idą. Niech kto chce gani Ze przy swej Pani Jole kądzieli/ Alcides płochy/ Wyprawia Fochy Co wszyscy widzieli. I Wojennika Marsa Zmiennika Każdy widzi snadno. Kiedy po walce/ Pięknej Kowalce Rad przeciera snadno. I ja Bellonę Rzuczam na stronę Co się srozy w boju. Tym czasem dragnie O rzeskiej Jagnie/ Chcę naciągnąć stroju. Zażywać wieku/ Trzeba Człowieku Tuż starość za pasem. A wprędkiej łodzi Młodość uchodzi Niedościgła z czasem. Zaczym mój JANIE Póki nam stanie Daje czas w tej dobie. I ja/ leć i ty O Afrodyty Synu nućmy sobie. Z tego kędziorki Wybieraj wzorki Nabłaznuj się śmiele. Lub ci się bierze Chęć do
idą. Niech kto chce gáni Ze przy swey Páni Iole kądźieli/ Alcides płochy/ Wyprawia Fochy Co wszyscy widźieli. Y Woienńiká Marsá Zmienniká Káżdy widźi snádno. Kiedy po walce/ Piękney Kowalce Rad przećiera snádno. Y ia Bellonę Rzuczam ná stronę Co się srozy w boiu. Tym czásem drágnie O rzeskiey Iágnie/ Chcę náćiągnąć stroiu. Záżywáć wieku/ Trzebá Człowieku Tuż stárość zá pásem. A wprędkiey łodźi Młodość vchodźi Niedośćigła z czásem. Záczym moy IANIE Poko nam stánie Dáie czás w tey dobie. Y ia/ leć y ty O Aphrodyty Synu nućmy sobie. Z tego kędźiorki Wybieray wzorki Nábłáznuy się śmiele. Lub ći się bierze Chęć do
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 152
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
. Bo/ i na koniec żywota odwłóczy/ (co pono w jego mocy nie będzie) i do należytych śrzodków przyłożenia nie jest gotów (chcieć zaś końca bez śrzodków/ jest to jedno szyderstwo/ a zatym dostąpienia końca prawie niepodobieństwo) Drugi wyżej ci postąpił/ ale na wspak idzie/ bo chce koniec do śrzodków naciągnąć/ Boga do woli swej nakłonić/ nie śrzodki do końca/ ani wolą swoję do Boga stosować/ jakoby prawie rzekł. Będęć Boże wewszytkim służył/ tylko mi moich tysiączków nie racz ruszać. A nuż tego trzeba będzie do zbawienia/ żebyś te dziesięć tysięcy stracił? Rzeczesz żeś nie gotów? toś
. Bo/ y ná koniec żywotá odwłoczy/ (co pono w iego mocy nie będźie) y do náleżytych śrzodkow przyłożeniá nie iest gotow (chćieć záś końcá bez śrzodkow/ iest to iedno szyderstwo/ á zátym dostąpieniá końcá práwie niepodobieństwo) Drugi wyżey ći postąpił/ ále ná wspák idźie/ bo chce koniec do śrzodkow náćiągnąć/ Bogá do woli swey nákłonić/ nie śrzodki do końcá/ áni wolą swoię do Bogá stosowáć/ iákoby práwie rzekł. Będęć Boże wewszytkim służył/ tylko mi moich tyśiączkow nie racz ruszać. A nuż tego trzebá będźie do zbáwieniá/ żebyś te dźieśięć tysięcy stráćił? Rzeczesz żeś nie gotow? toś
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 269
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Procesyj Bożego Ciała idącemu, Lex imperat, non disputat, jeżeli Rewokować niebędziecie, precz wędrujcie z Polski. Laty tedy i różnemi z kłopotany przypadkami, Kazimierz widząc się być bez Potomstwa, chciał za żywota swego, widzieć Sukcesora; a że przychylny był domowi Francuskiemu, myślił o tym jakim sposobem mógłby na swoję naciągnąć stronę wodę oraz z Małżonką swoją, jako Francuską. Gdy sekretne praktyki na publicznym Sejmie wybuchnęły, Oparł się temu Jerzy Lubomirski, Marszałek i Hetman W. K. Dlaczego Najaśniejsze Majestatów Królewskich słońce, przeciwnym na niego spojrzało promieniem; a za okazjiką niesłusznie osądzony, i nie dyskretnie z Ojczyzny wywołany został. Tu nie pojęte
Processyi Bożego Ciałá idącemu, Lex imperat, non disputat, ieżeli Rewokować niebędziećie, precz wędruyćie z Polski. Laty tedy y rożnemi z kłopotany przypadkami, Kazimierz widząc się bydź bez Potomstwá, chciał za żywotá swego, widzieć Sukcessora; á że przychylny był domowi Francuskiemu, myślił o tym iakim sposobem mogłby na swoię naćiągnąć stronę wodę oraz z Małżonką swoią, iako Francuską. Gdy sekretne praktyki na publicznym Seymie wybuchnęły, Oparł się temu Ierzy Lubomirski, Marszałek y Hetman W. K. Dlaczego Naiaśnieysze Majestatow Krolewskich słonce, przećiwnym ná niego spoyrzało promieniem; á zá okázyiką niesłusznie osądzony, y nie dyskretnie z Oyczyzny wywołany został. Tu nie poięte
Skrót tekstu: KołTron
Strona: 188
Tytuł:
Tron ojczysty
Autor:
Augustyn Kołudzki
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1707
Data wydania (nie wcześniej niż):
1707
Data wydania (nie później niż):
1707
solą/ i zaś onegoż zgrzawszy przywinąć/ i tak czynić aż się zgoi. Bo to i goi/ i drętwi skorę/ że stwardzieje/ i będzie na odbicie potężną. Splec/ Wytecz/ Wybicie/ kiedy psu tuczeć abo łopatka schnie.
SChnienie nogi pochodzi z zaniedbanej chromoty. Przeto kiedy pies wybije nogę/ naciągnąć: także kiedy splecy/ także kiedy palec który wybije. Potym smarować maścią Wielogłowską/ wmieszawszy w nią połowicę maści/ jaką się na splec i tuczeć koński wypisała/ tedy tym wyleczy każdego. Także na uderzenie/ abo zdeptanie które rany nie uczyni/ że tylko puchnie acz na takie dobrze Rakowej maści/ do tych pomienionych
solą/ y záś onegoż zgrzawszy przywinąć/ y ták cżynić áż sie zgoi. Bo to y goi/ y drętwi skorę/ że stwárdźieie/ y będźie ná odbićie potężną. Splec/ Wytecz/ Wybićie/ kiedy psu tuczeć ábo łopátká schnie.
SChnienie nogi pochodźi z zániedbáney chromoty. Przeto kiedy pies wybiie nogę/ náćiągnąć: tákże kiedy splecy/ tákże kiedy pálec ktory wybiie. Potym smárowáć máśćią Wielogłowską/ wmieszawszy w nię połowicę maści/ iáką sie ná splec y tucżeć koński wypisáłá/ tedy tym wyleczy káżdego. Tákże na vderzenie/ ábo zdeptánie ktore rány nie vcżyni/ że tylko puchnie ácż ná takie dobrze Rákowey máśći/ do tych pomienionych
Skrót tekstu: OstrorMyśl1618
Strona: 26
Tytuł:
Myślistwo z ogary
Autor:
Jan Ostroróg
Drukarnia:
Bazyli Skalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
myślistwo, zoologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618