ledwie gębę rozdziwią/ aż Sakramenty i rany Krystusowe językami swymi bluźnierskiemi znieważają/ i jakoby sztychają/ żeby nie dziw był/ gdyby się ziemia otworzyła/ a takie Pijanice bluźnierskie żywcem pożarła. Num. 16. v. 30. seqq.
In Promptuario Exemplorum czytamy ten przykład. Gdy niekiedy któryś pobożny Mąż do Kościoła na nabożeństwo szedł: trafiło się mu mimo winnego szynku dom iść/ gdzie niektórzy swowolni Mołojcy pili/ grali/ a przy tym haniebnie bluźnili/ i społu się wadzili; nie daleko onego domu ujzrzawszy jednego człowieka barzo rannego i krwią zbroczonego pytał go/ ktoby mu takie haniebne srogie rany zadał? Odpowiedział: Uczynili to ci/
ledwie gębę rozdźiwią/ aż Sákrámenty y rány Krystusowe językámi swymi bluźnierskiemi znieważáją/ y jákoby sztycháją/ żeby nie dźiw był/ gdyby śię źiemiá otworzyłá/ á tákie Pijánice bluźnierskie żywcem pożárłá. Num. 16. v. 30. seqq.
In Promptuario Exemplorum czytamy ten przykład. Gdy niekiedy ktoryś pobożny Mąż do Kośćiołá ná nabożeństwo szedł: tráfiło śię mu mimo winnego szynku dom iść/ gdźie niektorzy swowolni Mołoycy pili/ gráli/ á przy tym hániebnie bluźnili/ y społu śię wádźili; nie dáleko onego domu uyzrzawszy jednego człowieká bárzo ránnego y krwią zbroczonego pytał go/ ktoby mu tákie hániebne srogie rány zádał? Odpowiedźiał: Uczynili to ći/
Skrót tekstu: GdacKon
Strona: 14.
Tytuł:
Dyszkursu o pijaństwie kontynuacja
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
duchowne/ śpiewając i grając w sercu swoim Panu; ba mali się prawda rzec: zaprawdę żadnego dnia ludzie taką pijatyką nie znieważają/ jako Niedzielę; co i naszy Krześcianie czynią/ kiedy mają dom Boży w dzień Niedzielny nawiedzić: to oni pod kazaniem na gorzałce siedzą; albo też koło Nieszporów na przechadzkę wychodzą: nieszporne nabożeństwo wzgardzają: na takich miejscach bywają/ gdzie nie Bogu/ ale Bachusowi służąc na pijatyce/ na tańcach i kosterstwie czas marnie trawią; a gdy ich Słudzy Boży upominają/ aby w Niedzielę do Kościoła z chucią i radością chodzili i z Dawidem Z. mówili: Weselę się z tego/ że mi powiedziano: do domu
duchowne/ śpiewájąc y grájąc w sercu swoim Pánu; bá mali śię prawdá rzec: záprawdę żadnego dniá ludźie táką pijátyką nie znieważáją/ jáko Niedźielę; co y nászi Krześćiánie czynią/ kiedy máją dom Boży w dźień Niedźielny náwiedźić: to oni pod kazániem ná gorzałce śiedzą; álbo też koło Nieszporow ná przechadzkę wychodzą: nieszporne nabożeństwo wzgardzáją: ná tákich mieyscách bywáją/ gdźie nie Bogu/ ále Bacchusowi służąc ná pijátyce/ ná táńcách y kosterstwie czás márnie trawią; á gdy ich Słudzy Boży upomináją/ áby w Niedźielę do Kośćiołá z chućią y rádośćią chodźili y z Dáwidem S. mowili: Weselę śię z tego/ że mi powiedźiano: do domu
Skrót tekstu: GdacKon
Strona: 16.
Tytuł:
Dyszkursu o pijaństwie kontynuacja
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
A miejsca niebywało Fałszom i Obłudzie.
Cóż gdy rzędem stanęły niewinne Dziewoje/ Jednakim Tonem głosy moderując swoje. Których widząc i słysząc goście zadumieli/ Mniemali że z postaci i z głosu Anieli.
Lepszasz jest pod pokrywką zła obłuda? czyli Przy wesołej uprzejme serce krotofili. Często lód przeźroczysty kałuże przykrywa/ Pod płaszczem Nabożeństwa Hypocrisis bywa.
Tej tedy proszą Muzy moje Licencji Jeśliby nieprzypadły snadź do Fantażyej Komu; Niechze on sobie z Heraklitem ślocha/ A niegani kto w pieśniach Wesołych się kocha. Pieśń III. NA Odwrót. Do I. M. P. JANA NA RAKOWIE SIENIŃSKIEGO Dóbr. Komp. Lirycorum Polskich.
IVż też
A mieyscá niebywáło Fałszom y Obłudźie.
Cosz gdy rzędem stanęły niewinne Dźiewoie/ Iednákim Tonem głosy moderuiąc swoie. Ktorych widząc y słysząc gośćie zádumieli/ Mniemáli że z postáći y z głosu Anieli.
Lepszasz iest pod pokrywką zła obłudá? czyli Przy wesołey vprzeyme serce krotofili. Często lod przeźroczysty káłuże przykrywa/ Pod płaszczem Nabożeństwá Hypocrisis bywa.
Tey tedy proszą Muzy moie Licentiey Iezliby nieprzypádły snadź do Fántáżyey Komu; Niechze on sobie z Heráklitem ślocha/ A niegáni kto w pieśniách Wesołych sie kocha. PIESN III. NA ODWROT. Do I. M. P. IANA NA RAKOWIE SIENINSKIEGO Dobr. Comp. Lyricorum Polskich.
IVż też
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 151
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
, który był w te słowa: Najaśniejszy Miłościwy Królu, Panie, Panie nasz Miłościwy!
Z serdecznym żalem usłyszawszy teraz w Lublinie, że WKM. przecię to małżeństwo w najbliższym powinowactwie kończyć raczysz chcieć, a nie widząc znikąd ratunku, udałem się tu na to miejsce nabożne a cudami sławne, gdzie po jakimkolwiek nabożeństwie swym przypadłem na tę rezolucją, abym końscjencją swą do końca eksonerował, a cokolwiek w tej sprawie WKMci i Rzpltej baczę być szkodliwego, candide et libere to WrKM. oznajmił, skąd i to WKM. obaczyć będziesz raczył, iż non temere temu przedsięwzięciu WKMci oponuję się i nie z inszego jakiego respektu
, który był w te słowa: Najaśniejszy Miłościwy Królu, Panie, Panie nasz Miłościwy!
Z serdecznym żalem usłyszawszy teraz w Lublinie, że WKM. przecię to małżeństwo w najbliższym powinowactwie kończyć raczysz chcieć, a nie widząc znikąd ratunku, udałem się tu na to miejsce nabożne a cudami sławne, gdzie po jakimkolwiek nabożeństwie swym przypadłem na tę rezolucyą, abym końscyencyą swą do końca eksonerował, a cokolwiek w tej sprawie WKMci i Rzpltej baczę być szkodliwego, candide et libere to WrKM. oznajmił, skąd i to WKM. obaczyć będziesz raczył, iż non temere temu przedsięwzięciu WKMci oponuję się i nie z inszego jakiego respektu
Skrót tekstu: SkryptWojCz_II
Strona: 276
Tytuł:
Mikołaj Zebrzydowski, Skrypt p. Wojewody krakowskiego, na zjeździe stężyckim niektórym pp. senatorom dany, 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
a obejzrzyj się, niemasz za tobą poganiacza na bachmacie żadnego, odwiązano od ciebie powrozy, wracaj się do miłej ojczyzny twojej, z którą już, już miałaś się była pożegnać na wieki. Czołemże uderz Bogu twemu, (który dał takie serce wojskom króla J. Mci) obrońcy twemu, za wielkiem nabożeństwem królewskiem, abyś do świebody przyszła. Radujże się, śpiewajże chwały córko sjońska panu wybawicielowi twemu, który kruszy bramy miedziane, i łamie zawory żelazne i t. d.
a obejzrzyj się, niemasz za tobą poganiacza na bachmacie żadnego, odwiązano od ciebie powrozy, wracaj się do miłej ojczyzny twojej, z którą już, już miałaś się była pożegnać na wieki. Czołemże uderz Bogu twemu, (który dał takie serce wojskom króla J. Mći) obrońcy twemu, za wielkiem nabożeństwem królewskiém, abyś do świebody przyszła. Radujże się, spiewajże chwały córko syońska panu wybawicielowi twemu, który kruszy bramy miedziane, i łamie zawory żelazne i t. d.
Skrót tekstu: BirkBaszaKoniec
Strona: 269
Tytuł:
Kantymir Basza Porażony albo o zwycięstwie z Tatar, przez Jego M. Pana/ P. Stanisława Koniecpolskiego, Hetmana Polnego Koronnego.
Autor:
Fabian Birkowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
ale tylko permittunt nefatis i drugich przy sobie gubią.
25. Nie tylko należy dbać o konserwacyją status politici, o którą największe we wszystkich państwach czynią wszyscy starania, najmniejszego złamania praw i transmutacji formy rządów królestwa całego pilnie doglądają i nie dopuszczają, a tym bardziej upadku wiary św., które mieszają przez publiczne exercitium luterskiego nabożeństwa po Polsce teraz niemieckiej potencji sparte protekcyją, jak gdyby sobie co podobnego choć w dziedzicznym panowaniu gdzie indzi monarcha pozwolił, stanęłyby pewnie stany królestwa całego w kroku. A cóż w wolnej sobie Rzpltej, gdzie teraz do góry nogami wywrócona jest antiqua Reipublice forma, gdzie są sejmy, gdzie ich solemnitatis observatio, wszystko abrupte
ale tylko permittunt nefatis i drugich przy sobie gubią.
25. Nie tylko należy dbać o konserwacyją status politici, o którą największe we wszystkich państwach czynią wszyscy starania, najmniejszego złamania praw i transmutacyi formy rządów królestwa całego pilnie doglądają i nie dopuszczają, a tym bardzej upadku wiary św., które mieszają przez publiczne exercitium luterskiego nabożeństwa po Polsce teraz niemieckiej potencyi sparte protekcyją, jak gdyby sobie co podobnego choć w dziedzicznym panowaniu gdzie indzi monarcha pozwolił, stanęłyby pewnie stany królestwa całego w kroku. A cóż w wolnej sobie Rzpltej, gdzie teraz do góry nogami wywrócona jest antiqua Reipublicae forma, gdzie są sejmy, gdzie ich solemnitatis observatio, wszystko abrupte
Skrót tekstu: ZgubWolRzecz
Strona: 208
Tytuł:
Przestroga generalna stanów Rzpltej…
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1713 a 1714
Data wydania (nie wcześniej niż):
1713
Data wydania (nie później niż):
1714
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
. Rodkiewiczem komisarzem, Can. Reg. do Uszpol, do ip. Naruszewicza starosty uszpolskiego.
Za przybyciem i powrotem żony mojej z Królewca, wyjechaliśmy z Kurkl do Wilna 27 Julii na Niemenczyn, gdzieśmy się zabawili całe dni cztery.
8va Augusti. Stanęliśmy w Usnarzu; 15^go^ w Odelsku traktowałem z nabożeństwa po mszy świętej pro festo Assumptionis B. V. M. wszystkich ichm. tam w kościele będących; 17^go^ był u mnie ip. Tarło z jejmością, 24^go^ był u mnie ip. Sapieha marszałek nadworny w. księstwa lit.
29^go^. Do Rohotnej wyjechałem. 2da Septembris byliśmy po drodze w Dereczynie u
. Rodkiewiczem kommisarzem, Can. Reg. do Uszpol, do jp. Naruszewicza starosty uszpolskiego.
Za przybyciem i powrotem żony mojéj z Królewca, wyjechaliśmy z Kurkl do Wilna 27 Julii na Niemenczyn, gdzieśmy się zabawili całe dni cztery.
8va Augusti. Stanęliśmy w Usnarzu; 15^go^ w Odelsku traktowałem z nabożeństwa po mszy świętéj pro festo Assumptionis B. V. M. wszystkich ichm. tam w kościele będących; 17^go^ był u mnie jp. Tarło z jejmością, 24^go^ był u mnie jp. Sapieha marszałek nadworny w. księstwa lit.
29^go^. Do Rohotnéj wyjechałem. 2da Septembris byliśmy po drodze w Dereczynie u
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 42
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
nie umarł, czy z przepicia czy z uroków.
9^go^ chrzestnym ojcem albo kumem byłem z córką moja Basią, synowi p. Pawła Wołka zawiadowcy kurklowskiego.
14^go^ miałem u siebie sąsiad dość na uczcie.
21^go^ przypadły święta Zmartwychwstania Pańskiego. Od wielkiego czwartku aż do niedzieli w miasteczku przy kaplicy bawiłem się na nabożeństwie, było ze mną dość i sąsiad; Panu Bogu na cześć i na chwałę klęczeliśmy godzinami po parze u grobu Pańskiego aż do jutrzni. Pierwszego dnia wielkanocnego byli u mnie wszyscy, drugiego byłem u ip. So- kołowskiego wojskiego inflanckiego, trzeciego u ip. Władyczka w Skulimowszczyznie. Na Przewodnią niedzielę u ip.
nie umarł, czy z przepicia czy z uroków.
9^go^ chrzestnym ojcem albo kumem byłem z córką moja Basią, synowi p. Pawła Wołka zawiadowcy kurklowskiego.
14^go^ miałem u siebie sąsiad dość na uczcie.
21^go^ przypadły święta Zmartwychwstania Pańskiego. Od wielkiego czwartku aż do niedzieli w miasteczku przy kaplicy bawiłem się na nabożeństwie, było ze mną dość i sąsiad; Panu Bogu na cześć i na chwałę klęczeliśmy godzinami po parze u grobu Pańskiego aż do jutrzni. Pierwszego dnia wielkanocnego byli u mnie wszyscy, drugiego byłem u jp. So- kołowskiego wojskiego inflanckiego, trzeciego u jp. Władyczka w Skulimowszczyznie. Na Przewodnią niedzielę u jp.
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 66
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
em i kary pod niemi. Stanąłem na miejscu w huku dział i strzelby różnej die 21. Spotykała mnie kozaków i wołochów moich chorągiew za Czudnowem o pół mile. Daj Boże czasik jaki szczęśliwie i zdrowo zmieszkać.
Wielki tydzień i trzy dni świąt odprawiliśmy bez księdza nad mniemanie i chęć naszą, aleśmy należyte nabożeństwo Panu Bogu na cześć odprawowali. Grób Pański ubrany był, u którego od godziny 12 w piątek, godziny kolejno klęczano, nie opuszczając nocy, aż do 12 na niedzielę, którego czasu przy doczekaniu Zmartwychwstania Pańskiego na Te Deum Laudamus z dział i armaty strzelano. Święta odprawiliśmy na hulaniu, gdzieśmy na mieście dość
em i kary pod niemi. Stanąłem na miejscu w huku dział i strzelby różnéj die 21. Spotykała mnie kozaków i wołochów moich chorągiew za Czudnowem o pół mile. Daj Boże czasik jaki szczęśliwie i zdrowo zmieszkać.
Wielki tydzień i trzy dni świąt odprawiliśmy bez księdza nad mniemanie i chęć naszą, aleśmy należyte nabożeństwo Panu Bogu na cześć odprawowali. Grób Pański ubrany był, u którego od godziny 12 w piątek, godziny kolejno klęczano, nie opuszczając nocy, aż do 12 na niedzielę, którego czasu przy doczekaniu Zmartwychwstania Pańskiego na Te Deum Laudamus z dział i armaty strzelano. Święta odprawiliśmy na hulaniu, gdzieśmy na mieście dość
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 74
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
że przez morze i teraz znaczna droga bieleje się, któredy aniołowie nieśli domek N. Panny do Loretu; Item okno; którędy archanioł Gabriel wszedł, zwiastując; Item miejsce to, gdzie Ona modliła się natenczas; Item mizeria domku ubogiego, który dłubią i biorą sobie ludzie na relikwie, przecie go nie ubywa. Zażywszy nabożeństwa, wyjechałem die 20 rano.
20^go^. Z Loretu do Maceraty mil półtrzeci: droga pięknemi równemi górami, na nich winnic obfitością, a w dolinach pełno oliwnego drzewa, tu się zaczyna kraj oliwny. Z Maceraty do Waleinary, wsi, mil 4.
21^go^. Do Saranelle górami i skałami mil trzy; stał
że przez morze i teraz znaczna droga bieleje się, któredy aniołowie nieśli domek N. Panny do Loretu; Item okno; którędy archanioł Gabryel wszedł, zwiastując; Item miejsce to, gdzie Ona modliła się natenczas; Item mizerya domku ubogiego, który dłubią i biorą sobie ludzie na relikwie, przecie go nie ubywa. Zażywszy nabożeństwa, wyjechałem die 20 rano.
20^go^. Z Loretu do Maceraty mil półtrzeci: droga pięknemi równemi górami, na nich winnic obfitością, a w dolinach pełno oliwnego drzewa, tu się zaczyna kraj oliwny. Z Maceraty do Waleinary, wsi, mil 4.
21^go^. Do Saranelle górami i skałami mil trzy; stał
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 87
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862