i przez pysk oddychają, jako to ryby Delphini albo świnie morskie, Physeteres, alias sikawki ryby, Balenae alias wieloryby, dlatego z głowy ich wynika fistula albo sikawka. A że są zimnej kompleksyj, rzadko oddychają, i pluca ich nie są krwiste, tylko fungosi to jest dziurkowate jak gębka; jak raz w siebie naciągną powietrza, bez nowego ciągnienia, mogą serce ożywić, i ochłodzić. Jeżeliby perpetuo w wodzie były trzymane, naprzykład Delfiny, nic z aury nie komunikując, zdy chać muszą. Aristoteles, Rondeletus. Conimbrienses etc. Potopem uniwersalnym powiada Z. Augustyn, że ryby nie wytoneły, jakom wywiódł alibi, Tirynus
y przez pysk oddychaią, iako to ryby Delphini albo swinie morskie, Physeteres, alias sikawki ryby, Balenae alias wieloryby, dlatego z głowy ich wynika fistula albo sikawka. A że są zimney komplexyi, rzadko oddychaią, y pluca ich nie są krwiste, tylko fungosi to iest dziurkowate iak gębka; iak raz w siebie naciągną powietrza, bez nowego ciągnienia, mogą serce ożywić, y ochłodzić. Ieżeliby perpetuo w wodzie były trzymane, naprzykład Delphiny, nic z aury nie kommunikuiąc, zdy chać muszą. Aristoteles, Rondeletus. Conimbrienses etc. Potopem uniwersalnym powiada S. Augustyn, że ryby nie wytoneły, iakom wywiodł alibi, Tirinus
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 283
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
tedy pod czas rozsądku nie do końca dojzrzałego/ łacniuchno/ i od czartabywają oszukane/ jako i starka ich Jewa. Do tego bywają biegunki/ szczebietliwe po domach/ pletliwe a prędkie do posądzania/ wiele o sobie trzymające/ łba wichrowatego/ uporu/ nie przełomanego/ a zwłaszcza gdy męże nieostrożne na swoje zdanie i kopyto naciągną/ to chłop nieostrożny/ by niedzwieć u Ruska/ jakomu zagrają/ pląsać musi i następować na sławę/ na zdrowie choć bez winnego/ jako mu Pani dakla/ abo raczej Jezabel każe/ (utwierdzeni obadwal egzorcistą/ że ich zapewne czarują) wiązać/ sadzać/ męczyć/ pławić/ palić. Bo go nikt
tedy pod czas rozsądku nie do końcá doyzrzáłego/ łacniuchno/ y od czartábywáią oszukáne/ iáko y starká ich Iewá. Do tego bywáią biegunki/ sczebietliwe po domách/ pletliwe á prętkie do posądzania/ wiele o sobie trzymáiące/ łba wichrowatego/ vporu/ nie przełománego/ á zwłasczá gdy męże nieostrożne ná swoie zdánie y kopyto náćiągną/ to chłop nieostrożny/ by niedzwieć v Ruská/ iakomu zágraią/ pląsać muśi y nástępowáć na sławę/ ná zdrowie choć bez winnego/ iáko mu Páni dakla/ ábo raczey Iezabel każe/ (vtwierdzeni obádwál exorcistą/ że ich zápewne czaruią) wiązać/ sadzáć/ męczyć/ płáwić/ palić. Bo go nikt
Skrót tekstu: WisCzar
Strona: 49
Tytuł:
Czarownica powołana
Autor:
Daniel Wisner
Drukarnia:
Wojciech Laktański
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
magia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680