem; W-ośm ścisnąwszy szeregów Wozy i Rydwany, Przy których szła Piechota z-swymi Kapitany, l Czeladź, i Piechota gesto z Muszkietami. Obiema się Hetmani podzielili sami Z sobą Skrzydło nakoło: lezde rozsadziwszy Po bokach Taborowych. Ale się zwaliwszy Zewsząd w-tym Nieprzyjaciel, kiedy pieszych owych Ciężko wesprze, i koni nabije wozowych. Z-Samopałów nie mało, muszą z-siadać i ci Konie dawszy chłopietom, gdzie gesto okryci I ogniem i żelazem, długo odpierali, Ze uszli w-tym opale nad pułmile dali, Zbroje ciężkie dźwigając. A tyle im troje Słońce z-nich w-tych cieżarach zyzne tocząc znoje, Przykrości przyczyniło, że do
szykiem; W-ośm ścisnąwszy szeregow Wozy i Rydwany, Przy ktorych szła Piechotá z-swymi Kapitany, l Czeladź, i Piechotá gesto z Muszkietami. Obiemá sie Hetmani podźielili sami Z sobą Skrzydło nakoło: lezde rozsadźiwszy Po bokách Taborowych. Ale sie zwaliwszy Zewsząd w-tym Nieprzyiaćiel, kiedy pieszych owych Cieszko wesprze, i koni nábiie wozowych. Z-Sámopałow nie mało, muszą z-siadać i ći Konie dawszy chłopietom, gdzie gesto okryći I ogniem i żelazem, długo odpierali, Ze uszli w-tym opale nád pułmile dali, Zbroie ćieszkie dźwigaiąc. A tyle im troie Słońce z-nich w-tych ćieżarach zyzne tocząc znoie, Przykrośći przyczyniło, że do
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 9
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
, Ludzie zdrowi i w sile trwają do starości; Młódź się nadobna rodzi, rodziców słuchają Synowie ani żony z wstydu wykraczają. Każdy szanuje, kogo szanować przystoi, Nigdy swar i niezgoda w domu nie postoi. Żółwice i bratowe u jednego stołu, I świekry, i niewiestki jadają pospołu. Pierwsza strona Dianna, gdy nabije zubrów albo łosi, Albo dzikich świń, z wozów Alcydes je znosi. Śmieją się mu bogowie, a nawięcej jego Macocha, gdy na grzbiecie lub zubra całego Dźwiga, lub wieprza, choć go posoką pluskają, On ich jeszcze potrząsa, że nogami drgają. Wtóra strona Nie tylko się Apollo obiera Muzami, Gdy potrzeba
, Ludzie zdrowi i w sile trwają do starości; Młódź się nadobna rodzi, rodziców słuchają Synowie ani żony z wstydu wykraczają. Każdy szanuje, kogo szanować przystoi, Nigdy swar i niezgoda w domu nie postoi. Zołwice i bratowe u jednego stołu, I świekry, i niewiestki jadają pospołu. Pierwsza strona Dyjanna, gdy nabije zubrów albo łosi, Albo dzikich świń, z wozów Alcydes je znosi. Śmieją się mu bogowie, a nawięcej jego Macocha, gdy na grzbiecie lub zubra całego Dźwiga, lub wieprza, choć go posoką pluskają, On ich jeszcze potrząsa, że nogami drgają. Wtóra strona Nie tylko się Apollo obiera Muzami, Gdy potrzeba
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 76
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
nie czyń.
Tenże Cesarz zawżdy tego postrzegał/ aby Żołnierzom pieniędzy nie zatrzymawano/ i mawiał więc: Żołnierz niedba niocz/ gdy dobrze odziany/ uzbrojony/ chleb ma/ a do tego kopę w mieszku. Żołnierz im dostaniejszy/ tym jest czujniejszy: ale gołota/ którego nędza gryzie/ nie wiele nabije.
Niejakiego Wetroniusa/ który zwykł był wielkie podarki brać/ obiecując każdemu siła u Cesarza wyprawić/ a zawsze kłamał gdy się to nań pokazało/ rozkazał u pala uwiązać i kurzyć podeń/ a Podwojskiemu w te słowa wołać: Oto dymem tego kurzą/ który ludziom przedawał dymy. Nalazłoby się i dziś po
nie cżyń.
Tenże Cesarz záwżdy tego postrzegał/ áby Zołnierzom pieniędzy nie zatrzymawano/ y mawiał więc: Zołnierz niedba niocż/ gdy dobrze odźiany/ vzbroiony/ chleb ma/ á do tego kopę w mieszku. Zołnierz im dostánieyszy/ tym iest cżuynieyszy: ále gołotá/ ktorego nędzá gryźie/ nie wiele nábiie.
Nieiákiego Wetroniusá/ ktory zwykł był wielkie podárki bráć/ obiecuiąc káżdemu śiłá v Cesárzá wypráwić/ á záwsze kłamał gdy się to nań pokazáło/ roskazał v pálá vwiązáć y kurzyć podeń/ á Podwoyskiemu w te słowa wołáć: Oto dymem tego kurzą/ ktory ludźiom przedawał dymy. Nálázłoby się y dźiś po
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 96
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
wy mogli wytrwać pod mym panowaniem.
MEMNON Hetman Dariusa Króla Perskiego/ usłyszawszy jednego żołnierza swego/ iż łaje Króla Aleksandra/ uderzył weń drzewcem mówiąc: Nie na to ja ciebie chowam/ abyś łajał Aleksandra/ ale żebyś się z nim bił. Rzecz doświadczona/ kto gębą rad szermuje/ ten nie wiele nabije.
PARMENIO Hetman Filipa Króla Macedońskigo/ gdy się niemało Greków naszło przed pałac Królewski: a Król we dnie przesypiał się na pokoju: i za złe mieli/ że ich zaraz do Króla nie puszczono/ dla jego wczasów: tak go przed nimi obmowił: Nie dźwujcie się temu/ że teraz śpi Król: bo też
wy mogli wytrwáć pod mym pánowániem.
MEMNON Hetman Dáriusá Krolá Perskiego/ vsłyszawszy iednego żołnierzá swego/ iż łáie Krolá Alexándrá/ vderzył weń drzewcem mowiąc: Nie ná to ia ćiebie chowam/ ábyś łáiał Alexándrá/ ále żebyś się z nim bił. Rzecż doświádcżona/ kto gębą rad szermuie/ ten nie wiele nábiie.
PARMENIO Hetman Filipá Krolá Mácedońskigo/ gdy się niemáło Grekow nászło przed páłac Krolewski: á Krol we dnie przesypiał się ná pokoiu: y zá złe mieli/ że ich záraz do Krolá nie puszcżono/ dla iego wcżásow: ták go przed nimi obmowił: Nie dźwuyćie się temu/ że teraz spi Krol: bo też
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 125
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
by obrony Nasze te nie zdołały. Wiedzieć nie możemy Kto i skąd jest: To jednak przyznać mu musiemy Ze nas często od srogich napaści tych broni/ Niepochybnie strzelając. Luboli w pogoni/ Lubo w czoło Niedzwiedzia/ abo lwa umierzy/ Nigdy jedno szczęśliwie. A nikt nie uwierzy/ Jako tego położy/ i wiele nabije: Jednak żeśmy w mieszkani między te Bestie/ I pastwiska/ i żyzne doliny tuteczne Zdrowe barzo nad inne są i pożyteczne Owcom naszym. Dla tego z taką tu mieszkamy Zdrowia swego odwagą. Gdzie się zabawiamy Polną tą to Muzyką woniejąc tych ślicznych Fiołek i Majeronów/ a z ich farb roźlicznych/ Ile kiedy rozkoszy
by obrony Násze te nie zdołáły. Wiedzieć nie możemy Kto y zkąd iest: To iednák przyznáć mu musiemy Ze nas często od srogich napáści tych broni/ Niepochybnie strzeláiąc. Luboli w pogoni/ Lubo w czoło Niedzwiedziá/ ábo lwá vmierzy/ Nigdy iedno szczęśliwie. A nikt nie vwierzy/ Iáko tego położy/ y wiele nábiie: Iednák zesmy w mieszkani między te Bestye/ Y pastwiská/ y żyzne doliny tuteczne Zdrowe bárzo nád inne są y pożyteczne Owcom nászym. Dla tego z táką tu mieszkamy Zdrowia swego odwagą. Gdzie się zábawiamy Polną tą to Muzyką wonieiąc tych ślicznych Fiołek y Maieronow/ a z ich farb roźlicznych/ Ile kiedy roskoszy
Skrót tekstu: TwarSPas
Strona: 61
Tytuł:
Nadobna Paskwalina
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1701
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1701
Sukcesorem tej Książki mojej przestrzegam i napominam że by się tym moim i wielu inszych temu podobnych przykładów budował. Żeby nigdy i najlichszego lekce nie powazał. Żeby choćby był mężem najdoswiadczonszem ufając siłom i męstwu swemu nigdy okazji nie dawał i z pysznym sercem nie chodził na pojedynek bo niech wie o tym że go się lada kto nabije. A gdy zaś z pokorą swojej oponowac się będzie krzywdy i chonoru, wzywając na pomoc Boga zawsze wygra. Nawielu inszych i sam na sobie doświadczyłem się tego. Ile razy dałem okazją zawsze mię wybito. Ile razy mnie kto zawsze zwycięzyłem. Tak ci dałem jednanym sposobem za ból i za rany
sukcessorem tey Xiąszki moiey przestrzegam y napominam że by się tym moim y wielu inszych temu podobnych przykładow budował. Zeby nigdy y naylichszego lekce nie powazał. Zeby chocby był męzęm naydoswiadczonszem ufaiąc siłom y męstwu swemu nigdy okazyiey nie dawał y z pysznym sercem nie chodził na poiedynek bo niech wie o tym że go się lada kto nabiie. A gdy zas z pokorą swoiey opponowac się będzie krzywdy y chonoru, wzywaiąc na pomoc Boga zawsze wygra. Nawielu inszych y sąm na sobie doswiadczyłęm się tego. Ile razy dałęm okazyią zawsze mię wybito. Ile razy mnie kto zawsze zwycięzyłęm. Tak ci dałęm iednanym sposobem za bol y za rany
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 89v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
i niesłychane. A jeśli miejsce, skąd będziesz strzelał, będzie wyższe nad szturm, możesz włożyć 5 częścią więcej, która uczyni 20 kul. Jeżeli zaś zechcesz włożyć mianowane kule do worków, trzeba mu uczynić dno drewniane, dając mu jego wiatr, jako pokazuje figura M, kładąc w dno ku prochu, kędy się nabije. Rys. 61. Woreczek i kula uzbrojona. ROZDZIAŁ IX O NIEKTÓRYM NAPOMNIENIU MONARCHÓW TAK W DZIAŁACH, JAKO INSZYCH RZECZACH NA WOJNIE I O PORZĄDKU, KTÓRY MA MIEĆ PUSZKARZ W CEKAUZIE
Najaśniejszy królowie! Czterzy są rzeczy naprzedniejsze, zaniechawszy inszych cnót, które zdobią dwory waszych królewskich mości. Pierwsza mieć w nich doświadczone wojowniki
i niesłychane. A jeśli miesce, skąd będziesz strzelał, będzie wyższe nad szturm, możesz włożyć 5 częścią więcy, która uczyni 20 kul. Jeżeli zaś zechcesz włożyć mianowane kule do worków, trzeba mu uczynić dno drewniane, dając mu jego wiatr, jako pokazuje figura M, kładąc w dno ku prochu, kędy się nabije. Rys. 61. Woreczek i kula uzbrojona. ROZDZIAŁ IX O NIEKTÓRYM NAPOMNIENIU MONARCHÓW TAK W DZIAŁACH, JAKO INSZYCH RZECZACH NA WOJNIE I O PORZĄDKU, KTÓRY MA MIEĆ PUSZKARZ W CEKAUZIE
Najaśniejszy królowie! Czterzy są rzeczy naprzedniejsze, zaniechawszy inszych cnót, które zdobią dwory waszych królewskich mości. Pierwsza mieć w nich doświadczone wojowniki
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 158
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969
i wpraw rurki EFGH, nabite prochem dobrym i kulą ołowianą, jako pokazują kule IK. A miej tę cywkę L, także spiżaną, z dziurką M i włożysz ją między te rury. Ta tedy cywka ma stać statecznie z gwintem u wieka NO, a to wieko ma się zamykać gwintami PQ. Także pomieciona cewka nabije się tą materyją: prochu części 6, siarki część 1. A kiedy już będzie naprawiony i nabity mianowany moździerz, jako powiedziałem, każesz go postawić na tym miejscu, na którym spodziwasz się, że będą stać twoi nieprzyjaciele albo się zbirać do kupy, z jednym knotem zapalonym, który by swego czasu zapalił gębę
i wpraw rurki EFGH, nabite prochem dobrym i kulą ołowianą, jako pokazują kule IK. A miej tę cywkę L, także spiżaną, z dziurką M i włożysz ją między te rury. Ta tedy cywka ma stać statecznie z gwintem u wieka NO, a to wieko ma się zamykać gwintami PQ. Także pomieciona cewka nabije się tą materyją: prochu części 6, siarki część 1. A kiedy już będzie naprawiony i nabity mianowany mozdzerz, jako powiedziałem, każesz go postawić na tym miescu, na którym spodziwasz się, że będą stać twoi nieprzyjaciele albo się zbirać do kupy, z jednym knotem zapalonym, który by swego czasu zapalił gębę
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 346
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969
saletry część 1. I tąż materyją własną nabijesz cewkę LM, bijąc dobrze. Napominam cię, że pomieniona materia ma być dużo tłuczona i miszana. Potym wszystkie rurki wstawisz w moździerz, jako stoją, i zatkasz je dobrze gwintami N, a dno, które stoi teraze ku górze OP, ma stać dokąd się nabije mianowany moździerz, potym stać ma ku dołu, na ziemi albo na ławie, lubo na stole i włożysz tę cywkę we środek mianowany rurki i żeby jej gwint trafił na tę dziurę Q. Ale wprzód trzeba napełnić prochem dobrym mianowany moździerz aż do RS, a potym zakręcisz wieko, żeby się zamknęło na tym miejscu TV
saletry część 1. I tąż materyją własną nabijesz cewkę LM, bijąc dobrze. Napominam cię, że pomieniona materyja ma być dużo tłuczona i miszana. Potym wszystkie rurki wstawisz w mozdzerz, jako stoją, i zatkasz je dobrze gwintami N, a dno, które stoi teraze ku górze OP, ma stać dokąd się nabije mianowany mozdzerz, potym stać ma ku dołu, na ziemi albo na ławie, lubo na stole i włożysz tę cywkę we środek mianowany rurki i żeby jej gwint trafił na tę dziurę Q. Ale wprzód trzeba napełnić prochem dobrym mianowany mozdzerz aż do RS, a potym zakręcisz wieko, żeby się zamknęło na tym miescu TV
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 350
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969
którą by się siła mogło kul włożyć żelaznych, a cyngiel K ma zapalić. Może mi kto rzec, że to jest jedna miszanina i iż lepiej, aby mianowany dziesiątnik miał jeden pistolet przy boku, którego snadniej może użyć, nabić i wystrzelić. Ja na to mówię, że prawda, ale przeć się póki on nabije pistolet, musi dardę wetknąć w ziemię i insze rzeczy. Ja też dlatego ani proszę, ani przymuszam, ani radzę formowania tych dard. Uczyń z nimi, jako chcesz. Rys. 166 SUMARYJUSZ WAGI ROZMAITOŚCI MATERII, KTÓRĄ SIĘ MA DAĆ OGNIOWI PRZYPRAWNEMU TAK DLA WOJNY, JAKO TEŻ DLA UCIECHY TRAKTAT SZÓSTY Rys. 67
którą by się siła mogło kul włożyć żelaznych, a cyngiel K ma zapalić. Może mi kto rzec, że to jest jedna miszanina i iż lepiej, aby mianowany dziesiątnik miał jeden pistolet przy boku, którego snadniej może użyć, nabić i wystrzelić. Ja na to mówię, że prawda, ale przeć się póki on nabije pistolet, musi dardę wetknąć w ziemię i insze rzeczy. Ja też dlatego ani proszę, ani przymuszam, ani radzę formowania tych dard. Uczyń z nimi, jako chcesz. Rys. 166 SUMMARYJUSZ WAGI ROZMAITOŚCI MATERYI, KTÓRĄ SIĘ MA DAĆ OGNIOWI PRZYPRAWNEMU TAK DLA WOJNY, JAKO TEŻ DLA UCIECHY TRAKTAT SZÓSTY Rys. 67
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 374
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969