na tym się kończy, iż się W. M. Panna Kawalerom nie podobasz i za mąż nie pójdziesz, wszystka zatym myśl dziewczęcia natężona, aby kawalerom się podobać, i męża dostać, o którym nieustannie słyszy. Stąd naturalnie pochodzi, iż wdzięki i przymilenia powierzchowne jednynym być sądzi sposobem uszczęśliwienia swojego. Na ich więc nabycie myśl całą natęża, z krzywdą wewnętrznych przymiotów.
Pomagają do złego, przykłady wspołrowieśniczek podobnym myślenia sposobem z łaski Rodziców i Mistrzyń zarażonych. Jakże się więc potym w dalszym wieku dziwować ich przysadom i wykwintności? Możnaż winować Córki, że idą za przykładem i namową Rodziców? w jakiej ziś ci będą odpowiedzi przed Bogiem i
na tym się kończy, iż się W. M. Panna Kawalerom nie podobasz y za mąż nie poydziesz, wszystka zatym myśl dziewczęcia natężona, aby kawalerom się podobać, y męża dostać, o ktorym nieustannie słyszy. Ztąd naturalnie pochodzi, iż wdzięki y przymilenia powierzchowne iednynym bydź sądzi sposobem uszczęśliwienia swoiego. Na ich więc nabycie myśl całą natęża, z krzywdą wewnętrznych przymiotow.
Pomagaią do złego, przykłady wspołrowieśniczek podobnym myślenia sposobem z łaski Rodzicow y Mistrzyń zarażonych. Jakże się więc potym w dalszym wieku dziwować ich przysadom y wykwintności? Możnaż winować Corki, że idą za przykładem y namową Rodzicow? w iakiey ziś ci będą odpowiedzi przed Bogiem y
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 81
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
. Powiadam wam mądre słowo/ co dzień w Prorokach: Powiadam wam w Apostołach. Naostatek i zbawienną Pana naszego i Boga/ Ewanielską naukę zawżdy przed was kładę: Samę onę Mądrość która świata tego rozumy w głupstwo obróciła/ i bez której nikt mądrym ani był/ ani się nazwać kiedy mógł: której lepsze jest nabycie/ niżli kupczenie złotem i śrebrem. Droższa bowiem jest nad Perły/ kamienie drogie/ i świata tego majętności wszystkie. Długość dni na prawicy jej/ a po lewej stronie bogactwo i sława. Drogi jej drogi piękne/ a wszystkie ścieżki jej spokojne. Tym którzy ją zachwycą/ jest drzewem żywota/ a którzyby ją
. Powiádam wam mądre słowo/ co dźień w Prorokách: Powiádam wam w Apostołách. Náostátek y zbáwienną Páná nászego y Bogá/ Ewánielską náukę záwżdy przed was kłádę: Sámę onę Mądrość ktora świátá tego rozumy w głupstwo obroćiłá/ y bez ktorey nikt mądrym áni był/ áni się názwáć kiedy mogł: ktorey lepsze iest nábyćie/ niżli kupcżenie złotem y śrebrem. Droższa bowiem iest nád Perły/ kámienie drogie/ y świátá tego máiętnośći wszystkie. Długość dni na práwicy iey/ á po lewey stronie bogáctwo y sławá. Drogi iey drogi piękne/ á wszystkie śćieszki iey spokoyne. Tym ktorzy ią záchwycą/ iest drzewem żywotá/ á ktorzyby ią
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 16v
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
owa w radach głęboka doskonałość, niepasyjonalna żarliwość, bezobłudna wierność, słów prostota i do samej rzeczy ponderowane ułożenie, owa w senacie przyjemna grandeca i czci pełna powaga, owa w urzędach pilność i zachowanie prawa, owa sama w uczynkach cnota, podciwość, rzetelność i doskonałość. Nie wchodziły w tak kosztowne fundacyje cudzego i niesprawiedliwego nabycia substancyje albo zdarte z inszych pobożnych funduszów zbiory, ale intratami rzetelnej fortuny albo spoliałami z nieprzyjaciela krzyża świętego stały wiecznym Dawcy wszytkiego trybutem i wdzięcznością. Nie wchodziła w akcyje próżna jaktancja i duma ani wysokie zasług figurowanie i pretensyje, ale z czystej ku dobru pospolitemu miłości, ochoty i rezolucji wszytkie czyny, przewagi i spezy pochodziły
owa w radach głęboka doskonałość, niepasyjonalna żarliwość, bezobłudna wierność, słów prostota i do samej rzeczy ponderowane ułożenie, owa w senacie przyjemna grandeca i czci pełna powaga, owa w urzędach pilność i zachowanie prawa, owa sama w uczynkach cnota, podciwość, rzetelność i doskonałość. Nie wchodziły w tak kosztowne fundacyje cudzego i niesprawiedliwego nabycia substancyje albo zdarte z inszych pobożnych funduszów zbiory, ale intratami rzetelnej fortuny albo spolijałami z nieprzyjaciela krzyża świętego stały wiecznym Dawcy wszytkiego trybutem i wdzięcznością. Nie wchodziła w akcyje próżna jaktancyja i duma ani wysokie zasług figurowanie i pretensyje, ale z czystej ku dobru pospolitemu miłości, ochoty i rezolucyi wszytkie czyny, przewagi i spezy pochodziły
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 172
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
chłopie prostoty, którą P. Bóg w ostatniej kondycji chciał mieć korzeniem wszytkich cnót i doskonałości. Francuski przewrót, hiszpański dowcip, wołoski przemysł, moskiewskie okrucieństwo przechodzi po te czasy subtelna praktyka chłopska. Fakcji przeciwko panu i zwierzchności nie dońdziesz, sposobów i wykrętów oszukania, zemsty, wysztukowania i dogodzenia sobie nie pojmiesz, przebiegów nabycia lada jakiego nie potrafisz, uporu i zawziętości nie przekonasz. Ma on na wołu boty, na kapłona wędę, na szczupaka misterne jarzmo, na plebana bicz, na sąsiada rogi, na żonę kłódkę. Ukradnie i wprowadzi bez szlaku, uchwyci i zdementuje fortelem, ułowi, nikt nie zgadnie jako, mesznego nie odda i
chłopie prostoty, którą P. Bóg w ostatniej kondycyi chciał mieć korzeniem wszytkich cnót i doskonałości. Francuski przewrót, hiszpański dowcip, wołoski przemysł, moskiewskie okrucieństwo przechodzi po te czasy subtelna praktyka chłopska. Fakcyi przeciwko panu i zwierzchności nie dońdziesz, sposobów i wykrętów oszukania, zemsty, wysztukowania i dogodzenia sobie nie pojmiesz, przebiegów nabycia lada jakiego nie potrafisz, uporu i zawziętości nie przekonasz. Ma on na wołu boty, na kapłona wędę, na szczupaka misterne jarzmo, na plebana bicz, na sąsiada rogi, na żonę kłódkę. Ukradnie i wprowadzi bez szlaku, uchwyci i zdementuje fortelem, ułowi, nikt nie zgadnie jako, mesznego nie odda i
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 209
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
chcą i niemogą się na nic resolwować. Zniwa teraźniejsze cale nieforemne/ ponieważ/ sieła bardzo Roll/ zostało po nie zasiewanych/ co zaś było posiano to się raczej wpożytek zgłodniałego Żołnierza obraca. Mają jednak jeszcze niektórzy nadzieję/ że się jeszcze przed Zimą skończi/ ta taka dyferentia.
Takie Gazety/ sądo Nabycia/ w Drukarni Jana Dawida Cenkiera Drukarza Polskiego/ na Ulicy długiej Staromiejskiej. Anno 1718. No. 6. Poczta Królewiecka. w Królewcu/ 10. Septembra: z Wiednia/ 27. Augusti.
LEdwie że co powrócieł Cesarż I. M. z Ebersdorfu/ od Jelenich łowów któremi się przez czas niejaki divertował:
chcą y niemogą śię ná nic resolwowáć. Zniwá terázńieysze cále nieforemne/ poniewasz/ siełá bárdzo Roll/ zostáło po nie záśiewánych/ co záś było pośiano to śię rácżey wpożytek zgłodniáłego Zołńierza obraca. Máią iednák ieszcże niektorzy nádzieię/ że śię ieszcże przed Zimą zkoncźy/ tá táka differentia.
Tákie Gázety/ sądo Nábycia/ w Drukárńi Ianá Dawidá Cenkiera Drukárzá Polskiego/ ná Ulicy długiey Stáromieyskiey. Anno 1718. No. 6. Posztá Krolewiecka. w Krolewcu/ 10. Septembrá: z Wiedńiá/ 27. Augusti.
LEdwie że co powroćieł Cesárż I. M. z Ebersdorffu/ od Ieleńich łowow ktoremi śię przeż cżás nieiáki divertował:
Skrót tekstu: PoczKról
Strona: 36
Tytuł:
Poczta Królewiecka
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Królewiec
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1718
Data wydania (nie wcześniej niż):
1718
Data wydania (nie później niż):
1718
przyczynę: Dla tego/ iż/ jeślibym ją źle rządził/ nie podobałbym się Bogu: a jeślibym rządził dobrze/ tedybym się nie podobał swym ludziom.
KLEOBULUS Mędrzec powiadał: iż ten który folguje złym/ barzo źle czyni dobrym.
Tenże mawiał: Iż kto się zbogaci ze złego nabycia/ ten długo być Panem nie może.
Smyślne nauki jego. Przyjacielowi dobrze czyń/ aby tobie tym lepszym przyjacielem był. Z nieprzyjaciela zaś patrz abyś czynił przyjaciela. Więcej się strzec mamy zawiści przyjacielskiej/ niżli sidła nieprzyjacielskiego/ do sidło nieprzyjacielskie jawne jest/ ale zawiść przyjacielska skryta/ a niespodziewana ku szkodzeniu. Gdy
przycżynę: Dla tego/ iż/ ieslibym ią źle rządźił/ nie podobałbym się Bogu: á ieslibym rządźił dobrze/ tedybym się nie podobał swym ludźiom.
KLEOBVLVS Mędrzec powiádáł: iż ten ktory folguie złym/ bárzo źle cżyni dobrym.
Tenże mawiał: Iż kto się zbogáći ze złego nábyćia/ ten długo być Pánem nie może.
Smyślne náuki iego. Przyiaćielowi dobrze cżyń/ áby tobie tym lepszym przyiaćielem był. Z nieprzyiaćielá záś pátrz ábyś cżynił przyiaćielá. Wiecey się strzedz mamy zawiśći przyiaćielskiey/ niżli śidłá nieprzyiaćielskiego/ do śidło nieprzyiaćielskie iáwne iest/ ále zawiść przyiaćielska skryta/ á niespodźiewána ku szkodzeniu. Gdy
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 72
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
/ nasze jest/ i Synów naszych/ przetoż teraz wszystko uczyń coć Bóg rozkazał. Rozd. XXXI. GENESIS. Rozd. XXXI. 17.
WStał tedy Jakub/ i wsadził Syny swe i żony swe na wielbłądy. 18. I zabrał wszystkę trzodę swoję i wszystkę majętność swoję której był nabył: dobytek nabycia swego/ którego był nabył wkrainie Syryjskiej/ aby się wrócił do Izaaka Ojca swego do ziemie Chananejskiej. 19. A Laban odszedł był strzydz owce swoje: w tym ukradła Rachel bałwany które miał Ociec jej. 20. I wykradł się Jakub potajemnie od Labana Syryiczyka/ tak że mu nie oznajmił iż uciekał
/ násze jest/ y Synow nászych/ przetoż teraz wszystko uczyń coć Bog roskazał. Rozd. XXXI. GENESIS. Rozd. XXXI. 17.
WStał tedy Iákob/ y wsádźił Syny swe y żony swe ná wielbłądy. 18. Y zabrał wszystkę trzodę swoję y wszystkę májętność swoję ktorey był nábył: dobytek nábyćia swego/ ktorego był nábył wkrájinie Syrijskiey/ áby śię wroćił do Izááká Ojcá swego do źiemie Chánánejskiey. 19. A Lábán odszedł był strzydz owce swoje: w tym ukrádłá Ráchel báłwany ktore miał Oćiec jey. 20. Y wykradł śię Iákob potájemnie od Lábáná Syryiczyká/ ták że mu nie oznájmił yż ućiekał
Skrót tekstu: BG_Rdz
Strona: 32
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Rodzaju
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
od wielu bardzo żądane, jako też i inne niektóre potrzebne Kazania moralne z różnych okazji trafiających się dla Kaznodziejów, miane. Zbior materyj i podziału Kazań na końcu każdego Tomika ułożony znajduje się. Proszę o jedyną tylko łaskę Czytelnika: aby nie dla nasycenia ciekawości, nie dla słów kształtnych, i myśli rozkosznych, wytwornych nabycia, ale dla swojego, albo cudzego zbawiennego pożytku czytał to dzieło, i zażywał go spokojnie. Do tak dobrego końca Bóg przez Rybaków, niezgrabnych, nieoświeconych według świata ludzi pra-
wdy swoje objawiający przywiąże się. On jest Kaznodzieją do serc, my ludzie od uszu. Wszystkim łaski jego, oświecenia, i zbawienia życzę.
od wielu bardzo żądane, iako też y inne niektore potrzebne Kazania moralne z rożnych okazyi trafiaiących się dla Kaznodzieiow, miane. Zbior materyi y podziału Kazań na końcu każdego Tomika ułożony znayduie się. Proszę o iedyną tylko łaskę Czytelnika: aby nie dla nasycenia ciekawości, nie dla słow kształtnych, y myśli roskosznych, wytwornych nabycia, ale dla swoiego, albo cudzego zbawiennego pożytku czytał to dzieło, y zażywał go spokoynie. Do tak dobrego końca Bog przez Rybakow, niezgrabnych, nieoświeconych według świata ludzi pra-
wdy swoie obiawiaiący przywiąże się. On iest Kaznodzieią do serc, my ludzie od uszu. Wszystkim łaski iego, oświecenia, y zbawienia życzę.
Skrót tekstu: PiotrKaz
Strona: 4
Tytuł:
Kazania przeciwko zdaniom i zgorszeniom wieku naszego
Autor:
Gracjan Józef Piotrowski
Drukarnia:
Michał Gröll
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
triumfujący odpowiadał. A gdy ciało w grób włożono/ widziała służebnica Chrystusowa iż dusza jej/ która na tym świecie dostatecznie nie była oczszczona/ że w Czyśćcu zatrzymana była. Abowiem mąż jej był kupiec/ i nieco wedle zwyczaju kupców niesprawiedliwie był nabył. Niektórych też z sług Książęcia Lowanieńskiego w domu swym przyjmowała/ którzy niesprawiedliwego nabycia wiele w domu jej trawili. A iż za to jeszcze była dostatecznej nagrody nie uczyniła/ powiedziała iż w Czyśćcu zatrzymana była. Co gdy córka jej Malgorzata nabożna panna zrozumiała/ także i inne córki/ wiele modlitw za nie ofiarowały/ i wedle możności swej nagrodę czyniły. I tak nie długo potym dusza ona nad kryształ
triumphuiący odpowiádał. A gdy ćiáło w grob włożono/ widźiáłá służebnicá Chrystusowá iż duszá iey/ ktora ná tym świećie dostátecznie nie byłá oczsczona/ że w Czyścu zátrzymána byłá. Abowiem mąż iey był kupiec/ y nieco wedle zwyczáiu kupcow niespráwiedliwie był nábył. Niektorych też z sług Kśiążęćiá Lowánieńskiego w domu swym przyimowáłá/ ktorzy niespráwiedliwego nábyćia wiele w domu iey trawili. A iż zá to iescze byłá dostáteczney nagrody nie vczyniłá/ powiedźiáłá iż w Czyścu zátrzymáná byłá. Co gdy corká iey Málgorzátá nabożna pánná zrozumiáłá/ tákże y inne corki/ wiele modlitw zá nie ofiárowáły/ y wedle możnośći swey nagrodę czyniły. Y ták nie długo potym duszá oná nad kryształ
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 238
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Wiedząc, że nie ubędzie, i drugim nie broni. 227. NA TOŻ TRZECI RAZ
Pląsze wilk koło studnie. Nie chcąc na ojcoskiej Przestać, koło sąsiedzkiej pląsze szlachcic wioski: Coraz dług jego przejmie, pieniędzy pożyczy, Abo mu opak radzi, aż go wydziedziczy. Częściej jego niżeli swe rachuje dzieci. W takim nabyciu rzadko osiedzi się trzeci, Bo mająli się wadzić, woli ich na stole Podzielić; robi głową, że go z niej wykolę. 228. NA TO Z CZWARTY RAZ
Pląsze wilk koło studnie. Lew, nie wilk, bo ryczy, Diabeł koło kościoła, jeśli się kto zdziczy, Drzwi za sobą nie zawrze
Wiedząc, że nie ubędzie, i drugim nie broni. 227. NA TOŻ TRZECI RAZ
Pląsze wilk koło studnie. Nie chcąc na ojcoskiej Przestać, koło sąsiedzkiej pląsze szlachcic wioski: Coraz dług jego przejmie, pieniędzy pożyczy, Abo mu opak radzi, aż go wydziedziczy. Częściej jego niżeli swe rachuje dzieci. W takim nabyciu rzadko osiedzi się trzeci, Bo mająli się wadzić, woli ich na stole Podzielić; robi głową, że go z niej wykolę. 228. NA TO Z CZWARTY RAZ
Pląsze wilk koło studnie. Lew, nie wilk, bo ryczy, Diaboł koło kościoła, jeśli się kto zdziczy, Drzwi za sobą nie zawrze
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 132
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987