przebią/ rany nie znać, krew wychodzi aczkolwiek umiera nagle. Oddawaniu Kamieni. Rubin.
TEn Kamień ma swoje przezwisko od czerwoności/ którą Klejnoty niepoślednie zdobi. Przyjaźń uprzejma zawsze jasna się zbyt pokazuje/ o ozdobie przyjaćlea starać się barzo przymusza/ jest także nieposzledni drogości/ jako równie i przyjaźń/ której ludzie zobopolnie żyjący nabywają jedni Dobra swoje utracają/ inszy zaś i krwie nawet i zdrowia swego dla nabycia jej nie żałują. Przestroga Pisze Historyk jeden Niemiecki, że w Berlinie w skarbie kościelnym, taki Rubin widział, który wszytkie skarby Kościelne drogością przewyzszał. Ten KAROLUS Piąty sprawił, był nakształt: Talera szeroki, a Tonnę złota kosztował,
przebią/ rány nie znáć, krew wychodzi áczkolwiek vmiera nagle. Oddawaniu Kamieni. Rubin.
TEn Kámień ma swoie przezwisko od cżerwonośći/ ktorą Kleynoty niepoślednie zdobi. Przyiazń vprzeyma záwsze iásna sie zbyt pokázuie/ o ozdobie przyiaćleá stáráć sie bárzo przymusza/ iest tákże nieposzledni drogośći/ iáko rownie y przyiaźń/ ktorey ludźie zobopolnie żyiący nábywáią iedni Dobra swoie utracáią/ inszy záś y krwie náwet y zdrowia swego dla nábyćia iey nie żałuią. Przestrogá Pisze Historyk ieden Niemiecki, że w Berlinie w skárbie kośćielnym, táki Rubin widźiał, ktory wszytkie skárby Kośćielne drogośćią przewyzszał. Ten KAROLVS Piąty spráwił, był nákształt: Talerá szeroki, a Tonnę złotá kosztował,
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: E2
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
przeczytawszy powiedzieć; ale gotowa będzie według wyrytej Kraju sytuacyj zgadnąć wszystko, rozpisać, i rozporządzić z pamięci, gdzie które miasta, zamki, porty, rzeki, etc. wyrysowane bądź powinny. W takiej więc pamięci początki Geografii umieścione, gruntowniejsze i trwalsze nierównie są, niżeli te, których z szukania i wyczytania na Mapach nabywają Dzieci. PRZEDMOWA.
W krociuteńkich pytaniach każdego Narodu i Państwa wyrażony jest charakter Rząd, Religia, podział Kraju, miasta znaczniejsze, Porty, Góry, Granice, rozległość, etc. Własnego zaś Kraju starałem się dostateczniejszedać opisanie, aby Dzieci z pierwiastek lat zaczęli poznawać swoję doskonałej Ojczyznę, i nie były Cudzoziemcami i przychodniami
przeczytawszy powiedzieć; ale gotowa będzie według wyrytey Kraiu sytuacyi zgadnąć wszystko, rozpisać, y rozporządzić z pamięci, gdzie ktore miasta, zamki, porty, rzeki, etc. wyrysowane bądź powinny. W takiey więc pamięci początki Geografii umieścione, gruntownieysze y trwalsze nierownie są, niżeli te, ktorych z szukania y wyczytania na Mapach nabywaią Dzieci. PRZEDMOWA.
W krociuteńkich pytaniach każdego Narodu y Państwa wyrażony jest charakter Rząd, Religia, podział Kraiu, miasta znacznieysze, Porty, Gory, Granice, rozległość, etc. Własnego zaś Kraiu starałem się dostatecznieyszedać opisanie, aby Dzieci z pierwiastek lat zaczęli poznawać swoię doskonałey Oyczyznę, y nie były Cudzoziemcami y przychodniami
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 5
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
która się często mienić zwykła za lada szczęścia zmianą, łaska pańska znikła. Zaraz począł poglądać król srogim wejrzeniem, lubom ansy nie dała ani pomyśleniem. Ach, z owej pierwszej łaski stał się już gniew srogi, muszę z swojej ojczyzny już uciekać w nogi! Tak się stare nieszczęściem bajki odmieniają i smutnymi przykłady wiary nabywają: Konstantyna cesarza, Stylle wskrzeszonego, Klita i Aleksandra z Eutropem Wielkiego. Tych wszytkich pomienionych przeszłe dzieje razem w moim szczęściu odmiennym są żywym obrazem. O Boże, jak szczęśliwszy żywot wszyscy mają, którzy w Tobie nadzieję tylko utapiają! XIV
Pod cieniem Tego, którego pragnęłam, usiadłam. Canticum canticorum 2
Snać
która się często mienić zwykła za lada szczęścia zmianą, łaska pańska znikła. Zaraz począł poglądać król srogim wejrzeniem, lubom ansy nie dała ani pomyśleniem. Ach, z owej pierwszej łaski stał się już gniew srogi, muszę z swojej ojczyzny już uciekać w nogi! Tak się stare nieszczęściem bajki odmieniają i smutnymi przykłady wiary nabywają: Konstantyna cesarza, Stylle wskrzeszonego, Klita i Aleksandra z Eutropem Wielkiego. Tych wszytkich pomienionych przeszłe dzieje razem w moim szczęściu odmiennym są żywym obrazem. O Boże, jak szczęśliwszy żywot wszyscy mają, którzy w Tobie nadzieję tylko utapiają! XIV
Pod cieniem Tego, którego pragnęłam, usiadłam. Canticum canticorum 2
Snać
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 117
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
nas, dobrych synów ojczyzny, za buntowniki mają, rebelles zową. któżby to wszytko wyliczyć mógł? Więc jakie łakomstwo u nich się najduje, którzy nie starają się, aby mieli victum et amictum, ale, by to mogło być, i wszytko państwo radziby otrzymali! Jakimi fortelami, jakimi sztukami posesji majętności nabywają, domy wdów ubogich pożerają, a dziedzice wyrzucają! I to uważyć, kędy tak wielkie intraty, które mają, obracają? Ni nacz innego, jedno in abusum, a drugie do Hiszpaniej wysyłają. Jakie fortece budują i miejsca jakie do mansjej sobie obierają, aby przy nich była władza puszczenia i podania! Uchowaj
nas, dobrych synów ojczyzny, za buntowniki mają, rebelles zową. któżby to wszytko wyliczyć mógł? Więc jakie łakomstwo u nich się najduje, którzy nie starają się, aby mieli victum et amictum, ale, by to mogło być, i wszytko państwo radziby otrzymali! Jakiemi fortelami, jakiemi sztukami posesyi majętności nabywają, domy wdów ubogich pożerają, a dziedzice wyrzucają! I to uważyć, kędy tak wielkie intraty, które mają, obracają? Ni nacz innego, jedno in abusum, a drugie do Hiszpaniej wysyłają. Jakie fortece budują i miejsca jakie do mansyej sobie obierają, aby przy nich była władza puszczenia i podania! Uchowaj
Skrót tekstu: PrzestSposCz_II
Strona: 470
Tytuł:
Przestroga i sposób na czasy przyszłe naprawy Rzpltej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
znowu przywrócony. Niestetyż mnie niedbałym robotnikom powierzonej: Ach mnie nienasyconym łakomcom w opiekę podanej: Biada i wam/ którzy przedajecie/ i wam którzy kupujecie dar Ducha ś. śrebro wasze będzie wam na zgubę. Niechcecie wiedzieć prawdy/ nie chcecie widzieć i nieprawdy. Niechecie rozumieć skąd ci którzy je wam dają/ nabywają/ jakim przemysłem bogacieją. Mleko doją z owiec/ wełnę strzygą/ skory łupią i przedają/ sami się mięsem ich karmią/ i krwią napawają. A wam obfitości mies tych/ i zbytku niewinnej krwie udzielają. O wykroczyciele a nie Uczyciele: o talpy a nie Lampy: Impostores a nie Pastores: Episcoti a nie
znowu przywrocony. Niestetysz mnie niedbáłym robotnikom powierzoney: Ach mnie nienásyconym lákomcom w opiekę podáney: Biádá y wam/ ktorzy przedáiećie/ y wam ktorzy kupuiećie dar Duchá ś. śrebro wásze będźie wam ná zgubę. Niechcećie wiedźieć prawdy/ nie chcećie widzieć y nieprawdy. Niechećie rozumieć skąd ći ktorzy ie wam dáią/ nábywáią/ iákim przemysłem bogáćieią. Mleko doią z owiec/ wełnę strzygą/ skory łupią y przedáią/ sámi się mięsem ich karmią/ y krwią nápawáią. A wam obfitośći mies tych/ y zbytku niewinney krwie vdźieláią. O wykrocżyćiele á nie Vcżyćiele: o tálpy á nie Lámpy: Impostores á nie Pastores: Episcoti á nie
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 14v
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
nazywa/ A jeśliż z pospolitego prawa dysputować będziemy/ jawnie trzy Sukcesorów rodzaje w prawie być obaczymy. Są abowiem jedni Successores iuris/ jakowi sa dziedzicy/ którzy się uniuersalnymi sukcesorami nazywają. Drudzy Successores rei, jakowi są ci którym co testamentem albo jakimżekowiek warunkiem zapisano bywa/ i ci którzy kupują albo daniną jaką czego nabywają/ którzy się sussessorami singularnemi mianują. Trzeci i ostatni sukcesorowie muneris personalis/ urzędu personalnego/ których functionis seccessores urzędu susseccorami nazywamy. Pierwszego tedy rodzaju i drugiego sukcesorowie/ prawo i przyczynę od tych mają/ na których następują choć są vniuersales choć singulares. A trzeciego nie od Antecesorów swoich na których miejsce następują/ prawo i
názywa/ A ieśliż z pospolitego práwá disputowáć będziemy/ iáwnie trzy Successorow rodzáie w práwie być obacżymy. Są ábowiem iedni Successores iuris/ iákowi sa dźiedźicy/ ktorzy się vniuersalnymi successorámi názywáią. Drudzy Successores rei, iákowi są ći ktorym co testámentem álbo iákimżekowiek wárunkiem zápisano bywa/ y ći ktorzy kupuią álbo dániną iáką cżego nábywáią/ ktorzy się sussessorámi singularnemi miánuią. Trzeći y ostátni successorowie muneris personalis/ vrzędu personálnego/ ktorych functionis seccessores vrzędu susseccorámi názywamy. Pierwszego tedy rodzáiu y drugiego successorowie/ práwo y przycżynę od tych máią/ ná ktorych nástępuią choć są vniuersales choć singulares. A trzećiego nie od Antecessorow swoich ná ktorych mieysce nástępuią/ práwo y
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 52
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
wszystkiemi siłami nie dadzą nam się wydobyć z naszego nierządu, w którym securitatem zakładają granic swoich; pobudzą perturbatores pacis, aby mogli zawsze piscari in turbido; i którzy jako chorzy przy sadzawce Silhoe szukają zdrowia w zakłoceniu, znajdą partyzantów, których ambicja sub favore nierządu, supra aequalitatem wynosi; chciwych, którzy przez rewolucje fortuny nabywają, samych nawet o Dobro pospolite zelantów, którzy się novitates lękają.
Wszystko mnie to nie odraża, abym pro libertate sensus nie podał ad examen et censuram zdania mojego, którym nie jestem tak praeoccupatus, żebym lepszego nie miał adoptare.
Naucziłem się respektować kontradykcyj; wolno ją zanieść każdemu in judicio suo przeciwko moim
wszystkiemi siłami nie dadzą nam się wydobydź z naszego nierządu, w ktorym securitatem zakładáią gránic swoich; pobudzą perturbatores pacis, aby mogli zawsze piscari in turbido; y ktorzy iako chorzy przy sadzawce Silhoe szukáią zdrowia w zákłoceniu, znaydą partyzantow, ktorych ambicya sub favore nierządu, supra aequalitatem wynośi; chćiwych, ktorzy przez rewolucye fortuny nabywáią, samych náwet o Dobro pospolite zelantow, ktorzy się novitates lękáią.
Wszystko mnie to nie odraźa, abym pro libertate sensus nie podał ad examen et censuram zdánia moiego, ktorym nie iestem tak praeoccupatus, źebym lepszego nie miał adoptare.
Naucźyłem się respektowáć kontradykcyi; wolno ią zánieść kaźdemu in judicio suo przećiwko moim
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 176
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
dobro niewypowiedziane, nieodyskane. Tacy są, co się kochają w hardości, w pieniądzach, świecie i jego marności, to sobie ważąc, co im pokazuje, drogo szacuje. Ci, którzy namów czartowskich słuchają, prędko do grzechu namówić się dają, nieprzyjaciela pełniąc wolę swego, zdrajce dusznego. Ci, co łakomie bogactw nabywają, o łaskę Bożą prawie nic nie dbają, w błocie doczesnych rzeczy uwięzieni i pogrzebieni. Ci, co się zmysłom swoim wysługują, czas, zdrowie tracąc, zbytnie rozkoszują, o dusze swojej rozkoszy nie dbają ni się starają. Lecz co czynicie, o ludzie szaleni, czemu gubicie niebo, zatraceni? Zaż niebo
dobro niewypowiedziane, nieodyskane. Tacy są, co się kochają w hardości, w pieniądzach, świecie i jego marności, to sobie ważąc, co im pokazuje, drogo szacuje. Ci, którzy namów czartowskich słuchają, prędko do grzechu namówić się dają, nieprzyjaciela pełniąc wolę swego, zdrajce dusznego. Ci, co łakomie bogactw nabywają, o łaskę Bożą prawie nic nie dbają, w błocie doczesnych rzeczy uwięzieni i pogrzebieni. Ci, co się zmysłom swoim wysługują, czas, zdrowie tracąc, zbytnie rozkoszują, o dusze swojej rozkoszy nie dbają ni się starają. Lecz co czynicie, o ludzie szaleni, czemu gubicie niebo, zatraceni? Zaż niebo
Skrót tekstu: BolesEcho
Strona: 121
Tytuł:
Przeraźliwe echo trąby ostatecznej
Autor:
Klemens Bolesławiusz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacek Sokolski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
nie ma. Garło mu zaraz ucichło, Widział, że na głód tańce i kuranty Są barzo czcze prowijanty. W tej biedzie Do mrówki idzie Prosić o pożyczenie ziarneczka jakiego, Mówiąc, że świerczowskim słowem Odda jej zaraz z nowego, Chyba żeby nie był zdrowem. Mrówki chleba nie barzo rady pożyczają, Bo go ciężko nabywają. Pytano się świerszcza tedy, Co przez całe lato robił, Że też wtedy i owędy Nic sobie nie przysposobił. Odpowiedział, że skacząc sobie, wyśpiewywał, Aż go miło było słuchać. „O! — rzekła mrówka — kto tak przez lato próżnował, Ten musi zimie w garść chuchać.” PIES Z SZTUKĄ
nie ma. Garło mu zaraz ucichło, Widział, że na głód tańce i kuranty Są barzo czcze prowijanty. W tej biedzie Do mrówki idzie Prosić o pożyczenie ziarneczka jakiego, Mówiąc, że świerczowskim słowem Odda jej zaraz z nowego, Chyba żeby nie był zdrowem. Mrówki chleba nie barzo rady pożyczają, Bo go ciężko nabywają. Pytano się świerszcza tedy, Co przez całe lato robił, Że też wtedy i owędy Nic sobie nie przysposobił. Odpowiedział, że skacząc sobie, wyśpiewywał, Aż go miło było słuchać. „O! — rzekła mrówka — kto tak przez lato próżnował, Ten musi zimie w garść chuchać.” PIES Z SZTUKĄ
Skrót tekstu: NiemBajkiBar_II
Strona: 353
Tytuł:
Bajki Ezopowe
Autor:
Krzysztof Niemirycz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
bajki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1699
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
rogi. w których kwiatów bukiety, a te rogi Caduceum otaczają, alias Laskę skrzydłami, a pośrzodku z Wężami, nad taką Laską z kornukopiami Lemma demo: Virtuti Fortuna Comes.
FAMA namalowan w Panieńskiej postaci z trąbą lecąca, pod napisem: Vires acquirit eundo. Tak rzeki, niesława i Sława, tak Peregrynant, nabywają co raz więcej, i łakomi zbieracze.
Namalowano FORTUNĘ i Cnotę z napisem Raro conveniunt.
ATLASOWI HERKULES świat dźwigać pomaga z napisem z Emanuela Telaura: Magna negotia, magnis adiutorthus indigent.
IKARUS wysoko wylatując, skrzydła opaliwszy, leci na dół, z napisem: O Emblematach i Symbolach
Gloria paenâ maior. Nie jeden dla
rogi. w ktorych kwiatow bukiety, á te rogi Caduceum otaczaią, alias Laskę skrzydłami, a pośrzodku z Wężami, nad taką Laską z kornukopiami Lemma demo: Virtuti Fortuna Comes.
FAMA namalowan w Pánieńskiey postáci z trąbą lecąca, pod napisem: Vires acquirit eundo. Ták rzeki, niesława y Sława, tak Peregrynant, nabywaią co raz więcey, y łakomi zbieracze.
Namalowano FORTUNĘ y Cnotę z napisem Raro conveniunt.
ATLASOWI HERKULES świat dźwigać pomaga z napisem z Emmanuela Thelaura: Magna negotia, magnis adiutorthus indigent.
IKARUS wysoko wylatuiąc, skrzydła opaliwszy, leci na doł, z napisem: O Emblematach y Symbolach
Gloria paenâ maior. Nie ieden dla
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1179
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755