, nullus Amicus erit.
(To jest że Wino, Kie(liszki, Gryfy, alias wy(mie i Ostrygi lubią.
Pierwej niech będą Amici Thesauri, z tych Skarbów brać możesz rady bez zdradę Nie tak jak Wespazjan Cesarz, Amicis utendum, ut spongiis, radził, aliàs jak gąbek, które gdy się nabierają bogactw z nich wyciskac. Niech będzie nie jeden u ciebie Vir secundum Cor, będzie Vir consilit, Hominum Consultus Apollo. Stąd Horatius największym siłom i dziełom ruinę obiecuje, jeżeli rada w nich nie będzie szkarpą. Vir Consilii expers, mole ruit sua. Parva sunt arma foris, nisi Consilium sit domi, Cicero.
, nullus Amicus erit.
(To iest że Wino, Kie(liszki, Gryfy, alias wy(mie y Ostrygi lubią.
Pierwey niech będą Amici Thesauri, z tych Skarbow brać moźesz rady bez zdradę Nie tak iak Wespazyan Cesarz, Amicis utendum, ut spongiis, radził, aliàs iak gąbek, ktore gdy się nabieraią bogactw z nich wyciskac. Niech będzie nie ieden u ciebie Vir secundum Cor, będzie Vir consilit, Hominum Consultus Apollo. Ztąd Horatius naywiększym siłom y dziełom ruinę obiecuie, ieżeli rada w nich nie będzie szkarpą. Vir Consilii expers, mole ruit sua. Parva sunt arma foris, nisi Consilium sit domi, Cicero.
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 367
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
wszelkie corpora w kamienie zamienia, tak świadczy Boterus, Roku 1588 takie huki i trzas ski wydały wybuchające z HEKLI ognie, że ich za mil 80 słychać było, jakoby z Armat strzelanie. Jonstonus. I w tej GORZE, jako w innych te pożary causat siarczysta materia, jakoż blisko HEKLI, pełne Okręty Siarki nabierają, według Suriusza pod Rokiem 1537.
OLiMPUS, bardzo wydatna i prawie Niebotyczna GÓRA w Tesalii Prowincyj Greckiej, ku stronie Macedonii; Stąd że prawie w Obłokach wierzchołkiem opiera się ta GÓRA, Poetowie Niebo nazwali Olimpum. Ma to do siebie, że zawsze jasna jest, nigdy nie zachmurzona, dlatego się zowie Olimpus, niby
wszelkie corpora w kamienie zamienia, tak świadczy Boterus, Roku 1588 takie huki y trzas ski wydały wybuchaiące z HEKLI ognie, że ich za mil 80 słychać było, iakoby z Armat strzelanie. Ionstonus. Y w tey GORZE, iako w innych te pożary causat siarczysta materya, iakoż blisko HEKLI, pełne Okręty Siarki nabieraią, według Suryusza pod Rokiem 1537.
OLYMPUS, bardzo wydatna y prawie Niebotyczna GORA w Tesalii Prowincyi Greckiey, ku stronie Macedonii; Ztąd że prawie w Obłokach wierzchołkiem opiera się tá GORA, Poetowie Niebo nazwali Olympum. Ma to do siebie, że zawsze iasna iest, nigdy nie zachmurzona, dlatego się zowie Olympus, niby
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 548
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
do tej elewacyj nie mało pomagają. Sam ciężar tak wielkiego Morza, jak prasa ciśnie ziemię, a ta z siebie wyciska Zrzodła. Ze zaś choć z Morza Zrzodła originem mają, przecież nie słone; racja jest, że idąc przez tyle mil, przez wnętrzności ziemskie, słoność tracą, i zdrowia, albo zarazy nabierają, od ziemi o Zrzodłach osobliwych
zdrowych, albo zarażliwych, przez którą płyną: wiele ZRZODEŁ bajecznych, albo mniej ciekawych, albo od innych fuse opisanych nie wspominam, co osobliwsze enerro in sequentibus.
CLITORIUS Zrzodło w Arkadyj tej jest własności, że kto z niego pije wodę, wielką ma do wina abominacją, jako piszą
do tey elewacyi nie mało pomagaią. Sam ciężar tak wielkiego Morza, iak prasa ciśnie ziemię, a ta z siebie wyciska Zrzodła. Ze zaś choć z Morza Zrzodła originem maią, przecież nie słone; racya iest, że idąc przez tyle mil, przez wnętrzności ziemskie, słoność tracą, y zdrowia, albo zarazy nabieraią, od ziemi o Zrzodłach osobliwych
zdrowych, albo zarazliwych, przez ktorą płyną: wiele ZRZODEŁ baiecznych, albo mniey ciekawych, albo od innych fuse opisanych nie wspominam, co osobliwsze enerro in sequentibus.
CLITORIUS Zrzodło w Arkadyi tey iest własności, że kto z niego piie wodę, wielką ma do wina abominacyą, iako piszą
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 568
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
, a czasem bogatszych Rura czynią distractos. Często ich defectus czasu, Ksiąg, i mądrych Ludzi absentia, z któremiby versatio et vexatio daret intellectum, ekskuzuje. Nie wyprawnią Sabatyw, Menstruas et publicas Disputationes w Salach ; bo nie Szkół, ale Wiary et modum vivendi uczą w Kościołach : a tak niektórzy à simplicibus nabierają sim plicitatem, a ta Beata. Przecież gdy, i kiedy tego potrzeba, Hierarchicum pięknie adornant Statum, i są Joves Statores, Zgoła, Księża Świeccy Pierwszą Stolicę, Konklave, Katedry, Kapituły, Akademie, i publiczne adornant Ambony ; słowem, są Seminaria wszelkich Duchownych Godności.
CLERUS ten (intelligo Latinus) obligatur
, á czasem bogatszych Rura czynią distractos. Często ich defectus czasu, Ksiąg, y mądrych Ludzi absentia, z ktoremiby versatio et vexatio daret intellectum, exkuzuie. Nie wyprawnią Sabatyw, Menstruas et publicas Disputationes w Sálách ; bo nie Szkoł, ále Wiáry et modum vivendi uczą w Kościołách : á ták niektorzy à simplicibus nabieraią sim plicitatem, á tá Beata. Przecież gdy, y kiedy tego potrzeba, Hierarchicum pięknie adornant Statum, y są Ioves Statores, Zgoła, Xięża Swieccy Pierwszą Stolicę, Conclave, Katedry, Kapituły, Akademie, y publiczne adornant Ambony ; słowem, są Seminaria wszelkich Duchownych Godności.
CLERUS ten (intelligo Latinus) obligatur
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1026
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Pliniusza Panegyrystę? kto nad Hieronima, Ambrożego, Augustyna, Grzegorza; lubo z tych jedni przed tysiącem kilkaset latami kwitneli, drudzy z nich posterius. Niepożyczali pięknych terminów od teraźniejszych Neoteryków: owszem jeźli ci za niemi idą w stylu imitacyj, nowemi Tulliuszami nazywać się godni. O innych niemowię językach, które z czasem nabierają culturam; co raz piękniej mówią, coraz szpetniej żyjący ludzie, u których Verba lactis, fraus in factis. Ludwik Wielki Monarcha Francuski, wieku szesnastego panujący, dość polerownemu językowi Francuskiemu dał jeszcze kształt piękniejszy; toż uczyniła temi czasy i Korona Szwedzka. Ma tedy i nowy świat niektóre laudabilia, ale nie większe nad wiek
Pliniusza Panegyrystę? kto nad Hieronyma, Ambrożego, Augustyna, Grzegorza; lubo z tych iedni przed tysiącem kilkaset latami kwitneli, drudzy z nich posterius. Niepożyczali pięknych terminow od teraznieyszych Neoterykow: owszem ieźli ci za niemi idą w stylu imitacyi, nowemi Tulliuszami nazywać się godni. O innych niemowię ięzykach, ktore z czasem nabieraią culturam; co raz piękniey mowią, coraz szpetniey żyiący ludzie, u ktorych Verba lactis, fraus in factis. Ludwik Wielki Monarcha Francuski, wieku szesnastego panuiący, dość polerownemu ięzykowi Francuskiemu dał ieszcze kształt pięknieyszy; toż uczyniła temi czasy y Korona Szwedzka. Ma tedy y nowy swiat niektore laudabilia, ále nie większe nad wiek
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 33
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
się Belzebub, albo Princeps Muscarum) byka zabijała na ofiarę, i wlot te importunki wielkiemi odlatywały chmurami; ale jeno się te odprawiły gonitwy, znowu się wracały do owego kraju, jako pisze Pierius libr: 25. cap. 37. Plutarchus libr: 8. Sympos mówi: że dwoje zwierząt na świecie żadnego nie nabierają poloru i ćwiczenia: mucha, i jaskułka; które w ludzkich ustawnie bawią się i zostają domach, a nic ludzkości nie nabierają stamtąd. Manichejczykowie Heretycy trzymali, że muchy i wszystkie szkodliwe zwierzęta nie P. Bóg, lecz diabeł kreował; czemu jeden prosty katolik prędko uwierzył; dopiero Manichejczyk per gradus mu wyperswadował, że
się Beelzebub, albo Princeps Muscarum) byka zabiiała na ofiarę, y wlot te importunki wielkiemi odlatywały chmurami; ále ieno się te odprawiły gonitwy, znowu się wracały do owego kraiu, iako pisze Pierius libr: 25. cap. 37. Plutarchus libr: 8. Sympos mowi: że dwoie zwierząt na swiecie żadnego nie nabieraią poloru y cwiczenia: mucha, y iaskułka; ktore w ludzkich ustawnie bawią się y zostaią domach, a nic ludzkości nie nabieraią ztamtąd. Manicheyczykowie Heretycy trzymali, że muchy y wszystkie szkodliwe zwierzęta nie P. Bog, lecz diaboł kreował; czemu ieden prosty katolik prętko uwierzył; dopiero Manicheyczyk per gradus mu wyperswadował, że
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 319
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
odprawiły gonitwy, znowu się wracały do owego kraju, jako pisze Pierius libr: 25. cap. 37. Plutarchus libr: 8. Sympos mówi: że dwoje zwierząt na świecie żadnego nie nabierają poloru i ćwiczenia: mucha, i jaskułka; które w ludzkich ustawnie bawią się i zostają domach, a nic ludzkości nie nabierają stamtąd. Manichejczykowie Heretycy trzymali, że muchy i wszystkie szkodliwe zwierzęta nie P. Bóg, lecz diabeł kreował; czemu jeden prosty katolik prędko uwierzył; dopiero Manichejczyk per gradus mu wyperswadował, że ani pszczoły, ani ptaka, ani woła, ani słonia, na ostatek ani człeka P. BÓG nie stworzył, jako świadczy
odprawiły gonitwy, znowu się wracały do owego kraiu, iako pisze Pierius libr: 25. cap. 37. Plutarchus libr: 8. Sympos mowi: że dwoie zwierząt na swiecie żadnego nie nabieraią poloru y cwiczenia: mucha, y iaskułka; ktore w ludzkich ustawnie bawią się y zostaią domach, a nic ludzkości nie nabieraią ztamtąd. Manicheyczykowie Heretycy trzymali, że muchy y wszystkie szkodliwe zwierzęta nie P. Bog, lecz diaboł kreował; czemu ieden prosty katolik prętko uwierzył; dopiero Manicheyczyk per gradus mu wyperswadował, że ani pszczoły, ani ptaka, ani woła, ani słonia, na ostatek ani człeka P. BOG nie stworzył, iako swiadcży
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 319
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
śmiecia, krzaki, namuły. Wtedy ryb łowić nienależy, gdy są na tarle. Tarło ryb różne jest, szczupak w Marcu, karp w Maju, i w Czerwcu, głowacz w Lutym; kiełbiki w Marcu, pstronki w Jesieni. Rość w wielkość ryby przestają w Sierpniu miesiącu, mówi Szentywani, jednak wtedy nabierają wagi i trwałości dobrej substancyj. W sadzawki małe, szczupaków puszczać, ile między drub małych rybek jest niebezpieczna, bo do szczętu je wyjedzą; lepiej mieć osobny na nich sadź, jednak dać drobiazgu dla żywności. Sadz albo kosz albo skrzynia na ryby ma być głęboka i obszerna, ale nie z dębowego drzewa, ani
smiecia, krzaki, namuły. Wtedy ryb łowić nienależy, gdy są na tarle. Tarło ryb rożne iest, szczupak w Marcu, karp w Maiu, y w Czerwcu, głowacz w Lutym; kiełbiki w Marcu, pstronki w Iesieni. Rość w wielkość ryby przestaią w Sierpniu miesiącu, mowi Szentywani, iednak wtedy nabieraią wagi y trwałości dobrey substancyi. W sadzawki máłe, szczupakow puszczać, ile między drub małych rybek iest niebespieczna, bo do szczętu ie wyiedzą; lepiey mieć osobny na nich sadź, iednak dać drobiazgu dla żywności. Sadz albo kosz albo skrzynia na ryby ma bydź głęboka y obszerna, ale nie z dębowego drzewa, ani
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 466
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
być prawdżywa/ częścią też żadną miarą nie może być za przystojną i prawdziwą poczytana. Bo jeśliż ci Mędrcy rozumieli tak/ iż dżdżysta woda często czyni strumienie i strugi niektóre/ które Łacinnicy nazywają Torrentes/ i także Cysterny/ tedy to prawda jest/ gdyż wiele jest takich jakoby rzeczek i źrzodeł/ które po dżdżach nabierają wiele wody i wielkim zapędem bieżą/ póki jeno zstaje onej wody ze dżdżów nabranej: ale skoro jeno suchość nastąpi/ natychmiast ledwie znać na onym miejscu/ jeśliż kiedy woda była. A jeśli zaś ten początek wszystkim rzekom/ wszystkim krynicom/ i źrzodłom/ i inszem wodom podziemnem/ także i studziennym stanowią/ tedy
bydź prawdżiwa/ cżęśćią też żadną miárą nie może bydź zá przystoyną y prawdźiwą pocżytána. Bo iesliż ći Mędrcy rozumieli tak/ iż dżdżysta woda cżęsto cżyni strumienie y strugi niektore/ ktore Laćinnicy názywáią Torrentes/ y tákże Cysterny/ tedy to práwdá iest/ gdyż wiele iest tákich iákoby rzecżek y źrzodeł/ ktore po dżdżách nábieráią wiele wody y wielkim zapędem bieżą/ poki ieno zstáie oney wody ze dzdżow nábráney: ále skoro ieno suchość nástąpi/ nátychmiast ledwie znáć ná onym mieyscu/ iesliż kiedy wodá byłá. A iesli záś ten pocżątek wszystkim rzekom/ wszystkim krynicom/ y źrzodłom/ y inszem wodom podźięmnem/ tákże y studźiennym stánowią/ tedy
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 7.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
miejscach które są barzo wyschłe/ znajdują się wody na łatrów dziesięć i na piętnaście/ gdy studnie kopają/ do których żadną miarą woda zebrana ze dżdżów nie może dochodzić. Na ostatek na wielu wysokich nazbyt górach na samym wierzchu/ znajdują się krynice/ i źrzodła barzo piękne/ i obfite/ które nie z dżdżysiej wody nabierają/ ale mają inszy początek ustawic żności swojej/ gdyż wiemy to dobrze/ że woda dżdżysta prędko z pochyłych miejsc i z gór spada na dół. A co powiadają oni starzy Filozofi/ dowodząc tego/ że dżdże są przyczyną ustawiczności i obfitości wszelakich wód. Na to łatwie odpowiedzieć się może: gdy pierwej weźmiemy przęd się
mieyscach ktore są bárzo wyschłe/ znayduią się wody ná łátrow dźieśięć y ná pietnaśćie/ gdy studnie kopáią/ do ktorych źadną miárą wodá zebrána ze dzdżow nie może dochodźić. Ná ostátek ná wielu wysokich názbyt gorách ná sámym wierzchu/ znayduią się krynice/ y źrzodłá bárzo piękne/ y obfite/ ktore nie z dzdżysiey wody nábieráią/ ále máią inszy pocżątek vstáwic żnośći swoiey/ gdysz wiemy to dobrze/ że wodá dzdżysta prędko z pochyłych mieysc y z gor zpáda ná doł. A co powiádáią oni stárzy Philozophi/ dowodząc tego/ że dżdże są przycżyną vstáwicżnośći y obfitośći wszelákich wod. Ná to łátwie odpowiedźieć się może: gdy pierwey weźmiemy przęd się
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 8.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617