, będąc oraz z księciem w wielkiej emulacji, bierze protekcją mo- skiewską, u nich szarze hetmana wojsk wielkiego księstwa litewskiego mając, i szuka sposobów odebrać księciu wojsko, aby się utrzymał przy buławie; pieniądze na wojsko rzuca, potencji moskiewskiej zażywa, uniwersały wokujące i straszące rozrzuca, powiaty i województwa convocat, wojsko tem bardziej naciągając i nowe wojsk erekcje sub favore cara i litewskich powiatów praktykuje.
Z ip. Ogińskim trzymają się niektórzy tegoż imienia, jako to: ip. kasztelan witebski, starosta gorzdowski, Kociełł wojewoda trocki (po którym jako post rebellem bierze województwo Jerzy Sapieha stolnik wielkiego księstwa litewskiego), Pociejowie Ludwik i Kazimierz, Wołłowicz,
, będąc oraz z księciem w wielkiéj emulacyi, bierze protekcyą mo- skiewską, u nich szarze hetmana wojsk wielkiego księstwa litewskiego mając, i szuka sposobów odebrać księciu wojsko, aby się utrzymał przy buławie; pieniądze na wojsko rzuca, potencyi moskiewskiéj zażywa, uniwersały wokujące i straszące rozrzuca, powiaty i województwa convocat, wojsko tém bardziéj naciągając i nowe wojsk erekcye sub favore cara i litewskich powiatów praktykuje.
Z jp. Ogińskim trzymają się niektórzy tegoż imienia, jako to: jp. kasztelan witebski, starosta gorzdowski, Kociełł wojewoda trocki (po którym jako post rebellem bierze województwo Jerzy Sapieha stolnik wielkiego księstwa litewskiego), Pociejowie Ludwik i Kazimierz, Wołłowicz,
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 255
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
swych słów zażywszy/ nieprzywnieśli/ jak wy aż nazbyt głupie/ a prawie szalejąc mówicie/ ale toż i jedno ono pierwsze/ które od trzech set i ośmnastu świętych Ojców jest uchwalone barziej zmocnili/ obiasniając je/ i jakoby odkryciej wykładając/ dla tych/ którzy je/ i jego dogmata złym wykładanim ku swej niezbożnej opiniej naciągają. Jakim tedy sposobem/ i z jakiej słuszności święty Chalcedoński Synod winujecie/ ponieważ on świętych Ojców słów zażył. i jakoby nowe wiary ograniczenie przywniósł/ Sam i tam przez pismo i przez mowę potwarzacie? Nie sądźcie według widzenia mówi Pan/ że w jednej i tejże Materii Ojcy Synodu Chalcedońskiego winujecie/ a dalsze od
swych słow záżywszy/ nieprzywnieśli/ iák wy áż názbyt głupie/ á práwie száleiąc mowićie/ ále toż y iedno ono pierwsze/ ktore od trzech set y ośmnastu świętych Oycow iest vchwalone bárziey zmocnili/ obiásniáiąc ie/ y iákoby odkryćiey wykładáiąc/ dla tych/ ktorzy ie/ y iego dogmátá złym wykłádánim ku swey niezbożney opiniey náćiągáią. Iákim tedy sposobem/ y z iákiey słusznośći święty Chálcedoński Synod winuiećie/ ponieważ on świętych Oycow słow záżył. y iákoby nowe wiáry ográniczenie przywniosł/ Sam y tám przez pismo y przez mowę potwarzaćie? Nie sądźćie według widzenia mowi Pan/ że w iedney y teyże Máteriey Oycy Synodu Chálcedońskiego winuiećie/ á dalsze od
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 143
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
Im dalej w drogę, powolniejszaś” — rzecze. Przyszedszy chudak aż na targowisko, Postrzeże szkodę i z siebie igrzysko. 114. PODOBNA
Niósł chłop cielę związane na kiju do jatek, I już mu co z większego nadgniotło łopatek. Widząc złodzieje, jeden cielę bierze z drąga, Drugi go równą miarą przez ramię naciąga I nie pierwej upuści, aż przyjdzie na stopnie. Tedy się chłop obejrzy i pocznie okropnie Wołać. Ten nie ucieka, choć pełna ulica Ludzi, ale trudno brać złodzieja bez lica; Cielęcia też w zanadrze ani w kieszeń skryje; Jeszcze go na ostatek niecnota wybije. 115. NA UBÓSTWO
Syn jednej komornice patrzając ubogi
Im dalej w drogę, powolniejszaś” — rzecze. Przyszedszy chudak aż na targowisko, Postrzeże szkodę i z siebie igrzysko. 114. PODOBNA
Niósł chłop cielę związane na kiju do jatek, I już mu co z większego nadgniotło łopatek. Widząc złodzieje, jeden cielę bierze z drąga, Drugi go równą miarą przez ramię naciąga I nie pierwej upuści, aż przyjdzie na stopnie. Tedy się chłop obejrzy i pocznie okropnie Wołać. Ten nie ucieka, choć pełna ulica Ludzi, ale trudno brać złodzieja bez lica; Cielęcia też w zanadrze ani w kieszeń skryje; Jeszcze go na ostatek niecnota wybije. 115. NA UBÓSTWO
Syn jednej komornice patrzając ubogi
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 251
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
w Marsowym obozie, Z królami porażonemi Stanie przed progami kapitolińskiemi, - Ale mię większym uczyni Woda przeżroczyzta ojczystej Lutyni, I kołem gaje rozwite Dadzą żyć mym wierszom lata nieprzeżyte. A snać mię sprzyjaznych siła, Między już poety polskie policzyła.
Jakoż i weną i cnotą Zwyciężyłem zazdrość. O! co lutnią złotą Słodkim naciągasz Kamenom Niebieska Piery, która i balenom Niemym w morzu, i łębęciom Dajesz głos gdy zechcesz, - twoim ja to chęciom Powinienem i ozdobie, Że mię teraz palcem pokazują sobie, Parnasu wieszczka polskiego, Co tchnę i podobam się, mam to z daru twego. Na Sejm rozerwany w Warszawie 15 listopada 1639.
w Marsowym obozie, Z królami porażonemi Stanie przed progami kapitolińskiemi, - Ale mię większym uczyni Woda przeżroczyzta ojczystej Lutyni, I kołem gaje rozwite Dadzą żyć mym wierszom lata nieprzeżyte. A snać mię sprzyjaznych siła, Między już poety polskie policzyła.
Jakoż i weną i cnotą Zwyciężyłem zazdrość. O! co lutnią złotą Słodkim naciągasz Kamenom Niebieska Piery, która i balenom Niemym w morzu, i łębęciom Dajesz głos gdy zechcesz, - twoim ja to chęciom Powinienem i ozdobie, Że mię teraz palcem pokazują sobie, Parnasu wieszczka polskiego, Co tchnę i podobam się, mam to z daru twego. Na Sejm rozerwany w Warszawie 15 listopada 1639.
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 97
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
Argivorum, czyli Mycenów, Tyestesa Synów pobił, i mięsem ich tegoż Tyestesa Ojca karmił : Scyron Rożbojnik nogi sobie umywać kazał, a potym ze skały je zrzucał w morze : Prokrustus albo Prokrustes drugi Rozbójnik w Atyce Gości na łóżko zaprosiwszy, jeżeli byli dłużsi od łóżka, nóg im przycinał, jeśli krotsi, naciągał : Trzeci Łotr był Scinis, który drzewa zginał do kupy wierzchołkami, i do nich Ludzi przywięzując, puszczał, i tak się rozdzierali. Fineusz Synom oczy powydzierał na rozkaz żony, za to też od wszy zjedzony. Nero Matki, Seneki Preceptora, i innych wielu zabójca. Dyrce, Medea, Achilles, Ciało Hektora
Argivorum, czyli Mycenow, Tyestesa Synow pobił, y mięsem ich tegoż Tyestesa Oyca karmił : Scyron Rożboynik nogi sobie umywáć kázał, á potym ze skáły ie zrzucał w morze : Prokrustus álbo Prokrustes drugi Rozboynik w Attyce Gości na łożko zaprosiwszy, ieżeli byli dłużśi od łożka, nog im przycinał, ieśli krotśi, náciągał : Trzeci Łotr był Scinis, ktory drzewa zginał do kupy wierzchołkami, y do nich Ludzi przywięzuiąc, puszczał, y ták się rozdzierali. Fineusz Synom oczy powydzierał ná rozkaz żony, zá to też od wszy ziedzony. Nero Mátki, Seneki Preceptora, y innych wielu zaboyca. Dirce, Medea, Achilles, Ciáło Hektora
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 972
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
, nim znienacka przestraszona. Za Mikołaja III. Papieża Matrona porodziła dziecię, jak niedzwiedź kosmate, iż na obrazy się takie zapatrywała. Co wszytko może się stać per accidens, albo przez sympatią, którą ma fantazja matki z potencją formującą; cokolwiek fantazja mocno uważa, Potentia formatrix swym sposobem formuje. Do tejże Magii naciągają Magowie naturalni, cokolwiek się dzieje z spojrzenia, głosu, tchnienia, pocałowania, z czego cudne skutki dzieją się, jakoto sprzyłożenia gołej chustki do rany ją leczącej, co zowią artem S. Anselmi, Włosi zowią Gentilium S. Catharinae, aut S. Pauli, a Belgowie zowią Feriae 6tae Parasceves taki plaster;
, nim znienacka przestraszona. Zá Mikołaia III. Pápieżá Matrona porodziła dziecie, iák niedzwiedź kosmate, iż na obrazy się tákie zapatrywała. Co wszytko może się stać per accidens, albo przez sympatyą, ktorą ma fantazya matki z potencyą formuiącą; cokolwiek fántazya mocno uważa, Potentia formatrix swym sposobem formuie. Do teyże Magii naciągaią Magowie naturalni, cokolwiek się dzieie z spoyrzenia, głosu, tchnienia, pocáłowánia, z czego cudne skutki dzieią się, iakoto zprzyłożenia gołey chustki do rany ią leczącey, co zowią artem S. Anselmi, Włosi zowią Gentilium S. Catharinae, aut S. Pauli, á Belgowie zowią Feriae 6tae Parasceves táki plaster;
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 221
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
/ na świecie uznawają/ rozumnie żyć według cnoty. Drugie zaś rzeczy/ za cale obojętne poczytają. I owszem/ te co pospolity gmin za dobre/ oni za złe; te co owi za złe/ ci za dobre poczytają. A to rozumiem dlatego/ że ludzie częściej/ do złego życia/ niżeli do dobrego naciągają. I ciebie/ i siebiebym wielce zabawił; gdybym wszystkie świadectwa i zdania o tym/ ludzi poważnych/ chciał tu przytoczyć. Nie zawadzi jednak jednego i drugiego posłuchać. Quod et honestum et cum virtute est id SOLUM opinor Bonum, moiw Orator Rzymski: Imo in Paradisosolum bonum est, quód honestum est. mówi
/ ná świećie uznáwáią/ rozumnie żyć według cnoty. Drugie záś rzeczy/ zá cále oboiętne poczytáią. I owszem/ te co pospolity gmin zá dobre/ oni zá złe; te co owi zá złe/ ći zá dobre poczytáią. A to rozumiem dlátego/ że ludźie częśćiey/ do złego żyćia/ niżeli do dobrego naćiągáią. I ćiebie/ i siebiebym wielce zábáwił; gdybym wszystkie świádectwá i zdániá o tym/ ludzi powáżnych/ chćiał tu przytoczyć. Nie záwádźi iednák iednego i drugiego posłucháć. Quod et honestum et cum virtute est id SOLUM opinor Bonum, moiw Orátor Rzymski: Imo in Paradisosolum bonum est, quod honestum est. mowi
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 34
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
ekstendować crimina i w tej mierze non ampliantur nec extenduntur Crimina, ale raczej restringuntur. Przymioty P. Marszałka. Kto Polskę z ostatniej toni wydźwignął. Na Objaśnienie Niewinności.
Zadawał i to na terminie Pan Instigator, że Jego Mość Pan Marszałek de exarmando Principe zamyślawał. Dowodu na to niemiał, tylko go z tąd naciągał; jakoby na Sejmie przeszłym gdy o władzy Hetmanów mówiono, á salvam Regis authoritatem tam włożyć chciano, że jego Mość Pan Marszałek jakoby kontradykował temu. Jest to właśnie nodum in scirpo quaerere. A któż o tym wątpi, że Królowie Panowie mają pierwszą władzą, Prawem tylko obostrzoną? bo bez Rzeczyp: trudno Wojnę podnieść
extendowáć crimina y w tey mierze non ampliantur nec extenduntur Crimina, ále ráczey restringuntur. Przymioty P. Márszałká. Kto Polskę z ostátniey toni wydźwignął. Ná Obiaśnienie Niewinnośći.
Zádawał y to ná terminie Pan Instigator, że Ie^o^ Mość Pan Márszałek de exarmando Principe zámyślawał. Dowodu ná to niemiał, tylko go z tąd náćiągał; iákoby ná Seymie przeszłym gdy o władzy Hetmánow mowiono, á salvam Regis authoritatem tám włożyć chćiano, że iego Mość Pan Márszałek iákoby contrádikował temu. Iest to właśnie nodum in scirpo quaerere. A ktoż o tym wątpi, że Krolowie Pánowie máią pierwszą władzą, Práwem tylko obostrzoną? bo bez Rzeczyp: trudno Woynę podnieść
Skrót tekstu: PersOb
Strona: 5
Tytuł:
Perspektywa na objaśnienie niewinności
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
ex virtute certum exitium, ac locuples quisq in praedam datus . Jako ta Lex Majestatis w tamtym tam Państwie wiele złego narobiła, i restricta była, że w niej facta tantum arguebantur, dicta impuné errant, tak i teraz życzę, aby tego niewznawiał Pan Instigator, i Crimina które Crimina nie są, niech nie naciąga ad Legem Majestatis. Obiectia bez fundamentu i dowodu. Szaleństwo Instigatora. Lex Majestatis.
Na dowód swej Obieccji in Crimine subversionis Throni zadaje, żeś Iurisdictionem tuam Capitaneale Cracovien: ad Insignia Regni, etc. protraxisti. etc. Zaprawdę gdy Król Szwedzki w targnął w Koronę, a za Granicę uchodzić przyszło, i unosić
ex virtute certum exitium, ac locuples quisq in praedam datus . Iáko tá Lex Majestatis w tamtym tám Páństwie wiele złego nárobiłá, y restricta byłá, że w niey facta tantum arguebantur, dicta impuné errant, ták y teraz życzę, áby tego niewznawiał Pan Instigator, y Crimina ktore Crimina nie są, niech nie náćiąga ad Legem Majestatis. Obiectia bez fundámentu y dowodu. Szalenstwo Instigatorá. Lex Majestatis.
Ná dowod swey Obiectiey in Crimine subversionis Throni zádáie, żeś Iurisdictionem tuam Capitaneale Cracovien: ad Insignia Regni, etc. protraxisti. etc. Záprawdę gdy Krol Szwedzki w tárgnął w Koronę, á zá Gránicę vchodźić przyszło, y vnośić
Skrót tekstu: PersOb
Strona: 5
Tytuł:
Perspektywa na objaśnienie niewinności
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
nasadzonych dokumentach, Prawo i Wolność nasza, głowę Szlachcica Polskiego, quod magis Senatora, Urzędnika wysokiego zasadziła; nie takowe requisita bywają. Luce meridianâ clariora. Strzeż Boże takowych dowodów na Szlachcica, ad euitandum Crimen, żeby miały censeri pro sufficientibus Probationibus, rozbiłaby się Wolność Szlachecka oto Prawo Majestatis, którym barzo Pan Instigator naciąga; jużby exularet wszytka Wolność krwią Przodków naszych nabyta. I teć to są wymyślne, et magno conatu wyszukane, niedowody, ale praesumptie jakieś, a że tak rzekę kalumnie, które jako de natura sui nil probant, tak w Sądzie tym niemogą cooperari intentioni Pana Instigatora, et interitui Ciuis optimè meriti, który
násádzonych dokumentách, Práwo y Wolność nászá, głowę Szláchćicá Polskiego, quod magis Senatorá, Vrzędniká wysokiego zásádźiłá; nie tákowe requisita bywáią. Luce meridianâ clariora. Strzeż Boże tákowych dowodow ná Szláchćicá, ad euitandum Crimen, żeby miáły censeri pro sufficientibus Probationibus, rozbiłáby się Wolność Szláchecka oto Práwo Majestatis, ktorym bárzo Pan Instigator náćiąga; iużby exularet wszytká Wolność krwią Przodkow nászych nábyta. Y teć to są wymyślne, et magno conatu wyszukáne, niedowody, ále praesumptie iákieś, á że ták rzekę kálumnie, ktore iáko de natura sui nil probant, ták w Sądźie tym niemogą cooperari intentioni Páná Instigatorá, et interitui Ciuis optimè meriti, ktory
Skrót tekstu: PersOb
Strona: 19
Tytuł:
Perspektywa na objaśnienie niewinności
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666