, który w pompie światowej swę chlubę zakłada; mnie się widzi, że ten nieprzyjaciel dusz naszych, tych którym cura ich polecona, najbardziej chce pozyskać, kusząc ich tym sposobem, jak śmiał kusić samego Zbawiciela; ofiarując im wszystkie dostatki tego świata, byle upadszy pokłonili się onemu; ja tak sądzę, że pragnąc i nabywając tych dostatków, jest to upaść w tej pokusie, i ofiarę czynić czartowi.
Orygenes w swoim komentarzu supra Genesim czyni tę refleksją, która tu słuzi; że Faraon, jako jest w Piśmie świętym, naznaczył wielkie Dominia kapłanom swoich Bałwanów: Pan Bóg zaś st[...] nowiąc swoje prawa per Organum Moyżesza, mówi Orygenes, zabrania
, ktory w pompie swiatowey swę chlubę zakłada; mnie się widźi, źe ten nieprzyiaćiel dusz naszych, tych ktorym cura ich polecona, naybardźiey chce pozyskac, kusząc ich tym sposobem, iak smiał kuśić samego Zbawićiela; ofiaruiąc im wszystkie dostatki tego swiata, byle upadszy pokłonili się onemu; ja tak sądzę, źe pragnąc y nabywaiąc tych dostatkow, iest to upaść w tey pokusie, y offiarę czynić czartowi.
Origenes w swoim komentarzu supra Genesim czyni tę reflexyą, ktora tu słuźy; źe Pharaon, iako iest w Pismie świętym, naznaczył wielkie Dominia kapłanom swoich Bałwanow: Pan Bog zaś st[...] nowiąc swoie prawa per Organum Moyźesza, mowi Origenes, zabrania
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 18
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
pod czas których, nikt się już nie będzie powinien wyrywać z nową propozycją.
Co do deliberacyj, w tym osobliwie zakładam pożytek, in methodo, który podaję; że Senatorowie i Posłowie deputowani do różnych repartycyj; ci naprzykład, którzy będą do Wojennej, będą się cum majori studio do wojskowych interesów aplikować, i nabywając ich perfectam notitiam, będą mogli tym lepsże w deliberacjach mieć zdania, i maturiùs sądzić w iteressach publicźnych, nie będąc in tanto numero consulentium, mogą spokojniej deliberować.
Co ad modum decisionis, rozumiem, że nie może być łatwiejszy kiedy się wszystkim kontrowersyom zabiega; bo te, supponendo że już były w Izbach ministerialnych,
pod czas ktorych, nikt się iuź nie będźie powinien wyrywać z nową propozycyą.
Co do deliberácyi, w tym osobliwie zákładam poźytek, in methodo, ktory podaię; źe Senatorowie y Posłowie deputowáni do roźnych repártycyi; ci naprzykład, ktorźy będą do Woienney, będą się cum majori studio do woyskowych interessow applikowáć, y nábywáiąc ich perfectam notitiam, będą mogli tym lepsźe w deliberácyach mieć zdánia, y maturiùs sądźić w iteressach publicźnych, nie będąc in tanto numero consulentium, mogą spokoyniey deliberowáć.
Co ad modum decisionis, rozumiem, źe nie moźe bydź łátwieyszy kiedy się wszystkim kontrowersyom zábiega; bo te, supponendo źe iuź były w Izbach ministeryálnych,
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 87
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
faciem suam, non enim audebat aspicere contra Deum. Słowa te przerzeczonego Doktora świętego tę ceremonią tak wyrażające. Hieremiasz Prorok chcący w Trenach swoich wyrazić/ jako lub Izraelski wniewoli Babilońskiej będąc/ cokolwiek jeno mógł drogiego przed nieprzyjacielem skryć/ abo wynieść z sobą z Ojczyzny wychodząc/ to wszytko musieli potracić/ żywności między Chaldejczykami nabywając żeby jeno byli niepozdychali od głodu. Kładzie na początku słów swoich jednę literę z obiecadła Żydowskiego. Caf rzeczoną/ i mówi tak. Caf. Omnis populus eius gemens, et quarens panem, dederunt pretiosa quaque pro cibo. Na cóż to Prorok położył/ na początku tę literę Caf? czemu nie powiedział zaraz Omnis
faciem suam, non enim audebat aspicere contra Deum. Słowá te przerzeczonego Doktorá świętego tę ceremonią ták wyrażáiące. Hieremiasz Prorok chcący w Trenách swoich wyráźić/ iáko lub Izráelski wniewoli Bábilońskiey będąc/ cokolwiek ieno mogł drogiego przed nieprzyiaćielem skryć/ ábo wynieść z sobą z Oyczyzny wychodząc/ to wszytko muśieli potráćić/ żywnośći między Cháldeyczykámi nábywáiąc żeby ieno byli niepozdycháli od głodu. Kłádźie ná początku słow swoich iednę literę z obiecádłá Zydowskiego. Caph rzeczoną/ y mowi ták. Caph. Omnis populus eius gemens, et quarens panem, dederunt pretiosa quaque pro cibo. Ná coż to Prorok położył/ ná początku tę literę Caph? czemu nie powiedźiał záraz Omnis
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 55
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
, według owej podobno nie o Ateuszach Bezboźnych
Katolickiej na Wenetów cenzury: Primo Venetiani, postremò Christiáni. Dalsze jego sentymenta takowe od Autorów cytowane: Ze wszystkiemi pięknie, z nikim poufale nie żyć: Wiarę tylko prezentować po wierzchu, ale nie mieć żadnej: sumnienia dictamina nie słuchać, sławy nie szukać: Estymacyj i reputacyj nabywając, choć na największe odważyć się scelera: cnoty chwal ustami, ale nie miej żadnej, jako i żadnej Wiary, jeśli idzie o interes Fortuny: Iustitiam plus danti conferto. Własny interess nie publiczny wyrabiać: O Wieczności cale nie być troskliwym Fato aguntur et gerantur omnia. Jeżeli potrzeba wyciąga, bez skrupułu na grzech się
, według owey podobno nie o Ateuszach Bezboźnych
Katolickiey na Wenetow censury: Primo Venetiani, postremò Christiáni. Dalsze iego sentymenta takowe od Autorow cytowane: Ze wszystkiemi pięknie, z nikim poufale nie żyć: Wiárę tylko prezentować po wierzchu, ale nie mieć żadney: sumnienia dictamina nie słuchać, słáwy nie szukac: Estymacyi y reputacyi nabywaiąc, choć na naywiększe odwáżyć się scelera: cnoty chwal ustami, ale nie miey żadney, iako y żadney Wiary, ieśli idzie o interess Fortuny: Iustitiam plus danti conferto. Własny interess nie publiczny wyrabiać: O Wieczności cale nie bydź troskliwym Fato aguntur et gerantur omnia. Ieżeli potrzeba wyciąga, bez skrupułu na grzech się
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1151
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
przeszłego sejmu i z pod Wiślice. Do tego, co minął świeżo,
sejmu odkładano; aliści zaś przecię dalszą w tym czynią dylacją. Boże, daj skutek! O duchownych, dobra dziedziczne trzymających
.
Ta konstytucją barzo jest nad zdanie nas siełu wynicowana. Bo nam o to szło nawięcej, aby duchowni dóbr szlacheckich ziemskich nabywając, w duchowieństwo nie obracali, żeby zatym służba wojenna nie ginęła, a stan szlachecki nie drobniał i nie niszczał, o co się też teraz niedawno Wenetowie byli oparli i przewiedli; tu zaś w tej konstytucji na zamydlenie tylko ludziom oczu o dobrach, przez duchowne privatim jako przez szlachcice trzymanych, subtelnie aprobowano, wszytkie nowe
przeszłego sejmu i z pod Wiślice. Do tego, co minął świeżo,
sejmu odkładano; aliści zaś przecię dalszą w tym czynią dylacyą. Boże, daj skutek! O duchownych, dobra dziedziczne trzymających
.
Ta konstytucyą barzo jest nad zdanie nas siełu wynicowana. Bo nam o to szło nawięcej, aby duchowni dóbr szlacheckich ziemskich nabywając, w duchowieństwo nie obracali, żeby zatym służba wojenna nie ginęła, a stan szlachecki nie drobniał i nie niszczał, o co się też teraz niedawno Wenetowie byli oparli i przewiedli; tu zaś w tej konstytucyej na zamydlenie tylko ludziom oczu o dobrach, przez duchowne privatim jako przez szlachcice trzymanych, subtelnie aprobowano, wszytkie nowe
Skrót tekstu: CenzKonstCz_III
Strona: 315
Tytuł:
Cenzura konstytucyj sejmowych przez posła jednego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
Panu pokazuje prawda, kiedy ile razy nieszczęśliwym kasusem, fatisq; axoriis o ziemie żalem uderzony, równo z ziemią ułożoną do tego Tronu udasz się uniżonością, zawsze cum ipsis decertando fatis, nowe bierzesz posiłki łask Pańskich, nowe sub vidua tecta w prowadzasz solatia, nowego pułdusza w I. M. Pannie Kasztelance animae dimidium nabywając. I co prawda non est mortale, quod optas, co w dożywotnią bierzesz posesją owe nieśmiertelności godną Panieńskich układność obyczajów, owo cnot i wszelkich wdzięków compendium, które praeter dôtale genus niesie w Dom W M. Pana. In sortem nieśmiertelności idzie Prześwietna IPP. Potockich familia (Obacz Mowę gdzie obszernie Dom IMCciów wywodzi wdziękowaniu
Pánu pokázuie prawda, kiedy ile rázy nieszczęśliwym kasusem, fatisq; axoriis o ziemie żalem uderzony, rowno z ziemią ułożoną do tego Tronu udasz się uniżonością, záwsze cum ipsis decertando fatis, nowe bierzesz posiłki łask Páńskich, nowe sub vidua tecta w prowadzasz solatia, nowego pułdusza w I. M. Pánnie Kásztelance animae dimidium nabywáiąc. I co prawda non est mortale, quod optas, co w dożywotnią bierzesz possessyą owe nieśmiertelnośći godną Pánieńskich ukłádność obyczáiow, owo cnot y wszelkich wdziękow compendium, ktore praeter dôtale genus niesie w Dom W M. Pana. In sortem nieśmiertelności idzie Prześwietna IPP. Potockich familia (Obacz Mowę gdzie obszernie Dom IMCciow wywodzi wdziękowaniu
Skrót tekstu: DanOstSwada
Strona: 37
Tytuł:
Swada polska i łacińska t. 1, vol. 2
Autor:
Jan Danejkowicz-Ostrowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1745
Data wydania (nie wcześniej niż):
1745
Data wydania (nie później niż):
1745
Die 3 ejusdem
Dziś król im. bardzo sposobny był do ekspediowania różnych ekspedycyj, wesoły, jadł obiad z dobrym apetytem z królową im. i imp posłem. Mszy ś. słuchał aż po wtóry. W wieczór karty grał. Królowa im. w gabinecie pocztę pisała. Die 11 februarii
Po mszy zaraz król im. nabywając powoli świeżej eryjej i probując się na niej z pokoju pierwszego wyglądał z okna. Rozkazawszy sobie przyprowadzić taranty świeżo ze stada swego sporzężone, i rumaki z stajni także z stada swego wyprowadzić na dziedziniec, z kwadrans tedy onym się przypatrywał, potem obiad jadł z dobrym apetytem, wesoło z królową im., królewną im.
Die 3 eiusdem
Dziś król jm. bardzo sposobny był do ekspediowania różnych ekspedycyj, wesoły, jadł obiad z dobrym apetytem z królową jm. i jmp posłem. Mszy ś. słuchał aż po wtóry. W wieczór karty grał. Królowa jm. w gabinecie pocztę pisała. Die 11 februarii
Po mszy zaraz król jm. nabywając powoli świeżej aeryjej i probując się na niej z pokoju pierwszego wyglądał z okna. Rozkazawszy sobie przyprowadzić taranty świeżo ze stada swego sporzężone, i rumaki z stajni także z stada swego wyprowadzić na dziedziniec, z kwadrans tedy onym się przypatrywał, potem obiad jadł z dobrym apetytem, wesoło z królową jm., królewną jm.
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 95
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
/ i po krajach pobliskich. Z drugiej strony przebywszy morze Czerwone/ wzięli naprzód wiadomość o krajach Etiopskich/ aż do Caput Currentium, kupcząc tam/ a potym trafiwszy na słabość tamtych ludzi/ umocnili sobie królestwa Magadazzo/ Melinde/ Mombazze, Quilie, Mozambique: wwiązali się też w niektóre porty wyspy ś. Wawrzyńca. Nabywając potym powoli siły/ rozszerzli państwo swe i we śrzodku ziemie/ i tam fundowali królewstwa Dangali/ i Adel. I tak z jednej strony rozszerzyli sektę swoję od Czerwonego morza aż do Oceanu Atlantskiego/ i od morza naszego/ aż do morza Czerwonego/ i jeszcze dalej: a z drugiej zaś strony wwiązali się we wszytkię
/ y po kráiách pobliskich. Z drugiey strony przebywszy morze Czerwone/ wźięli naprzod wiádomość o kráiách Ethyopskich/ áż do Caput Currentium, kupcząc tám/ á potym tráfiwszy ná słábość támtych ludźi/ vmocnili sobie krolestwá Mágádázzo/ Melindae/ Mombazzae, Quiliae, Mozambique: wwiązáli się też w niektore porty wyspy ś. Wáwrzyńcá. Nábywáiąc potym powoli śiły/ rozszerzli páństwo swe y we śrzodku źiemie/ y tám fundowáli krolewstwá Dángáli/ y Adel. Y ták z iedney strony rozszerzyli sektę swoię od Czerwonego morzá áż do Oceanu Atlántskiego/ y od morzá nászego/ áż do morzá Czerwonego/ y iescze dáley: á z drugiey záś strony wwiązáli się we wszytkię
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 212
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
Konstantynopola, a nie złamać szyje dowód tego jasnego kłamstwa. B. A wiesz co! cnotliwy kłamcą nie bywa. T Wiem ba i w pożądanej rad żyje spokojności. B. I to w nim nie woda, że się tą którą mu niebo darowało kontentuje własnością, bez wydzierstwa, ukrzywdzenia i lichwy. T. Nabywając cnotliwy szerokich posessij, ale ustawiczną czułością i pracą uczciwą. B. Rządzi porządnie tenże cnotliwy, tymi w domu swym którymi włada. T. Kompania uczciwych z uczciwemi zawsze nie rozerwana. B. W ochocie uczciwy daje chleba tym, którzy go nawiedzać zwykli i depcą progi domu jego, nie ustępując do Gołębieńca.
Konstántinopolá, á nie złamáć szyie dowod tego iásnego kłamstwá. B. A wiesz co! cnotliwy kłamcą nie bywa. T Wiem bá y w pożądáney rad żyie spokoynośći. B. Y to w nim nie wodá, że się tą ktorą mu niebo dárowało kontentuie własnośćią, bez wydźierstwá, vkrzywdzenia y lichwy. T. Nábywáiąc cnotliwy szerokich possessiy, ále vstáwiczną czułośćią y pracą vczćiwą. B. Rządźi porządnie tenże cnotliwy, tymi w domu swym ktorymi włada. T. Kompánia vczćiwych z vczćiwemi záwsze nie rozerwana. B. W ochoćie vczciwy dáie chlebá tym, ktorzy go náwiedzáć zwykli y depcą progi domu iego, nie vstępuiąc do Gołębieńcá.
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 127
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
Matki wzięły/ zajdą do nieba; a chociaż na się ciężkie cierpiały najazdy/ milej łagodne namowy/ wielkie pokusy; przecię potęgą wsparte Jezusową nienaruszone zostały. a tak też dobrze aby ona śliczna twarz JEZUSowa przy słupie pokryta rumianością/ nie darmo w czerwoności/ przed wielkim orszakiem ludzi stanęła/ wstydu tym swoim zawstydzniem/ duszom nabywając/ dla którego one wolały gardła kłaść/ niż niewinności postradać. Siła zaś takich ludzi którzy się grzechem poszarpali/ którzy tak wielą brzydkich nieprawości dusze swe pokazili/ i nie do górnych pałaców nieba/ ale do lochów piekła sposobnymi się stali: a przecię i tym JEZUS doda ratunku/ krwią hojnie przy słupie wylaną/ którą
Mátki wźięły/ zaydą do niebá; á choćiaż ná się ćiężkie ćierpiáły náiázdy/ miley łagodne namowy/ wielkie pokusy; przećię potęgą wspárte Iezusową nienáruszone zostáły. á ták też dobrze áby ona śliczna twarz IEZVSowá przy słupie pokrytá rumiánośćią/ nie dármo w czerwonośći/ przed wielkim orszakiem ludźi stánęła/ wstydu tym swoim záwstydzniem/ duszom nábywaiąc/ dla ktorego one woláły gardłá kłaść/ niż niewinnośći postrádáć. Siłá záś tákich ludźi ktorzy się grzechem poszárpáli/ ktorzy ták wielą brzydkich niepráwośći dusze swe pokáźili/ y nie do gornych pałacow niebá/ ále do lochow piekłá sposobnymi się sstáli: á przećię y tym IEZVS doda rátunku/ krwią hoynie przy słupie wylaną/ ktorą
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 214
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636